eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Chargeback to fikcja
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 30

  • 1. Data: 2020-07-15 10:09:37
    Temat: Chargeback to fikcja
    Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>

    Skoro banki nie uznają tego:
    https://biznes.interia.pl/finanse/news-chargeback-za
    chorowal-na-koronawirusa-banki-nieslusznie-nie-,nId,
    4610682

    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek
    PGP key: 0xDCEF4E65


  • 2. Data: 2020-07-15 19:09:56
    Temat: Re: Chargeback to fikcja
    Od: Alf/red/ <a...@u...waw.pl>

    W dniu 15.07.2020 o 10:09, Zbynek Ltd. pisze:
    > Skoro banki nie uznają tego:

    Bądź rzetelny, przeczytaj więcej niż lead.
    Sprzedawcy mają cienko z biznesem, i biją się o każdy pieniądz: nie chcą
    odwoływania, tylko forsują przełożenie usługi (lotu, wypoczynku) na
    kiedy indziej. Twierdzą że usługa będzie kiedyś, więc zapłata dzisiaj
    się należy.
    Na przykład pierwszy:
    > miał lecieć samolotem Ryanaira, ale nie poleciał ze względu na zamkniętą przestrzeń
    powietrzną. Złożył żądanie chargeback do Banku Millennium. Dwukrotnie spotkał się z
    odmową. Raz ze względu na to, że przewoźnik przekazał voucher za niezrealizowany lot.

    A sprawa "racji" nie jest jasna:
    > Doktor Michał Mostowik, adwokat w kancelarii DLK Legal, zwraca uwagę, że obecnie
    nie da się obiektywnie odpowiedzieć na pytanie, czy chargebacki zgłaszane przez
    konsumentów są zasadne czy nie. A to dlatego, że cała procedura nie jest uregulowana
    w przepisach prawa powszechnie obowiązującego, lecz powstała dzięki wewnętrznym
    regulacjom organizacji kartowych.


    --
    Alf/red/


  • 3. Data: 2020-07-16 08:30:16
    Temat: Re: Chargeback to fikcja
    Od: Poldek <p...@i...eu>

    W dniu 2020-07-15 o 19:09, Alf/red/ pisze:
    > W dniu 15.07.2020 o 10:09, Zbynek Ltd. pisze:
    >> Skoro banki nie uznają tego:
    >
    > Bądź rzetelny, przeczytaj więcej niż lead.
    > Sprzedawcy mają cienko z biznesem, i biją się o każdy pieniądz: nie chcą
    > odwoływania, tylko forsują przełożenie usługi (lotu, wypoczynku) na
    > kiedy indziej. Twierdzą że usługa będzie kiedyś, więc zapłata dzisiaj
    > się należy.
    > Na przykład pierwszy:
    >> miał lecieć samolotem Ryanaira, ale nie poleciał ze względu na
    >> zamkniętą przestrzeń powietrzną. Złożył żądanie chargeback do Banku
    >> Millennium. Dwukrotnie spotkał się z odmową. Raz ze względu na to, że
    >> przewoźnik przekazał voucher za niezrealizowany lot.
    >
    > A sprawa "racji" nie jest jasna:
    >> Doktor Michał Mostowik, adwokat w kancelarii DLK Legal, zwraca uwagę,
    >> że obecnie nie da się obiektywnie odpowiedzieć na pytanie, czy
    >> chargebacki zgłaszane przez konsumentów są zasadne czy nie. A to
    >> dlatego, że cała procedura nie jest uregulowana w przepisach prawa
    >> powszechnie obowiązującego, lecz powstała dzięki wewnętrznym
    >> regulacjom organizacji kartowych.
    >

    Dawno temu w jakimś serwisie internetowym podałem dane mojej karty
    "wirtualnej", aby skorzystać z tego serwisu. Minęło X miesięcy i karta
    straciła ważność - minął termin ważności podany na karcie. Bank przysłał
    nową kartę z tym samym numerem karty, tym samym imieniem i nazwiskiem, z
    innym terminem ważności i innym kodem CVV. Nie aktywowałem tej karty od
    razu, lecz po przerwie między upływem terminu ważności starej karty. Po
    kilku miesiącach od utraty ważności starej karty nowa karta została
    obciążona przez tamten serwis internetowy opłatą za odnowienie
    subskrypcji. Zrobiłem reklamację w banku, a bank odrzucił reklamację
    uzasadniając, że nie zastrzegłem karty - tej nowej. Zaznaczył, że jeśli
    zrobię zastrzeżenie tej obecnie posiadanej i ważnej karty, to wtedy mogą
    ew. rozpatrzyć reklamację jeszcze raz. Bank ma rację, czy nie ma racji?


  • 4. Data: 2020-07-16 09:13:40
    Temat: Re: Chargeback to fikcja
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Poldek" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:reos5p$1rtn$...@g...aioe.org...
    >Dawno temu w jakimś serwisie internetowym podałem dane mojej karty
    >"wirtualnej", aby skorzystać z tego serwisu. Minęło X miesięcy i
    >karta straciła ważność - minął termin ważności podany na karcie. Bank
    >przysłał nową kartę z tym samym numerem karty, tym samym imieniem i
    >nazwiskiem, z innym terminem ważności i innym kodem CVV. Nie
    >aktywowałem tej karty od razu, lecz po przerwie między upływem
    >terminu ważności starej karty. Po kilku miesiącach od utraty ważności
    >starej karty nowa karta została obciążona przez tamten serwis
    >internetowy opłatą za odnowienie subskrypcji. Zrobiłem reklamację w
    >banku, a bank odrzucił reklamację uzasadniając, że nie zastrzegłem
    >karty - tej nowej. Zaznaczył, że jeśli zrobię zastrzeżenie tej
    >obecnie posiadanej i ważnej karty, to wtedy mogą ew. rozpatrzyć
    >reklamację jeszcze raz. Bank ma rację, czy nie ma racji?

    Przeczytaj regulamin :-)

    Ogolnie tak to ma dzialac - dla uslug typu prenumerata, dostawca raz
    sprawdza CVV, a potem obciaza karte regularnie.
    Po samym numerze karty - karta sie odnawia, a cykliczne obciazenie ma
    dalej byc mozliwe.
    Nie baczac na zmiane daty waznosci i CVV.

    I teraz tylko trzeba doczytac, co w przypadku braku aktywacji.
    Bank powinien sam zastrzec, wyjasniac sprawe, czy obslugiwac dalej.
    A tu jeszcze karta wirtualna - czyli odpada zagubienie na poczcie.

    No i ... nie wypowiedziales umowy, nie zastrzegles, czyli miales
    intencje korzystac dalej :-P

    J.






  • 5. Data: 2020-07-16 11:55:47
    Temat: Re: Chargeback to fikcja
    Od: Poldek <p...@i...eu>

    W dniu 2020-07-16 o 09:13, J.F. pisze:
    > Użytkownik "Poldek"  napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:reos5p$1rtn$...@g...aioe.org...
    >> Dawno temu w jakimś serwisie internetowym podałem dane mojej karty
    >> "wirtualnej", aby skorzystać z tego serwisu. Minęło X miesięcy i karta
    >> straciła ważność - minął termin ważności podany na karcie. Bank
    >> przysłał nową kartę z tym samym numerem karty, tym samym imieniem i
    >> nazwiskiem, z innym terminem ważności i innym kodem CVV. Nie
    >> aktywowałem tej karty od razu, lecz po przerwie między upływem terminu
    >> ważności starej karty. Po kilku miesiącach od utraty ważności starej
    >> karty nowa karta została obciążona przez tamten serwis internetowy
    >> opłatą za odnowienie subskrypcji. Zrobiłem reklamację w banku, a bank
    >> odrzucił reklamację uzasadniając, że nie zastrzegłem karty - tej
    >> nowej. Zaznaczył, że jeśli zrobię zastrzeżenie tej obecnie posiadanej
    >> i ważnej karty, to wtedy mogą ew. rozpatrzyć reklamację jeszcze raz.
    >> Bank ma rację, czy nie ma racji?
    >
    > Przeczytaj regulamin :-)
    >
    > Ogolnie tak to ma dzialac - dla uslug typu prenumerata, dostawca raz
    > sprawdza CVV, a potem obciaza karte regularnie.
    > Po samym numerze karty - karta sie odnawia, a cykliczne obciazenie ma
    > dalej byc mozliwe.
    > Nie baczac na zmiane daty waznosci i CVV.
    >

    Nie wiem, czy tak to ma działać, ale tak to nie działa w serwisach z
    których korzystałem z intencją ciągłego korzystania. Np. Netflix,
    Spotify, Apple, Kindle po upływie daty ważności karty nie odnawia dalej
    usług, tylko domaga się zaktualizowania danych dot. płatności.

    > I teraz tylko trzeba doczytac, co w przypadku braku aktywacji.
    > Bank powinien sam zastrzec, wyjasniac sprawe, czy obslugiwac dalej.
    > A tu jeszcze karta wirtualna - czyli odpada zagubienie na poczcie.
    >
    > No i ... nie wypowiedziales umowy, nie zastrzegles, czyli miales
    > intencje korzystac dalej :-P

    W dniu upływu ważności starej karty nie miałem intencji korzystać dalej
    z tej karty. Nowa karta leżała w szufladzie, a płatności cyklicznie nie
    działały - dostawałem maile z ponagleniami, że wyłączają mi usługi, gdyż
    nie mogą ściągnąć pieniędzy z karty.

    Po ok. 2 tygodniach przerwy postanowiłem jednak aktywować nową kartę.
    Uczyniłem to i zaktualizowałem dane dot. płatności we wszystkich
    serwisach, w których mam subskrypcje i chcę z nich korzystać. W tym
    jednym serwisie nie zaktualizowałem danych karty, gdyż nigdy nie
    zamierzałem z niego korzystać ponad 7 dni okresu próbnego, które
    upłynęły wiele miesięcy wcześniej.

    Pytanie dotyczy tego, czy słusznie bank uzależnia rozpatrzenie
    reklamacji od wcześniejszego zastrzeżenia aktualnej karty. Podkreślam,
    że w tym serwisie, który obciążył nie podałem danych tej karty, która
    jest teraz aktywna, lecz jej poprzedniczki, która utraciła ważność 2
    miesiące przed obciążeniem.


  • 6. Data: 2020-07-16 12:54:21
    Temat: Re: Chargeback to fikcja
    Od: Michał Jankowski <m...@f...edu.pl>

    W dniu 16.07.2020 o 11:55, Poldek pisze:
    > W dniu 2020-07-16 o 09:13, J.F. pisze:

    >> Ogolnie tak to ma dzialac - dla uslug typu prenumerata, dostawca raz
    >> sprawdza CVV, a potem obciaza karte regularnie.
    >> Po samym numerze karty - karta sie odnawia, a cykliczne obciazenie ma
    >> dalej byc mozliwe.
    >> Nie baczac na zmiane daty waznosci i CVV.
    >>
    >
    > Nie wiem, czy tak to ma działać, ale tak to nie działa w serwisach z
    > których korzystałem z intencją ciągłego korzystania. Np. Netflix,
    > Spotify, Apple, Kindle po upływie daty ważności karty nie odnawia dalej
    > usług, tylko domaga się zaktualizowania danych dot. płatności.

    Tradycyjnie w USA-ńskich serwisach podawało się (pocztą, telefonem...)
    to samo, co się z kart odbijało w żelazku - imię+nazwisko, numer, datę
    ważności. I działało do tej daty, potem trzeba było podać date z nowej
    karty. Ale nie wiem, czy to sprzedawca zaprzestawał prób pobierania, czy
    dostawał odmowę...

    Teraz to może jest już jakoś inaczej.

    MJ


  • 7. Data: 2020-07-16 12:56:16
    Temat: Re: Chargeback to fikcja
    Od: Pete <n...@n...com>

    Hello, Poldek.
    On 16.07.2020 11:55 you wrote:

    > W dniu 2020-07-16 o 09:13, J.F. pisze:
    >> Użytkownik "Poldek"  napisał w wiadomości grup
    >> dyskusyjnych:reos5p$1rtn$...@g...aioe.org...
    >>> Dawno temu w jakimś serwisie internetowym podałem dane mojej karty
    >>> "wirtualnej", aby skorzystać z tego serwisu. Minęło X miesięcy i
    >>> karta straciła ważność - minął termin ważności podany na karcie.
    >>> Bank przysłał nową kartę z tym samym numerem karty, tym samym
    >>> imieniem i nazwiskiem, z innym terminem ważności i innym kodem
    >>> CVV. Nie aktywowałem tej karty od razu, lecz po przerwie między
    >>> upływem terminu ważności starej karty. Po kilku miesiącach od
    >>> utraty ważności starej karty nowa karta została obciążona przez
    >>> tamten serwis internetowy opłatą za odnowienie subskrypcji.
    >>> Zrobiłem reklamację w banku, a bank odrzucił reklamację
    >>> uzasadniając, że nie zastrzegłem karty - tej nowej. Zaznaczył, że
    >>> jeśli zrobię zastrzeżenie tej obecnie posiadanej i ważnej karty,
    >>> to wtedy mogą ew. rozpatrzyć reklamację jeszcze raz. Bank ma
    >>> rację, czy nie ma racji?
    >> Przeczytaj regulamin :-) Ogolnie tak to ma dzialac - dla uslug typu
    >> prenumerata, dostawca raz sprawdza CVV, a potem obciaza karte
    >> regularnie. Po samym numerze karty - karta sie odnawia, a cykliczne
    >> obciazenie ma dalej byc mozliwe. Nie baczac na zmiane daty
    >> waznosci i CVV.
    > Nie wiem, czy tak to ma działać, ale tak to nie działa w serwisach z
    > których korzystałem z intencją ciągłego korzystania. Np. Netflix,
    > Spotify, Apple, Kindle po upływie daty ważności karty nie odnawia
    > dalej usług, tylko domaga się zaktualizowania danych dot. płatności.
    >> I teraz tylko trzeba doczytac, co w przypadku braku aktywacji. Bank
    >> powinien sam zastrzec, wyjasniac sprawe, czy obslugiwac dalej. A tu
    >> jeszcze karta wirtualna - czyli odpada zagubienie na poczcie. No i
    >> ... nie wypowiedziales umowy, nie zastrzegles, czyli miales
    >> intencje korzystac dalej :-P
    > W dniu upływu ważności starej karty nie miałem intencji korzystać
    > dalej z tej karty. Nowa karta leżała w szufladzie, a płatności
    > cyklicznie nie działały - dostawałem maile z ponagleniami, że
    > wyłączają mi usługi, gdyż nie mogą ściągnąć pieniędzy z karty. Po
    > ok. 2 tygodniach przerwy postanowiłem jednak aktywować nową kartę.
    > Uczyniłem to i zaktualizowałem dane dot. płatności we wszystkich
    > serwisach, w których mam subskrypcje i chcę z nich korzystać. W tym
    > jednym serwisie nie zaktualizowałem danych karty, gdyż nigdy nie
    > zamierzałem z niego korzystać ponad 7 dni okresu próbnego, które
    > upłynęły wiele miesięcy wcześniej. Pytanie dotyczy tego, czy
    > słusznie bank uzależnia rozpatrzenie reklamacji od wcześniejszego
    > zastrzeżenia aktualnej karty. Podkreślam, że w tym serwisie, który
    > obciążył nie podałem danych tej karty, która jest teraz aktywna,
    > lecz jej poprzedniczki, która utraciła ważność 2 miesiące przed
    > obciążeniem.

    Wcale mu się nie dziwię. Skoro samodzielnie nie byłeś/jesteś w stanie
    wyłączyć subskrypcji lub wyjaśnić sprawy z serwisem, to bank nie chce
    rozpatrywać reklamacji co miesiąc/kwartał/rok dotyczącej tej samej
    karty.


    --
    Pete


  • 8. Data: 2020-07-16 13:00:31
    Temat: Re: Chargeback to fikcja
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2020-07-16 o 12:56, Pete pisze:


    > Wcale mu się nie dziwię. Skoro samodzielnie nie byłeś/jesteś w stanie
    > wyłączyć subskrypcji lub wyjaśnić sprawy z serwisem, to bank nie chce
    > rozpatrywać reklamacji co miesiąc/kwartał/rok dotyczącej tej samej
    > karty.

    Inna sprawa, że chargeback to nie jest zwrot pieniędzy na każde żądanie,
    tylko w przypadku, jeśli ktoś nie otrzymał towaru lub usługi, które były
    zapłacone kartą. Z opisu Poldka wynika, że obciążenie karty było
    słuszne, bo usługa była świadczona.

    --
    Liwiusz


  • 9. Data: 2020-07-16 13:15:09
    Temat: Re: Chargeback to fikcja
    Od: Poldek <p...@i...eu>

    W dniu 2020-07-16 o 13:00, Liwiusz pisze:
    > W dniu 2020-07-16 o 12:56, Pete pisze:
    >
    >
    >> Wcale mu się nie dziwię. Skoro samodzielnie nie byłeś/jesteś w stanie
    >> wyłączyć subskrypcji lub wyjaśnić sprawy z serwisem, to bank nie chce
    >> rozpatrywać reklamacji co miesiąc/kwartał/rok dotyczącej tej samej
    >> karty.
    >
    > Inna sprawa, że chargeback to nie jest zwrot pieniędzy na każde żądanie,
    > tylko w przypadku, jeśli ktoś nie otrzymał towaru lub usługi, które były
    > zapłacone kartą. Z opisu Poldka wynika, że obciążenie karty było
    > słuszne, bo usługa była świadczona.
    >

    Obciążenie karty było niesłuszne, gdyż karta utraciła ważność kilka
    miesięcy wcześniej.

    Czy usługa była świadczona, tego nie wiadomo, bo nikt z niej nie
    próbował skorzystać. Ale to nie jest w ogóle istotne dla kwestii
    rozpatrywania reklamacji w banku. Bank się nie zajmuje tym, czy usługa
    była świadczona i czy klient był zadowolony. Bank ew. się zajmuje, czy
    obciążenie karty zostało dokonane prawidłowo, czy nieprawidłowo. Jeżeli
    posłużono się innym kodem CVV i datą ważności, to moim skromnym zdaniem
    obciążenie zostało dokonane nieprawidłowo. Można by to było rozstrzygnąć
    w pierwszej instancji, gdyby bank zajął się rozpatrzeniem reklamacji.
    Ale bank choć przyjął reklamację, to odmówił jej rozpatrzenia.

    Cały czas ponawiam pytanie - czy bank postępuje słusznie uzależniając
    ROZPATRZENIE reklamacji od tego, żebym najpierw zastrzegł kartę. OBECNą
    kartę.

    Bank nie rozpatrzył reklamacji odmownie. Bank odpisał, że nie będzie w
    ogóle rozpatrywał reklamacji jeśli najpierw nie dokonam zastrzeżenia
    karty. OBECNIE posiadanej i ważnej karty. Nie tej karty, której danymi
    się posłużono. Tamta karta bowiem jest już nieaktywna, nieważna od kilku
    miesięcy przed przedmiotowym obciążeniem.

    A ja wolałbym nie zastrzegać obecnie posiadanej karty, gdyż zapłaciłem
    roczną opłatę za kartę i z niej potrzebuję na bieżąco korzystać.


  • 10. Data: 2020-07-16 13:29:12
    Temat: Re: Chargeback to fikcja
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2020-07-16 o 13:15, Poldek pisze:
    > W dniu 2020-07-16 o 13:00, Liwiusz pisze:
    >> W dniu 2020-07-16 o 12:56, Pete pisze:
    >>
    >>
    >>> Wcale mu się nie dziwię. Skoro samodzielnie nie byłeś/jesteś w stanie
    >>> wyłączyć subskrypcji lub wyjaśnić sprawy z serwisem, to bank nie chce
    >>> rozpatrywać reklamacji co miesiąc/kwartał/rok dotyczącej tej samej
    >>> karty.
    >>
    >> Inna sprawa, że chargeback to nie jest zwrot pieniędzy na każde
    >> żądanie, tylko w przypadku, jeśli ktoś nie otrzymał towaru lub usługi,
    >> które były zapłacone kartą. Z opisu Poldka wynika, że obciążenie karty
    >> było słuszne, bo usługa była świadczona.
    >>
    >
    > Obciążenie karty było niesłuszne, gdyż karta utraciła ważność kilka
    > miesięcy wcześniej.

    Ależ to nie jest powód, aby opłata nie mogła być pobierana. To znaczy
    przez jakiś czas technicznie nie było to możliwe, ale w końcu ważność
    karty została aktywowana - w końcu karta to unikalny jej numer, a nie
    sam plastik.

    > Czy usługa była świadczona, tego nie wiadomo, bo nikt z niej nie
    > próbował skorzystać. Ale to nie jest w ogóle istotne dla kwestii

    A to już, że tak powiem, twój problem. Ja mam na przykład umowę z
    siłownią, opłatę pobierają z karty, i muszę płacić, bez względu na to,
    czy korzystam, czy nie, a nawet w przypadku jeśli "nie próbowałbym"
    korzystać.

    > rozpatrywania reklamacji w banku. Bank się nie zajmuje tym, czy usługa
    > była świadczona i czy klient był zadowolony. Bank ew. się zajmuje, czy
    > obciążenie karty zostało dokonane prawidłowo, czy nieprawidłowo. Jeżeli
    > posłużono się innym kodem CVV i datą ważności, to moim skromnym zdaniem
    > obciążenie zostało dokonane nieprawidłowo. Można by to było rozstrzygnąć

    Jak widać twoje skromne zdanie jest błędne.



    > Cały czas ponawiam pytanie - czy bank postępuje słusznie uzależniając
    > ROZPATRZENIE reklamacji od tego, żebym najpierw zastrzegł kartę. OBECNą
    > kartę.

    Robiłem dwa czarczbaki w Citi bez zastrzegania karty. Oba pozytywne.
    Oczywiście należało odpowiednio umotywować dlaczego usługa nie była
    wyświadczona (raz były to bilety autokarowe, drugi raz jakiś nocleg w
    hotelu).
    Stwierdzenie, że się chce zwrot, bo tak, to trochę za mało, i jakbym tak
    zrobił, to nie zdziwiłbym się, że bank by odmówił.

    --
    Liwiusz

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1