eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › CHF cd
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 610

  • 541. Data: 2015-09-24 10:47:05
    Temat: Re: CHF cd
    Od: Poldek <p...@i...eu>

    Kamil Jońca wrote:
    > Poldek <p...@i...eu> writes:
    >
    >> Kamil Jońca wrote:
    > [...
    >>>
    >>> Próbowałeś? Bo z opowieści moich znajomych wynika, że owo "da się" jest
    >>> takie illuzoryczne.
    >>
    >> A gdzie jest trudność?
    >> Ja nie próbowałem, bo nie potrzebuję.
    >> Natomiast nie widzę w ogóle potrzeby pytania się banku o zgodę na
    >> sprzedaż mieszkania. Po prostu - zgodnie z umową - trzeba wtedy
    >> spłacić pozostałe zadłużenie. Więc jedynie od kupującego zależy, czy
    > I tu jest tzw. pies pogrzebany. Widać, że mówiąc brutalnie nie
    > próbowałeś zrozumieć o czym piszę.

    Tu, czyli gdzie jest pies pogrzebany - że trzeba spłacić zadłużenie? To
    akurat zrozumiałe, że jak się pożyczyło, to trzeba oddać na warunkach
    zgodnych z umową.


  • 542. Data: 2015-09-24 10:51:15
    Temat: Re: CHF cd
    Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)

    Poldek <p...@i...eu> writes:

    > Kamil Jońca wrote:
    >> Poldek <p...@i...eu> writes:
    >>
    >>> Kamil Jońca wrote:
    >> [...
    >>>>
    >>>> Próbowałeś? Bo z opowieści moich znajomych wynika, że owo "da się" jest
    >>>> takie illuzoryczne.
    >>>
    >>> A gdzie jest trudność?
    >>> Ja nie próbowałem, bo nie potrzebuję.
    >>> Natomiast nie widzę w ogóle potrzeby pytania się banku o zgodę na
    >>> sprzedaż mieszkania. Po prostu - zgodnie z umową - trzeba wtedy
    >>> spłacić pozostałe zadłużenie. Więc jedynie od kupującego zależy, czy
    >> I tu jest tzw. pies pogrzebany. Widać, że mówiąc brutalnie nie
    >> próbowałeś zrozumieć o czym piszę.
    >
    > Tu, czyli gdzie jest pies pogrzebany - że trzeba spłacić zadłużenie?
    > To akurat zrozumiałe, że jak się pożyczyło, to trzeba oddać na
    > warunkach zgodnych z umową.
    >

    Ale mi chodziło o prostą rzecz. Mam kredyt z hipoteką, na nieruchomości
    A, chcę przenieść hipotekę na nieruchomość B.
    Wiem, że nie powinno być problemow.
    Ale większość bankowych umysłów tego nie ogarnia.
    KJ

    --
    http://stopstopnop.pl/stop_stopnop.pl_o_nas.html
    When your work speaks for itself, don't interrupt.
    -- Henry J. Kaiser


  • 543. Data: 2015-09-24 10:52:47
    Temat: Re: CHF cd
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-09-24 o 10:47, Poldek pisze:
    > Kamil Jońca wrote:
    >> Poldek <p...@i...eu> writes:
    >>
    >>> Kamil Jońca wrote:
    >> [...
    >>>>
    >>>> Próbowałeś? Bo z opowieści moich znajomych wynika, że owo "da się" jest
    >>>> takie illuzoryczne.
    >>>
    >>> A gdzie jest trudność?
    >>> Ja nie próbowałem, bo nie potrzebuję.
    >>> Natomiast nie widzę w ogóle potrzeby pytania się banku o zgodę na
    >>> sprzedaż mieszkania. Po prostu - zgodnie z umową - trzeba wtedy
    >>> spłacić pozostałe zadłużenie. Więc jedynie od kupującego zależy, czy
    >> I tu jest tzw. pies pogrzebany. Widać, że mówiąc brutalnie nie
    >> próbowałeś zrozumieć o czym piszę.
    >
    > Tu, czyli gdzie jest pies pogrzebany - że trzeba spłacić zadłużenie? To

    Tu, że nie czytasz na co odpisujesz.

    > akurat zrozumiałe, że jak się pożyczyło, to trzeba oddać na warunkach
    > zgodnych z umową.

    Nie jest zrozumiałe, bo można chcieć przenieść hipotekę bez jej
    spłacania (dlaczego tak - to już odsyłam do ponownego (tudzież
    pierwszego) przeczytania postów Kamila).

    --
    Liwiusz


  • 544. Data: 2015-09-24 10:53:53
    Temat: Re: CHF cd
    Od: Poldek <p...@i...eu>

    Liwiusz wrote:
    > W dniu 2015-09-24 o 10:15, Poldek pisze:
    >
    >
    >> To jest system naczyń połączonych. Gdyby typowa pensja wynosiła 2 tys.
    >> eur, to mieszkania kosztowałyby odpowiednio więcej i nadal, aby kupić
    >> fajne mieszkanie trzeba byłoby zadłużyć się po uszy.
    >
    > Ależ nie ma takiej reguły.
    >
    >
    >> W Londynie, Paryżu
    >
    > To są wyjątki polegające na tym, że te miasta są europejskimi centrami,
    > do których żadne polskie miasto do pięt nie dorośnie.

    Ok, a jakie są "niewyjątki"?

    >> pensje są nominalnie sporo wyższe niż w Polsce, ale ludzi jeszcze
    >> bardziej niż w Warszawie nie stać na kupno mieszkania, bo ceny m2 są
    >> kosmiczne. Dźwignią w tym równaniu jest oczywiście koszt kredytu.
    >> Jedynie tam, gdzie jest nadpodaż mieszkań, ceny są niższe w relacji do
    >> zarobków. Więc np. w Detroit można kupić tanio :-)
    >
    > Co do zasady należałoby sobie zadać pytanie, czy normalnym jest, że na
    > mieszkanie młody człowiek zadłuża się na 30 lat i płaci raty w postaci
    > połowy swoich zarobków. Bez odnoszenia tego do konkretnych kwot.

    Jaki masz lepszy pomysł?

    Też bym chciał, żeby mieszkania były wszystkie duże, wygodne, jasne i
    wszystkie ładne i wszystkie w dobrych lokalizacjach, a do tego, żeby
    każdego trzydziestolatka było stać na zakup takiego mieszkania bez
    niepotrzebnego brania kredytów :-)

    "O take Polske żeśmy walczyli" i take mamy. Co prawda, jak żeśmy
    walczyli, to nam się wydawało, że ona będzie bardziej przypominała coś
    jak życie w "Pogodzie dla bogaczy", ale okazało się, że tam nie było
    powiedziane o bardziej przyziemnych stronach kapitalizmu - kredyty na
    dziesiątki lat, podziały klasowe, zmowy karteli, lobbying zakulisowy,
    koszt przyzwoitej opieki zdrowotnej itd...


  • 545. Data: 2015-09-24 10:58:54
    Temat: Re: CHF cd
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-09-24 o 10:53, Poldek pisze:
    > Liwiusz wrote:
    >> W dniu 2015-09-24 o 10:15, Poldek pisze:
    >>
    >>
    >>> To jest system naczyń połączonych. Gdyby typowa pensja wynosiła 2 tys.
    >>> eur, to mieszkania kosztowałyby odpowiednio więcej i nadal, aby kupić
    >>> fajne mieszkanie trzeba byłoby zadłużyć się po uszy.
    >>
    >> Ależ nie ma takiej reguły.
    >>
    >>
    >>> W Londynie, Paryżu
    >>
    >> To są wyjątki polegające na tym, że te miasta są europejskimi centrami,
    >> do których żadne polskie miasto do pięt nie dorośnie.
    >
    > Ok, a jakie są "niewyjątki"?

    Niewyjątki to pozostała większość. Nawet już Berlin.


    >>> pensje są nominalnie sporo wyższe niż w Polsce, ale ludzi jeszcze
    >>> bardziej niż w Warszawie nie stać na kupno mieszkania, bo ceny m2 są
    >>> kosmiczne. Dźwignią w tym równaniu jest oczywiście koszt kredytu.
    >>> Jedynie tam, gdzie jest nadpodaż mieszkań, ceny są niższe w relacji do
    >>> zarobków. Więc np. w Detroit można kupić tanio :-)
    >>
    >> Co do zasady należałoby sobie zadać pytanie, czy normalnym jest, że na
    >> mieszkanie młody człowiek zadłuża się na 30 lat i płaci raty w postaci
    >> połowy swoich zarobków. Bez odnoszenia tego do konkretnych kwot.
    >
    > Jaki masz lepszy pomysł?

    Lepszym pomysłem jest, aby to trwało 10 lat, a nie 30.


    > Też bym chciał, żeby mieszkania były wszystkie duże, wygodne, jasne i
    > wszystkie ładne i wszystkie w dobrych lokalizacjach, a do tego, żeby
    > każdego trzydziestolatka było stać na zakup takiego mieszkania bez
    > niepotrzebnego brania kredytów :-)

    Ależ to jest realne, wystarczy aby zakręcić kurek z kredytami i ceny
    mieszkań siłą rzeczy dostosują się do popytu. Bo na razie mamy bańkę
    wynikającą głównie z tego, że za normę uważamy 30-letnie niewolnictwo na
    2 pokoje poza centrum, a wszelkie alternatywy traktowane są jak mrzonki.

    A przecież jeszcze z 10 lat temu ceny (wg dzisiejszych standardów) były
    bardzo godziwe.




    > "O take Polske żeśmy walczyli" i take mamy. Co prawda, jak żeśmy
    > walczyli, to nam się wydawało, że ona będzie bardziej przypominała coś
    > jak życie w "Pogodzie dla bogaczy", ale okazało się, że tam nie było
    > powiedziane o bardziej przyziemnych stronach kapitalizmu - kredyty na
    > dziesiątki lat, podziały klasowe, zmowy karteli, lobbying zakulisowy,
    > koszt przyzwoitej opieki zdrowotnej itd...

    A to już bełkot.

    --
    Liwiusz


  • 546. Data: 2015-09-24 12:56:58
    Temat: Re: CHF cd
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:mu0brf$qir$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 2015-09-24 o 10:15, Poldek pisze:
    >> To jest system naczyń połączonych. Gdyby typowa pensja wynosiła 2
    >> tys.
    >> eur, to mieszkania kosztowałyby odpowiednio więcej i nadal, aby
    >> kupić
    >> fajne mieszkanie trzeba byłoby zadłużyć się po uszy.
    >Ależ nie ma takiej reguły.

    Troche jest. Zarobki nie moga byc zbyt duze, bo by sie ludziom robic
    nie chcialo :-)
    Ekonomia jest taka, ze przecietny czlowiek robi, robi, i g* z tego ma,
    bo wszystko musi wydac :-)

    Owszem, w ramach tego g* moze byc wygodne 150m mieszkanie ... ale to
    nie w Europie, dobry samochod - ale nie Mercedes, bo inne marki tez
    sie musza sprzedac.
    I tez nie wszedzie - bo w takim upchanym europejskim miescie czy
    Manhattanie nie ma parkingu :-)
    Wakacje na Majorce, lunch w lokalu a nie kanapka,
    komputer, telewizor - ale to juz potanialo nawet dla nas nie jest
    takie drogie itp.

    >> W Londynie, Paryżu
    >To są wyjątki polegające na tym, że te miasta są europejskimi
    >centrami,
    >do których żadne polskie miasto do pięt nie dorośnie.

    Nie az takie wielkie wyjatki. Poza tym przy 10 mln mieszkancow, to
    istotna czesc populacji danego kraju tam mieszka.

    > Więc np. w Detroit można kupić tanio :-)

    Owszem mozna, ale po co ?

    >Co do zasady należałoby sobie zadać pytanie, czy normalnym jest, że
    >na
    >mieszkanie młody człowiek zadłuża się na 30 lat i płaci raty w
    >postaci
    >połowy swoich zarobków. Bez odnoszenia tego do konkretnych kwot.

    Pytac mozna, ale czy to zmieni odpowiedz ?
    Dalej masz kwestie czy ten mlody czlowiek ma wybor - duzo mniej
    zaplaci za wynajem ?
    A co ma zrobic za 30 lat, jak mu rzad naliczy nowa emeryture?

    A wiem - zatrudnic sie budowlance, robic, te nowe mieszkania, robic,
    to na starosc bedzie mogl tanio wynajac :-)

    J.


  • 547. Data: 2015-09-24 13:07:32
    Temat: Re: CHF cd
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-09-24 o 12:56, J.F. pisze:
    > czy normalnym jest, że na
    > mieszkanie młody człowiek zadłuża się na 30 lat i płaci raty w postaci
    > połowy swoich zarobków.
    > Pytac mozna, ale czy to zmieni odpowiedz ?

    Odpowiedzi nie zmieni (nie jest to normalne), ale też da wskazówkę do
    tego, czy rzeczywiście nada się trzeba ośmieszać poglądami "będą ceny
    jak w Madrycie" (a teraz u ciebie: "będą ceny jak w Londynie/Paryżu").

    > Dalej masz kwestie czy ten mlody czlowiek ma wybor - duzo mniej zaplaci
    > za wynajem ?
    > A co ma zrobic za 30 lat, jak mu rzad naliczy nowa emeryture?

    Nie bardzo rozumiem koincydencje - mieszkania mają być drogie, bo
    wysokie emerytury? Skoro emerytur ma nie być (bo tak jest de facto), to
    tym bardziej przemawia to za tanimi mieszkaniami.


    --
    Liwiusz


  • 548. Data: 2015-09-24 13:09:01
    Temat: Re: CHF cd
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-09-24 o 13:07, Liwiusz pisze:

    > jak w Madrycie" (a teraz u ciebie: "będą ceny jak w Londynie/Paryżu").

    Jak się to czyta, to się łezka w oku kręci ;)

    http://porady.domiporta.pl/poradnik/1,127301,4838096
    .html

    "Ceny nieruchomości będą iść w górę nawet o 10-15 proc. rocznie -
    przewiduje w "Dzienniku Zachodnim" Paweł Grząbka z CEE Property Group.
    Oznacza to, że za 5 lat średnie ceny metra kwadratowego będą na poziomie
    14-15 tys. zł, czyli takie jak np. w Madrycie."

    2008r.

    --
    Liwiusz


  • 549. Data: 2015-09-24 13:21:29
    Temat: Re: CHF cd
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:mu0e0i$stl$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 2015-09-24 o 10:53, Poldek pisze:
    >>>> W Londynie, Paryżu
    >>> To są wyjątki polegające na tym, że te miasta są europejskimi
    >>> centrami,
    >>> do których żadne polskie miasto do pięt nie dorośnie.
    >
    >> Ok, a jakie są "niewyjątki"?
    >Niewyjątki to pozostała większość. Nawet już Berlin.

    Berlin to jest wlasnie wyjatek, ciekawy bardzo.
    Zobacz sobie np Frankfurt, Monachium, Stutgart, Hamburg, Marsylie,
    Madryt, Barcelone, itp.

    >>> Co do zasady należałoby sobie zadać pytanie, czy normalnym jest,
    >>> że na
    >>> mieszkanie młody człowiek zadłuża się na 30 lat i płaci raty w
    >>> postaci
    >>> połowy swoich zarobków. Bez odnoszenia tego do konkretnych kwot.
    >> Jaki masz lepszy pomysł?
    >Lepszym pomysłem jest, aby to trwało 10 lat, a nie 30.

    Pomysl doskonaly, ale
    -jak to zrobic przy obecnych cenach mieszkan i srednich zarobkach
    -spytaj tego czlowieka, czy woli splacic w 10 lat zyjac jak asceta,
    czy w 30, a w miedzyczasie odwiedzajac egzotyczne kraje, dyskoteki,
    wychowujac dzieci, i np kupujac sobie wiekszy telewizor, samochod.

    >> Też bym chciał, żeby mieszkania były wszystkie duże, wygodne, jasne
    >> i
    >> wszystkie ładne i wszystkie w dobrych lokalizacjach, a do tego,
    >> żeby
    >> każdego trzydziestolatka było stać na zakup takiego mieszkania bez
    >> niepotrzebnego brania kredytów :-)

    >Ależ to jest realne, wystarczy aby zakręcić kurek z kredytami i ceny
    >mieszkań siłą rzeczy dostosują się do popytu. Bo na razie mamy bańkę

    Odgornie/ustawowo ? Zakazac kredytow i juz ?

    >wynikającą głównie z tego, że za normę uważamy 30-letnie niewolnictwo
    >na
    >2 pokoje poza centrum, a wszelkie alternatywy traktowane są jak
    >mrzonki.

    No coz, czy przemyslales wszystkie konsekwencje swojej propozycji ?

    a) nie ma kredytow, to nie ma nowych mieszkan, bo nie kupuja,
    b) nie ma mieszkan, to ceny wynajmu rosna,
    c) nie buduja, to jest bezrobocie,
    d) jest bieda, to ceny spadaja,
    e) jest bieda i nie ma mieszkan, to mlodzi emigruja do lepszych
    krajow,
    f) biedota to tez wyborcy, ustawa zostaje zniesiona :-)
    g) nie ma kredytow ... a gdzies trzeba nadwyzke pieniedzy ulokowac
    h) czesc pewnie pomysli - kupie mieszkanie na wynajem.
    i) oczywiscie tak pomysli, dopoki sie to bedzie oplacac, potem kupi
    akcje,
    j) rozped pewien bedzie, to moze powstanie nadwyzka mieszkan, a moze
    nie.

    W sumie to efekt koncowy bedzie podobny - mieszkania zostana zbudowane
    za pieniadze innych ludzi, a splacac sie je bedzie ... nie 30 lat, ale
    do konca zycia :-)
    Tylko proporcje moga wyjsc inne.

    >>A przecież jeszcze z 10 lat temu ceny (wg dzisiejszych standardów)
    >>były
    >>bardzo godziwe.

    Ale tez i place poszly w gore.

    >> "O take Polske żeśmy walczyli" i take mamy. Co prawda, jak żeśmy
    >> walczyli, to nam się wydawało, że ona będzie bardziej przypominała
    >> coś
    >> jak życie w "Pogodzie dla bogaczy", ale okazało się, że tam nie
    >> było
    >> powiedziane o bardziej przyziemnych stronach kapitalizmu - kredyty
    >> na
    >> dziesiątki lat, podziały klasowe, zmowy karteli, lobbying
    >> zakulisowy,
    >> koszt przyzwoitej opieki zdrowotnej itd...
    >A to już bełkot.

    Moze nie calkiem taki wielki. Ty tu sobie snujesz plany jak polepszyc,
    a tam ktos kupuje ustawe :-)

    J.


  • 550. Data: 2015-09-24 13:24:17
    Temat: Re: CHF cd
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:mu0lho$t82$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 2015-09-24 o 12:56, J.F. pisze:
    >> Dalej masz kwestie czy ten mlody czlowiek ma wybor - duzo mniej
    >> zaplaci
    >> za wynajem ?
    >> A co ma zrobic za 30 lat, jak mu rzad naliczy nowa emeryture?

    >Nie bardzo rozumiem koincydencje - mieszkania mają być drogie, bo
    >wysokie emerytury? Skoro emerytur ma nie być (bo tak jest de facto),
    >to
    >tym bardziej przemawia to za tanimi mieszkaniami.

    Nie - wniosek jest inny - lepiej teraz zaplacic wiecej za rate
    kredytu, niz na starosc zostac bez kata do zamieszkania.

    J.

strony : 1 ... 10 ... 50 ... 54 . [ 55 ] . 56 ... 61


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1