eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › CHF cd
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 610

  • 91. Data: 2015-09-06 14:03:19
    Temat: Re: CHF cd
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 5 Sep 2015 13:32:22 -0500, witek napisał(a):
    > J.F. wrote:
    >> -w USA kredyty brali we wlasnej walucie, a welu domy tez stracilo,
    >
    > jak ceny domów poszły w dół, to wielu ludziom opłacało się ogłosic
    > bankructwo, oddać bankowi dom i kupić następny za dużo taniej.

    Jak oglosisz bankructwo to zadnego domu nie kupisz, bo pieniedzy nie
    masz, a kredytu nie dostaniesz. Przez pare lat mozesz tylko
    wynajmowac, chyba, ze masz bogatych rodzicow czy tam inna rodzine.

    > I nie ma to nic wspólnego ze zdolnością kredytową i możliwością spłaty
    > kredytu. Po prostu spłacanie kredytu się nie opłacało.

    To jedno, a drugie to takie, ze masz spora oferte prawie nowych domow
    po niskiej cenie, wiec nikt nie bedzie budowal nowego.
    Budowlancy ida na bezrobocie, producenci materialow zatrzymuja
    produkcje i zwalniaja ludzi, ci ktorzy zaciagneli kredyt na maszyny
    przestaja go splacac, wszyscy widza, ze czasy sa niebezpieczne, wiec
    ograniczaja wydatki i odkladaja na czarna godzine - cierpia wiec
    kolejne branze. A jak cierpia, to nie stac ich na splaty domow.
    Klasyczny kapitalistyczny kryzys, po okresie prosperity.

    > to banki zostały z domami, których wartość była znacznie niższa niż
    > pożyczone pieniądze. I to banki padły a nie ludzie.

    Taa, a potem masz takie akcje

    http://www.oregonlive.com/portland/index.ssf/2012/05
    /moreland_presbyterian_churchs.html
    http://www.svdp.us/what-we-do/homeless-services/over
    night-parking-program/
    http://www.scpr.org/news/2015/06/01/52119/california
    -bill-prohibits-crackdown-on-sleeping-in/

    J.


  • 92. Data: 2015-09-06 14:28:02
    Temat: Re: CHF cd
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 5 Sep 2015 16:00:49 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):
    > Użytkownik J.F. j...@p...onet.pl ...
    >>> Czyli nie stać cię na bezpieczny kredyt w PLN - sprzedamy ci
    >>> niebezpieczny w CHF - piekna finansowa ruletka...
    >>> Mogli to nazwac "kasyno prawie hipoteczne" zamiast nazywac "kredytem
    >>> hipotecznym"...
    >>
    >> Takiego tapniecia, jakie bylo nikt sie nie spodziewal.
    >> Realnie to mozna sie bylo obawiac jakiejs drobnej korekty kursu, gora
    >> 20%. [...]
    >> Przy czym:
    >> -w USA kredyty brali we wlasnej walucie, a welu domy tez stracilo,
    >> -kredyt w PLN wcale taki bezpieczny nie jest, bo jak wibor skoczy, to
    >> przyjdzie doplacic do zlotowkowcow :-)
    >>
    > I wszystko fajnie, tylko czy to ze nikt sie nie spodziewał oznacza ze bank
    > proponujac takie roziwazanie na np. 30 lat nie powinien przynajmniej omówić
    > zagrożeń?

    No coz, nie wiem czy nie omawial, czy zbywal "musi sie Pan/i liczyc,
    ze kurs moze troche wzrosnac". Dzis tez pewnie nie omawia:
    -ryzyka wzrostu wiboru,
    -ryzyk zagrozen nie ujetych w polisie - np walniecie meteorytu, wojna,
    czy zamach terrorystyczny,
    -ryzyk zwiazanych ze smiercia, kalectwem, utrata pracy ...

    P.S. przy ostatnich odwiedzinach w biurze maklerskim podsunieto mi
    ankiete do wypelnienia, niby panstwo nakazalo. O swiadomosci
    ekonomicznej.
    A tam np "jakiesa najbezpieczniejsza formy oszczedzania:
    ...
    -obligacje panstwowe
    " :-)

    > No i powtarzam - ja wszystko rozumeim, ale tego, ze przy tych samych
    > zarobkach, przy wiekszym ryzyku mozna wziac wiecej to tego za chiny nie
    > zrozumiem.
    > Przeciez to jawne kopanie pod klientem dołka...
    > Bo gdybysmy jeszcze rozmawiali o ludziach ktorzy zaryzykowali, bo rozumieli
    > ryzyko, wykorzystali np. 50% swoich mozliwosci kredytowych i wzieli w
    > CHF...
    > Ale my mowimy o jakiejs inzynierii finansowej gdzie wykorzystywano zdolnosc
    > kredytowa do maks. A jak jej nie było to podnoszono ja wrzucajac CHF.

    no coz, o masowych eksmisjach nie slychac, wiec widac ludzie sobie
    radza z tym spadkuem kursu. Srednie zarobki tez niezle wzrosly.

    A wielu chyba jednak samemu nie wzielo realnego ryzyka niewielkiego
    wzrostu kursu, i wykorzystali zdolnosc na maksa. A jak skoczy o 10%?
    No ale moze banki to same uwzglednily :-)

    > Naprawde pamietam te miny w bankach kiedy pytałem o kredyt PLN - robiono ze
    > mnie durnia, tłumaczac mi ze wszyscy biora w CHF bo to takie dobre...

    No coz, ciagle brakuje nam jakiegos przykladu do bezposredniego
    porownania, spisz spokojniej, ale czy aby na pewno lepiej na tym
    wyszedles do tej pory i w przyszlosci ?
    A przeciez moglbys jeszcze protestowac, i moze by ci ten frankowy
    kredyt przewalutowali na dobrych warunkach ? :-)

    J.


  • 93. Data: 2015-09-06 16:34:23
    Temat: Re: CHF cd
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik J.F. j...@p...onet.pl ...

    >>>> Czyli nie stać cię na bezpieczny kredyt w PLN - sprzedamy ci
    >>>> niebezpieczny w CHF - piekna finansowa ruletka...
    >>>> Mogli to nazwac "kasyno prawie hipoteczne" zamiast nazywac
    >>>> "kredytem hipotecznym"...
    >>>
    >>> Takiego tapniecia, jakie bylo nikt sie nie spodziewal.
    >>> Realnie to mozna sie bylo obawiac jakiejs drobnej korekty kursu,
    >>> gora 20%. [...]
    >>> Przy czym:
    >>> -w USA kredyty brali we wlasnej walucie, a welu domy tez stracilo,
    >>> -kredyt w PLN wcale taki bezpieczny nie jest, bo jak wibor skoczy,
    >>> to przyjdzie doplacic do zlotowkowcow :-)
    >>>
    >> I wszystko fajnie, tylko czy to ze nikt sie nie spodziewał oznacza ze
    >> bank proponujac takie roziwazanie na np. 30 lat nie powinien
    >> przynajmniej omówić zagrożeń?
    >
    > No coz, nie wiem czy nie omawial, czy zbywal "musi sie Pan/i liczyc,
    > ze kurs moze troche wzrosnac".

    Zapewne miałem pecha bo byłem tylko bodaj na 8 spotkaniach i nikt nie
    omawiał... Omawianie wyglądało wręcz w drguą strone - minimalizowania
    jakichkolwiek wątpliwości...

    > Dzis tez pewnie nie omawia:
    > -ryzyka wzrostu wiboru,
    > -ryzyk zagrozen nie ujetych w polisie - np walniecie meteorytu, wojna,
    > czy zamach terrorystyczny,

    No to teraz mówimy o omawianiu realnych zagrozen czy o bzdurach?

    > -ryzyk zwiazanych ze smiercia, kalectwem, utrata pracy ...

    Akurat to omawiaja bo proponują ubezpieczenia np. na okazję straty pracy.
    Widac, ze jak mozna na czyms zarobic, to chetnie postrasza...
    >
    > P.S. przy ostatnich odwiedzinach w biurze maklerskim podsunieto mi
    > ankiete do wypelnienia, niby panstwo nakazalo. O swiadomosci
    > ekonomicznej.
    > A tam np "jakiesa najbezpieczniejsza formy oszczedzania:
    > ...
    > -obligacje panstwowe
    > " :-)
    >
    >> No i powtarzam - ja wszystko rozumeim, ale tego, ze przy tych samych
    >> zarobkach, przy wiekszym ryzyku mozna wziac wiecej to tego za chiny
    >> nie zrozumiem.
    >> Przeciez to jawne kopanie pod klientem dołka...
    >> Bo gdybysmy jeszcze rozmawiali o ludziach ktorzy zaryzykowali, bo
    >> rozumieli ryzyko, wykorzystali np. 50% swoich mozliwosci kredytowych
    >> i wzieli w CHF...
    >> Ale my mowimy o jakiejs inzynierii finansowej gdzie wykorzystywano
    >> zdolnosc kredytowa do maks. A jak jej nie było to podnoszono ja
    >> wrzucajac CHF.
    >
    > no coz, o masowych eksmisjach nie slychac, wiec widac ludzie sobie
    > radza z tym spadkuem kursu. Srednie zarobki tez niezle wzrosly.
    >
    Ale to jest inna inszosc, ze okradziono ludzi ktorzy mimo wszystko sa w
    stanie jakos spłacać kredyt.
    Jezeli przykładowo moj znajomy wział 200 tysiecy kredytu, spłaca 5 czy 6
    lat i twierdzi ze dzis ma do spłaty prawie 400 ale spłaca w terminie to
    jakos to umniejsza wine banku ktora mu wcisneła kredyt?
    Czy wina banku byłaby wieksza, gdyby zamiast pracowac po 13 godzin dziennie
    stwierdził, ze nie stac go na spłate?

    > A wielu chyba jednak samemu nie wzielo realnego ryzyka niewielkiego
    > wzrostu kursu, i wykorzystali zdolnosc na maksa. A jak skoczy o 10%?
    > No ale moze banki to same uwzglednily :-)
    >
    >> Naprawde pamietam te miny w bankach kiedy pytałem o kredyt PLN -
    >> robiono ze mnie durnia, tłumaczac mi ze wszyscy biora w CHF bo to
    >> takie dobre...
    >
    > No coz, ciagle brakuje nam jakiegos przykladu do bezposredniego
    > porownania, spisz spokojniej, ale czy aby na pewno lepiej na tym
    > wyszedles do tej pory i w przyszlosci ?
    > A przeciez moglbys jeszcze protestowac, i moze by ci ten frankowy
    > kredyt przewalutowali na dobrych warunkach ? :-)
    >
    Mi to akurat nie maja co przewalutowywać.
    Ale o czym mowisz?
    O tym, czy biorac pare lat temu przykładowe 200 tysiecy w PLN nie byłoby
    sie nadal do przodu? Wydaje mi sie to wręcz niemozliwe przy obecnym kursie,
    ktory nie wyglada na to zeby miał się zmniejszyc... Nawet jezeli ci wyjdzie
    ze spłaciło się podobnie duzo, to jest jeszcze w pamieci to co pozostało do
    spłaty...


  • 94. Data: 2015-09-06 16:37:20
    Temat: Re: CHF cd
    Od: " 666" <...@...6>

    Bo jeżeli to nie jest eksmisja żula dziecioroba kradnącego na hasz to nie jest
    medialne i brat Gesslerowej nie miałby PR-u.
    Wyobraź sobie uciechę gawiedzi z Polski-B na eksmisję z powiedzmy miasteczka Wilanów.


    -----
    > o masowych eksmisjach nie slychac, wiec widac ludzie sobie radza z tym spadkuem
    kursu.


  • 95. Data: 2015-09-06 17:03:22
    Temat: Re: CHF cd
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 6 Sep 2015 14:34:23 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):
    > Użytkownik J.F. j...@p...onet.pl ...
    >>> I wszystko fajnie, tylko czy to ze nikt sie nie spodziewał oznacza ze
    >>> bank proponujac takie roziwazanie na np. 30 lat nie powinien
    >>> przynajmniej omówić zagrożeń?
    >> No coz, nie wiem czy nie omawial, czy zbywal "musi sie Pan/i liczyc,
    >> ze kurs moze troche wzrosnac".
    >
    > Zapewne miałem pecha bo byłem tylko bodaj na 8 spotkaniach i nikt nie
    > omawiał... Omawianie wyglądało wręcz w drguą strone - minimalizowania
    > jakichkolwiek wątpliwości...
    >
    >> Dzis tez pewnie nie omawia:
    >> -ryzyka wzrostu wiboru,
    >> -ryzyk zagrozen nie ujetych w polisie - np walniecie meteorytu, wojna,
    >> czy zamach terrorystyczny,
    > No to teraz mówimy o omawianiu realnych zagrozen czy o bzdurach?

    No, realnosc chyba podobna jak w 2007 mozna oceniac ryzyko dwukrotnego
    wzrostu kursu franka w pol roku :-)

    >> -ryzyk zwiazanych ze smiercia, kalectwem, utrata pracy ...
    > Akurat to omawiaja bo proponują ubezpieczenia np. na okazję straty pracy.
    > Widac, ze jak mozna na czyms zarobic, to chetnie postrasza...

    No, w 2009 sie okazalo ze mozna zarobic i na ubezpieczeniu spadku
    wartosci nieruchomosci, w 2008 nie proponowali :-)

    >>> No i powtarzam - ja wszystko rozumeim, ale tego, ze przy tych samych
    >>> zarobkach, przy wiekszym ryzyku mozna wziac wiecej to tego za chiny
    >>> nie zrozumiem.
    >>> Przeciez to jawne kopanie pod klientem dołka...
    >>> Bo gdybysmy jeszcze rozmawiali o ludziach ktorzy zaryzykowali, bo
    >>> rozumieli ryzyko, wykorzystali np. 50% swoich mozliwosci kredytowych
    >>> i wzieli w CHF...
    >> no coz, o masowych eksmisjach nie slychac, wiec widac ludzie sobie
    >> radza z tym spadkuem kursu. Srednie zarobki tez niezle wzrosly.
    >>
    > Ale to jest inna inszosc, ze okradziono ludzi ktorzy mimo wszystko sa w
    > stanie jakos spłacać kredyt.
    > Jezeli przykładowo moj znajomy wział 200 tysiecy kredytu, spłaca 5 czy 6
    > lat i twierdzi ze dzis ma do spłaty prawie 400 ale spłaca w terminie to
    > jakos to umniejsza wine banku ktora mu wcisneła kredyt?

    Wcisnela ... sam prosil, sam mogl wybrac PLN - przeciez jestes
    najlepszym przykladem.

    Ale ... franek obecnie po 3.9, to jest niecale 2x od najnizszego kursu
    - to co on - nic nie splacil ?
    Chyba, ze gadales jak byl po 4.50

    >>> Naprawde pamietam te miny w bankach kiedy pytałem o kredyt PLN -
    >>> robiono ze mnie durnia, tłumaczac mi ze wszyscy biora w CHF bo to
    >>> takie dobre...
    >>
    >> No coz, ciagle brakuje nam jakiegos przykladu do bezposredniego
    >> porownania, spisz spokojniej, ale czy aby na pewno lepiej na tym
    >> wyszedles do tej pory i w przyszlosci ?
    >> A przeciez moglbys jeszcze protestowac, i moze by ci ten frankowy
    >> kredyt przewalutowali na dobrych warunkach ? :-)
    >>
    > Mi to akurat nie maja co przewalutowywać.
    > Ale o czym mowisz?
    > O tym, czy biorac pare lat temu przykładowe 200 tysiecy w PLN nie byłoby
    > sie nadal do przodu? Wydaje mi sie to wręcz niemozliwe przy obecnym kursie,
    > ktory nie wyglada na to zeby miał się zmniejszyc...

    Ale roznica na starcie byla spora.

    > Nawet jezeli ci wyjdzie
    > ze spłaciło się podobnie duzo, to jest jeszcze w pamieci to co pozostało do
    > spłaty...

    A tu zlotowka sie umacnia :-)

    Pogadaj z tym znajomym, porownajcie raty np co 3 miesiace ...


    J.


  • 96. Data: 2015-09-06 17:41:08
    Temat: Re: CHF cd
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    J.F. wrote:
    > Dnia Sat, 5 Sep 2015 13:32:22 -0500, witek napisał(a):
    >> J.F. wrote:
    >>> -w USA kredyty brali we wlasnej walucie, a welu domy tez stracilo,
    >>
    >> jak ceny domów poszły w dół, to wielu ludziom opłacało się ogłosic
    >> bankructwo, oddać bankowi dom i kupić następny za dużo taniej.
    >
    > Jak oglosisz bankructwo to zadnego domu nie kupisz, bo pieniedzy nie
    > masz, a kredytu nie dostaniesz. Przez pare lat mozesz tylko
    > wynajmowac, chyba, ze masz bogatych rodzicow czy tam inna rodzine.

    fakt bankructwa nie oznacza, ze kredytu nie dostaniesz.
    To jest indywidualna decyzja banku.
    Zwykle nie dostaniesz, ale nie jest tak w 100%.

    Ale tak jak mowisz.
    Ludzie woleli wynając dom, bo wychodziło taniej niż rata kredytu,a potem
    kupić nastepny (albo i nie).
    Wynajmowanie ma swoje zalety.

    >
    >> I nie ma to nic wspólnego ze zdolnością kredytową i możliwością spłaty
    >> kredytu. Po prostu spłacanie kredytu się nie opłacało.
    >
    > To jedno, a drugie to takie, ze masz spora oferte prawie nowych domow
    > po niskiej cenie, wiec nikt nie bedzie budowal nowego.
    > Budowlancy ida na bezrobocie, producenci materialow zatrzymuja
    > produkcje i zwalniaja ludzi, ci ktorzy zaciagneli kredyt na maszyny
    > przestaja go splacac, wszyscy widza, ze czasy sa niebezpieczne, wiec
    > ograniczaja wydatki i odkladaja na czarna godzine - cierpia wiec
    > kolejne branze. A jak cierpia, to nie stac ich na splaty domow.
    > Klasyczny kapitalistyczny kryzys, po okresie prosperity.


    I tu właśnie wkroczył rząd, rozdając prawie nieoprocentowane pożyczki na
    lewo i prawo. Tylko po to ,zeby firmy nie padły tylko jakoś przeżyły.
    I po to, zeby ludzi znow bylo stać na kredyt.
    Ilość budowanych obecniej domów jest kosmiczna i schodzą jak świeże bułeczki


    >
    >> to banki zostały z domami, których wartość była znacznie niższa niż
    >> pożyczone pieniądze. I to banki padły a nie ludzie.
    >
    > Taa, a potem masz takie akcje
    >
    > http://www.oregonlive.com/portland/index.ssf/2012/05
    /moreland_presbyterian_churchs.html
    > http://www.svdp.us/what-we-do/homeless-services/over
    night-parking-program/
    > http://www.scpr.org/news/2015/06/01/52119/california
    -bill-prohibits-crackdown-on-sleeping-in/
    >
    Z tego artykułu nie wynika ilu z nich starciło dom bo rata poszła w górę
    i nie było ich stać na spłatę..
    Raczej stracili pracę.






  • 97. Data: 2015-09-06 17:42:50
    Temat: Re: CHF cd
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Budzik wrote:
    > Użytkownik witek w...@g...pl.invalid ...
    >
    >>>>> No i powtarzam - ja wszystko rozumeim, ale tego, ze przy tych
    >>>>> samych zarobkach, przy wiekszym ryzyku mozna wziac wiecej to tego
    >>>>> za chiny nie zrozumiem.
    >>>>
    >>>> oprocentowanie było niższe.
    >>>> Stąd mogłeś dostać wiecej.
    >>>>
    >>> A cała reszta jak zagrozenie zmiany kursu nie ma juz wtedy znaczenia?
    >>> Dziwne...
    >>>
    >>>
    >> pewnie miała, ale zakładano, że jest niska. A i bankom zwisało jaka
    >> jest, bo przecież oni w 100% mają gwarantowany zwrot pożyczonej kasy,
    >> no chyba, że człowiek padnie.
    >> Jakby można było w Polsce ogłosić bankructwo tak łatwo jak w stanach,
    >> to banki by się 10 razy zastanowiły czy mają szansę odzyskać kasę.
    >
    > No i własnie o tym pisze. Wcisneły klientom majac w dupie co sie bedzie
    > potem z ludzmi działo bo same nic nie ryzykowały.
    >
    > To nie jest ani zachowanie instytucji zaufania publicznego, ani partnerski
    > układ wiec jak słysze obecne tłumaczenia, ze banki nie mogą wziac na siebie
    > przewalutowania bo spadną im zyski itp to smiech mnie ogarnia.
    > Teraz ma to ludzi obchodzic?
    >

    bank nie jest instytucją zaufania publicznego tylko firmą, ktorej
    zadaniem jest zarabianie kasy.
    Jak się bierze kredyt to trzeba sobie policzyc czy cie na niego stac czy
    nie.


  • 98. Data: 2015-09-06 17:44:31
    Temat: Re: CHF cd
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    J.F. wrote:
    > as jest tez to bankructwo, choc nie pamietam od kiedy.
    ale tak obwarowane zastrzezeniami, ze prawie nie do uzyskania.


  • 99. Data: 2015-09-06 18:08:50
    Temat: Re: CHF cd
    Od: z <...@...pl>

    W dniu 2015-09-06 o 17:42, witek pisze:
    > bank nie jest instytucją zaufania publicznego tylko firmą, ktorej
    > zadaniem jest zarabianie kasy.
    > Jak się bierze kredyt to trzeba sobie policzyc czy cie na niego stac czy
    > nie.

    Nie do końca.
    Bank ma gwarancje państwa na to że nie upadnie po prostu z hukiem a jego
    klienci nie stracą pieniędzy.
    Bank jest przez opiekuńcze państwo ftuuuu :-) nadzorowany i kontrolowany
    w wyższym stopniu niż byle firma z Pcimia Dolnego ma inny status. Dzięki
    tej kontroli jego klienci powinni mieć większe zaufanie do jego
    działalności a banki przyczyniały się do rozwoju oferując kredyty.
    Większa kontrola, gwarancje państwa w zamian za pomoc gospodarce.

    Niestety to teoria bo wypaczenia POsłów przy korycie i sfiksowane umysły
    pazernych przedsiębiorców narobiły nam tego burdelu.

    Wniosek: Albo utrzymujemy że banki są dobre i im pomagamy (coś za coś)
    Albo gonimy na cztery wiatry tą całą hałastrę i niech sobie radzi sama
    na wolnym rynku i prosi aby Kowalski raczył lokować w nich kasę.
    Kowalski może się dwa razy zastanowić przed taką lokatą i może to być
    ozdrowieńcze w skutkach. Może sobie przypomną o takich pojęciach jak
    rzetelność, wieloletnia dobra opinia, przywiązany klient, partnerstwo w
    interesach...
    Albo rybki albo akwarium :-)

    z


  • 100. Data: 2015-09-06 18:13:12
    Temat: Re: CHF cd
    Od: z <...@...pl>

    W dniu 2015-09-06 o 17:44, witek pisze:
    > J.F. wrote:
    >> as jest tez to bankructwo, choc nie pamietam od kiedy.
    > ale tak obwarowane zastrzezeniami, ze prawie nie do uzyskania.
    >

    I to trzeba zmienić zamiast pisanie pod publiczkę ustawy o frankowcach
    która pewnie nie wejdzie w życie bo się POsły nie wyrobią w kadencji. ;-)
    Upadłość konsumencka + rzetelne stosowanie prawa i karanie za
    podszywanie produktów spekulacyjnych pod kredyty hipoteczne z całą
    surowością.

    z

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 20 ... 60 ... 61


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1