eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Kto odpowiada za włamanie na konto? Bank przegrywa w sądzie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 80

  • 11. Data: 2017-03-07 15:45:00
    Temat: Re: Kto odpowiada za włamanie na konto? Bank przegrywa w sądzie
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2017-03-07 o 15:22, Krzysztof Halasa pisze:
    > Alf/red/ <a...@u...waw.pl> writes:
    >
    >> Gdzieś dziś czytałem jak. Kolesie ukradli (nie wiem czy liczba mnoga
    >> jest zasadna) tożsamość kobity,
    >
    > No ale co dokładnie "ukradli"?

    Tak się mówi.
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Kradzie%C5%BC_to%C5%BC
    samo%C5%9Bci

    --
    Liwiusz


  • 12. Data: 2017-03-07 16:00:49
    Temat: Re: Kto odpowiada za włamanie na konto? Bank przegrywa w sądzie
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Krzysztof Halasa" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m...@p...waw.pl...
    Alf/red/ <a...@u...waw.pl> writes:
    >> Gdzieś dziś czytałem jak. Kolesie ukradli (nie wiem czy liczba
    >> mnoga
    >> jest zasadna) tożsamość kobity,
    >No ale co dokładnie "ukradli"?

    >> najpierw zablokowali dostęp przez
    >> internet, a potem telefonicznie zmienili numer komórki z
    >> powiadamianiem SMS. No i natychmiast przelali.

    >No ale najpierw podobno zalogowali się przez Internet. To mógł być
    >rzeczywiście np. key logger lub inna strona wyłudzająca hasła,
    >i w związku z tym klientka przyczyniła się do całej sprawy. Z tym, że
    >to bank wybrał takie a nie inne możliwości identyfikacji klienta
    >(najtańsze dla niego), typowy klient nie jest w stanie żadnym
    >sposobem
    >zapewnić bezpieczeństwa tym informacjom (login + pojedyncze hasło).

    Jak widac - nie tylko na tym bank polega.

    >Później poszło już z górki? Przestępcy potrzebowali już tylko danych,
    >które można względnie łatwo zdobyć (np. nazwisko panieńskie matki).
    >Dostęp telefoniczny ustawili sobie przez Internet?

    Raczej telefonicznie - ale nowa strona ma tez mozliwosc polaczenia
    chat/audio/video.
    Na telefoniczny kontakt jest dodatkowe haslo ... ale kto by je
    pamietal.

    Na tym przez internet chyba haslo telefoniczne nie potrzebne.

    >> Pani dostała wiadomość
    >> o zmianie około 11-tej, ale nie odczytała aż do wieczora, kiedy
    >> stwierdziła, że to musi być jakiś błąd, i olała.
    >Zresztą było już "po ptokach", bez znaczenia, ale oczywiście to był
    >jej
    >kolejny błąd, którego nie powinna robić.

    Trudno wymagac od czlowieka, aby siedzial wgapiony w swoj telefon.

    >Wniosek jest IMHO taki, że procedury banku były (są?) wadliwe.

    Chyba tak, skoro zmienili telefon do autoryzacji.

    Z drugiej strony ... a jak poprosze wspolnika, zeby zadzwonil do
    infolinii i poprosil o zmiane numeru ?
    Na haslo odpowie "oj, tego to nie pamietam", a reszte niezbyt trudnych
    do zdobycia danych mu podpowiem ...

    >Jeśli
    >hasła jednorazowe są wymagane do zapewnienia bezpieczeństwa
    >niezdefiniowanych przelewów (bo sam login + hasło nie są
    >wystarczająco
    >bezpieczne) - to wszelkie możliwości "obejścia" konieczności podania
    >hasła jednorazowego (bez podawania np. lepiej strzeżonych danych) są
    >dziurą w procedurze.

    W zasadzie tak.
    Z drugiej strony - chcemy autoryzacje przez sms, to trzeba
    przewidziec, ze utrata telefonu sie czasem zdarza.

    >Jeśli ktoś zgubi listę haseł jednorazowych, nie będzie miał telefonu
    >o zdefiniowanym numerze itp. - no to trudno, może niestety powinien
    >pofatygować się z dowodem osobistym do oddziału banku?

    Owszem ... tylko pamietaj, ze mBank wyrosl izolujac klienta od
    oddzialow (ktorych BRE mial jednak troche).
    Teraz jest inaczej ... ale do oddzialu klient moze miec daleko.

    Z kolei taki Lukas przy resecie hasla zazyczyl sobie w oddziale dwoch
    dokumentow ze zdjeciem.
    No i tak sie zaczalem zastanawiac - paszport nie jest jeszcze w kraju
    obowiazkowy, PJ tez nie, legitymacje pracownicze w duzej czesci sie
    skonczyly, ksiazeczki zdrowia znikly ... co by tu pokazac.

    A kradzieze portfeli sie zdarzaja i klient moze zostac bez niczego -
    bez dowodu, bez telefonu, bez kart, i daleko od domu ...

    J.


  • 13. Data: 2017-03-08 11:39:16
    Temat: Re: Kto odpowiada za włamanie na konto? Bank przegrywa w sądzie
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości
    W dniu 2017-03-06 o 08:46, J.F. pisze:
    >>>>> Logiczne. Wpłacając pieniądze na konto bankowe nie mamy tam
    >>>>> pieniędzy,
    >>>>> tylko roszczenie o ich wypłatę.
    >>>> Ale czy z tego nalezy wyciagac jakies dalsze wnioski ?
    >>> Wniosek jest taki, że roszczenie to nadal istnieje, wszak złodziej
    >>> nie
    >>> "ukradł" tego roszczenia.
    >
    >>>> A jakby tak oszust wyludzil zawartosc skrytki bankowej ?
    >>> Nie chce mi się zbaczać na tematy trzecie.
    >
    >> A czemu ? Rzecz oddana na przechowanie, to roszczenie zwrotu
    >> zostaje,
    >> jest jakas roznica ? :-)

    >Choćby taka, że w skrytce są rzeczy oznaczone co do tożsamości.
    >Logicznym jest, że jak ci ze skrytki ukradną rzeczy, to już tych
    >rzeczy nie dostaniesz, i nie jest to kwestia "nie mamy płaszcza i co
    >nam pan zrobi", tylko elementarnych zasad rządzących tym światem (jak
    >coś ukradziono, to z definicji tego przechowawca nie ma).

    A jak tam byly banknoty, sztabki zlota, czy co gorsza - zlote monety ?

    Jesli chodzi o moje zdanie:
    -sad chyba w miare prawidlowo okreslil sytuacje, ze to pieniadze
    banku, i moze prawidlowo, ze to bank okradli,
    -wyciagnal z tego wniosek ... i i to mi sie nie podoba, bo niezaleznie
    od tego, komu sad przypisal wlasnosc, to bank powinien odpowiadac, czy
    to byla skrytka, czy pieniadze na rachunku.

    >>>> A w dalszym ciagu ... jak to sie ma do ubezpieczenia ?
    >>> jw.
    >> Ale czy w polisie wymieniono takie ryzyko, czy ubezpieczycel sie
    >> wypnie. Bo wychodzi na to, ze zabrono pieniadze banku, a nie
    >> klientow

    >Nie wiem o jakiej polisie piszesz. I w sumie mnie to nie interesuje,
    >jako nieistotne w tym zagadnieniu.

    Ponoc banki sie ubezpieczaja przed roznymi zdarzeniami ... i tu
    interpretacja sadu moze byc kluczowa dla wyplaty odszkodowania.


    J.


  • 14. Data: 2017-03-08 11:42:13
    Temat: Re: Kto odpowiada za włamanie na konto? Bank przegrywa w sądzie
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2017-03-08 o 11:39, J.F. pisze:


    > -wyciagnal z tego wniosek ... i i to mi sie nie podoba, bo niezaleznie
    > od tego, komu sad przypisal wlasnosc, to bank powinien odpowiadac, czy
    > to byla skrytka, czy pieniadze na rachunku.

    No ale tutaj sprawa żadnej skrytki nie dotyczyła. Tylko pewnego
    ciekawego novum, że jak znikną pieniądze z banku, to znaczy że
    okradzionym jest bank, a nie klient. To dobrze (dla klienta).


    >>>>> A w dalszym ciagu ... jak to sie ma do ubezpieczenia ?
    >>>> jw.
    >>> Ale czy w polisie wymieniono takie ryzyko, czy ubezpieczycel sie
    >>> wypnie. Bo wychodzi na to, ze zabrono pieniadze banku, a nie klientow
    >
    >> Nie wiem o jakiej polisie piszesz. I w sumie mnie to nie interesuje,
    >> jako nieistotne w tym zagadnieniu.
    >
    > Ponoc banki sie ubezpieczaja przed roznymi zdarzeniami ... i tu
    > interpretacja sadu moze byc kluczowa dla wyplaty odszkodowania.

    Z jakiego powodu miałoby mnie to interesować?

    --
    Liwiusz


  • 15. Data: 2017-03-08 12:09:26
    Temat: Re: Kto odpowiada za włamanie na konto? Bank przegrywa w sądzie
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:o9on65$kpd$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 2017-03-08 o 11:39, J.F. pisze:
    >> -wyciagnal z tego wniosek ... i i to mi sie nie podoba, bo
    >> niezaleznie
    >> od tego, komu sad przypisal wlasnosc, to bank powinien odpowiadac,
    >> czy
    >> to byla skrytka, czy pieniadze na rachunku.

    >No ale tutaj sprawa żadnej skrytki nie dotyczyła. Tylko pewnego
    >ciekawego novum, że jak znikną pieniądze z banku,

    Z konta.
    I nie znikna, tylko zostaly wylane :-)

    >to znaczy że okradzionym jest bank, a nie klient. To dobrze (dla
    >klienta).

    No wlasnie - czy to ma jakies istotne znaczenie ?



    >>>>>> A w dalszym ciagu ... jak to sie ma do ubezpieczenia ?
    >>>>> jw.
    >>>> Ale czy w polisie wymieniono takie ryzyko, czy ubezpieczycel sie
    >>>> wypnie. Bo wychodzi na to, ze zabrono pieniadze banku, a nie
    >>>> klientow
    >
    >>> Nie wiem o jakiej polisie piszesz. I w sumie mnie to nie
    >>> interesuje,
    >>> jako nieistotne w tym zagadnieniu.
    >> Ponoc banki sie ubezpieczaja przed roznymi zdarzeniami ... i tu
    >> interpretacja sadu moze byc kluczowa dla wyplaty odszkodowania.

    >Z jakiego powodu miałoby mnie to interesować?

    A tak z ciekawosci prawnej :-)
    J.


  • 16. Data: 2017-03-08 12:14:27
    Temat: Re: Kto odpowiada za włamanie na konto? Bank przegrywa w sądzie
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2017-03-08 o 12:09, J.F. pisze:

    >> No ale tutaj sprawa żadnej skrytki nie dotyczyła. Tylko pewnego
    >> ciekawego novum, że jak znikną pieniądze z banku,
    >
    > Z konta.

    Technicznie nieistotne.

    > I nie znikna, tylko zostaly wylane :-)
    >
    >> to znaczy że okradzionym jest bank, a nie klient. To dobrze (dla
    >> klienta).
    >
    > No wlasnie - czy to ma jakies istotne znaczenie ?

    Właśnie o tym piszę - jakby okradziono klienta, to klient byłby stratny.
    Ale okradziono bank, bo klient nie miał żadnych pieniędzy, tylko miał
    roszczenie o wypłatę.

    To tak jakbyś miał wystawiony przez kogoś weksel - to, że komuś
    ukradziono odłożone na kupkę pieniądze na wykup tego weksla nie oznacza,
    że twoje roszczenie o zapłatę nie jest zasadne.

    >> Z jakiego powodu miałoby mnie to interesować?
    >
    > A tak z ciekawosci prawnej :-)

    No to bez OWU nie ma co dyskutować.

    --
    Liwiusz


  • 17. Data: 2017-03-08 12:46:32
    Temat: Re: Kto odpowiada za włamanie na konto? Bank przegrywa w sądzie
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:o9op2j$mmr$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 2017-03-08 o 12:09, J.F. pisze:
    >>> No ale tutaj sprawa żadnej skrytki nie dotyczyła. Tylko pewnego
    >>> ciekawego novum, że jak znikną pieniądze z banku,
    >> Z konta.
    >Technicznie nieistotne.
    >> I nie znikna, tylko zostaly wylane :-)

    >>> to znaczy że okradzionym jest bank, a nie klient. To dobrze (dla
    >>> klienta).
    >> No wlasnie - czy to ma jakies istotne znaczenie ?

    >Właśnie o tym piszę - jakby okradziono klienta, to klient byłby
    >stratny. Ale okradziono bank, bo klient nie miał żadnych pieniędzy,
    >tylko miał roszczenie o wypłatę.

    Ale bank jest przechowawca pieniedzy/srodkow czy jak to tam zwac.
    I gdyby ukradli pieniadze klienta, to ten nadal mialby roszczenie o
    wyplate.
    Tzn o zwrot wartosci ukradzionych srodkow.
    W przypadku pieniedzy wyjatkowo latwo wyliczalnej.

    >>> Z jakiego powodu miałoby mnie to interesować?
    >> A tak z ciekawosci prawnej :-)
    >No to bez OWU nie ma co dyskutować.

    Ale warto wiedziec, ze sad moze to tak potraktowac, i zwrocic uwage
    przed podpisaniem polisy ... nie tylko, jak sie jest radca bankowym
    :-)

    J.


  • 18. Data: 2017-03-08 14:45:27
    Temat: Re: Kto odpowiada za włamanie na konto? Bank przegrywa w sądzie
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2017-03-08 o 12:46, J.F. pisze:

    >> Właśnie o tym piszę - jakby okradziono klienta, to klient byłby
    >> stratny. Ale okradziono bank, bo klient nie miał żadnych pieniędzy,
    >> tylko miał roszczenie o wypłatę.
    >
    > Ale bank jest przechowawca pieniedzy/srodkow czy jak to tam zwac.

    Nie jest, wręcz przeciwnie - bank jako jedna z nielicznych instytucji
    zbiera pieniądze właśnie nie po to, aby przechowywać, tylko aby je
    wydawać/inwestować.

    > I gdyby ukradli pieniadze klienta, to ten nadal mialby roszczenie o
    > wyplate.

    Tu by można polemizować - jeśli nie byłoby winy banku, to może sąd
    doszedłby do wniosku, że skoro okradli klienta, to znaczy że stratnym ma
    być klient.


    --
    Liwiusz


  • 19. Data: 2017-03-08 17:38:17
    Temat: Re: Kto odpowiada za włamanie na konto? Bank przegrywa w sądzie
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
    W dniu 2017-03-08 o 12:46, J.F. pisze:
    >>> Właśnie o tym piszę - jakby okradziono klienta, to klient byłby
    >>> stratny. Ale okradziono bank, bo klient nie miał żadnych
    >>> pieniędzy,
    >>> tylko miał roszczenie o wypłatę.
    >
    >> Ale bank jest przechowawca pieniedzy/srodkow czy jak to tam zwac.

    >Nie jest, wręcz przeciwnie - bank jako jedna z nielicznych instytucji
    >zbiera pieniądze właśnie nie po to, aby przechowywać, tylko aby je
    >wydawać/inwestować.

    No w sumie masz racje.
    Lubie myslec, ze bank moich pieniedzy pilnuje, ale jak bank
    zbanktutuje, to sie wtedy dobitnie dowiem, ze to byly pieniadze banku,
    a mnie tylko roszczenie zostalo, do spolki z innymi :-)

    >> I gdyby ukradli pieniadze klienta, to ten nadal mialby roszczenie o
    >> wyplate.
    >Tu by można polemizować - jeśli nie byłoby winy banku, to może sąd
    >doszedłby do wniosku, że skoro okradli klienta, to znaczy że stratnym
    >ma być klient.

    A tak to nam nie grozi ?
    Sad uzna, ze winy banku nie bylo, i bank prawidlowo zrealizowal
    zlecone przelewy klienta i klient juz zadnego roszczenia nie ma.

    Ewentualnie ... sprawa cywilna, wiec powod nie udowodnil w czasie
    rozprawy, ze to nie on dyspozycje zlozyl :-)

    J.



  • 20. Data: 2017-03-08 19:15:58
    Temat: Re: Kto odpowiada za włamanie na konto? Bank przegrywa w sądzie
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2017-03-08 o 17:38, J.F. pisze:
    > ank prawidlowo zrealizowal zlecone przelewy klienta

    Słowo klucz - klient niczego nie zlecał.

    --
    Liwiusz

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1