Fed tnie stopy, ale przekaz jest jastrzębi
2025-12-11 10:55
Rezerwa Federalna, zgodnie z oczekiwaniami rynku, obniżyła stopę funduszy federalnych o 25 punktów bazowych, do przedziału 3.50-3.75%. Jeszcze przed decyzją prawdopodobieństwo takiego ruchu wyceniano na 90%, jednak wynik głosowania - 9 do 3 - unaocznia rosnące rozbieżności wśród członków Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) co do dalszego kierunku polityki monetarnej.
Przeczytaj także: Fed na rozdrożu przed decyzją?
Trzech członków Komitetu wyraziło sprzeciw: Stephen Miran opowiadał się za głębszym cięciem, o 50 pb, natomiast Austan Goolsbee i Jeffrey Schmid uznali, że stopy powinny pozostać bez zmian. Podziały te odzwierciedlają szerszą debatę toczącą się wewnątrz Fed – część decydentów koncentruje się na sygnałach osłabienia rynku pracy, podczas gdy inni nadal traktują inflację jako główne zagrożenie dla stabilności gospodarczej.Fed ocenia, że tempo wzrostu gospodarczego pozostaje umiarkowane, ale rynek pracy wykazuje oznaki wyraźnego schłodzenia – dynamika zatrudnienia osłabła, a stopa bezrobocia wzrosła do 4.4%. Inflacja wciąż przekracza cel 2%, jednak według Fed zbliża się do tego poziomu, szczególnie po uwzględnieniu jednorazowego efektu ceł, które wcześniej zaburzyły odczyty.
W uzasadnieniu decyzji bank centralny podkreślił wysoki poziom niepewności gospodarczej i narastające ryzyka dla rynku pracy jako główne powody cięcia stóp. Jednocześnie zaznaczono, że nie oznacza to kontynuacji luzowania pieniężnego – przyszłe decyzje będą zależeć od danych makroekonomicznych, w tym inflacji, zatrudnienia, oczekiwań inflacyjnych i warunków finansowych. Fed zapowiada elastyczne podejście do polityki, ale preferuje ostrożność i selektywność działań.
Nowe projekcje makroekonomiczne wskazują na umiarkowany optymizm: wzrost PKB w 2026 roku prognozowany jest na poziomie 2.3% (wobec 1.8% wcześniej), a inflacja ma spaść do 2.4% już w 2026 roku. Przewiduje się jedynie symboliczne cięcia stóp w latach 2026 i 2027, co oznacza bardziej jastrzębią ścieżkę niż sugerowały wcześniejsze prognozy.
Reakcje rynkowe były początkowo pozytywne. Kurs EUR/USD wzrósł powyżej 1.17 w wyniku osłabienia dolara. Indeks S&P 500 zyskał ponad 50 punktów po decyzji, a dzień zakończył w okolicach 6890 pkt, notując wzrost o 0.69% względem poprzedniego zamknięcia. Jednak poranek przyniósł ochłodzenie nastrojów – kontrakty terminowe na indeks SP500 spadły w okolice 6828 pkt, co może sugerować, że do kontynuacji wzrostów rynek będzie potrzebował nowych impulsów, wykraczających poza same decyzje o cięciu stóp.
Przewodniczący Fed Jerome Powell zaznaczył, że stopy procentowe znajdują się obecnie w „wiarygodnym przedziale neutralnym”, a bank centralny jest „dobrze ustawiony” względem realizacji swoich celów. Zwrócił uwagę na utrzymującą się słabość sektora mieszkaniowego, jednocześnie podkreślając, że inwestycje w sztuczną inteligencję wspierają wzrost gospodarczy. Podkreślił też, że Fed nie ma ustalonej ścieżki dalszych decyzji i będzie reagować na dane napływające z gospodarki.
Rynki pozostają w oczekiwaniu na decyzję Trumpa w sprawie następcy Powella. Zmiana przewodniczącego Fed w maju budzi pytania o przyszłą niezależność banku centralnego. Choć inwestorzy na razie ignorują tę kwestię, nowy lider może zaburzyć równowagę sił w FOMC i wpłynąć na zmianę postrzeganie dolara w światowej gospodarce.
Przeczytaj także:
Trump otwiera eksport chipów AI do Chin z 25% opłatą
Trump otwiera eksport chipów AI do Chin z 25% opłatą
oprac. : Krzysztof Kamiński / Dom Maklerski TMS Brokers
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)





2035 rok coraz mniej realny? Europa traci tempo w wyścigu o elektromobilność