eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › jak stracić na kredycie walutowym
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 28

  • 1. Data: 2003-05-19 13:03:07
    Temat: jak stracić na kredycie walutowym
    Od: "emitent" <e...@N...gazeta.pl>

    Krótka historia o tym jak BRE bank po przez swoje detaliczne ramię czyli
    Multibank wyciąga po cichu dodatkową kasę od kredytobiorców walutowych.

    Sprawa nie nowa aczkolwiek pomijana często w kalkulacjach robionych przez
    bioracych kredyty np. hipoteczne w walutach. A szkoda, bo jej wymiar
    finansowy często przekracza wielkość innych "oficjalnych" prowizji
    pobieranych przez banki.

    Chodzi o przeliczniki kursów walut, które są używane przy wyliczaniu kwoty
    kredytu oraz rat. Przyznanie kredytu wiąże się z przeliczeniem kwoty
    złotówkowej po kursie zakupu danej waluty przez bank wg. jego oficjalnych
    kursów wymiany. Podam to na przykładzie swoim a więc frank szwajcarski (CHF).
    Załóżmy, że kredyt opiewa na 100 tys zł.
    Dzień przyznania kredytu dajmy na to 2 maj gdy kurs zakupu franka w BRE był
    2,7753 pl.
    Dostajemy więc od banku kwotę 100 000 pln/2,7753= 36 032,14 CHF.

    Natomiast każdą ratę bank liczy nam po kursie sprzedaży danej waluty, która z
    reguły jest wyższa od 4 do 10 groszy na 1 franku. Powiedzmy wiec dal dużego
    uproszczenia, że spłacamy cały kredyt w jednej części już kolejnego dnia
    roboczego czyli 5 maja (kursy sprzedaży/kupna 2 i 5 maja w BRE były niemal
    identyczne) i wychodzi nam, że musimy oddać 36 032,14 CHF x 2,8625 pln = 103
    142 zł

    Zatem nasza "dodatkowa" prowizja wyniosła 3 142 zł !!! (3,14% od wartości
    kredytu).
    To normalna procedura w bankach komercyjnych i nie to mnie zbulwersowało.
    Można sie od tego uchronić biorąc np. kredyt w banku który przelicza wszystko
    pu kursie średnim. Udało mi się ustalić, że robi tak np. BGK i żałuję, że to
    nie tam udałem się po wspomniany kredyt.

    Ale żałuję z innego powodu. Po podpisaniu umowy z Multibankiem i
    sfinalizowaniu spraw formalnych czekałem 4 robocze dni na uruchomienie
    kredytu (+ jeszcze kilka na przelanie kwoty do sprzedajacego mi mieszkanie).
    To wzbudziło moje podejrzenie bo byłem przekonany, że bank uruchamia kredyt
    tego samego dnia lub najpóźniej kolejnego. W umowie nie ma sprecyzowanego
    dnia kiedy ta czynność ze strony banku dochodzi do skutku.
    Błąd! W infolinii odmówiono mi komentarzy ponieważ stwierdzono, że skoro
    podpisałem to musi to tam byc umieszczone a na moją uwagę, że nie ma
    otrzymałem odpowiedź,że to moja wina,iż nie dopilnowałem. Generalnie odesłano
    mnie do regulaminów oraz punktu obsługi, w ktorym kredyt załatwiałem. Skąd
    tyle zachodu o marne 3 dni? Ano z powodu kursu skupu waluty po którym
    przeliczono mi złotówki na franki udzielając kredytu- kurs był zadziwiająco
    niski co spowodowało, że kredyt do spłaty wyrażony w CHF relatywnie wyższy
    niż się spodziewałem.
    Prześledziłem więc kursy kupna/ sprzedaży franka w NBP i BRE za okres
    kilkunastu dni. Okazało się, ze odchylenie kursu in minus w BRE względem NBP
    tego akurat dnia sięgało maksymalnej wartości ok 1% co zdarza sie nie co
    dzień (czasem jest in plus), powiedzmy raz na kilkanascie dni. Wysnułem z
    tego dość ryzykowną teorię ale pasujacą do "drapieżnego" oblicza BRE:
    wszystkie podpisane umowy z danego tygodnia zbiera się i uruchamia jednego
    dnia ustalając przy tym najmniej korzystny dla kredytobiorców kurs.
    Moja strata to rząd powiedzmy kilkuset kolejnych złotych.
    Oczywiście bank ma prawo ustalac takie kursy jakie chce. To co napisałem
    niech będzie po prostu przestrogą dla wszystkich, którzy szykują się do
    kredytów walutowych.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2003-05-19 13:09:06
    Temat: Re: jak stracić na kredycie walutowym
    Od: "Michał 'Amra' Macierzyński" <m...@p...pl>

    emitent wrote:
    > Oczywiście bank ma prawo ustalac takie kursy jakie chce. To co
    > napisałem niech będzie po prostu przestrogą dla wszystkich, którzy
    > szykują się do kredytów walutowych.

    Zapisalem w moim przepastnym archiwum "perelek".
    Przyznam - niezle... :(



  • 3. Data: 2003-05-19 13:17:54
    Temat: Re: jak stracić na kredycie walutowym
    Od: "plusz" <p...@i...usun_spam.pl>

    Użytkownik "emitent" <e...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:baakmb$kre$1@inews.gazeta.pl...

    >..............
    > pu kursie średnim. Udało mi się ustalić, że robi tak np. BGK i żałuję, że
    to
    > nie tam udałem się po wspomniany kredyt.
    >..............

    GE też do pewnego czasu przeliczało po kursie średnim

    >..............
    > > mnie do regulaminów oraz punktu obsługi, w ktorym kredyt załatwiałem.
    Skąd
    > tyle zachodu o marne 3 dni? Ano z powodu kursu skupu waluty po którym
    >..............

    3 dni to nie dużo :) w zasadzie każdy bank zastrzega te kilka dni na przelew

    chociaż może i coś jest w tej Twojej teorii - kredytów mieszkaniowych nie
    jest aż tak dużo, aby nie móc do nich dostosować kursów walut ..


    --
    pozdrawiam
    plusz


  • 4. Data: 2003-05-19 13:51:06
    Temat: Re: jak stracić na kredycie walutowym
    Od: Kulka <r...@p...onet.pl>

    Dnia 2003-05-19 15:09, Użytkownik Michał 'Amra' Macierzyński napisał:
    > emitent wrote:
    >
    >>Oczywiście bank ma prawo ustalac takie kursy jakie chce. To co
    >>napisałem niech będzie po prostu przestrogą dla wszystkich, którzy
    >>szykują się do kredytów walutowych.
    >
    >
    > Zapisalem w moim przepastnym archiwum "perelek".
    > Przyznam - niezle... :(
    >
    >
    A co sądzisz o takim czymś jak księgowanie transakcji zagranicznych
    kartą kredytową akurat właśnie "takiego" dnia, w dodatku na chwilowym
    "dołku" złotego? Przecież transakcja może zostać rozliczona w dowolnym
    momencie a moment od jej "spłynięcia" do dnia generowania wyciągu można
    ustalić dowolnie...

    O rozszerzaniu widełek w dniu "spłaty" kredytów walutowych nie warto
    pisać bo o tym to chyba już każdy wie...

    Tomek


  • 5. Data: 2003-05-19 14:10:42
    Temat: Re: jak stracić na kredycie walutowym
    Od: "Robert Wicik" <R...@p...onet.pl>

    Użytkownik "emitent" <e...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:baakmb$kre$1@inews.gazeta.pl...
    > Krótka historia o tym jak BRE bank po przez swoje detaliczne ramię czyli
    > Multibank wyciąga po cichu dodatkową kasę od kredytobiorców walutowych.

    Ja już dawno pisałem, że biorąc kredyt w walucie, zyskiem (często złudnym)
    trzeba podzielić się z bankiem, a całe ryzyko kursowe wziąć na siebie.

    Pozdrawiam
    Robert Wicik



  • 6. Data: 2003-05-19 14:34:18
    Temat: Re: jak stracić na kredycie walutowym
    Od: "MOIF" <m...@w...pl>

    zawojujesz ich bronia przy splacie. mozesz placic dowolnego dnia (jak tania
    waluta, niski kurs waluty), a nie jak w grafiku.
    mozna sie posunac do wiekszej finezji i zalozyc konto w walucie kredytu
    ..............

    --
    Mario
    Użytkownik "emitent" <e...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:baakmb$kre$1@inews.gazeta.pl...
    > Krótka historia o tym jak BRE bank po przez swoje detaliczne ramię czyli
    > Multibank wyciąga po cichu dodatkową kasę od kredytobiorców walutowych.
    >
    > Sprawa nie nowa aczkolwiek pomijana często w kalkulacjach robionych przez
    > bioracych kredyty np. hipoteczne w walutach. A szkoda, bo jej wymiar
    > finansowy często przekracza wielkość innych "oficjalnych" prowizji
    > pobieranych przez banki.
    >
    > Chodzi o przeliczniki kursów walut, które są używane przy wyliczaniu kwoty
    > kredytu oraz rat. Przyznanie kredytu wiąże się z przeliczeniem kwoty
    > złotówkowej po kursie zakupu danej waluty przez bank wg. jego oficjalnych
    > kursów wymiany. Podam to na przykładzie swoim a więc frank szwajcarski
    (CHF).
    > Załóżmy, że kredyt opiewa na 100 tys zł.
    > Dzień przyznania kredytu dajmy na to 2 maj gdy kurs zakupu franka w BRE
    był
    > 2,7753 pl.
    > Dostajemy więc od banku kwotę 100 000 pln/2,7753= 36 032,14 CHF.
    >
    > Natomiast każdą ratę bank liczy nam po kursie sprzedaży danej waluty,
    która z
    > reguły jest wyższa od 4 do 10 groszy na 1 franku. Powiedzmy wiec dal
    dużego
    > uproszczenia, że spłacamy cały kredyt w jednej części już kolejnego dnia
    > roboczego czyli 5 maja (kursy sprzedaży/kupna 2 i 5 maja w BRE były niemal
    > identyczne) i wychodzi nam, że musimy oddać 36 032,14 CHF x 2,8625 pln =
    103
    > 142 zł
    >
    > Zatem nasza "dodatkowa" prowizja wyniosła 3 142 zł !!! (3,14% od wartości
    > kredytu).
    > To normalna procedura w bankach komercyjnych i nie to mnie zbulwersowało.
    > Można sie od tego uchronić biorąc np. kredyt w banku który przelicza
    wszystko
    > pu kursie średnim. Udało mi się ustalić, że robi tak np. BGK i żałuję, że
    to
    > nie tam udałem się po wspomniany kredyt.
    >
    > Ale żałuję z innego powodu. Po podpisaniu umowy z Multibankiem i
    > sfinalizowaniu spraw formalnych czekałem 4 robocze dni na uruchomienie
    > kredytu (+ jeszcze kilka na przelanie kwoty do sprzedajacego mi
    mieszkanie).
    > To wzbudziło moje podejrzenie bo byłem przekonany, że bank uruchamia
    kredyt
    > tego samego dnia lub najpóźniej kolejnego. W umowie nie ma sprecyzowanego
    > dnia kiedy ta czynność ze strony banku dochodzi do skutku.
    > Błąd! W infolinii odmówiono mi komentarzy ponieważ stwierdzono, że skoro
    > podpisałem to musi to tam byc umieszczone a na moją uwagę, że nie ma
    > otrzymałem odpowiedź,że to moja wina,iż nie dopilnowałem. Generalnie
    odesłano
    > mnie do regulaminów oraz punktu obsługi, w ktorym kredyt załatwiałem. Skąd
    > tyle zachodu o marne 3 dni? Ano z powodu kursu skupu waluty po którym
    > przeliczono mi złotówki na franki udzielając kredytu- kurs był
    zadziwiająco
    > niski co spowodowało, że kredyt do spłaty wyrażony w CHF relatywnie wyższy
    > niż się spodziewałem.
    > Prześledziłem więc kursy kupna/ sprzedaży franka w NBP i BRE za okres
    > kilkunastu dni. Okazało się, ze odchylenie kursu in minus w BRE względem
    NBP
    > tego akurat dnia sięgało maksymalnej wartości ok 1% co zdarza sie nie co
    > dzień (czasem jest in plus), powiedzmy raz na kilkanascie dni. Wysnułem z
    > tego dość ryzykowną teorię ale pasujacą do "drapieżnego" oblicza BRE:
    > wszystkie podpisane umowy z danego tygodnia zbiera się i uruchamia jednego
    > dnia ustalając przy tym najmniej korzystny dla kredytobiorców kurs.
    > Moja strata to rząd powiedzmy kilkuset kolejnych złotych.
    > Oczywiście bank ma prawo ustalac takie kursy jakie chce. To co napisałem
    > niech będzie po prostu przestrogą dla wszystkich, którzy szykują się do
    > kredytów walutowych.
    >
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
    http://www.gazeta.pl/usenet/



  • 7. Data: 2003-05-19 18:30:53
    Temat: Re: jak stracić na kredycie walutowym
    Od: "Krzysztof K. Maj" <kmaj@REMOVE_THIS.krak.eu.org>

    MOIF <m...@w...pl> napisał w
    news:baaq1q$t50$1@news.supermedia.pl:

    > zawojujesz ich bronia przy splacie. mozesz placic dowolnego dnia (jak
    > tania waluta, niski kurs waluty), a nie jak w grafiku.
    > mozna sie posunac do wiekszej finezji i zalozyc konto w walucie
    > kredytu ..............

    Ktoś to już przerabiał i swego czasu Janusz Weiss dzwonił w tej sprawie
    :)
    Ten ktoś miał konto walutowe w walucie kredytu i z niego spłacał kredyt,
    a bank mu walutę przeliczał na złotówki (po kursie kupna), a potem
    złotówki z powrotem na walutę (po kursie sprzedaży oczywiście).
    Cała rzecz miała miejsce w banku "pekao" (tzn. tak się ten bank wymawia,
    a czy pisze się "pekao", czy "P.K.O." - tego już nie wiem, bo audycji
    słuchałem, a nie czytałem).

    --
    Pozdrowienia

    Krzysztof K. Maj
    (Uwaga na pułapkę w adresie!)


  • 8. Data: 2003-05-19 18:49:59
    Temat: Re: jak stracić na kredycie walutowym
    Od: "Karol" <a...@b...poczta.onet.pl>


    Użytkownik "emitent" <e...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:baakmb$kre$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > Chodzi o przeliczniki kursów walut, które są używane przy wyliczaniu kwoty
    > kredytu oraz rat. Przyznanie kredytu wiąże się z przeliczeniem kwoty
    > złotówkowej po kursie zakupu danej waluty przez bank wg. jego oficjalnych
    > kursów wymiany. Podam to na przykładzie swoim a więc frank szwajcarski
    (CHF).
    > Załóżmy, że kredyt opiewa na 100 tys zł.
    > Dzień przyznania kredytu dajmy na to 2 maj gdy kurs zakupu franka w BRE
    był
    > 2,7753 pl.
    > Dostajemy więc od banku kwotę 100 000 pln/2,7753= 36 032,14 CHF.

    Ja czegos w tym nie rozumiem.
    Kredyt jest walutowy. To dlaczego go wyliczas z PLN na walutę?
    Wydawało mi sie, ze zasada jest odwrotna. Bank przyznaje Ci kredyt w
    walucie, ale wypłaca w złotówkach.
    I wtedy ma zastosowanie kurs skupu waluty.

    Karol









    >
    > Natomiast każdą ratę bank liczy nam po kursie sprzedaży danej waluty,
    która z
    > reguły jest wyższa od 4 do 10 groszy na 1 franku. Powiedzmy wiec dal
    dużego
    > uproszczenia, że spłacamy cały kredyt w jednej części już kolejnego dnia
    > roboczego czyli 5 maja (kursy sprzedaży/kupna 2 i 5 maja w BRE były niemal
    > identyczne) i wychodzi nam, że musimy oddać 36 032,14 CHF x 2,8625 pln =
    103
    > 142 zł
    >
    > Zatem nasza "dodatkowa" prowizja wyniosła 3 142 zł !!! (3,14% od wartości
    > kredytu).
    > To normalna procedura w bankach komercyjnych i nie to mnie zbulwersowało.
    > Można sie od tego uchronić biorąc np. kredyt w banku który przelicza
    wszystko
    > pu kursie średnim. Udało mi się ustalić, że robi tak np. BGK i żałuję, że
    to
    > nie tam udałem się po wspomniany kredyt.
    >
    > Ale żałuję z innego powodu. Po podpisaniu umowy z Multibankiem i
    > sfinalizowaniu spraw formalnych czekałem 4 robocze dni na uruchomienie
    > kredytu (+ jeszcze kilka na przelanie kwoty do sprzedajacego mi
    mieszkanie).
    > To wzbudziło moje podejrzenie bo byłem przekonany, że bank uruchamia
    kredyt
    > tego samego dnia lub najpóźniej kolejnego. W umowie nie ma sprecyzowanego
    > dnia kiedy ta czynność ze strony banku dochodzi do skutku.
    > Błąd! W infolinii odmówiono mi komentarzy ponieważ stwierdzono, że skoro
    > podpisałem to musi to tam byc umieszczone a na moją uwagę, że nie ma
    > otrzymałem odpowiedź,że to moja wina,iż nie dopilnowałem. Generalnie
    odesłano
    > mnie do regulaminów oraz punktu obsługi, w ktorym kredyt załatwiałem. Skąd
    > tyle zachodu o marne 3 dni? Ano z powodu kursu skupu waluty po którym
    > przeliczono mi złotówki na franki udzielając kredytu- kurs był
    zadziwiająco
    > niski co spowodowało, że kredyt do spłaty wyrażony w CHF relatywnie wyższy
    > niż się spodziewałem.
    > Prześledziłem więc kursy kupna/ sprzedaży franka w NBP i BRE za okres
    > kilkunastu dni. Okazało się, ze odchylenie kursu in minus w BRE względem
    NBP
    > tego akurat dnia sięgało maksymalnej wartości ok 1% co zdarza sie nie co
    > dzień (czasem jest in plus), powiedzmy raz na kilkanascie dni. Wysnułem z
    > tego dość ryzykowną teorię ale pasujacą do "drapieżnego" oblicza BRE:
    > wszystkie podpisane umowy z danego tygodnia zbiera się i uruchamia jednego
    > dnia ustalając przy tym najmniej korzystny dla kredytobiorców kurs.
    > Moja strata to rząd powiedzmy kilkuset kolejnych złotych.
    > Oczywiście bank ma prawo ustalac takie kursy jakie chce. To co napisałem
    > niech będzie po prostu przestrogą dla wszystkich, którzy szykują się do
    > kredytów walutowych.
    >
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
    http://www.gazeta.pl/usenet/



  • 9. Data: 2003-05-19 19:03:39
    Temat: Re: jak stracić na kredycie walutowym
    Od: "Nnnn" <j...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Karol" <a...@b...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
    news:bab92g$1m56$1@foka.acn.pl...
    >
    > Użytkownik "emitent" <e...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    > news:baakmb$kre$1@inews.gazeta.pl...
    > >
    > > Chodzi o przeliczniki kursów walut, które są używane przy wyliczaniu
    kwoty
    > > kredytu oraz rat. Przyznanie kredytu wiąże się z przeliczeniem kwoty
    > > złotówkowej po kursie zakupu danej waluty przez bank wg. jego
    oficjalnych
    > > kursów wymiany. Podam to na przykładzie swoim a więc frank szwajcarski
    > (CHF).
    > > Załóżmy, że kredyt opiewa na 100 tys zł.
    > > Dzień przyznania kredytu dajmy na to 2 maj gdy kurs zakupu franka w BRE
    > był
    > > 2,7753 pl.
    > > Dostajemy więc od banku kwotę 100 000 pln/2,7753= 36 032,14 CHF.
    >
    > Ja czegos w tym nie rozumiem.

    Fakt, nie rozumiesz...

    > Kredyt jest walutowy. To dlaczego go wyliczas z PLN na walutę?
    > Wydawało mi sie, ze zasada jest odwrotna. Bank przyznaje Ci kredyt w
    > walucie, ale wypłaca w złotówkach.
    > I wtedy ma zastosowanie kurs skupu waluty.
    >
    > Karol
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    > >
    > > Natomiast każdą ratę bank liczy nam po kursie sprzedaży danej waluty,
    > która z
    > > reguły jest wyższa od 4 do 10 groszy na 1 franku. Powiedzmy wiec dal
    > dużego
    > > uproszczenia, że spłacamy cały kredyt w jednej części już kolejnego dnia
    > > roboczego czyli 5 maja (kursy sprzedaży/kupna 2 i 5 maja w BRE były
    niemal
    > > identyczne) i wychodzi nam, że musimy oddać 36 032,14 CHF x 2,8625 pln =
    > 103
    > > 142 zł
    > >
    > > Zatem nasza "dodatkowa" prowizja wyniosła 3 142 zł !!! (3,14% od
    wartości
    > > kredytu).
    > > To normalna procedura w bankach komercyjnych i nie to mnie
    zbulwersowało.
    > > Można sie od tego uchronić biorąc np. kredyt w banku który przelicza
    > wszystko
    > > pu kursie średnim. Udało mi się ustalić, że robi tak np. BGK i żałuję,
    że
    > to
    > > nie tam udałem się po wspomniany kredyt.
    > >
    > > Ale żałuję z innego powodu. Po podpisaniu umowy z Multibankiem i
    > > sfinalizowaniu spraw formalnych czekałem 4 robocze dni na uruchomienie
    > > kredytu (+ jeszcze kilka na przelanie kwoty do sprzedajacego mi
    > mieszkanie).
    > > To wzbudziło moje podejrzenie bo byłem przekonany, że bank uruchamia
    > kredyt
    > > tego samego dnia lub najpóźniej kolejnego. W umowie nie ma
    sprecyzowanego
    > > dnia kiedy ta czynność ze strony banku dochodzi do skutku.
    > > Błąd! W infolinii odmówiono mi komentarzy ponieważ stwierdzono, że skoro
    > > podpisałem to musi to tam byc umieszczone a na moją uwagę, że nie ma
    > > otrzymałem odpowiedź,że to moja wina,iż nie dopilnowałem. Generalnie
    > odesłano
    > > mnie do regulaminów oraz punktu obsługi, w ktorym kredyt załatwiałem.
    Skąd
    > > tyle zachodu o marne 3 dni? Ano z powodu kursu skupu waluty po którym
    > > przeliczono mi złotówki na franki udzielając kredytu- kurs był
    > zadziwiająco
    > > niski co spowodowało, że kredyt do spłaty wyrażony w CHF relatywnie
    wyższy
    > > niż się spodziewałem.
    > > Prześledziłem więc kursy kupna/ sprzedaży franka w NBP i BRE za okres
    > > kilkunastu dni. Okazało się, ze odchylenie kursu in minus w BRE względem
    > NBP
    > > tego akurat dnia sięgało maksymalnej wartości ok 1% co zdarza sie nie co
    > > dzień (czasem jest in plus), powiedzmy raz na kilkanascie dni. Wysnułem
    z
    > > tego dość ryzykowną teorię ale pasujacą do "drapieżnego" oblicza BRE:
    > > wszystkie podpisane umowy z danego tygodnia zbiera się i uruchamia
    jednego
    > > dnia ustalając przy tym najmniej korzystny dla kredytobiorców kurs.
    > > Moja strata to rząd powiedzmy kilkuset kolejnych złotych.
    > > Oczywiście bank ma prawo ustalac takie kursy jakie chce. To co napisałem
    > > niech będzie po prostu przestrogą dla wszystkich, którzy szykują się do
    > > kredytów walutowych.
    > >
    > >
    > > --
    > > Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
    > http://www.gazeta.pl/usenet/
    >
    >



    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 10. Data: 2003-05-19 21:26:32
    Temat: Re: jak stracić na kredycie walutowym
    Od: "Piotr Grzegorz Skowronski" <s...@S...PRECZgazeta.pl>

    Nnnn wrote:
    ||| Ja czegos w tym nie rozumiem.
    ||
    || Fakt, nie rozumiesz...

    Zacytowałeś całośc tekstu tylko po to, żeby napisać 4 nic nie wnoszące
    do sprawy słowa?
    --
    ukłony - skowi
    skowi (at) gazeta pl
    gg: 2539349

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1