eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › co Panstwo sadza
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 128

  • 121. Data: 2003-05-29 11:33:22
    Temat: Re: co Panstwo sadza
    Od: "Glenn" <g...@g...pl>

    Piotr Solarz wrote:

    > Właśnie jak to jest. 800 zł to faktycznie ustawowe minimum. Mam jednak
    > pytanie czy na rękę czy na umowę czy brutto?

    800 PLN brutto.


    --
    Pozdrowienia,
    Glenn



    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 122. Data: 2003-05-29 11:49:10
    Temat: Re: co Panstwo sadza
    Od: "Piotr Solarz" <p...@...pl>

    Użytkownik "Glenn" <g...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bb4r8l$qk3$1@inews.gazeta.pl...
    > Piotr Solarz wrote:
    >
    > > Właśnie jak to jest. 800 zł to faktycznie ustawowe minimum. Mam jednak
    > > pytanie czy na rękę czy na umowę czy brutto?
    >
    > 800 PLN brutto.

    Czyli tyle ile w Bułgarii :-) nie dziwi mnie więc, że bankowość przeżywa
    kryzys bo:
    - taka osoba dostająca 500 zł nawet gdyby chciała poprawić swój status i
    rozwinąć jakąś działalność nie dostanie kredytu.
    - mało tego, że nie dostanie kredytu, nie ma szans by coś wpłacać na konto.
    - koszty prowadzenia standardowego ROR dla takiej osoby to więcej niż 1%
    miesięcznych dochodów.

    A nie byłoby wujściem obniżenie stawek podatkowych dla przedsiębiorstw
    (teraz na tym żerują szczególnie te z Francyji). 800 zł brutto. Zyski do
    Francji. Państwo nie ma z tego nic. Gdyby podnieś minimum ludzie dostali by
    więcej, obniżając podatki i tak się nic nie straci bo np markety nawet teraz
    nie wykazują zysków czyli nie ma podatku dochodowego. Gdyby jednak te
    pieniądze trafiły do pracowników to dla Państwa pojawi się zysk, gdyż ludzie
    płacą podatek dochodowy, potem płacą VAT w towarach.

    Piotrek


  • 123. Data: 2003-05-29 12:05:35
    Temat: Re: co Panstwo sadza
    Od: brodsky <d...@t...SPAM.pl>

    On Thu, 29 May 2003 13:01:58 +0200, Dave wrote:

    >no coz - moze proponujesz anarchie ? Wyobraz sobie ze w kazdym cywilizowanym
    >kraju sa koncesje i pozowolenia. Po to by zaprowadzic porzadek.

    W pełni się z kolegą zgadzam. A jak ktoś innego zdania, to może przecież
    naocznie popodziwiać "zaprowadzanie porządku" w TVP3 przedpołudniową
    porą.

    Maciek


  • 124. Data: 2003-05-29 19:08:21
    Temat: Re: co Panstwo sadza
    Od: t...@p...fm (Tomasz Staszewski)

    Dave wrote:
    > Jarek Andrzejewski wrote:
    >
    >>>>Nie wiem skąd Wam to 3kilo wyszło
    >>>
    >>>jak dodasz KCH i DG to zrozumiesz
    >>
    >>jakie DG? PDOF (PIT) obejmuje osoby fizyczne, niezależnie od źródeł
    >>przychodu. Sądzisz, że MinFin zapomniałby o tym i nie podałby ich na
    >>stronie zatytułowanej "Dochody podatkowe w roku 2001"?
    >
    >
    > placacy ryczalt czy bedacy na karcie uwzgledniaja to w podatku PIT ? Cos ci
    > sie chyba pokrecilo.

    A to w której z czterech kategorii podaków wymienionych na stronie
    http://www.mf.gov.pl/dokument.php?dzial=149&id=10142 mieszczą się ci z
    kartą i ryczałtem? Bo IMHO są tam pokazane _wszystkie_ dochody podatkowe
    Państwa.
    >
    >
    >>Co do KCH. Zadzwoniłem do MinFin. i w Biurze Prasowym powiedziano mi,
    >>że podana kwota PIT nie obejmuje składki na KCH. Te 23mld to tylko
    >>kwota, która wpływa do SP z tytułu podatku. Składki idą "osobno" - do
    >>ZUS.
    >
    >
    > oczywiscie ze osobno. Ale ktos musi zaplacic podatek na leczenie. Sadzisz ze
    > kto to zrobi ? Je tez musisz uwzglednic w podatku poglownym
    >
    A po co. Państwowe powinno być pogotowie ratunkowe, które mnie pozbiera
    z ulicy i dowiezie do szpitala opłaconego z prywatnego ubezpieczenia. A
    jak ktoś nie ma ubezpieczenia to tylko pozbiera. Jak ma być wzrost
    gospodarczy to nie można się bawić w filantropię.
    Ty masz pojęcie jak wzrosłaby przedsiębiorczość gdyby PIT zastąpić
    podatkiem pogłównym i znieść ZUS?

    pzdr

    Tomek

    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki


  • 125. Data: 2003-05-30 11:03:44
    Temat: O podatku VAT jak wejdziemy do UE
    Od: j...@p...onet.pl

    UE nie ustala podatków w państwach członkowskich, które same określają, jakie
    podatki i w jakiej wysokości muszą płacić ich obywatele. Jedynym wyjątkiem jest
    podatek VAT. Państwa członkowskie UE są zobowiązane do stosowania stawki
    podstawowej VAT wynoszącej co najmniej 15%. W praktyce stawki podstawowe w Unii
    wynoszą od 15% (Luksemburg) do 25% (Dania i Szwecja). Istnieje możliwość
    wprowadzenia stawek zredukowanych nie niższych niż 5% na ściśle określone
    towary i usługi.
    Dyrektywą, której przyjęcie miało zasadnicze znaczenie dla harmonizacji
    narodowych systemów podatku VAT, była tzw. VI Dyrektywa VAT z 17 maja 1977
    roku. Dyrektywa 77/388/EWG weszła w życie w 1979 roku. Dyrektywa ta określała
    przede wszystkim: kto jest płatnikiem podatku, co podlega opodatkowaniu, zasady
    odliczania podatku zapłaconego w poprzednich fazach obrotu, podstawowe
    zwolnienia z opodatkowania podatkiem VAT.
    Strona Polska zaakceptowała wspólnotowe regulacje dotyczące VAT-u, równocześnie
    uzyskała okresy przejściowe na dostosowanie stawek tego podatku dla niektórych
    towarów i usług do wymogów unijnych, to jest:
    - stosowanie obniżonej stawki VAT (0%) na książki i czasopisma specjalistyczne
    do końca 2007 roku.
    - stosowanie obniżonej stawki VAT (7%) na usługi gastronomiczne do końca 2007
    roku.
    - stosowanie obniżonej stawki VAT (7%) w budownictwie na dostawę nowych
    mieszkań, budowę, renowację oraz remonty budownictwa mieszkaniowego do końca
    2007 roku.
    - czteroletnich okres przejściowy stosowanie obniżonej (3%) stawki VAT na
    środki do produkcji rolnej, produkty pochodzenia rolniczego (nieprzetworzone i
    niskoprzetworzone) oraz usługi rolnicze.
    - trwałą derogację na stosowanie obowiązującej obecnie stawki (0%) podatku VAT
    na usługi międzynarodowego transportu pasażerskiego.
    - Zwolnienie od podatku VAT podatników uzyskujących obroty roczne poniżej 10
    000 euro.
    Stawki VAT obowiązujące w UE wraz z Dyrektywami dotyczącymi tej problematyki
    znajdują się na stronie:
    europa.eu.int/comm/taxation_customs/law_en.htm#vat




    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 126. Data: 2003-05-30 22:06:11
    Temat: Re: co Panstwo sadza
    Od: Krzysztof Halasa <k...@d...pm.waw.pl>

    "Dave" <w...@o...pl> writes:

    > > Panstwo polskie zaplacilo za ich leczenie kilka milionow zlotych?
    > > Wybacz, ale ...
    >
    > a ile wg ciebie kosztuje kilkuletnia kuracja nowotworowa ?

    Moge zapytac zone, ale z cala pewnoscia nie kilka milionow zl.
    Z drugiej strony, taka kuracja nie trwa kilka lat, a (lacznie
    z przerwami) 10 razy krocej.

    > > Bez znaczenia, nikt tu nie neguje koniecznosci placenia podatkow ani
    > > nie chce przemieniac swiata na gorsze.
    >
    > zabieranie wdowom pieniedzy i dawanie bogatym jest przemiana na gorsze.

    Zapewne, jednakze nie udalo Ci sie wskazac tu pomyslu dawania czegokolwiek
    bogatym (raczej nie chodzi o bogatych, bo to zupelnie inna sprawa, a o
    nieco mniej biednych, ktorzy zalapali sie na wyzsza stawke podatku).
    Chodzi o to, by tym mniej biednym nie zabierac az tak duzo wiecej.

    > Szkoda ze tego nie rozumiesz zwlaszcza w kontekscie Biblii ktora
    > wielokrotnie wstawia sie za wdowami.

    Cytat jakis?

    > > Coraz ciekawiej - a jak odroznisz moj urlop od zwyklego uchylania sie
    > > od pracy?
    >
    > bradzo prosto. Wystarczy stwierdzic czy pobierasz wynagrodzenie czy nie.

    Ok. W takim razie, jesli wyplace sobie wynagrodzenie (ok - ja wyplace
    koledze, a on mi), to juz jestem bezpieczny?
    I co z tymi bezrobotnymi? Co z np. urlopami macierzynskimi i innymi
    bezplatnymi?

    > majatek firm jest szacowany bardzo dobrze przez ewidencje srodkow trwalych i
    > obrotowych. Nie musze nic tutaj dowac i opracowywac.

    To inna sprawa, zupelnie nie zwiazana z problemem. Mnie interesuje majatek
    "produkcyjny" - nawet samo MF wydaje sie nie uznawac srodkow trwalych
    za synonim majatku produkcyjnego (np. samochody osobowe).
    Srodki trwale i inne moga sobie byc jakie chca, moge sobie np. jacht
    kupic (kwestia odliczenia VATu oraz zaliczenia w koszty nie ma z tym
    zwiazku).

    > >> kazdy przelew na kwote powyzej 10tys Euro jest rejestrowany i
    > >> przesylany odpowiednim sluzbom.
    > >
    > > Ale pisales nie o tym, a o kontroli.
    >
    > to wg ciebie nie jest kontrola ? :-)

    Oczywiscie ze nie. Rejestracja nie jest kontrola, w szczegolnosci nie
    jest w stanie wykryc nieprawidlowosci.

    > a po co ? Zeby ci pogratulowac posiadania fortuny i zachecic do korzystania
    > z pakietu dla VIP albo spersonalizowanej obslugi ? Byc moze. Ale ja mowie o
    > kontroli. I m.in. ABW kontroluje przeplyw takich sum. Nie da sie bez wiedzy
    > Panstwa legalnie wysylac milionow na zagranice.

    Mylisz "wiedze" z "kontrola". Wysylanie "milionow" za granice nie jest
    oznaka bogactwa - moze to byc normalne dzialanie zwiazane z prowadzeniem
    (takze zupelnie nierentownej) dzialalnosci gospodarczej.

    > > Po to zeby zyc wystarczy np. karta zachodniego banku.
    >
    > i placenie za wynajem i taksowki ? Tez mozna. Dzieki temu wiecej forsy
    > zostanie w kraju i wiele z nich pojdzie do budzetu w postaci np. VAT. Na
    > pewno przyczyni sie do rozwoju kraju

    Taaak. A myslisz, ze duzo tego VATu bedzie? :-)
    Moze np. bedzie go wiecej, niz gdyby za wszystko normalnie placic
    w kraju?

    Wiesz jak to teraz wyglada? Ano tak, ze nie oplaca sie wydawac pieniedzy
    w Polsce - lepiej wydac je za granica. Podobnie nie oplaca sie zarabiac
    pieniedzy w Polsce, lepiej przerzucic zyski za granice i tam placic
    m.in. podatki. Wlasnie z tego powodu mamy takie bezrobocie jak mamy.
    Wiesz, ze _polskie_ firmy przenosza (w skrocie) dzialalnosc za granice?
    To nie tylko wycofujacy sie kapital zagraniczny.
    Wiesz, ze polscy przedsiebiorcy wybieraja produkcje np. w Niemczech?
    A podobno tam tak drogo jest - wiec jak jest u nas?

    Nawet ja, mimo ze nie jestem bogaty, zamiast spedzic wakacje na np.
    Mazurach, jade za granice. Mam tam lepsze warunki wypoczynku za ta sama
    cene (albo nizsza) - nawet, jesli wezme pod uwage koszt i czas podrozy.

    > nie sadze zeby panstwu zalezalo na kazdym obywatelu. Moze lepiej by bylo
    > gdyby wszyscy kretacze i manipulatorzy wyniesli sie za granice ?

    Moze, ale akurat panstwo nie ma tu wyboru. Inne panstwa zachecaja
    do przyjazdu raczej inne kategorie ludzi, wiec bardziej prawdopodobne
    jest, ze to np. dobrze wyksztalceni szybciej wyjada. Natomiast panstwo
    nie moze pozbyc sie niechcianych obywateli, dlatego tez "kretacze
    i manipulatorzy" zostana - podobnie zreszta jak imigranci z rozmaitych
    innych krajow.

    > przejecie majatku przez Polaka od obywatela USA wymaga m.in. wyroku
    > polskiego Sadu. Aby mogl byc wydany potrzebne jest udokumentowanie m.in.
    > wartosci majatku za granica. Sad ma wiec mozliwosc oceny tego majatku.

    O, ciekawe. Mozesz podac jakas podstawe prawna? Dla uproszczenia
    przyjmijmy, ze obie osoby np. przebywaja w USA, i tam tez znajduje sie
    ten majatek.

    > Dobrze. Rozumiem ze chcesz wyslac na zasilek ok. miliona ludzi z gornictwa i
    > PKP. Kogo nastepnego ?

    Nie wystarczy na poczatek?

    Pamietaj, ze to nie jest takie proste - zwiekszenie mozliwosci prowadzenia
    DG w Polsce zaowocowaloby zwiekszeniem popytu na prace w wielu dziedzinach,
    ile milionow (takze bylych gornikow i pracownikow PKP) znalazloby prace?
    Polskiemu rzadowi nie zalezy jednak zupelnie na redukcji bezrobocia,
    zwiekszeniu dochodow ludzi, polepszeniu kondycji przedsiebiorcow
    - w innym sensie, niz tylko w sensie zwiekszenia wplywow do budzetu.
    To zas rzad probuje osiagnac stale zwiekszajac podatki, nie widzac,
    ze to nie daje rezultatow.

    Wydaje mi sie, ze sposob myslenia "specjalistow" rzadowych bardzo jednak
    przypomina Twoj.
    --
    Krzysztof Halasa
    Network Administrator


  • 127. Data: 2003-05-30 23:00:33
    Temat: Re: co Panstwo sadza
    Od: BAH <b...@p...onet.pl>

    Dnia Thu, 29 May 2003 10:22:17 +0200, No Name <v...@w...pl>
    napisał(a):
    >>>>od kiedy to renty i emerytury nie stanowia dochodu ?
    >
    >Stanowią dochód jedynie w rozumieniu ustawy - w sensie technicznym jest
    >to korzystanie z już wypracowanego dochodu (dawno opodatkowanego),
    >powierzonego instytucji emerytalnej "na przechowanie".

    Ładna bajka. Szkoda, ze jedynie bajka.

    Np.
    Weź popracuj 7 lat potem zrób sobie 3 lata przerwy na nauke
    i popracuj kolejne 7 lat.
    Następnie odpowiedz sobie na pytanie
    jak wybrać "10 kolejnych lat" by
    skorzystać "z wypracowanego dochodu".


    >Analogicznie: nie uważasz chyba że ktoś osiąga "dochód" jak wypłaca
    >pieniądze z bankomatu?
    Do banku wpłacasz po opodatkowaniu
    Składka emerytalna nie jest opodatkowana

    >>>jeszcze raz poproszę Cię - przeczytaj to, co napisałem. Uważam, że
    >>>podatek pogłówny powinny płacić osoby pracujące. Emerytura czy renta
    >>>nie powinny być obciążone PDOF, bo to niepotrzebna komplikacja.

    To jest uproszczenie, które pozwala łączyć dochody z emerytury i
    pracy.
    Ponadto dają emerytom świadomość,
    że i w jakim stopniu utrzymują państwo

    >> no to ladnie. Czyli odpada pare ladnych milionow skladkowiczow a zostaja
    >> jedynie pracujacy.
    >
    >"Składkowiść" emerytów to bełkot - emerytom doliczono podatek do
    >świadczeń, by go potem "odliczyć" - jest to więc operacja pusta,
    >obciążona kosztem aparatu do jej przeprowadzenia.

    Czyli oddano im ten podatek od "dawno opodatkowanego dochodu"
    i teraz każdy płaci podatek od pieniedzy którymi dysponuje a nie od
    tych które (pod przymusem) "odkłada" na starość.

    Wolę płacić kiedyś 15% podatku niż teraz 19%.

    >>>>i na czym polega problem i koszt liczenia podatku od renty ?
    >>>Na tym, że trzeba to robić. Na wysyłaniu milionów listów, na
    >>>wypełnianiu milionów deklaracji, na tym, że ktoś to musi robić, ktoś
    >>>inny kontrolować, ktoś inny przyjmować...

    Na tej zasadzie trzeba zlikwidować też podatek od przcujacych.
    Tu dopiero jest co robić.

    >> cos ci sie pomylilo. ZUS sam liczy podatek i go odprowadza a nikt nie musi
    >> wysylac zadnych listow w tym celu.
    >
    >Tak i robi to pewnie za darmo. Pracują tam wyłącznie gremliny. Ponadto:
    >ZUS nie wie nawet ile kto mu dotychczas wpłacił, a co dopiero miałby
    >"liczyć".
    >
    >Przelanie emerytury na 2 konta (emeryta i
    > US) czy na jedno konto (emeryta) nie niesie ze soba zadnych kosztow.
    >
    >40 mln obywateli x 2 zł x 12 miesięcy x 65 lat = 62,4 miliardy PLN przy
    >założeniu, że państwo dokonuje jednego przelewu dodatkowo na ryja
    >statystycznego - tyle w ciągu życia obywatela przepieprza państwo na
    >jeden przelew dodatkowo miesięcznie. Przelew kosztuje czasem 1 zł czasem
    >5 - założyłem, że średnio 2 zł.

    Przez ostatnie czy lata średni koszt przelewu wynosił u mnie 0 zł ;-)
    US nie mają kont dla "statystycznego ryja" i mogą przyjąć łączną kwotę
    o ile ZUS taką ma z czego przelać.

    >Nie mamy wprawdzie 40 mln emerytów i za część przelewów (zwykle w drugą
    >stronę) płacą obywatele - chodzi mi jedynie o określenie rzędu kwoty z
    >jaką mamy do czynienia, która służy jedynie pokryciu kosztów przelewania
    >z pustego w próżne.
    Dlaczego zakładasz, że tylko ZUS wypłaca.
    Co z "II filarem" ?
    Jak chcesz rozwiązać opodatkowanie "płaca+emerytura" ?

    Lepiej przelewać przez kilka lat podatek od emerytury
    niż przez kilkadziesiąt podatek od składki emerytalnej.

    > Poza
    >> tym sadzisz ze sprawiedliwe jest zycie emeryta na konto podatnika i nie
    >> partycypowanie w biezacych kosztach panstwa ?
    >
    >Emeryt żyje z tego, co wypracował, nie "na koszt podatnika" - fakt, że
    >ktoś ukradł kasę ze składek powinien skutkować wizytą w pierdlu, a nie
    >tworzeniem prawa, które ma znaleźć nowego frajera do strzyżenia.

    Wypracował 30$ a dostaje 300$.
    Gdyby miało być jak piszesz, to
    "rozwiązanie holenderskie" było by konieczne.

    Dlaczego ukradł ?
    Może zmarnotrawił na poligonach, nietrafnych inwestycjach,
    internacjonalistycznej pomocy itd.

    Tym, że ktoś siedzi w pierdlu emeryta nie nakarmisz.


    BAH


  • 128. Data: 2003-06-16 06:44:35
    Temat: Re: co Panstwo sadza
    Od: Jaroslaw Andrzejewski <j...@d...com.pl>

    Thu, 29 May 2003 13:14:51 +0200, "Dave" <w...@o...pl>
    napisał(-a):

    >Jarek Andrzejewski wrote:
    >>>> Nie wiem skąd Wam to 3kilo wyszło
    >>>
    >>> jak dodasz KCH i DG to zrozumiesz
    >>
    >> jakie DG? PDOF (PIT) obejmuje osoby fizyczne, niezależnie od źródeł
    >> przychodu. Sądzisz, że MinFin zapomniałby o tym i nie podałby ich na
    >> stronie zatytułowanej "Dochody podatkowe w roku 2001"?
    >
    >placacy ryczalt czy bedacy na karcie uwzgledniaja to w podatku PIT ? Cos ci
    >sie chyba pokrecilo.

    Raczej Tobie. Przecież karta czy ryczałt ewidencjonowany, to również
    PIT. A może spróbujesz udowodnić, że to akcyza? :-)

    >> Co do KCH. Zadzwoniłem do MinFin. i w Biurze Prasowym powiedziano mi,
    >> że podana kwota PIT nie obejmuje składki na KCH. Te 23mld to tylko
    >> kwota, która wpływa do SP z tytułu podatku. Składki idą "osobno" - do
    >> ZUS.
    >
    >oczywiscie ze osobno. Ale ktos musi zaplacic podatek na leczenie. Sadzisz ze
    >kto to zrobi ? Je tez musisz uwzglednic w podatku poglownym

    a co to ma wspólnego z podatkiem dochodowym? Musimy wreszcie zerwać z
    tą fikcją, że "Państwo nas leczy".
    Składka na leczenie, emeryturę itp. to indywidualna sprawa każdego z
    nas.

    --
    pozdrawiam,
    Jarek Andrzejewski
    Łódź

strony : 1 ... 12 . [ 13 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1