eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Regulacje mogły przyczynić się do sytuacji w USA?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 27

  • 11. Data: 2008-10-06 21:48:26
    Temat: Re: Regulacje mogły przyczynić się do sytuacji w USA?
    Od: krzysztofsf <k...@w...pl>

    Przemysław Kowalik pisze:

    >
    > Rozumiem, że jak byś miał w takim banku depozyty, to zgodziłbyś się
    > dostać 70% kapitału bo "i bank ryzykuje i klient" - NMSP :-)
    >

    Jakbym mieszkal w USA i wybral taka forme oszczedzania, to zapewne tak.
    Zapewne moglbym rowniez wybrac inna forme lokowania oszczednoci.

    USA to dziwny kraj. Jak bank nie daje klientowi kredytu to musi
    dokladnie wyjasnic dlaczego.

    Jak tam osoba oglasza upadlosc konsumencka, to nie zglasza sie do niej
    po wyczyszczeniu dlugow urzad skarbowy, zeby wpedzic ja w kolejne dlugi
    zadaniem zaplacenia (z czego?) podatku od umorzonych dlugow.


  • 12. Data: 2008-10-06 21:51:33
    Temat: Re: Regulacje mogły przyczynić się do sytuacji w USA?
    Od: krzysztofsf <k...@w...pl>

    buraxta pisze:
    > daniel wrote:
    >> Biorą kredyt na powiedzmy 100k$ i kupują dom.
    >> Oddają do banku 1k$/mies ale dom tanieje i po roku jest wart tylko 70k$.
    >> Albo odda do banku pozostałe 88k$(plus odsetki) albo dom wart 70k$.....
    >> Bierze nowy kredyt w nowym banku na nowy dom o wartości 70k$... i
    >> płaci ratę 0,7k$/mies
    >> a dom takim sam tylko gdzie indziej :)
    >
    > No, ale kto da mu drugi kredyt, skoro pierwszy zakończył się egzekucją z
    > zabezpieczenia?
    >
    >

    Moze jego zonie?
    A moze byc, ze gdy jasno przedstawi sytuacje, to posmieje sie wspolnie z
    dyrektorem lokalnego banku z naiwnosci nabranego innego banku, poklepia
    sie po plecach i zawra kredyt, liczac, ze nieruchomosci juz nie beda
    dalej spadac.


  • 13. Data: 2008-10-06 23:27:25
    Temat: Re: Regulacje mogły przyczynić się do sytuacji w USA?
    Od: Przemysław Kowalik <p...@A...pl>

    Użytkownik krzysztofsf napisał:
    > Przemysław Kowalik pisze:
    >
    >>
    >> Rozumiem, że jak byś miał w takim banku depozyty, to zgodziłbyś się
    >> dostać 70% kapitału bo "i bank ryzykuje i klient" - NMSP :-)
    >>
    >
    > Jakbym mieszkal w USA i wybral taka forme oszczedzania, to zapewne
    > tak. Zapewne moglbym rowniez wybrac inna forme lokowania oszczednoci.
    >

    Zapewne byś nie musiał, bo depozyty mają tam gwarancje (w ramach
    ratowania syfu coś im podniesiono je nawet ostatnio ze 100k na 250k).
    Chodziło mi po prostu o potencjalne konsekwencje takiego podejścia.

    > USA to dziwny kraj. Jak bank nie daje klientowi kredytu to musi
    > dokladnie wyjasnic dlaczego.

    To dlatego dawali byle komu - żeby nie męczyć się nad uzasadnieniami :-P

    > Jak tam osoba oglasza upadlosc konsumencka, to nie zglasza sie do
    > niej po wyczyszczeniu dlugow urzad skarbowy, zeby wpedzic ja w
    > kolejne dlugi zadaniem zaplacenia (z czego?) podatku od umorzonych
    > dlugow.

    Czy sugerujesz, że jak u nas zostanie wprowadzona (bo przecież póki nie
    ma) upadłość konsumencka, to uzyskane tą drogą "korzyści" nie zostaną
    zwolnione z opodatkowania? Może i tak - mimo iż jestem wytrawnym
    pesymistą z wieloletnim doświadczeniem, wciąż jestem zaskakiwany czymś
    niekorzystnym ;-)


    Przemek


  • 14. Data: 2008-10-07 05:49:33
    Temat: Re: Regulacje mogły przyczynić się do sytuacji w USA?
    Od: jureq <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl>

    Dnia Tue, 07 Oct 2008 01:27:25 +0200, Przemysław Kowalik napisał(a):

    >> Jak tam osoba oglasza upadlosc konsumencka, to nie zglasza sie do
    >> niej po wyczyszczeniu dlugow urzad skarbowy, zeby wpedzic ja w
    >> kolejne dlugi zadaniem zaplacenia (z czego?) podatku od umorzonych
    >> dlugow.
    >
    > Czy sugerujesz, że jak u nas zostanie wprowadzona (bo przecież póki nie
    > ma) upadłość konsumencka, to uzyskane tą drogą "korzyści" nie zostaną
    > zwolnione z opodatkowania?

    W tej chwili istnieje upadłość przedsiębiorcy (w tym także
    "jednoosobowego") i uzyskane tą drogą "korzyści" nie są zwolnione z
    opodatkowanai. Więc czego innego spodziewasz się w wypadku upadłości
    konsumenckiej?


  • 15. Data: 2008-10-07 07:45:53
    Temat: Re: Regulacje mogły przyczynić się do sytuacji w USA?
    Od: krzysztofsf <k...@w...pl>

    On 7 Paź, 07:49, jureq <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl> wrote:
    > Dnia Tue, 07 Oct 2008 01:27:25 +0200, Przemysław Kowalik napisał(a):
    >
    > >> Jak tam osoba oglasza upadlosc konsumencka, to nie zglasza sie do
    > >> niej po wyczyszczeniu dlugow urzad skarbowy, zeby wpedzic ja w
    > >> kolejne dlugi zadaniem zaplacenia (z czego?) podatku od umorzonych
    > >> dlugow.
    >
    > > Czy sugerujesz, że jak u nas zostanie wprowadzona (bo przecież póki nie
    > > ma) upadłość konsumencka, to uzyskane tą drogą "korzyści" nie zostaną
    > > zwolnione z opodatkowania?
    >
    > W tej chwili istnieje upadłość przedsiębiorcy (w tym także
    > "jednoosobowego") i uzyskane tą drogą "korzyści" nie są zwolnione z
    > opodatkowanai. Więc czego innego spodziewasz się w wypadku upadłości
    > konsumenckiej?


    Normalnosci?

    Idea upadlosci konsumenckiej polega na tym, ze RAZ W ZYCIU
    wyprzedajac sie z calego majatku mozna wyplatac sie z pozostalych
    dlugow.
    Przeciez w Polsce nie ma nawet mozliwosci odsiedziec w wiezieniu w
    przypadku niemozliwosci splacenia, wyjsc po wyroku i zaczac normalnie
    funkcjonowac bez komornika wchodzacego na pensje.


  • 16. Data: 2008-10-07 14:52:56
    Temat: Re: Regulacje mogły przyczynić się do sytuacji w USA?
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "Arek" <a...@p...onet.pl.usun_cde> writes:

    > To jedna strona medalu. Swoją drogą to sztuczne ograniczenie
    > odpowiedzialności za długi mogło się też przyczynić.

    Co w tym sztucznego? Jesli wartosc zabezpieczenia byla wystarczajaca
    (w ocenie banku), to dlaczego bank mialby domagac sie od wierzyciela
    czegos wiecej niz zabezpieczenia, w przypadku niesplacania kredytu?

    To u nas sytuacja jest chora, tak naprawde bank moze np. po krotkim
    czasie od udzielenia kredytu wypowiedziec umowe (podstawy by sie
    pewnie znalazly), kredytobiorca nie ma wtedy szans na splate calosci
    w ciagu np. 14 dni, bank sprzedaje zabezpieczenie za 1/5 wartosci,
    i kredytobiorca pozostaje z kredytem do splacenia i bez
    nieruchomosci.

    Na razie banki tego nie robia, ale ludzie maja kredyty na 30+ lat.

    To jest bardziej naturalne?
    --
    Krzysztof Halasa


  • 17. Data: 2008-10-07 16:48:19
    Temat: Re: Regulacje mogły przyczynić się dosytuacji w USA?
    Od: "Arek" <a...@p...onet.pl.usun_cde>

    Krzysztof Halasa napisał(a) w wiadomości: ...
    >"Arek" <a...@p...onet.pl.usun_cde> writes:
    >
    >> To jedna strona medalu. Swoją drogą to sztuczne ograniczenie
    >> odpowiedzialności za długi mogło się też przyczynić.
    >
    >Co w tym sztucznego? Jesli wartosc zabezpieczenia byla wystarczajaca
    >(w ocenie banku), to dlaczego bank mialby domagac sie od wierzyciela
    >czegos wiecej niz zabezpieczenia, w przypadku niesplacania kredytu?


    Każdy wierzyciel (więc bank też) powinien mieć możliwość dochodzenia
    całości swojej należności. To co się dzieje z zabezpieczeniem (-niami)
    nie powinno mieć znaczenia.
    Jeżeli istnieje przepis (przymus) takiego sformułowoania umowy jak
    w USA to jest to sztuczne. Chyba, że to nie przepis ale obyczaj?

    >To u nas sytuacja jest chora, tak naprawde bank moze np. po krotkim
    >czasie od udzielenia kredytu wypowiedziec umowe (podstawy by sie
    >pewnie znalazly),

    Tu się zgodzę, bo podstawy są często niejasne i zbyt łatwo dają
    pretekst do zerwania umowy.
    Ale to nie zmieni mojego ogólnego zdania powyżej.
    Zarówno w przypadku umów w USA jak i w Polsce można powiedzieć, że
    warunki obie strony znały i "widziały gały co brały".
    Zwracam uwage, że klient może "wypowiedzieć" lokatę ze skutkiem
    natychmiastowym bez podania przyczyn... Czego boją się nie tylko banki
    ale też rządy Irlandii, Grecji (kto następny do szafowania pieniędzmi
    podatnika?)...

    Arek
    PS. Wciąż mam nadzieję, że ktoś na moje pierwsze pytanie odpowie...



  • 18. Data: 2008-10-07 20:27:25
    Temat: Re: Regulacje mogły przyczynić się do sytuacji w USA?
    Od: Chris <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm>

    Dnia Mon, 6 Oct 2008 23:10:30 +0200, Arek napisał(a):

    > Ale nie o to pytałem. Po południu w niedzielę w PR1 była dykusja
    > m.in. na temat "kryzysu" finansowego. Ktoś (nie pamiętam kto)
    > wspomniał o regulacjach, które wręcz nakazywały bankom łagodniejsze
    > traktowanie klientów. Miało to jakoby być częścią programu
    > skierowanego do ludzi o niższych dochodach. Wspomniano nawet
    > o jakimś parytecie - procentowej ilości takich kredytów w portfelu
    > kredytów hipotecznych.

    Ja bym przyczyny obecnego kryzysu szukał raczej w innym parytecie:
    depozytów do kredytów. Obecnie wynosi on podobno 1:10, z tendencją do
    dalszego zwiększania nierównowagi.
    Poszukaj sobie na necie filmu "Money as debt" - da Ci sporo do myślenia,
    zwłaszcza w kontekście obecnego kryzysu.

    --
    Pozdrowienia,
    Krzysztof


  • 19. Data: 2008-10-08 11:10:42
    Temat: Re: Regulacje mogły przyczynić się dosytuacji w USA?
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "Arek" <a...@p...onet.pl.usun_cde> writes:

    > Każdy wierzyciel (więc bank też) powinien mieć możliwość dochodzenia
    > całości swojej należności. To co się dzieje z zabezpieczeniem (-niami)
    > nie powinno mieć znaczenia.

    Ale przeciez bank sam potwierdzil, ze zabezpieczenie ma wartosc nie
    nizsza niz wierzytelnosc, i ze mu to wystarcza, to o co chodzi? Chyba
    nie o zniszczenie finansowe dluznika?

    Jak ktos idzie do lombardu, oddaje zegarek za 100 zl, to go pozniej
    lombard raczej nie powinien nachodzic o nastepne 5 zegarkow i dwa
    samochody?

    > Jeżeli istnieje przepis (przymus) takiego sformułowoania umowy jak
    > w USA to jest to sztuczne. Chyba, że to nie przepis ale obyczaj?

    Nie wiem czy jest taki przepis, ale umowy (czesc?) tak wygladaja.

    > Zarówno w przypadku umów w USA jak i w Polsce można powiedzieć, że
    > warunki obie strony znały i "widziały gały co brały".

    Tyle ze banki maja tu znaczna dowolnosc w ksztaltowaniu umow. Klient
    nie ma typowo mozliwosci zmienic takich niekorzystnych dla siebie
    postanowien, a niestety mieszkanie pod mostem jest malo przyjemne.

    Swoja droga, sytuacja, w ktorej rodzina pracuje przez ~ 30 lat na to,
    by po prostu miec gdzie mieszkac, to jest jakies krancowe stadium
    wyzysku. Kiedys po prostu ludzie brali kilku(nastu) sasiadow i pomocy
    i stawiali dom w kilka dni :-)

    > Zwracam uwage, że klient może "wypowiedzieć" lokatę ze skutkiem
    > natychmiastowym bez podania przyczyn...

    Ale zwykle tracac odsetki. Bank moze wypowiedziec umowe kredytu ze
    skutkiem praktycznie tak samo natychmiastowym (czym jest te pare dni
    w porownaniu do 30 lat) nie tracac odsetek.

    Ale trudno sie dziwic, to bank tak zdecydowal.
    --
    Krzysztof Halasa


  • 20. Data: 2008-10-08 16:57:04
    Temat: Re: Regulacje mogły przyczynić się do sytuacji w USA?
    Od: buraxta <b...@g...com>

    krzysztofsf wrote:
    > Moze jego zonie?
    > A moze byc, ze gdy jasno przedstawi sytuacje, to posmieje sie wspolnie z
    > dyrektorem lokalnego banku z naiwnosci nabranego innego banku, poklepia
    > sie po plecach i zawra kredyt, liczac, ze nieruchomosci juz nie beda
    > dalej spadac.

    Jasne ;)

    --
    // \\
    // // // http://gnu.univ.gda.pl/~buraxta \\ \\ \\
    \\ \\ \\ GG:421503 | JID:b...@g...com // // //
    \\ //

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1