eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankimBank i chargeback › Re: mBank i chargeback
  • Data: 2015-04-28 12:26:15
    Temat: Re: mBank i chargeback
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" napisał w wiadomości
    "J.F." 553e53f8$0$8372$6...@n...neostrada.pl
    >Ponadto nawet w sanatorium dano (obowiązkowo) film (i pogawędkę)
    >na temat wpływu leczenia sanatoryjnego. Okazuje się, że wyjazd
    >jest wskazany. :) Co więcej -- nawet pobierana jest opłata
    >klimatyzacyjna. (czyli podatek od oddychania)

    Dla gornika chorego na astme wyjazd z zapylonego Slaska pewnie jest
    korzystny, ale z Bialegostoku uciekac ?

    >Natomiast mój wyjazd (czyli wyjazd osoby chorej na astmę) do takiego
    >sanatorium w okresie innym niż letni jest ciekawy_inaczej -- duże
    >tężnie pracują poprawnie tylko latem. :)

    Nad Baltykiem duze sztormy sa jesienia :-)

    >Państwo zdziera przemocą składki -- w zamian daje nic, albo prawie
    >nic. :)

    Musisz sie chlopie postarac, tak jak w banku :-)
    Poczytac regulaminy promocji, zlozyc wnioski i osiagnac jak najwieksza
    stope zwrotu :-)

    >ZUS i NFZ pracuje przede wszystkim na siebie. (i zapewne na ludzi
    >takich,
    >jak Jaruzelski? -- pracowały na takich, gdy Jaruzelski żył)

    >Przypomnę, że nadgorliwa sterylizacja Romek (kobiet romskich) ma
    >miejsce nadal.
    >Kiedyś pokazałem link do filmu o romkach czeskich.

    Mowisz ze lepiej doplacac do dzieci i potem do doroslych ?

    Ale czasy sie zmieniaja, pokaz dziecku komputer i nawet maly Rom sie
    okazuje inteligentny i chetny do pracy :-)
    Choc wlasciwie to te czasy juz minely ...

    >>>A jednak pojechałem do Gołdapi. Jak do tego doszło?
    >>>Ano wysłałem swoją matkę a ta dostała na narząd ruchu
    >>>właśnie Gołdap, gdzie wcale nie chciała (i raczej nie
    >>>mogła akurat wtedy) jechać. :) Tym oto sposobem
    >>>dowiedziałem się, że można jechać także do Gołdapi.

    >> Kontrakt sie znalazl, czy na kobieca osteoporoze Goldapia lepiej
    >> pomaga ?
    >Skąd tu osteoporoza? Na osteoporozę są tabletki.

    Osteoporoza u starszych kobiet jest zawsze.
    Ale co z ta Goldapia, jak sie udalo ?


    >Gołdap jest dobra na kręgosłup.
    >Nawet można tam pływać w basenie tym ludziom, którzy są na wózkach --
    >czyli
    >sparaliżowanym. (a sparaliżowany człowiek nierzadko ma trudności z
    >trzymaniem
    >moczu i kału)

    >Basen to IMO jedyna pomoc. I wiesz co? Taka kobiecina na wózku
    >umie pływać -- i pływa samodzielnie. Wiesz dlaczego? Bo wie,
    >że to **jedyna** droga do życia!
    >Ja pływałem 5 lat temu jak kamień -- teraz pływam jak korek. :)

    Ale Ty nie na wozku - nie ma basenu w Bialymstoku ?
    Wolisz w tym zasr* w Goldapi ?

    >>Inna seria... ;) Sanatorium związane z płucami. Najpierw
    >>namawiali, tłumaczyli, że kręgosłup to jedna choroba, a astma
    >>to zupełnie inna, więc i inna transza... Proponowali wyjazd
    >>nad morze...
    > Chyba poprawnie.
    >Owszem!!! Gdybym pojechał w ubiegłym roku -- zyskałbym bardzo dużo.
    >Tę zimę ledwo przeżyłem. Jestem teraz ledwo żywy. Gorsza była tylko
    >zima przełomu lat 2009/2010.
    >Ale nie dano -- czym zaskarbiono ;) moją nienawiść dozgonną!!!

    Nie rozumiem. To w koncu proponowali czy nie proponowali ?
    Czy proponowali, ale w koncu nie dali ?

    >>>Następnie ***bez jakiegokolwiek badania*** wniosek
    >>>(pospiesznie, ale poprawnie sporządzony przez alergologa, czyli
    >>>przez lekarza zajmującego się astmą, przez specjalistę) odrzucili
    >>>zaocznie...
    >> Cos przeciez w uzasadnieniu musieli napisac. Chocby "za mala ilosc
    >> punktow", czy "brak srodkow w tym roku" :-)

    >Nie uzasadniali. Dociekania dały efekt taki, iż stwierdzili, że
    >lekarz badał mnie przy okazji rozpatrywania mego wniosku o rentę.
    >Problem w tym, że ten lekarz nawet jednym słowem nie zahaczył o astmę
    >i nie zainteresował się badaniami płuc.

    Nadal nie rozumiem - to w koncu wniosek byl od alergologa na astme,
    czy astme starannie omijal ?

    >Pytał tylko o niedowidzenie
    >oka. I zauważył, że pracowałem z tym niedowidzeniem, więc on renty
    >mi nie da. Co innego, gdyby niedowidzenie pojawiło się teraz, lub
    >gdybym nie pracował do tej pory. :)

    Ale to przeciez poprawnie, kazdy by tak chcial - byle usterka i juz na
    rente :-)

    Bylo mowic ze widzisz coraz gorzej i juz pracowac nie mozesz :-)

    >Niedowidzenie oka -- co to jest? Możesz poszukać w necie.
    >Oko nie uczestniczy w budowaniu obrazu. Można nawet powiedzieć,
    >że przeszkadza. Moje lewe oko widzi ze 2 sekundy, może 3, po czym
    >,,ucieka''. Widzi ruch -- niemal nic poza tym.

    W racy przy komputerze Ci to jakos nie przeszkadza :-P

    No chyba ze przeszkadza i np dlatego nie widzisz ze to NTG :-)

    >Wracając do ZUSu -- orzecznik nie poświęcił astmie nawet jednej
    >chwili.

    Idz na komisje i mow ze do kasy na sklepie sie nie nadajesz, bo
    kregoslup, do fabryki sie nie nadajesz, bo stac nie mozesz, ale np w
    ZUS moglbys wnioski odrzucac, wiec niech ci taka prace dadza albo
    rente :-)

    >> Tylko ... jakies tam limity wyjazdow do sanatoriow sa, jesli chcesz
    >> na astme i kregoslup, to moze trzeba znalezc takie od kregoslupow
    >> ale nad morzem :-)

    >Już pisałem, ale nie czytałeś, albo czytałeś, ale zapomniałeś.
    >Ja mówiłem w ZUSie, że nie mogę jechać, bo niedawno byłem.
    >Natomiast ZUS i do mnie, i do mojej matki mówił, że mogę,
    >bo to nowa/inna transza.

    No to nic nie rozumiem, ZUS cie dwa razy wyslal do sanatorium, a ty
    jeszcze narzekasz :-)

    >>>Kserokopiarki wszędzie (w ,,okienkach'') w ZUSie stoją, ale klient
    >>>(płacący składki ZUSowi) nie może z tych kserokopiarek korzystać!
    >>>Niby jasne -- przychodziłby taki jeden z drugim?... ;) Nie... Nie
    >>>o to chodzi. Chodzi o to, że ZUS nie chce skserować przyniesionego
    >>>dokumentu, aby dać petentowi ;) kserokopię z pieczątka
    >>>,,wpłynęło''.
    >>>Tłumaczy to tak: kserokopiarka jest na użytek ZUSu; jeśli ktoś chce
    >>>dostać pokwitowanie, musi przyjść z dwoma egzemplarzami.

    >> U mnie w ZUS stoi "dokumentomat", mozna bez kolejki (chyba ze
    >> akurat
    >> jest) wsadzic do skrzynki, otrzymac urzedowe potwierdzenie
    >> wplyniecia
    >> i jeszcze kopie pierwszej strony.

    >Dobry znak. Im więcej takich automatów -- tym
    >mniej nerwów, mniej straconego czasu...

    http://www.zus.pl/default.asp?p=3&id=5113

    Bialystok na pierwszym miejscu.
    Mozesz sobie korzystac do woli. Proponuje dzis po polnocy, moze bedzie
    nieczynny, to bedziesz mogl rano zlozyc kolejne pismo z pretensja, ze
    podaja nieprawdziwe informacje :-)

    J.







    >> Ale (dla równowagi?) gdy przyniesiesz do ZUSu kserokopie dokumentów
    >> i okażesz oryginały -- ZUS odrzuci kserokopie i skseruje
    >> samodzielnie...
    >> Tłumaczy to tak: przyniesiona kserokopia może nie być
    >> wierną kopią oryginału...

    > Rozsadnie. Podrzucisz im cos, a potem bedziesz mowil ze przeciez
    > maja ksero.


    I to rozumiem. Ale dlaczego **muszę** przybyć do nich ze swoją
    kopią, gdy chcę otrzymać od nich pokwitowanie z pieczątką
    ,,wpłynęło''?


    > Tylko wniosek z tego - przynosic same oryginaly, i niech sobie
    > kseruja :-)

    Czytasz pobieżnie lub nie czytasz, albo czytasz, lecz zapominasz,
    zanim odpowiadasz... :)



    >>A dlaczego uważam, że ZUS zostanie wkrótce zlikwidowany? Dlatego, że
    >>ZUS

    > Nie zostanie. Emeryci to tez wyborcy :-)

    Ale długi ZUSu są zbyt duże. :) Z pustego
    Salomon nie naleje, ale z zadłużonego... ;)



    >>ma ponad 2 razy większe zadłużenie niż rząd RP, przez co
    >>likwidacja ZUS jest po prostu konieczną reformą. ;)

    > ZUS ma niewielkie zadluzenie. ZUS tylko skladki redystryubuje,
    > komisje lekarskie powoluje itp. To Panstwo ma wielkie
    > zadluzenie w stosunku do emerytow.

    ZUS nie jest zadłużony? Ciekawe. Nawet NIK ma duże wątpliwości.


    >>Rezygnowałem z Delfinka -- 3 różne osoby dały mi 3 różne wersje.
    >>Inwestowałem w Radość Życia -- także 3 różne osoby dały 3 różne
    >>odpowiedzi. Z wielu różnych usług w mBanku rezygnowałem lub/i
    >>chciałem skorzystać -- zazwyczaj różne osoby dawały mi różne
    >>odpowiedzi w tej samej sprawie. (osoby, czyli konsultanci mBanku)

    > Coz chcesz, skoro bank co tydzien zmienia cos w regulaminach :-)

    Co? Wisienki o orzeszki. :) To proste, jasne i zrozozumiałe oraz
    oczywiste. :)
    Chcę żyć. Mając: wady wzroku, astmę, alergię, uszkodzenia kręgosłupa,
    złomotane
    kości i stawy, uszkodzenia słuchu -- nie będę pracował zarobkowo jak
    inni ludzie.
    ZUS (i państwo polskie) morduje schorowanych, dlatego w bankach (i w
    Bogu, ale
    Bóg nie zlezie z chmur -- jest Duchem [starszym niż chmury, ponoć
    nawet starszym
    niż cały internet] który objawi swą pomoc za pośrednictwem mądrych
    ludzi i dobrych
    instytucji czy firm) pokładam nadzieję. :)

    Przeklęci niech będą ci ludzie, którzy latami (dzisięcileciami)
    zbierali
    składki, aby drwić z ludzi takich, jak ja. :) Polskie państwo zabrało
    w latach ostatnich renty ponad dwóm milionom ludzi. Obok ZUSu, jest
    KRUS i są inne renty... ZUS zmniejszył swe ,,posiadanie'' z ponad
    dwóch
    milionów do niespełna miliona -- zanotował ubytek ponad 1300 tysięcy
    rent;
    KRUS zmniejszył ,,swe posiadanie'' o około 800 tysięcy; ale to nie są
    wszystkie cięcia rentowe w RP. :)

    Nie jestem sam w takiej sytuacji.

    Wady wzroku mam wrodzone, obok nich był reumatyzm i choroby skóry.
    **Ponoć**
    słyszano (dermatolodzy słyszeli; ponoć na zjeździe dermatologów, w
    czasie
    zwołanego konsylium w mojej sprawie, jeden z dermatologów zgłosił taki
    jeden przypadek znany mu) w Polsce tamtych lat o jeszcze jednym
    przypadku
    takich chorób skóry, jakie miałem wtedy ja. :) Reumatyzm był taki, że
    ostrzegano
    moich rodziców przed tym, iż być może wieku XXI nie dożyję, a jeśli
    nawet
    dożyję -- być może w tym XXI wieku będę poruszał się na wózku
    inwalidzkim
    właśnie z powodu tego reumatyzmu.


    Polscy urzędnicy państwowi to zbrodniarze. :)

    Jedni z największych po: Hitlerze, Stalinie, Pol pocie...
    Ja, zdaniem biegłych jestem zdrowy i pełnosprawny.
    Nawet nie jestem niepełnosprawnym w lekkim stopniu.
    Aby było jasne, choć nie zgłaszałem w zespołach orzekających
    o niepełnosprawności wad wzroku czy słuchu -- badano mnie
    tam bardzo szczegółowo, żeby nie powiedzieć, że zbyt szczegółowo. :)

    -=-

    Dzisiejsze plastykowe talerze są podarunkiem od Boga dla takich jak
    ja. :)
    Nie zabijają -- lecz ukazują obłudę ,,opiekunów''. :)

    Ja bym jadł nawet z papierowych -- oby było smaczne. ;) Gdy
    poseł Karol Karski karmił i poił (wódką także) mnie -- wódkę
    zignorowałem, łososiem najadłem się za wszystkie czasy, a na
    niedogodności nie narzekałem... :)

    Być może do końca dwa kieliszki szampana nie wyparowały,
    zanim ,,wsiadłem za kierownicę'' -- od wypicia ich do
    tego zasiądnięcia za kierownica minęło około ćwierć doby.
    (od 18 godziny do północy)


    Ja bym jadł nawet z papierowych -- ale ,,swoje''
    bym myślał o gospodarzach i organizatorach. :)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1