eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › co Panstwo sadza
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 128

  • 31. Data: 2003-05-23 11:16:48
    Temat: Re: co Panstwo sadza
    Od: m...@p...onet.pl

    > Ale moze teraz konkrety:
    > Kiedy w 1989 wchodzilismy w gospodarke rynkowa, rzadzil nami najbardziej
    > prawicowy rzad w powojennej historii (sic!). Rzad Rakowskiego utrzymal
    > monopol panstwa na trzy dziedziny: alkohol, telekomunikacja, wydobycie
    > kopalin.
    Co za szkoda, ze ta durna Solidarnosc, a potem Balcerowicz zniweczyli 40-letni
    wysilek kolejnych rzadow PZPR.

    > W miedzyczasie, jak juz wczesniej pisalem
    > najmadrzejsi ostatecznie pozegnaja sie z tym chorym krajem i dochody budzetu
    > nadwatlonego ogromna skladka m.in. na pensje dla Komisarzy i (p)oslow beda
    > sie systematycznie kurczyc.
    Mysle, ze to swietny argument - nie wchodzic do Unii i zabrac tym
    najmadrzejszym paszporty.

    > Bogate, zachodnie firmy bez przeszkod beda u nas inwestowac, polskim na
    > Zachodzie bedzie niezwykle ciezko, tym bardziej, ze nie zdolalismy wypromowac
    > swoich marek, a wiekszosc produkcji szla do "Niemca" pod obcym szyldem.
    Kazda firma w Polsce bedzie szczesliwa sprzedajac swoja produkcje, chocby miala
    isc do Zimbabwe pod szyldem Nikaragui.

    > To na razie wystarczy?
    Przekonales mnie. Skonczylem studia, wiec ide zniszczyc paszport.

    majapu

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 32. Data: 2003-05-23 11:23:23
    Temat: Re: co Panstwo sadza
    Od: Bartol Partol <b...@p...c>

    Użytkownik Jarosław Nowakowski napisał:
    >>Nie martw sie. Jak nie wiejdziemy do unii, to emeryci beda sie sami
    >>zywili. Tym co znajda na smietnikach. I wroci haslo: emeryci i rencisci
    >>popierajcie partie czynem, umierajcie przed terminem.
    >>
    >>Co Towim zdaniem sie w Polsce poprawi, gdy nie wejdziemy do Unii? Rzuc
    >>paroma konkretami.
    >
    > Wiele sie nie poprawi, jesli, powtarzam dalej bedziecie glosowac na
    > socjalistow.

    Ty zostajac poza unia tez bedziesz glosowal za socjalistami, bo inni
    politycy sa w Polsce zmarginalizowani.

    > Kolejne socjalistyczne rzady fundowaly nam tak naprawde tylko nieudane
    > reformy, i pospieszna, dzika prywatyzacje dzieki ktorej majatek narodowy
    > przeszedl w rece nomenklatury lub kapitalu zachodniego, natomiast kraj do
    > dzisiaj zalewaja aferzysci i lapowkarze.

    Jasne. Tylko co Ty tu jeszcze robisz? Jesli nie kapital zachodni, to
    jaki? Polski, ktorego nie ma? A moze Twoj ulubiony rosyjski? Jesli
    wolisz by rzadzila Toba mafia, OK, droga na wschod jest ciagle otwarta.

    > Dzisiaj jestesmy w przededniu kolejnego wielkiego eksperymentu - ktorego
    > wynik mozna przewidziec juz teraz: Operacja sie udala, pacjent zmarl.

    Pacjent umrze, jesli mu unia nie pomoze.

    > Ale moze teraz konkrety:
    > Kiedy w 1989 wchodzilismy w gospodarke rynkowa, rzadzil nami najbardziej
    > prawicowy rzad w powojennej historii (sic!). Rzad Rakowskiego utrzymal
    > monopol panstwa na trzy dziedziny: alkohol, telekomunikacja, wydobycie
    > kopalin. Dzisiaj koncesjami objetych jest 200 dziedzin, jesli wejdziemy do UE
    > bedzie ich ponad 2000. W tym gaszczu polskie firmy nie maja szans.

    Maja male szanse, bo sa kiepskie. Nie maja kapitalu, maja marnych
    menedzerow, marne technologie itd. To spuscizna po latach PRLu. I nic na
    to nie poradzisz, chocbys bardzo chcial. Bez unii tym bardziej sobie nie
    poradza, bo straca jakakolwiek ochrone przed chciejstwem politykow.

    > Ceny towarow (zywnosci) i uslug beda szybko rosly, natomiast place w sektorze
    > budzetowym beda zamrozone. W miedzyczasie, jak juz wczesniej pisalem

    Skad ta pewnosc? Wg moich informacji czesc artykulow zdrozeje, czesc
    stanieje. Per saldo wyjdzie na zero. Polska nie jest krajem
    szczesliwosci o niskich cenach zywnosci. U nas zywnosc jest stosunkowo
    droga. Czesto drozsza niz w unii.

    > najmadrzejsi ostatecznie pozegnaja sie z tym chorym krajem i dochody budzetu
    > nadwatlonego ogromna skladka m.in. na pensje dla Komisarzy i (p)oslow beda
    > sie systematycznie kurczyc.

    Najmadrzejsi pozegnaja sie z tym krajem jesli nie wejdziemy do unii, bo
    wtedy straca jakiekolwiek mozliwosci rozwoju w swoim wlasnym kraju.

    > Bogate, zachodnie firmy bez przeszkod beda u nas inwestowac, polskim na
    > Zachodzie bedzie niezwykle ciezko, tym bardziej, ze nie zdolalismy wypromowac
    > swoich marek, a wiekszosc produkcji szla do "Niemca" pod obcym szyldem.

    Gdyby nie inwestycje bogatych firm, to bylibysmy teraz Bialorusia, a nie
    krajem, w krotym mimo wszystko da sie zyc, a prespektywy na przyszlosc,
    dzieki unii, sa sensowne.

    > Alternatywny rynek wschodni zostal przegrany juz dawno, gdy pod naciskiem UE
    > zamknelismy granice wprowadzajac wizy dla Rosjan, Bialorusinow, Ukraincow.
    > 7,4% wzrost gospodarczy w polowie lat 90-tych zostal osoagniety wlasnie
    > dzieki handlowi ze wschodem. Kto mial firme odziezowa, obuwnicza pod Wawa,
    > lub stragan w Rzgowie potwierdzi. Dzisiaj rynek rosyjski jest najbardziej
    > dynamiczny w Europie (wiem cos o tym, bo duzo podrozuje), lecz polskie
    > towary, tak wszechobecne w ZSRR w latach 70-80 (i lubiane, zapewniam was)
    > zostaly wyparte przez dotowana zywnosc.

    Podroze nie wystarcza, trzeba jeszcze robic interesy. Tak sie sklada, ze
    burdel w rosji sa w stanie wytrzymac tylko najwieksi i najsilniejsi,
    ktorzy do tego licza na to, ze zaczna tam kiedys panowac normalne uklady
    gospodarcze.

    > To na razie wystarczy?

    To nie sa konkrety, tylko demagogia.

    Nie chce mi sie dalej z Toba dyskutowac, bo to nie ma sensu. Licze na to
    ze wejdziemy do unii, chiciaz to wcale raj nie jest. Jednak to jedyna
    szansa dla naszego biednego kraju, by w koncu dalo sie w nim normalnie
    zyc. I zycze Ci, zebys na swoj ulubiony wschod wyjechal. Pomieszkaj tam,
    pozyj i zobacz jaki to raj. I nie wracaj, Lukaszenka potrzebuje takich
    orlow jak Ty.

    Bartol


  • 33. Data: 2003-05-23 11:24:37
    Temat: Re: co Panstwo sadza
    Od: "Dave" <w...@o...pl>

    Użytkownik wrote:
    >> Proponowalem JEDEN jedyny podatek. Wiem ze
    >> bolesny dla zamoznych i ze "dzieki" ich wplywom nie ma szans na
    >> uchwalenie.
    > Ależ taki podatek jest i nazywa się VAT. Jest liniowy i płaci się go
    > od prawie wszystkiego - a np. od Mercedesa jeszcze jakąś złodziejską
    > akcyzę.

    sa towary od ktorych nie placi sie VAT.

    > Rozumiem, że Ty proponujesz pójście dalej - od tego Mercedesa, za
    > którego zapłaciłem już cło, VAT i akcyzę mam jeszcze płacić jakieś
    > podatki, np. rocznie 5% wartości ? Pewnie ubodzy też by się
    > ucieszyli, gdyby mieli płacić podobnie za swoje ubrania, meble itd.
    > Czy na pewno dobrze to zrozumiałem ?

    nie chodzi mi o placenie podatkow od rzeczy potrzebnych do egzystencji w
    stylu ubrania, meble. Ale od majatku luksusowego, np. bizuterii, antykow,
    jachtow, rezydencji, majatku na kontach. Jest to czesto majatek nieuzyteczny
    (nie zwiekszajacy PKB), nieopodatkowany i nie dajacy nowych miejsc pracy.
    Taki podatek w wysokosci np. 3% rocznie zmuszalby albo do inwestowania w
    gospodarke tego majatku albo do pogodzenia sie z placeniem go. Na pewno nie
    dotykalby zbytnio biednych a bogatym tez by zbytnio bogactwa nie uszczuplil.
    Zdaje sobie jednak sprawe ze mimo jego sprawiedliwosci jest on utopijny w
    realiach w ktorych decydenci nie sa nim zainteresowani. Przyklad ostatniej
    akcji Kolodki to potwierdza - chce tak zmodyfikowac podatek placony przez
    tworcow ze straca wszyscy za wyjatkiem tych ktorzy zarabiaja ponad 250tys
    rocznie (pewnie Kolodko tez sie lapie do tego przedzialu)...

    D.



  • 34. Data: 2003-05-23 11:39:50
    Temat: Re: co Panstwo sadza
    Od: "Jarosław Nowakowski" <j...@N...gazeta.pl>

    Jesli nie chcesz dyskutowac na argumenty to posluchaj dowciupu:
    Z Unia jest tak - przychodzi Mojsze do Iccka i mowi zeby mu pozyczyl 0,5 mln
    bo Rotschild obiecal ze wyda swa corke za tego kto bedzie mial 1 mln. Icek
    odmowil ale postanowil dac Mojsze dobra rade- "Ty wez te swoje 0,5 mln ktore
    masz pojdz do Rotschilda, stan przy lustrze i powiedz ze masz 0,5 a w lustrze
    jest 2gie 0,5". A na to Icek- "Ty Mojsze nie rozumniesz! Te moje 0,5 mln to
    wlasnie te w lustrze!"
    Otoz Unia rozporzadza kapitalem pochodzacym z wplat krajow czlonkowskich (lub
    wchodzacych) i ma nimi finansowac projekty na ktore podmiot je realizujacy ma
    zaciagac kredyty(te pieniadze pochodza ze zrodel
    fiskalnych). Czysty nonsens - nie dosc ze masz sie zadluzyc to jeszcze masz
    stawac w "konkursie pieknosci" zeby CI czesc z tego zwrocili. To gdzie tu
    jest wolny rynek?? Wszedzie tylko biuro (euro)kracja. I jeszcze jeden powod
    do rozterki - patrzac na to co sie dzieje od 14 lat w naszym kraju i czego
    najdobitniejszym podsumowaniem jest "Rywin-gate" nie sposob oprzec sie
    wrazeniu ze wejscie do Unii byloby .... korzystne. Juz wyjasniam - nie
    licze na zadna zmiane jakosciowa sposobu rzadzenia, tylko ogromne koszty
    ktorych budzet nie udzwignie (+ splata zadluzenia pogierkowskiego
    rozpoczynajaca sie od 2006r.) spowoduja ogromny kryzys gospodarczy ktory
    paradoksalnie moze cos zmienic w tym ukladzie. Przyklady Rosji (98), Brazylii
    (99-00) pokazuja ze kryzys moze wyprowadzic kraj na prosta... Tylko czy brak
    checi wprowadzenia realnych zmian a nie "pseudo-transformacji" uzasadnia az
    tak radykalne kroki...

    I jeszcze prywatna uwaga: Bartol, jesli brakuje Ci argumentow to lepiej nie
    pisz nic, a juz na pewno powstrzymaj sie od doradzania mi gdzie mam sie udac.
    W swoim zyciu wiele juz widzialem i dlatego uznalem za stosowne podzielic sie
    uwagami o UE przy okazji dyskusji o podatkach (jesli off-topic , to
    przepraszam). NIE jestem, jak sie to moze Tobie wydawac, zwolenikiem
    poprzedniego ustroju - jest dokladnie odwrotnie!

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 35. Data: 2003-05-23 11:56:20
    Temat: Re: co Panstwo sadza
    Od: Bartol Partol <b...@p...c>

    Użytkownik Dave napisał:
    >
    >>Rozumiem, że Ty proponujesz pójście dalej - od tego Mercedesa, za
    >>którego zapłaciłem już cło, VAT i akcyzę mam jeszcze płacić jakieś
    >>podatki, np. rocznie 5% wartości ? Pewnie ubodzy też by się
    >>ucieszyli, gdyby mieli płacić podobnie za swoje ubrania, meble itd.
    >>Czy na pewno dobrze to zrozumiałem ?
    >
    > nie chodzi mi o placenie podatkow od rzeczy potrzebnych do egzystencji w
    > stylu ubrania, meble. Ale od majatku luksusowego, np. bizuterii, antykow,
    > jachtow, rezydencji, majatku na kontach. Jest to czesto majatek nieuzyteczny
    > (nie zwiekszajacy PKB), nieopodatkowany i nie dajacy nowych miejsc pracy.
    > Taki podatek w wysokosci np. 3% rocznie zmuszalby albo do inwestowania w
    > gospodarke tego majatku albo do pogodzenia sie z placeniem go. Na pewno nie
    > dotykalby zbytnio biednych a bogatym tez by zbytnio bogactwa nie uszczuplil.
    > Zdaje sobie jednak sprawe ze mimo jego sprawiedliwosci jest on utopijny w

    Gdzie on jest sprawiedliwy? Kto i na jakiej zasadzie ma ustalac, co jest
    dobrem luksusowym, a co nie? Kazdy podatek, ktory nie obciaza wszystkich
    tak samo jest niesprawiedliwy.

    Uwazam, ze liniowy jest OK. Odpalasz panstwu okreslony procent. Duzo
    zarabiasz placisz duzo, malo zarabiasz placisz malo. Masz bezposredni
    wplyw na wysokosc placonych podatkow.

    Ale chyba jeszcze lepszy jest rowny VAT na wszystko i brak podatku
    dochodowego (oraz innych haraczy, typu akcyza). Kupujesz - placisz, nie
    kupjesz - nie placisz. Ideal.

    Bartol


  • 36. Data: 2003-05-23 12:06:33
    Temat: Re: co Panstwo sadza
    Od: "Dave" <w...@o...pl>

    Bartol Partol wrote:

    > Gdzie on jest sprawiedliwy? Kto i na jakiej zasadzie ma ustalac, co
    > jest dobrem luksusowym, a co nie? Kazdy podatek, ktory nie obciaza
    > wszystkich
    > tak samo jest niesprawiedliwy.

    wrecz przeciwnie. Kazdy podatek ktory nie jest rownie dotkliwy jest
    niesprawiedliwy. Wyobrazmy sobie np. podatek poglowny w wysokosci 1tys
    rocznie. Emeryt na wsi w zyciu tego nie zaplaci. A biznesmen z 5mln majatku
    nawet nie zauwazy zaplaty i bedzie smial sie w oczy wszystkim ze za 1tys
    rocznie jezdzi dotowana PKP, naprawiaja mu drogi, zapewniaja leczenie i
    nauke jego dzieciom....

    > Uwazam, ze liniowy jest OK. Odpalasz panstwu okreslony procent. Duzo
    > zarabiasz placisz duzo, malo zarabiasz placisz malo. Masz bezposredni
    > wplyw na wysokosc placonych podatkow.

    sa tacy co nie maja zadnych dochodow a zyja w luksusie. Sa tez tacy ktorzy
    teoretycznie maja male dochody a gromadza ogromne majatki. Praktyka podatku
    dochodowego UDOWODNILA ze Panstwo nie jest w stanie skutecznie kontrolowac
    dochodow i sciagac podatku z tego tytulu.

    > Ale chyba jeszcze lepszy jest rowny VAT na wszystko i brak podatku
    > dochodowego (oraz innych haraczy, typu akcyza). Kupujesz - placisz,
    > nie kupjesz - nie placisz. Ideal.

    VAT placa tylko nabywcy. Chcialbys zeby w kraju czesc ludzi nie placila
    podatku (albo w minimalnym stopniu) tylko dlatego ze ona produkuje a malo
    kupuje (np. rolnicy). Poza tym zlikwidowanie wszystkich podatkow poza VAT
    oznaczaloby ze w Polsce nic by sie nie oplacalo kupowac i najlepiej byloby
    mieszkac w Polsce i tu "placic" podatki a kupowac za granica. Za chwile
    mielibysmy 3 mld obywateli i zadnego konsumenta...

    D.



  • 37. Data: 2003-05-23 12:42:15
    Temat: Re: co Panstwo sadza
    Od: Bartol Partol <b...@p...c>

    Użytkownik Dave napisał:
    >
    >>Gdzie on jest sprawiedliwy? Kto i na jakiej zasadzie ma ustalac, co
    >>jest dobrem luksusowym, a co nie? Kazdy podatek, ktory nie obciaza
    >>wszystkich
    >>tak samo jest niesprawiedliwy.
    >
    > wrecz przeciwnie. Kazdy podatek ktory nie jest rownie dotkliwy jest
    > niesprawiedliwy. Wyobrazmy sobie np. podatek poglowny w wysokosci 1tys
    > rocznie. Emeryt na wsi w zyciu tego nie zaplaci. A biznesmen z 5mln majatku
    > nawet nie zauwazy zaplaty i bedzie smial sie w oczy wszystkim ze za 1tys
    > rocznie jezdzi dotowana PKP, naprawiaja mu drogi, zapewniaja leczenie i
    > nauke jego dzieciom....

    Nie dodalem tego, a moze powinienem. Obciaza wszystkich tak samo w
    sensie czesci dochodu, a nie kwot.

    >>Uwazam, ze liniowy jest OK. Odpalasz panstwu okreslony procent. Duzo
    >>zarabiasz placisz duzo, malo zarabiasz placisz malo. Masz bezposredni
    >>wplyw na wysokosc placonych podatkow.
    >
    > sa tacy co nie maja zadnych dochodow a zyja w luksusie. Sa tez tacy ktorzy
    > teoretycznie maja male dochody a gromadza ogromne majatki. Praktyka podatku
    > dochodowego UDOWODNILA ze Panstwo nie jest w stanie skutecznie kontrolowac
    > dochodow i sciagac podatku z tego tytulu.

    To inna sprawa. Ale nigdy nie bylo woli uszczelnienia aparatu skarbowego.

    >>Ale chyba jeszcze lepszy jest rowny VAT na wszystko i brak podatku
    >>dochodowego (oraz innych haraczy, typu akcyza). Kupujesz - placisz,
    >>nie kupjesz - nie placisz. Ideal.
    >
    > VAT placa tylko nabywcy. Chcialbys zeby w kraju czesc ludzi nie placila
    > podatku (albo w minimalnym stopniu) tylko dlatego ze ona produkuje a malo
    > kupuje (np. rolnicy). Poza tym zlikwidowanie wszystkich podatkow poza VAT

    Pies drapal rolnikow. Jesli sa samowystarczalni, to sa fiskalnie
    przejzysci. Jesli jednak cos sprzedadza, to VAT zaplaci kupujacy.

    > oznaczaloby ze w Polsce nic by sie nie oplacalo kupowac i najlepiej byloby
    > mieszkac w Polsce i tu "placic" podatki a kupowac za granica. Za chwile
    > mielibysmy 3 mld obywateli i zadnego konsumenta...

    To wszyscy musieliby mieszkac przy granicy i na druga strone przechodzic
    na piechote. Ale od sprowadzanych dobr tez placi sie VAT. Wiec musieliby
    zjadac za granica to co kupili, zmieniac ubrania na granicy ;-), itd.
    Poniewaz mieszkaliby jednak w Polsce musieliby kupic prad, wode,
    materialy do postawienia domu, itd., itp. Twoja wizja nie ma nic
    wspolnego z rzeczywistoscia.

    Bartol


  • 38. Data: 2003-05-23 12:48:14
    Temat: Re: co Panstwo sadza
    Od: Bartol Partol <b...@p...c>

    Użytkownik Jarosław Nowakowski napisał:

    > Otoz Unia rozporzadza kapitalem pochodzacym z wplat krajow czlonkowskich (lub
    > wchodzacych) i ma nimi finansowac projekty na ktore podmiot je realizujacy ma
    > zaciagac kredyty(te pieniadze pochodza ze zrodel
    [ciach]

    Uwazam, ze wejscie do unii jest wyborem mniejszego zla. Duzo mniejszego.

    > I jeszcze prywatna uwaga: Bartol, jesli brakuje Ci argumentow to lepiej nie
    > pisz nic, a juz na pewno powstrzymaj sie od doradzania mi gdzie mam sie udac.
    > W swoim zyciu wiele juz widzialem i dlatego uznalem za stosowne podzielic sie
    > uwagami o UE przy okazji dyskusji o podatkach (jesli off-topic , to
    > przepraszam). NIE jestem, jak sie to moze Tobie wydawac, zwolenikiem
    > poprzedniego ustroju - jest dokladnie odwrotnie!

    No to cale szczescie. Ale z argumentami tez sobie kiepsko radziles.
    Jesli ktos twierdzi, ze po wejsciu do unii wzrosna ceny, to chyba nigdy
    nie byl za zachodnia granica. To jest podstawowy i do tego wyssany z
    palca argument naszych eurosceptykow. I tyle.

    Bartol


  • 39. Data: 2003-05-23 16:33:33
    Temat: Re: co Panstwo sadza
    Od: "Marcin" <n...@n...com>


    Witam

    Użytkownik "Dave" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:baklff$8pf$1@news.onet.pl...

    >
    > Co z tego ze co jakis czas zlapie sie jakiegos skorumpowanego
    > urzednika ? A ilu zyje sobie swietnie nie placac do budzetu nic ? Tylko
    > podatek majatkowy zmuszalby skorumpowanych urzednikow do oddania panstwu
    > czesci majatku.

    Skoro nie mozna udowodnic im przyjecia lapowki to jak zamierzasz
    im udowodnic, ze maja majatek i go odpowiednio wycenic?
    Male lapowki sa w ogole nie do zlapania, bo sa od razu
    'przejadane'. A duze to niekoniecznie laduja w Polsce.

    Na razie jest w rzadzie jeden nawiedzony, co chcial, aby ludzie
    liczyli swoje kolekcje znaczkow pocztowych albo obrazki
    sprzed wojny. Na szczescie to upadlo.
    Wyobrazasz sobie jakos fizycznie te brygady chodzace i
    wyceniajace co kazdy ma w domu?


    Pozdrawiam

    Marcin






  • 40. Data: 2003-05-23 16:35:28
    Temat: Re: co Panstwo sadza
    Od: "pix" <p...@w...pl>

    > ja sadze ze te ulomnosci sa u nas ale i w kazdym kraju na swiecie. Nie ma
    > doskonalych organow scigania i prawa i nie sadze zebu udalo sie taki
    system
    > stworzyc (chyba ze co 2 obywatel bylby policjantem ale chyba od tego
    systemu
    > juz odeszlismy...). Wg mnie nieusuwalna wada demokracji jest wlasnie
    latwosc
    > wymykania sie organom scigania i omijanie prawa. A skoro panstwo nie
    potrafi
    > kontrolowac metod zdobywania majatku (i szanse na to sa male) to lepiej
    > kontrolowac efekt tego - czyli majatek.

    Jesteś w błędzie.
    Jeśli skorumpowany urzędas obecnie wymyka się organom ścigania
    to niby dlaczeby nie miałby na podobnej zasadzie wymykać się fiskusowi?
    Do innych państw raczej bym nas nie porównywał - chyba że do
    jakichś afrykańskich kacyków.
    Naprawdę nie jest normą na świecie, że zgnilizna sięga stanowiska
    samego premiera rządu, a prokuratura służy głównie do tuszowania
    afer.
    Nie chodzi o to aby kazdy obywatel był policjantem - u nas brakuje
    po prostu woli i chęci aby cokolwiek z tym wszystkim zrobić i wcale
    nie potrzeba do tego podatku majątkowego.
    Zresztą taki podatek działałby wybitnie amotywacyjnie preferując
    najróżniejszych nierobów, którzy niczego by nie płacili a karając
    ludzi pracowitych.

    Pix

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1