eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Jak traktują klientów w mbanku
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 40

  • 21. Data: 2003-12-11 13:47:51
    Temat: Re: Jak traktują klientów w mbanku
    Od: "Damian_P" <t...@o...pl>


    Użytkownik "gornik" <g...@g...w.pl> napisał w wiadomości
    news:57sgtvoa89a06p80q5qi59p430ggd9dg2f@4ax.com...
    Trzeba bylo aktywowac przez karty kredytowe wtedy nie pyta i puszcza :-)))
    >
    > Równie dobrze możesz zamknąć oczy i stwierdzić, że nic nie akceptowałeś bo
    > klikałeś na ślepo
    >
    Zrobiłem to celowo zeby zobaczyc jaki komunikat wyda z siebie system a tu
    taka niespodzianka, sam byłem zaskoczony .




  • 22. Data: 2003-12-11 13:56:49
    Temat: Re: Jak traktują klientów w mbanku
    Od: Piotr Grzegorz Skowroński <s...@S...PRECZgazeta.pl>

    gornik <g...@g...w.pl> wrote:
    > Osoba zwana "Damian_P" <t...@o...pl> napisała:
    >> Trzeba bylo aktywowac przez karty kredytowe wtedy nie pyta i puszcza
    >> :-)))
    >
    > Równie dobrze możesz zamknąć oczy i stwierdzić, że nic nie
    > akceptowałeś bo klikałeś na ślepo

    Nie zgodzę się :)
    Jak nie wysyłasz bankowi oświadczenia o tym że zaakceptowałeś - bank sam nie
    może tego domniemywać, więc ma problem.
    Jak natomiast zaakceptujesz nie czytając, to już jest Twój problem w razie
    sporu.

    --
    ukłony - skowi
    skowi (at) gazeta pl
    gg: 2539349


  • 23. Data: 2003-12-11 14:49:51
    Temat: Re: Jak traktują klientów w mbanku
    Od: "edgar" <g...@N...gazeta.pl>

    Jarosław Łysio <j...@p...onet.pl> napisał(a):

    > Użytkownik "edgar" napisał:
    >
    > | 30 października skończyła mi się ważność karty
    > | Gdzieś pod koniec listopada zniecierpliwiony
    > | "będziemy wysyłać Umowy wraz z nowym Regulaminem
    > | na ok. 1,5 miesiąca przed wznowieniem karty"
    >
    > Nie rozumiem Twojego czekania w nieskonczoność.
    > 1,5 miesiąca przed 30 października to wg mnie połowa września.
    > Wtedy należało "zacząć się niecierpliwić" z powodu niezawartej umowy.
    > A jeśli nie wtedy, to na pewno tydzień lub dwa przed końcem terminu
    > ważności dotychczasowej karty.

    Dzwoniłem i wcześniej (koniec pażdziernika, pocz. listopada) i zawsze kazano
    mi czekać, bo "może karta jeszcze przyjdzie", a jesli nie to kazano mi wysłać
    wniosek ze stron mbanku.

    > | babka powiedziała, że weszła nowa
    > | ustawa o elektronicznych instrumentach płatniczych
    > | I dopiero teraz mnie o tym informują!
    >
    > Ustawy to powszechnie obowiązujące w Polsce prawo.
    > Chyba nie sądzisz, że zadaniem banku jest rozsyłanie do klientów Dziennika
    > Ustaw?

    Nie chodzi mi o rozsyłanie Dziennika Ustaw. Ale np. list informujący o
    zmianach, (ew. telefon) nie zaszkodziłby, a na pewno poprawiłby wizerunek
    banku.

    > | Na ich stronach jest informacja, że - ha, dobre sobie.
    >
    > Jest. Była na długo przed wprowadzeniem nowych zasad wydawania kart.

    To dobrze, że jest. Ale ja nie mam obowiązku zaglądać na strony mbanku w
    innym celu niż zalogowanie sią na własne konto.
    >
    > | Pewnie jak ta umowa wreszcie do nich dotrze, będą mi
    > | przez kolejne 2 tygodnie wysyłać nową kartę.
    >
    > Pewnie tak. Taki widać jest proces technologiczny. Nie sądzę, żeby bank
    > przedłużał wysyłkę kart, żeby zrobić na złość klientowi.



    > | Do tej pory uważałem mbank za najplepszy dla mnie na rynku. Ale chyba oni
    > | uważąją,że jak już mają te 600 tys. klientów to zaczynaja wszystko olewać.

    > Nie zauważyłem, żeby mBank zaczął wszystko olewać.
    > mBank to bank specyficzny. Trzeba umieć z nigo korzystać - a nie jest to
    > wcale skomplikowane.

    Czy ja nie umiem z niego korzystać ? Co do olewania - powtarzam: list
    informujący o zmianach do każdego klienta byłby doskonałym wyjściem z punktu
    widzenia obecnych i przyszłych klientów. Jak widac na moim przypadku komuś z
    działu obsługi klienta zabrakło wyobraźni. Oby ta historia była przestroga na
    przyszłość.



    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 24. Data: 2003-12-11 15:28:50
    Temat: Re: Jak traktują klientów w mbanku
    Od: "Jarosław Łysio" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "edgar" napisał:

    | "może karta jeszcze przyjdzie", a jesli nie to kazano mi wysłać
    | wniosek ze stron mbanku.

    Właśnie o to chodzi - należało wysłać wydrukowaną umowę pobraną ze strony
    przynajmniej na 2 tygodnie przed upływem terminu ważności dotychczasowej
    karty.

    | list informujący o zmianach, (ew. telefon) nie zaszkodziłby, a na pewno
    | poprawiłby wizerunek banku.

    Wręcz przeciwnie - patrz niżej.

    | > | Na ich stronach jest informacja, że - ha, dobre sobie.
    | > Jest. Była na długo przed wprowadzeniem nowych zasad wydawania kart.
    |
    | To dobrze, że jest. Ale ja nie mam obowiązku zaglądać na strony mbanku w
    | innym celu niż zalogowanie sią na własne konto.

    Nie masz. Ale rozsądnie jest korzystając z banku wirtualnego zajrzeć czasem
    na stronę aktualności.
    Marmurowe banki też nie dzwonią z każdą duperelą do klientów, ani nie
    wysyłają co chwilę listów - większość informacji tego typu wywieszają w
    oddziałach.

    | > mBank to bank specyficzny. Trzeba umieć z nigo korzystać - a nie jest to
    | > wcale skomplikowane.
    |
    | Czy ja nie umiem z niego korzystać ?

    Jeśli nie rozumiesz filzofii działania mBanku to nie powinieneś korzystać z
    jego produktów (dla własnego dobra - żeby nie być w pewnym momencie
    niezadowolonym).

    | list informujący o zmianach do każdego klienta byłby doskonałym wyjściem z
    punktu
    | widzenia obecnych i przyszłych klientów.

    Wręcz przeciwnie. Obróciłby się przeciw nim. Pomyśl jakim kosztem byłoby
    przygotowanie i wysłanie listów z taką informacją do ówczesnych 500 000
    klientów. Nie licząc kosztów pracy i materiału, licząc tylko samą opłatę
    pocztową za najlżejszy list zwykły ekonomiczny wychodzi 600 000 złotych.
    Oczywiście i tak znaleźliby się niezadowoleni, do których przesyłka by nie
    dotarła, bo np. byli na wakacjach albo nie mają obowiązku zaglądać do
    skrzynki na korespondencję. "Ewentualny telefon" do każdego klienta
    kosztowałby jeszcze więcej. Nie chciałbym, żeby mój bank ponosił takie
    irracjonalne wydatki. Im ma niższe koszty, tym więcej usług może mi
    zaoferować taniej lub za darmo.

    Wydaje mi się, że umieszczenie z dużym wyprzedzeniem informacji o zmianach w
    wydawaniu kart na stronach informacyjnych mBanku oraz rozesłanie mejla z
    tymi informacjami do wszystkich klientów, którzy zgodzili się na przesyłanie
    informacji od mBanku e-mailem było działaniem skutecznym (większość
    dowiedziała się w porę) i wystarczającym.

    Pozdr.




  • 25. Data: 2003-12-11 15:45:50
    Temat: Re: Jak traktują klientów w mbanku
    Od: "Łukasz" <l...@p...onet.pl>


    Użytkownik "edgar" <g...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:br7ki2$fqs$1@inews.gazeta.pl...
    > 30 października skończyła mi się ważność karty debetowej do ekonta w
    mbanku.
    > Pomimo tego nie otrzymałem pocztą nowej karty. Gdzieś pod koniec listopada
    > zniecierpliwiony czekaniem zadzwoniłem na mlinię i babka powiedziała, że
    > weszła nowa ustawa o elektronicznych instrumentach płatniczych i wobec
    tego
    > muszę ze strony mbanku wydrukować nową umowę nt. kart debetowych i wysłać
    na
    > adres mbanku. I dopiero teraz mnie o tym informują! Na ich stronach jest
    > informacja, że "będziemy wysyłać Umowy wraz z nowym Regulaminem na ok. 1,5
    > miesiąca przed wznowieniem karty" - ha, dobre sobie. Ja nie dostałam
    żadnej
    > informacji, a teraz muszę inwestować swój czas i pieniądze sprawy, które
    > należą do ich obowiązków.
    > 2 grudnia wysłałem im tą umowę poleconym, ale dzisiaj (10.12) powiedziano
    mi,
    > że jeszcze umowy nie ma. I co ja mam teraz zrobić, jeśli na gwałt
    potrzebuję
    > kasy z mego konta?. Pewnie jak ta umowa wreszcie do nich dotrze, będą mi
    > przez kolejne 2 tygodnie wysyłać nową kartę.
    > Do tej pory uważałem mbank za najplepszy dla mnie na rynku. Ale chyba oni
    > uważąją,że jak już mają te 600 tys. klientów to zaczynaja wszystko olewać.
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
    http://www.gazeta.pl/usenet/

    Zasmuce Cie, ale ja wyslalem papiery 07.11 a do dzis tj. 11.12.2003 nie mam
    karty :(
    Pani powiedziala, ze moze zastrzec tamta wyslana i moge zlozyc dyspozycje na
    nowa. Po prostu idealne rozwiazanie, ehhh...szkoda slow.

    Pozdrawiam, Łukasz



  • 26. Data: 2003-12-11 16:38:31
    Temat: Re: Jak traktują klientów w mbanku
    Od: "Henryk \"Plumski\" Plumowski" <u...@h...us>

    Pewna osoba, czyli Łukasz
    oświadczyła nam oto tak, jak widać poniżej:

    > Zasmuce Cie, ale ja wyslalem papiery 07.11 a do dzis tj. 11.12.2003
    > nie mam karty :(
    > Pani powiedziala, ze moze zastrzec tamta wyslana i moge zlozyc
    > dyspozycje na nowa. Po prostu idealne rozwiazanie, ehhh...szkoda slow.

    Może zaginęła?
    Zdarza się, a że trafiło akurat na Ciebie...

    --
    Pozdrawiam,
    www.henryk.us
    "Pani poseł, bo panią rozsadzę ze mną, tym razem"




  • 27. Data: 2003-12-11 16:38:55
    Temat: Re: Jak traktują klientów w mbanku
    Od: "Henryk \"Plumski\" Plumowski" <u...@h...us>

    Pewna osoba, czyli robert
    oświadczyła nam oto tak, jak widać poniżej:

    > Ja mialem podobdny przypadek - bankomat zatrzymal mi karte, wiec
    > musialem sobie wyrobic nastepna. Na szczescia ja dostalem do domu ten
    ^^^^^^^^^^

    Mogę również wiedzieć dlaczego?

    --
    Pozdrawiam,
    www.henryk.us
    "Precz z siepactwem. Chwała nam i naszym kolegom. Ch... precz!"


  • 28. Data: 2003-12-11 18:03:34
    Temat: Re: Jak traktują klientów w mbanku
    Od: "krab" <_...@k...pl>

    Użytkownik "Piotr Grzegorz Skowroński" <s...@S...PRECZgazeta.pl>
    napisał w
    > Nie zgodzę się :)
    > Jak nie wysyłasz bankowi oświadczenia o tym że zaakceptowałeś - bank sam
    nie
    > może tego domniemywać, więc ma problem.
    > Jak natomiast zaakceptujesz nie czytając, to już jest Twój problem w razie
    > sporu.

    a jak nie było opcji ze się zgadza albo nie ?
    hm, no własnie - zastanawiam się czy jest tu jakiś problem (poza tym, że
    mbank jak zykle daje dupy, ale to już jakby standard) niby jeZd zapis prawie
    ustawowy, że wymaga się odrębnej umowy itp, no ale czy są do tego jakieś
    konsekwencje ! bo to że ktoś wymysla ustawę to się przyzwycziłem (tak jak do
    łapówek, afer i przekrętów wszelkich na szczeblu od pod-pod-v-ce ministra
    wzwyż i w dół) ale na kij komu ustawa bez konsekwencji ?



  • 29. Data: 2003-12-11 18:21:57
    Temat: Re: Jak traktują klientów w mbanku
    Od: gornik <g...@g...w.pl>

    Osoba zwana Piotr Grzegorz Skowroński <s...@S...PRECZgazeta.pl>
    napisała:

    > gornik <g...@g...w.pl> wrote:
    > > Osoba zwana "Damian_P" <t...@o...pl> napisała:
    > >> Trzeba bylo aktywowac przez karty kredytowe wtedy nie pyta i puszcza
    > >> :-)))
    > >
    > > Równie dobrze możesz zamknąć oczy i stwierdzić, że nic nie
    > > akceptowałeś bo klikałeś na ślepo
    > Nie zgodzę się :)
    > Jak nie wysyłasz bankowi oświadczenia o tym że zaakceptowałeś - bank sam nie
    > może tego domniemywać, więc ma problem.
    > Jak natomiast zaakceptujesz nie czytając, to już jest Twój problem w razie
    > sporu.
    Tak samo jak aktywujesz kartę debetową przez menu karty kredytowej - to
    już Twój problem.


    --
    Górnik | "Więc kimże w końcu jesteś ?
    | - Jam częścią tej siły
    g...@g...w.pl | która wiecznie zła pragnąc
    www.gumasy.w.pl | wiecznie czyni dobro." (J.W.Goethe "Faust")


  • 30. Data: 2003-12-11 18:37:06
    Temat: Re: Jak traktują klientów w mbanku
    Od: "S.T." <n...@p...onet.pl>

    > > > > > A wlasnie ze nie musialem jest mozliwosc aktywowania i nieklamania.
    > > > >
    > > > Nie bylo zadnego ptaszka do zaznaczania
    > >
    > Trzeba bylo aktywowac przez karty kredytowe wtedy nie pyta i puszcza :-)))

    No i jak to sie ma do 'nieklamania'?

    Przecież okłamałeś system, że masz kredytówkę,
    a on naiwny, wierząc Ci 'bezgranicznie', nie sprawdził tego,
    tylko aktywował kartę.

    Będzie Ci wesoło do momentu, aż Ci karta zginie (tfu,tfu)
    bo może się okaże, że skoro nie ma umowy to nici z odszkodowania ...


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1