Olgierd <n...@r...org> writes:

> Dnia Sun, 16 Nov 2008 16:27:28 +0100, Kamil Jońca napisał(a):
>
>>> No to jeszcze jedna różnica (między debetówką a kredytową): jak mi
>>> skubną kartę to jest różnie z odpowiedzialnością (ale tu też dużo
>>> zależy od tego z jakiego to banku karta jest).
>>>
>> Doprawdy?
>
> 'W przypadku utraty karty, Bank przejmuje odpowiedzialność za transakcje
> bez użycia PIN dokonane bez Twojej wiedzy i zgody, nawet do 72 godzin
> *przed* zgłoszeniem. Dotyczy to zarówno kart ze zdjęciem, jak i bez
> zdjęcia. Bank pokrywa w całości straty posiadacza karty wynikłe z
> nieautoryzowanego użycia.'

I tak we wszystkich kredytówkach? Czy tylko w citi?

KJ

do góry

On 2008-11-16, Olgierd <n...@r...org> wrote:

[...]

> Ja stawiam, że wyciągając 'ze ściany' 1000 złotych można być o wiele
> prędzej o wiele bardziej w plecy.

Nikt nie każe tego tysiąca nosić, to raz. Dwa - jak masz gotówkę to
_widzisz_ ile wydajesz. Jak masz kartę, to "mniej więcej masz
wyobrażenie", chyba że śledzisz codziennie stan karty i liczysz sobie
skrupulatnie, czy przekroczyłeś limit, czy nie.

[...]

> BTW naiwnością jest myśleć, że ta kasa jest ze ściany... ale to już inna
> sprawa.

A ja gdzieś taką tezę postawiłem? Kasa Twoja. Ale łatwiej się wydaje,
jak nie widzisz tych bankotów.

--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl

do góry

Użytkownik "Michal Jankowski" <m...@f...edu.pl> napisał w wiadomości
news:2nk5b3v751.fsf@ccfs1.fuw.edu.pl...

> Fajnie, ale nawet mając nieograniczony limit na kartach (i przy
> założeniu spłacania długu w terminie bezodsetkowym) możemy wydać w
> miesiącu tyle, ile zarobimy.
>
> Chyba, że chcecie komuś radzić spłacanie długu z drugiej karty... Aż
> do bankructwa.

Nie jest to prawdą. Można używać mechanizmu rolowania oraz balance
transferów.

marekz

do góry

Użytkownik "cef" <c...@i...pl> napisał w wiadomości
news:gfpr5t$s7v$1@nemesis.news.neostrada.pl...

> No ale jak uwzględnisz, że bez specjalnego zachodu będę miał te
> zmniejszające się środki na rachunku bieżącym karty debetowej, ale też na
> ok 5% -
> to ten zysk (różnica w stosunku do charakteru rozliczeń KK i debetówki)
> jest jeszcze mniejszy i wyniesie może 1%.

Z drugiej strony jak używasz KK do bilansowania linii kredytowej, to nie
wyjdzie 6 zł tylko 18-24 zł z każdego wydanego tysiąca (przeciętne
oprocentowanie kredytu wśród mało świadomych to zapewne około 15%-20%).

Rachunek powiązany z kartą debetową zazwyczaj jest nieoprocentowany lub
nisko oprocentowany, więc Twój argument nie wydaje się zbyt silny. Wyjątki
naturalnie znam, ale nie rozmawiamy tu o wyjątkach tylko o sytuacji
przeciętnej. :-)

marekz

do góry

Użytkownik "cef" <c...@i...pl> napisał w wiadomości
news:gfprg4$sqo$1@nemesis.news.neostrada.pl...

> Nie znam procedur bakowych, ale podejrzewam, że przy limitach rzedu
> 30 000 bank zacznie się baczniej przyglądać historii spłat i charakterowi
> obrotu na karcie
> i dodatkowo może chcieć się podeprzeć kwitami dotyczącymi dochodu i tu
> procedura
> napompowania limitu do 100 tys choć jest teoretycznie możliwa i legalna,
> to może się nie udać.

Udaje się do znacznie wyższych limitów.

> Chętnie przeczytam wypowiedzi osób, którym udało się w ten sposób
> uzyskać limit 100 tys.

Proszę bardzo.

marekz

do góry

Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl> napisał w wiadomości
news:slrnghuedb.8fd.proteus@pl-test.org...

> No to wysnuj ową teorię. Nie bronię. Tylko ją jeszcze udowodnij. :)

Szczerze mówiąc niewiele mnie to obchodzi. Niemniej jednak gdyby taka była
"zamówiona teza" nie widzę problemu w podparciu jej "odpowiednią"
statystyką. Będzie to wyglądało naprawdę mądrze.

marekz

do góry

> W getinie o ile wiem, trzeba iść do placówki. To też trzeba uwzględnić
> przy porównywaniu kosztów. Co do Aliora to sie okaże.

Alior juz mi potwierdzil na infolinii mozliwosc przelewow na dowolny
rachunek bez prowizji.
Tak, w istocie dla kilkuset/kilku tysiecy zlotych trzeba 12 razy w roku isc
do placowki.

do góry

>>> Chyba utraciłeś wątek.
>>> - przeciętny użytkownik KK
>
> Wszystko fajnie, ale nie musisz tu tłumaczyć tych mechanizmów,
> bo na tej grupie większość to osoby bardziej niż przeciętnie zorientowane.
> Pytanie dotyczyło przeciętnego użytkownika KK i jego
> mitycznych oszczędności rzędu kilkudziesięciu zł miesięcznie.

nadal nie rozumiem dlaczego "przecietny uzytkownik KK" nie moze skorzystac z
pelnych mozliwosci tejze karty. Chociaz... z drugiej strony ostatnio pewnemu
emerytowi tlumaczylem godzine, ze majac kilka kart kredytowych naprawde nie
place zadnych odsetek bankowi. W jego pojeci kredyt=oddaje wiecej niz
pozyczam (%, prowizje).

do góry

> Nie znam procedur bakowych, ale podejrzewam, że przy limitach rzedu
> 30 000 bank zacznie się baczniej przyglądać historii spłat i charakterowi
> obrotu na karcie

Nie. Ostatnio osobiscie dostarczylem wyciag przenoszonej karty z bz wbk.
98,5% limitu karty poszlo przelewem. Przeniesienie - bez trudnosci.

> i dodatkowo może chcieć się podeprzeć kwitami dotyczącymi dochodu i tu
> procedura
> napompowania limitu do 100 tys choć jest teoretycznie możliwa i legalna,
> to może się nie udać.

Niekoniecznie, szczegolnie gdy nie ma opoznien w splatach.

> Chętnie przeczytam wypowiedzi osób, którym udało się w ten sposób
> uzyskać limit 100 tys.

...na kilku kartach, bo nie pisalem o jednej, a wprost Getin i Alior nie
maja takowej karty.
Sadze, ze bez problemu...

do góry

>> Standardowo ok. 6x pensja, ale przy przenoszeniu kilkadziesiąt razy
>> pensja.
>
> Przy aktywnym przenoszeniu kilkaset razy.

Przesada. Kilka razy wystarczy. Policz dobrze. Pamietaj, iz sa banki, ktore
sumuja limity z 3 kart i dorzucaja np. 20% wiecej, a przy tym nie zawsze
wymagaja zamkniecia kart przenoszonych. Wez tez pod uwage, iz coraz wiecej
bankow wprost wciska sama karty kredytowe - czy to poprzez akwizytorow
odwiedzajacych zaklady pracy, czy przy okazji lokat, czy w ramach promocji.
Ja dostalem mbankowa z limitem 10.000 za podpis. Dodam, ze nie wplywaja tam
moje pobory, a bank nawet nie wie gdzie jestem zatrudniony i ile zarabiam.
Ot, mam dlugo tam konto, choc od kilku lat grosze trzymam z uwagi na niski
%.

do góry