eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Ciekawy przypadek "pikaczowy"
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 64

  • 21. Data: 2019-09-05 08:20:19
    Temat: Re: Ciekawy przypadek "pikaczowy"
    Od: Miroo <b...@b...brak.i.juz>

    W dniu 2019-09-04 o 20:16, Wojtek pisze:
    > Jeżeli to ten sam system, który dosyć dawno temu wprowadzili w Jaworznie
    > (chyba tak, bo Jaworzno miało chyba pilotaż) to AFAIR na wyświetlaczu
    > pojawia się, że bile został zakupiony poprawnie i już wiec nic więcej Ci
    > nie potrzeba.

    Tak, wyświetla się, że zapłacone, ale kontroler tego nie widzi. A
    chole*a wie, jak mu to zadziała przy sprawdzaniu. Różnie bywa :)

    > A karta jest w sumie dosyć namacalna ;)

    Posiadanie karty nie jest dowodem kupna biletu. A cała reszta jest
    nienamacalna.
    Zresztą ostatnio musiałem kartę wymienić, bo mi "pikacz" przestał
    sprawnie działać. Załapywał za 5 razem, po 10 sekundach, albo wcale.

    System obsługujący autobusy w moim mieście działa w cały świat. Np
    nabiło mi na portmonetce elektronicznej ponad 1 mln zł ;) Na minus. Poza
    tym jeżdżą autobusy duchy. Widzisz go na mapie niby wg GPS jak dojeżdża
    do przystanku, a w realu autobusu nie ma.
    Do wyjątków należą dni, gdy tablice informacyjne w autobusie działają
    prawidłowo. Często "wiszą" na którymś z poprzednich przystanków, albo po
    prostu jest "black screen". To samo z biletomatami i kasownikami.
    Działa, albo nie działa.
    I jak ja mam zaufać takiemu systemowi? Żeby potem mnie i rodziny jakiś
    buraczany kanar nie szarpał i nie wzywał policji?

    Pozdrawiam


  • 22. Data: 2019-09-06 10:51:22
    Temat: Re: Ciekawy przypadek "pikaczowy"
    Od: Cezary <c...@p...fm>

    W dniu 2019-09-03 o 13:12, Dawid Rutkowski pisze:

    >>
    >> To nie idzie teraz i tak wszystko online od razu?
    >
    > On-line to idą tylko autoryzacje (do banków - wystawców kart klientów) - a zestaw
    transakcji do rozliczenia idzie zwykle raz dziennie (do banku - aquirera sprzedawcy).
    >

    Mój terminal potrafił odrzucić kartę - transakcja odrzucona, klient
    ponowił i drugi raz przeszło. Na podsumowaniu wieczornym obie transakcje
    zostały zaliczone wraz z informacją o błędzie salda.
    W tym samym dniu przyleciał ponownie klient, ze swoim wydrukiem z konta
    i tam miał obciążenie na obie transakcje. Reklamowałem u swojego
    dostawcy, "proszę czekać, przy niezgodności w saldach bank sam
    skoryguje". I faktycznie terminal jeszcze dwa dni drukował niezgodność
    sald, a klient dostał zwrot na konto. Ale emocji było, to mój i jego
    pierwszy przypadek.
    --
    Pozdrawiam
    CezaryT


  • 23. Data: 2019-09-06 14:52:06
    Temat: Re: Ciekawy przypadek "pikaczowy"
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>

    W dniu piątek, 6 września 2019 10:51:47 UTC+2 użytkownik Cezary napisał:
    > W dniu 2019-09-03 o 13:12, Dawid Rutkowski pisze:
    >
    > >>
    > >> To nie idzie teraz i tak wszystko online od razu?
    > >
    > > On-line to idą tylko autoryzacje (do banków - wystawców kart klientów) - a zestaw
    transakcji do rozliczenia idzie zwykle raz dziennie (do banku - aquirera sprzedawcy).
    > >
    >
    > Mój terminal potrafił odrzucić kartę - transakcja odrzucona, klient
    > ponowił i drugi raz przeszło. Na podsumowaniu wieczornym obie transakcje
    > zostały zaliczone wraz z informacją o błędzie salda.
    > W tym samym dniu przyleciał ponownie klient, ze swoim wydrukiem z konta
    > i tam miał obciążenie na obie transakcje. Reklamowałem u swojego
    > dostawcy, "proszę czekać, przy niezgodności w saldach bank sam
    > skoryguje". I faktycznie terminal jeszcze dwa dni drukował niezgodność
    > sald, a klient dostał zwrot na konto. Ale emocji było, to mój i jego
    > pierwszy przypadek.

    Wow, ależ to fajnie luzackie podejście, "niezgodność sald" wydrukujemy i wszyscy mają
    być zadowoleni...
    Ale mimo wszystko karty to karty - Portugalczycy mają na tego typu sytuacje słowo
    "calma" - ale to jednak trzeba się urodzić Portugalczykiem, by tak do tego pochodzić
    ;>

    Ja miałem wczoraj również ciekawostkę - z nową visą platinum z santandera.
    Wzięli się do roboty, karta przysłana w konfiguracji, która nie pozwala na odczyt
    numeru i daty ważności przez kopertę (a taki milek wciąż przysyła karty, którymi
    można zapłacić bez wyjmowania z koperty - dobrze, że choć poprawili głupotkę taką, że
    aktywacja karty HCE aktywowała również plastik, teraz to trzeba robić oddzielnie - a
    tacy byli dumni z tego, że kartą HCE można płacić zaraz po akceptacji wniosku
    kredytowego).
    Do tej pory, jak dostawałem kartę tak skonfigurowaną, to terminal pisał "użyj chipa"
    i działało. Więc kolejny raz - i naraz zonk, pani po włożeniu w czytnik mówi "pin
    zablokowany". Tak mnie to zdziwiło, że nawet nie przyszło mi do głowy próbować
    jeszcze raz, zapłaciłem inną kartą - a tą platynę porządnie przetrzepałem w
    bankomacie santiego ("aktywuj kartę" - można kilka razy, "zmień pin" oraz "włącz
    transakcje zbliżeniowe").
    Dziś test pikacza oraz z chipa - na szczęście działa.
    Ale jak widać żyłką eksperymentatora można sobie narobić...


  • 24. Data: 2019-09-09 16:04:18
    Temat: Re: Ciekawy przypadek "pikaczowy"
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Krzysztof Halasa" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m...@p...waw.pl...
    Michał Jankowski <m...@f...edu.pl> writes:
    >> Ale inna sprawa - taki terminal nie drukuje kopii dla sprzedawcy.
    >> Ona
    >> nie jest obowiązkowa? Jeśli nie, to dlaczego wszyscy sprzedawcy
    >> używający terminali z drukarką ZAWSZE kopię dla siebie drukują?
    [...]
    >Drugie zastosowanie tych kwitów to jakieś spinanie ich z paragonami,
    >żeby rozliczyć poszczególnych kasjerów. Też średnio sensowne, lepiej
    >żeby kasa fiskalna po prostu pamiętała (kasy fiskalne też nie muszą
    >drukować - tym razem - kopii, bo oryginał jest dla klienta) że
    >zapłacono
    >kartą, ile i która to była transakcja karciana.

    Jak kasjer ma takich kwitkow kilkaset dziennie, to glupie wydaje mi
    sie podsumowywanie tego na kalkulatorze po zmianie.
    Zdecydowanie powinna to kasa sama sumowac.

    No chyba, ze taki sklep, gdzie jest tych kwitkow kilkanascie ...

    J.





  • 25. Data: 2019-09-09 16:07:02
    Temat: Re: Ciekawy przypadek "pikaczowy"
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Dawid Rutkowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:4b70f9a9-f303-4a08-a0f3-9676e089555b@go
    oglegroups.com...
    W dniu wtorek, 3 września 2019 13:46:10 UTC+2 użytkownik Michał
    Jankowski napisał:
    > W dniu 03.09.2019 o 13:12, Dawid Rutkowski pisze:
    >> > On-line to idą tylko autoryzacje (do banków - wystawców kart
    >> > klientów) - a zestaw transakcji do rozliczenia idzie zwykle raz
    >> > dziennie (do banku - aquirera sprzedawcy).
    > >
    >> Aha. A jeśli faktycznie terminal się zepsuje i się transakcji nie
    >> da z
    >> niego zgrać, to co?

    >To kłopot dla sprzedawcy, a dla klienta prezent od organizacji
    >kartowej ;>
    >A na serio to pewnie właśnie dlatego taki terminal
    >"nigdzie-nie-podłączony" drukuje slipy "dla sprzedawcy", które ten
    >skrzętnie chomikuje - i ew. pyta klienta, czy chce kopię dla siebie
    >(żeby oszczędzić drogi termiczny papier).
    >Zaś w razie awarii wklepuje się wszystko na nowo - czy to do
    >terminala, czy też jedzie się do aquirera z kolekcją slipów.

    A nie da sie z tych autoryzacji rozliczyc ?
    Bo czemu czekac na koniec dnia, i dwa razy przekazywac ?

    J.


  • 26. Data: 2019-09-09 16:10:08
    Temat: Re: Ciekawy przypadek "pikaczowy"
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Waldek" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:qkme8o$v6k$...@g...aioe.org...
    >Nie odpowiem na to pytanie - żona na maila dostaje potwierdzenia
    >operacji dziennych, oraz zestawienie miesięczne.

    >I jeszcze raz przypominam - to nie sklep - a transakcji kartowych w
    >miesiącu jest kilka. Inaczej byłoby to bez sensu przy prowizji 1,5%

    A co to jest ?

    Bo to wlasnie w niektorych sklepach byloby bez sensu, jesli marza
    mala, i te 1.5% prowizji to znaczaca czesc zarobki sklepu.
    Za to np w uslugach ... roznica juz nie taka duza ...

    Co ciekawe - karty swietnie sie rozwinely na stacjach paliwowych - a
    to chyba wlasnie przyklad sklepu o niskiej marzy ...

    J.


  • 27. Data: 2019-09-09 16:13:37
    Temat: Re: Ciekawy przypadek "pikaczowy"
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Wojtek" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5cTbF.489620$1...@f...iad...
    On 04/09/2019 04:39, Miroo wrote:
    > W dniu 2019-09-02 o 19:57, J.F. pisze:
    >>>> Nawet automaty biletowe w autobusach i parkomaty drukują
    >>>> potwierdzenia,
    >>
    >>> We Wroclawiu nie drukuja
    >
    >> Ba, nawet biletu nie drukują.
    >> Trochę głupie uczucie, gdy wchodzi kontroler, a ty nie masz żadnego
    >> namacalnego dowodu, że płaciłeś za bilet :)
    >> Może zadziałało, a może nie...
    >
    >Jeżeli to ten sam system, który dosyć dawno temu wprowadzili w
    >Jaworznie
    >(chyba tak, bo Jaworzno miało chyba pilotaż) to AFAIR na wyświetlaczu

    System jest Mennicy Polskiej, wiec prawdopodobnie w wiekszej ilosci
    miast dziala.

    >pojawia się, że bile został zakupiony poprawnie i już wiec nic więcej
    >Ci
    >nie potrzeba.
    >A karta jest w sumie dosyć namacalna ;)

    Owszem, sie wyswietla, ale jak ktos nie spojrzy, to latwo przegapic.
    Albo nie zadziala kontrolerowi, i co dalej ? Niby gdzies tam na
    wyciagu z banku bedzie platnosc, ale bez godziny...

    No i jeszcze mozna przylozyc karte i sprawdzic jakie bilety sa na nia
    zapisane ...

    J.


  • 28. Data: 2019-09-09 16:55:46
    Temat: Re: Ciekawy przypadek "pikaczowy"
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Dawid Rutkowski <d...@w...pl> writes:

    > Terminale sensu stricte to pewnie drukują - choć może w opcjach można
    > ustawić, żeby nie drukowały.

    No tak, w opcjach można ustawić wiele różnych rzeczy, zwłaszcza jeśli ma
    się do tego prawo. Miałem na myśli spotykane w rzeczywistości ustawienia
    - gdzie terminal (taki bez kasy fiskalnej) może w ogóle nic nie
    wydrukować. Innymi słowy, dzienny utarg karciany może pójść w ch*, jeśli
    terminal spali się żywym ogniem (a przynajmniej widzę taki potencjał,
    być może to jest inaczej zrobione).
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 29. Data: 2019-09-09 16:58:16
    Temat: Re: Ciekawy przypadek "pikaczowy"
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Dawid Rutkowski <d...@w...pl> writes:

    > Zaś w razie awarii wklepuje się wszystko na nowo - czy to do
    > terminala, czy też jedzie się do aquirera z kolekcją slipów.

    Raczej to pierwsze. Tylko jest pewien drobny mikroproblem -
    wygwiazdowane numery kart i daty ważności. Tak tak, także na kwicie
    sprzedawcy.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 30. Data: 2019-09-09 16:59:51
    Temat: Re: Ciekawy przypadek "pikaczowy"
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Cezary <c...@p...fm> writes:

    > Mój terminal potrafił odrzucić kartę - transakcja odrzucona, klient
    > ponowił i drugi raz przeszło. Na podsumowaniu wieczornym obie
    > transakcje zostały zaliczone wraz z informacją o błędzie salda.
    > W tym samym dniu przyleciał ponownie klient, ze swoim wydrukiem z
    > konta i tam miał obciążenie na obie transakcje.

    Albo może blokady, z których jedna się później nie rozliczyła.
    --
    Krzysztof Hałasa

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1