eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Kto JDG rozłoży na raty?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 15

  • 11. Data: 2021-09-03 16:18:28
    Temat: Re: Kto JDG rozłoży na raty?
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 3 Sep 2021 15:12:56 +0200, Piotr Gałka wrote:
    > W dniu 2021-09-02 o 21:11, Dawid Rutkowski pisze:
    >> czwartek, 2 września 2021 o 20:10:12 UTC+2 ToMasz napisał(a):
    >>> Z praktyki: Jak gośc ma jakąkolwiek zdolność kredytową, to ma kartę
    >>> kredytową - kupi co chce.
    >>
    >> Oj, ma, ale niekoniecznie kupi co chce - karta może być wykorzystana pod korek.
    >> Rozmawiałem o tym kiedyś z panią z "punktu" bnp, mówiła, że znajomi pobrali w
    promo KK w citi, citek swoim zwyczajem przyznał im maxymalne możliwe limity, ludzie
    dostali małpiego rozumu i wszystko rozpuścili, a teraz spłacają tylko minimalną.
    >> Spłacający całość w GP to margines, jakby to była większość to banki by KK
    wycofały z oferty.
    >>
    > Przy aktualnym oprocentowaniu (wydaje mi się, (ale nie sprawdzałem) że
    > na KK z City teraz mam chyba około 2%) i inflacji to może należący do
    > marginesu spłacającego w GP nie zachowują się zbyt racjonalnie.
    > Też należę, ale właśnie się zacząłem zastanawiać czy to ma sens.

    A to zalezy - co bedziesz z pieniedzmi robil?

    Jak masz jakies sensowne zakupy do zrobienia, to owszem - zrobic,
    jutro bedzie drozej. A splacisz w ciagu roku ... albo i nie.

    No chyba, ze jutro bedzie jednak taniej :-)

    Ty jeszcze masz firme, to gotowka moze sie przydac,
    mnie az tak bardzo niepotrzebna - a co potrzebowalem, to kupowalem na
    biezaco. Akcje kupic? Waluty? Zloto?
    Remont mieszkania zrobic?

    A banki ... wlasnie usilnie usiluja zmienic umowy i wcisnac 7.2% na
    karte. Wiec sprawdz, czy Citi Ci nie wcisnelo :-)

    J.


  • 12. Data: 2021-09-03 19:34:10
    Temat: Re: Kto JDG rozłoży na raty?
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 2021-09-03 o 15:40, Dawid Rutkowski pisze:
    > A z drugiej strony co byś chciał zrobić z tą kasą, jaką z kredytówki wyciągniesz,
    dochodząc pod korek limitu powiedzmy przez 6 miesięcy niespłacania (bo jeszcze
    sytuacja nie jest tak zła, aby konieczne było specjalne wydawanie pieniędzy, jak np.
    w Niemczech lat 30 XXw.) normalnych wydatków?
    > Trzymać na koncie 0%, w najlepszym wypadku 1,5% w aion? Skoro i tak kosztuje to 2%?

    Nakupić rzeczy, które być może się przydadzą, zanim te podrożeją.
    Zrobić remont podnoszący wartość mieszkania.

    > PS.: Planowałem wpaść do Ciebie do Gdańska po autograf na książce - znalazłem
    egzemplarz w firmie - ale krucho z czasem było.

    Gdzieś jeszcze mam kilka egzemplarzy autorskich. Jak wydawnictwo Mikom
    zostało wchłonięte przez PWN to ci na siłę wcisnęli nam kilka książek z
    wydania (chyba wliczając to jako część honorarium).

    > Cóż, może następnym razem

    Zapraszam.
    Jakbyś miał być w Gdańsku odezwij się na priv to się spotkamy.

    > - przy okazji się w końcu dowiem, wewnątrz której z gdańskich pętli tramwajowych
    mieszkasz - tej w Nowym Porcie (zwiedzałem w to lato) czy w Brzeźnie?

    Skąd takie informacje?
    Od czasu, gdy to była prawda przeprowadzałem się 5 razy.
    P.G.


  • 13. Data: 2021-09-03 21:31:13
    Temat: Re: Kto JDG rozłoży na raty?
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>

    piątek, 3 września 2021 o 19:34:10 UTC+2 Piotr Gałka napisał(a):
    > W dniu 2021-09-03 o 15:40, Dawid Rutkowski pisze:
    > > A z drugiej strony co byś chciał zrobić z tą kasą, jaką z kredytówki wyciągniesz,
    dochodząc pod korek limitu powiedzmy przez 6 miesięcy niespłacania (bo jeszcze
    sytuacja nie jest tak zła, aby konieczne było specjalne wydawanie pieniędzy, jak np.
    w Niemczech lat 30 XXw.) normalnych wydatków?
    > > Trzymać na koncie 0%, w najlepszym wypadku 1,5% w aion? Skoro i tak kosztuje to
    2%?
    > Nakupić rzeczy, które być może się przydadzą, zanim te podrożeją.

    Więc to jednak Niemcy w 193x? ;p
    Trzeba mieć je też gdzie trzymać.
    No i co kupować? Puszki? Pralki, samochody (nie będzie bo nie ma chipów)?

    > Zrobić remont podnoszący wartość mieszkania.

    Jak planujesz móc po remoncie wynająć za wyższą cenę to może być inwestycja - o ile
    znajdziesz najemcę za tą cenę, a ten potem nie poniszczy.
    Sprzedawać raczej bez sensu - i ogólnie w obecnej sytuacji, bo co zrobić z kasą, i w
    ogóle nigdy nie rozumiałem koncepcji "wyremontuję to drożej sprzedam" - szukając
    mieszkania na wstępie odrzucałem te "po remoncie", bo chcę mieć tak urządzone, jak ja
    chcę, a nie jak komuś się wydawało - a jeszcze po 5 latach zacznie się sypać, bo dał
    oczojebne kafelki, ale oszczędzał na kleju i armaturze.

    Ale jak w wyremontowanym sam będziesz mieszkał to jest to czysta konsumpcja.
    Chyba że i tak remont konieczny, a przez najbliższe 3 lata będzie coraz drożej.
    Tylko że nie będzie to "podniesienie wartości mieszkania" - albo będzie, tylko sam
    się wpakujesz na minę jeśli wprowadzą podatek katastralny..

    > > PS.: Planowałem wpaść do Ciebie do Gdańska po autograf na książce - znalazłem
    egzemplarz w firmie - ale krucho z czasem było.
    > Gdzieś jeszcze mam kilka egzemplarzy autorskich. Jak wydawnictwo Mikom
    > zostało wchłonięte przez PWN to ci na siłę wcisnęli nam kilka książek z
    > wydania (chyba wliczając to jako część honorarium).

    Wow, jeszcze bym dostał egzemplarz autorski z autografem?
    Bo ten mój to wstyd dawać do podpisania nieco, taki porozpadany - echh, klejone
    ksiązki.
    Poza tym właśnie mocno się zastanawiam, gdzie tą książkę skitrałem, a przeczytałem
    dopiero pierwszy rozdział.
    Analogia procesora do bezmyślnego urzędnika - extra ;>
    .
    > > - przy okazji się w końcu dowiem, wewnątrz której z gdańskich pętli tramwajowych
    mieszkasz - tej w Nowym Porcie (zwiedzałem w to lato) czy w Brzeźnie?
    > Skąd takie informacje?
    > Od czasu, gdy to była prawda przeprowadzałem się 5 razy.

    O, no to przesadziłem z czasem teraźniejszym - może rzeczywiście było, że mieszkałeś.
    Było oczywiście w jakimś off-topie na newsach, nie pamiętam już, w jakim, ale że o
    tramwajach, to zapamiętałem.
    W te wakacje pogadałem sobie z fajnym motorowym o ostatnim składzie gdańskich 105-tek
    - przy okazji kursu nim na plażę (jeździ już tylko w wakacyjne weekendy na linii 8),
    bo akurat na naszym przystanku trzeci wagon malowniczo zadymił - ale to pana nie
    przeraziło, coś odpiął i pojechaliśmy, i znów go potem przy powrocie z plaży
    widzieliśmy. Pan mówił, że ostatnie NG w 2000, a chodzi jak nówka ;>


  • 14. Data: 2021-09-07 11:11:08
    Temat: Re: Kto JDG rozłoży na raty?
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>

    piątek, 3 września 2021 o 12:24:44 UTC+2 Alf/red/ napisał(a):

    > No to zostaje, tak jak dotychczas, rozłożenie płatności na raty i zaufanie.

    Albo, jak masz terminal (czy też możesz wziąć "za darmo" od pinokia), możesz im
    "fizolsko" polecać KK citka - darmowe, a Ty jeszcze dostaniesz premię za polecenie -
    w ramach promocji możesz klientowi stówkę opuścić, a druga będzie aż nadto na
    pokrycie kosztów transakcji (chyba że pinokio z naszych kieszeni sponsoruje również
    koszty transakcji, nie tylko dostęp do terminala).
    Tylko żeby Cię potem nie wyklinali, jak dostaną małpiego rozumu i pozostały limit
    przepuszczą na głupoty ;>


  • 15. Data: 2021-09-07 15:38:31
    Temat: Re: Kto JDG rozłoży na raty?
    Od: Poldek <p...@i...eu>

    W dniu 03.09.2021 o 12:24, Alf/red/ pisze:
    > W dniu 02.09.2021 o 11:15, Alf/red/ pisze:
    >> mam JDG i klienci coraz częściej pytają o rozłożenie płatności za
    >> produkt (rzędu 5 tys zł) na raty.
    >
    > Dzięki za podpowiedzi. Podsumuję, nie odpowiadając nikomu bezpośrednio.
    > Przypominam: potrzeba sporadyczna na poziomie pojedynczych tysięcy zł,
    > klienci (osoby prywatne) różni i raczej niepowtarzalni.
    >
    > * faktoring: dla firm z dużą liczbą faktur i chyba niewielką bazą
    > kontrahentów, koszty na poziomie 2% całej faktury, mile widziana pełna
    > księgowość. Może warto zacząć od Nest.
    >
    > * dodanie działalności pośrednictwa kredytowego i udzielanie "samemu
    > sobie" - wymaga zrobienia drugiej firmy, bo jak w tej samej, to wymusi
    > VAT i kupę papierów.
    >
    > * PayU - jest jako opcja do modułu płatności do sklepu internetowego -
    > plan na sklep był na przyszły rok, więc być może wtedy się 'samo' zrobi
    > (klient będzie miał do wyboru - KK albo umowa klienta z PayU). Koszt na
    > poziomie 1,5%.
    >
    > * "google raty przez internet" to jest usługa dla klientów, a nie dla
    > mnie, i nie różni się specjalnie od poradzenia pożyczki w banku czy
    > linii debetowej.
    >
    > No to zostaje, tak jak dotychczas, rozłożenie płatności na raty i zaufanie.
    >

    Jak chodziłem kiedyś - nie tak dawno - do szkoły handlowej, to na
    zajęciach z "obsługi klienta" zapytałem prowadzącego, jak się zachowywać
    wobec klientów, którzy chcą koniecznie kupić produkt/usługę, ale robi
    się ciężka atmosfera, gdy przychodzi do płacenia za zakup. Prowadzący
    odpowiedział, że klienci, to ci, którzy płacą i przed nimi należy
    "rozwijać czerwony dywan". Ci, którzy migają się od płacenia, to nie
    klienci i takich należy trzymać od siebie z daleka.
    Niech sobie idą do konkurencji i niech ich konkurencja kredytuje, a
    potem się martwi, gdy okaże się, że zapłaty nie da się jednak
    wyegzekwować. Jak konkurencja splajtuje, to ci płacący klienci, którzy
    zaopatrywali się wcześniej u konkurencji przyjdą ci ciebie.

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1