eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Giełda amerykańska w marcu 2009 r.

Giełda amerykańska w marcu 2009 r.

2009-04-08 14:00

Giełda amerykańska w marcu 2009 r.

© fot. mat. prasowe

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (3)

Pierwsze dwa miesiące bieżącego roku nie dały inwestorom wiele powodów do radości. Giełdy amerykańskie kontynuowały spadki w reakcji na pogłębiającą i przetaczającą się przez wszystkie strefy amerykańskiej gospodarki recesję, oraz ciągle wzrastające bezrobocie. Również i początek marca nie wskazywał na nawet najmniejsze symptomy poprawy sytuacji - poinformowali analitycy czeskiego DM Capital Partners a.s.

Przeczytaj także: Giełda amerykańska w lipcu 2009 r.

Podczas pierwszego tygodnia marca inwestorzy byli zmuszeni zmierzyć się z negatywnymi doniesieniami dotyczącymi największej na świecie firmy ubezpieczeniowej AIG, która poprzez wykazanie straty w wysokości 62 mld USD pobiła niechlubny rekord największej kwartalnej straty, jaką kiedykolwiek odnotowała amerykańska firma. Podobny efekt przyniosły doniesienia o napiętej sytuacji finansowej u takich gigantów jak General Electric, czy General Motors, w których już od miesiąca przeprowadzany był rządowy audyt, w celu stworzenia planu restrukturyzacyjnego oraz nowych planów zarządzania z konkretnymi wytycznymi działania na przyszłość. Eksperci stwierdzają więc, że wiara inwestorów w amerykańską gospodarkę, a zwłaszcza w sektor finansowy, na początku miesiąca znajdowała się na poziomie bliskim zera. Dlatego niezwykle zaskakujące było odbicie i pozytywne nastroje, których świadkami byliśmy w następnych tygodniach i które utrzymało się już do końca miesiąca.

Zdaniem DM Capital Partners sygnał do zmiany sentymentu dały głównie sektory, które już od dawna uważane były za piętę Achillesową amerykańskiej gospodarki, czyli branża nieruchomości oraz finanse. Inwestorom dodał optymizmu głównie fakt podjęcia odpowiednich działań przez departament skarbu oraz amerykański bank centralny FED, które w pierwszej kolejności uzgodniły z największymi bankami prywatnymi rozszerzenie i uczynienie bardziej efektywnym zakresu działań regulacyjnych, zaś w drugiej kolejności ogłosili plan finansowania odkupu toksycznych aktywów, których wysokość może wynieść nawet do 1 bln USD. Ta skoordynowana akcja departamentu skarbu, FED i prywatnych inwestorów (w większości instytucji finansowych) ma na celu z jednej strony ułatwić bankom zwiększenie kapitału i umożliwić ponowne udzielanie kredytów konsumentom amerykańskim, zaś z drugiej strony stworzyć warunki do długoterminowej stabilizacji w tym kluczowym sektorze poprzez rynkową wycenę wartości niepłynnych aktywów. Równocześnie bardzo pozytywnie przyjmowano konkretne doniesienia świadczące o pierwszych efektach działań rządu, przede wszystkim w sprawie najbardziej poszkodowanych banków, czyli Citigroup i Bank of America. Obydwa banki opublikowały informacje, wg których w styczniu i lutym wypracowały zyski, co było dla inwestorów prawdziwym dowodem optymizmu. Te doniesienia zadziałały na giełdy USA jak zapalnik.

Jednakże rzeczywistą siłą napędową stały się dane makroekonomiczne, które w zdecydowanej większości znacznie przewyższyły oczekiwania. Pierwszymi były dane o przychodach detalicznych, które w lutym spadły zaledwie o 0,1%, wobec oczekiwanych -0,5%, zaś kolejne ożywienie wniosły dane z rynku nieruchomości, kiedy to ujawniono, że ilość nowo wybudowanych domów za luty wzrosła do 583 000 wobec oczekiwanych 450 000, a ilość zezwoleń na budowę wzrosła do 547 000 wobec oczekiwanych 500 000. Sprzedaż domów na rynku wtórnym również wzrosła do 4,72 mln wobec oczekiwanych 4,45 mln. Inwestorzy postrzegali te dane jako konkretne znaki stabilizacji gospodarki jako całości, co w konsekwencji doprowadziło do kontynuacji pozytywnego sentymentu na giełdach. W ostatnim tygodniu marca ten trend został jeszcze umocniony zaskakująco dobrymi wynikami firmy Best Buy, czy też pozytywnymi danymi o zamówieniach na dobra trwałego użytku.

DM Capital Partners zauważa, że ostatni tydzień marca był dla giełd amerykańskich można powiedzieć swoistą skazą na marcowym, rewelacyjnym bilansie. Wówczas przez giełdy przeszły stosunkowo duże spadki, przede wszystkim w reakcji na negatywne doniesienia z branży samochodowej. Administracja Obamy określiła plan restrukturyzacyjny firmy General Motors jako nieefektywny i wstrzymała wypłatę pomocy w wysokości 30 mld USD. Brak dobrych pomysłów i realnej wizji naprawy finansów firmy zmusiła do ustąpienia ze stanowiska CEO Ricka Wagonera. Gigant samochodowy dostał wprawdzie kolejne 60 dni na ponowne opracowanie planu restrukturyzacyjnego oraz kapitał niezbędny do przetrwania dwóch miesięcy. Wydaje się jednak, że prezydent Obama oraz jego administracja zaczynają brać problemy bardziej racjonalnie i z większą ostrożnością niż na początku kryzysu, kiedy rzeczywiście dochodziło do nieuzasadnionych zastrzyków finansowych dla zagrożonych upadłością firm.

 

1 2

następna

oprac. : Regina Anam / eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: