On 9 Lip, 20:15, "jst" <l...@W...pl> wrote:
> O tym że duża kwota w funtach ( w pln ponad : 20 000 ) została wypłacona z
> banku nie wiedział nikt.
>
> Z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że ktoś z banku np w.w.
> kasjerka dał tzw. "cynk". Sprawa jest prosta -wystarczy tzw. wariograf
> (wykrywacz kłamstw). Jesli którys z pracowników banku się nie zgodzi -to
> wiadomo kto w tym maczał palce.
>
> pzdr
> j

Niestety policja wariografem nie dysponuje tylko prokuratura a pozatym
nie jest on dowodem w sądzie. Takie jest polskie prawo. dzięki za
pomoc. Gdyby ktos miał jeszcze jakies pomysły to będę bardzo wdzięczna
za info.

do góry

Użytkownik <d...@i...eu> napisał w wiadomości
news:1183996836.373052.3200@k79g2000hse.googlegroups
.com...
Moja znajoma z którą mieszkam miała w banku WBK konto walutowe,
któregos dnia wypłaciła w kasie wszystkie pieniądze gdyż były jej
bardzo potrzebne. Po kilku dniach okradziono nam mieszkanie.
(...)
Co ciekawe kasjerka w banku ( młoda
dziewczyna) bardzo niemiła zadawała mojej koleżance pytanie typu:
gdzie Pani studiuje, czy wybiera się Pani zagranicę...
Z naszego mieszkania nie zniknął praktycznie żaden sprzet poza
telefonem, apatatem cyfrowym i laptopem ( leżały na stole ) i
"tandetna" bizuterią, ktora nawet nie przypominała złota.

To jest całkiem prawdopodobne, w wielu bankach oszczędza się na pensjach
pracowników.
Może dziewczyna sobie dorabiała do niskiej pensji, całkiem prawdopodobne, że
do
stażu absolwenckiego.
Obracać w ciągu dnia milionami, specjalnie ukraść nie ma co, wynieść (prócz
ulotek) też nic nie można
a taką informacje o kliencie to nie problem wynieść i na niej zarobić.
Mi po szkole zaproponowano staż w banku na stanowisku kasjera za 200 zł.!!!,
na całe szczęście odmówiłem, dzięki temu jestem na wolności :)

Pozdr. Piotr Grela

do góry

D. napisał(a):
> TAK, byla sledzona, zauważyła to w dniu kradzieży jak wracała do domu.
> Od przystanku autobusowego aż pod blok jechał za nią powoli samochód.
> Jechal za nia nawet po chodniku az pod samą klatke po czym z piskiem
> opon odjechał.

I nie wzbudziło to jej najmniejszych podejrzeń? Żadnych?
Gratuluję.

--
Pozdrawiam i życzę miłego dnia,
Konrad Baśkiewicz

do góry

On 10 Lip, 13:45, Konrad Baśkiewicz
<kb@_skaksujtobonielubiespamu_kab.pl> wrote:
> D. napisał(a):
>
> > TAK, byla sledzona, zauważyła to w dniu kradzieży jak wracała do domu.
> > Od przystanku autobusowego aż pod blok jechał za nią powoli samochód.
> > Jechal za nia nawet po chodniku az pod samą klatke po czym z piskiem
> > opon odjechał.
>
> I nie wzbudziło to jej najmniejszych podejrzeń? Żadnych?
> Gratuluję.
>
> --
> Pozdrawiam i życzę miłego dnia,
> Konrad Baśkiewicz

Gdy ją sledzono nie wiedziała jeszzce o włamaniu, myslała ze ktos ją
zaczepia i nie reagowała.

do góry

"Niestety policja wariografem nie dysponuje tylko prokuratura a pozatym
nie jest on dowodem w sądzie"

To,że nie jest on dowodem w sprawie wiadomo od dawna. Napisałem, że sprawa
jest prosta ponieważ jest wąski krąg podejrzanych - pracowników oddziału
banku. A jak pracę operacyjną poprowdzi policja to juz osobny rozdział.
Powinna tak:
1) selekcja pracowników banku wariografem i typowanie podejrzanego
2) sprawdzenie jego kontaktów ( bilingi i wywiad środowiskowy)

itp itd

Pytanie tylko czy policji sie będzie chciało

pzdr
j

do góry

>
> Stara metoda "na osła z zabłoconym brzuchem" ;)
>
> Weź się nie ośmieszaj...


Widać że niewiele masz wspólnego z prowadzeniem śledztw a Twoja wiedza w tej
kwestii to to, co obejrzysz na amerykańskich filnmach

pzdr
j

do góry

jst napisał(a):
> Widać że niewiele masz wspólnego z prowadzeniem śledztw a Twoja wiedza w tej
> kwestii to to, co obejrzysz na amerykańskich filnmach

Za to twoja wiedza na temat prowadzenia postepowania karnego pochodzi
chyba z komiksow :)


--
pozdrawiam
Mithos

do góry

Piotr Grela (interpio) napisał(a):
> To jest całkiem prawdopodobne, w wielu bankach oszczędza się na pensjach
> pracowników.

No coz... nie kazdy sie rodzi zlodziejem. Idac tym tokiem myslenia to
policjant, ktory zarabia 1500zl "na reke" (a takich jest najwiecej)
powinien wziasc giwere i po godzinach pracy isc sobie "dorobic" na miasto.


--
pozdrawiam
Mithos

do góry

Dnia 2007-07-10 17:54, jst stwierdził, że:
[cut-brednie]
> 1) selekcja pracowników banku wariografem i typowanie podejrzanego

Hehe.

> 2) sprawdzenie jego kontaktów ( bilingi i wywiad środowiskowy)

Hehehe.

> itp itd
>
> Pytanie tylko czy policji sie będzie chciało

Ty to byś się nadawał do filmu "Inspektor Gadget".

--
Marcin Nowakowski
MCR@IRC, ICQ UIN: 53375070, GG: 1824096, GSM: +48 504 583105,
mcr[at]wroclaw[dot]net[dot]pl
GCM/O d- s-:- a-- C++ L P- L+ E---- W+ N++ K- PS+ X++ R- tv b D+ h z+

do góry

jst wrote:
>> Stara metoda "na osła z zabłoconym brzuchem" ;)
>>
>> Weź się nie ośmieszaj...
>
> Widać że niewiele masz wspólnego z prowadzeniem śledztw a Twoja wiedza w tej
> kwestii to to, co obejrzysz na amerykańskich filnmach

Piszesz o sobie. To właśnie w amerykańskich filmach wariografy działają
skutecznie.

do góry