MK wrote:
> "witek" <w...@g...pl.invalid> wrote in message
> news:h4nq35$fpc$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> ciekawe co byś zrobił, gdyby w tym momencie druga strona wstała i wyszła.
>>
>
> Anulowal przelew?
>


Po rybkach. Poszło, przepadło.

Zakładam, że mówimy o przelewie, który poszedł, a nie czeka do realizacji.

do góry

luc wrote:
> On 28 Lip, 23:20, witek <w...@g...pl.invalid> wrote:
>> luc wrote:
>>
>>> Zabrałem laptopa do notariusza i wykonalem przelew przed podpisaniem
>>> dokumentow. Notariusza interesowalo tylko to, by jego dola byla
>>> wczesniej oplacona :-)
>> ciekawe co byś zrobił, gdyby w tym momencie druga strona wstała i wyszła.
>
> Zadatek plus odpowiednia klauzula w umowie.
>


Jakiej umowie? Przecież żadna nie jest podpisana.

do góry

Jacek Osiecki wrote:
>
> I notariusz oczywiście poświadczy że wszystkie banknoty są prawdziwe? :)
> W życiu bym się nie zgodził na przekazanie takiej kwoty w gotówce...

Ja bym się zgodził.
Pojechał do banku z klientem, który pakuje kasę, do mojej walizki,
zamkniętej przeze mnie, ale on ją nosi dopóki nie zdecyduje się mi jej dać.

do góry

luc wrote:

> Zadatek plus odpowiednia klauzula w umowie.

Załóżmy, że umowa podpisana, to możesz podać
na przykład jaka klauzula "się sprawdzi" przy nieruchomości?

do góry

eg <e...@w...pl> napisał(a):
> Wlasnie, jesli notariusz ma zrobic jak napisalem (podpisanie przez strony,
> wizyta w banku, potwierdzenie notariuszowi, podpis notariusza), to w akcie
> jest napisane, ze pieniadze sprzedajacy otrzymal na rachunek bankowy i nie
> ma juz oswiadczenia kupujacego o poddaniu sie egzekucji.
>
> I taka forma aktu notarialnego troche mnie martwi, bo to zabezpieczenie
> jakby znika....
>
> Jak bylo u was?

"U nas" bylo tak ze w akcie notarialnym bylo zapisane ze w przeciagu x dni od
podpisania umowy pieniadze w takiej a takiej kwocie musza znalezc sie na
koncie sprzedajacego, inaczej sprawa podlega egzekucji z paragrafu 777 czy
jakiegos takiego tam. Jest to dla Ciebie wystarczajace zabezpieczenie bo
mozesz z tym wszystko. I tak podpisuje sie wiekszosc umow. Jezeli mimo
wszystko masz takie problemy to mozesz przeciez wymusic zalozenie konta w
mBanku i dokonacie przelewu kasy on-line. Tego juz sie nie cofnie i bedziesz
chyba zadowolony.



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Mariusz wrote:
>
> "U nas" bylo tak ze w akcie notarialnym bylo zapisane ze w przeciagu x dni od
> podpisania umowy pieniadze w takiej a takiej kwocie musza znalezc sie na
> koncie sprzedajacego, inaczej sprawa podlega egzekucji z paragrafu 777 czy
> jakiegos takiego tam. Jest to dla Ciebie wystarczajace zabezpieczenie bo
> mozesz z tym wszystko. I tak podpisuje sie wiekszosc umow. Jezeli mimo
> wszystko masz takie problemy to mozesz przeciez wymusic zalozenie konta w
> mBanku i dokonacie przelewu kasy on-line. Tego juz sie nie cofnie i bedziesz
> chyba zadowolony.
>
I co z tego, że podlega egzekucji jak i nie będzie z czego i z kogo
egzekwować. To takie wirtualne zabezpieczenie.

do góry

"witek" <w...@g...pl.invalid> wrote in message
news:h4o8tr$qta$1@inews.gazeta.pl...
>
> Zakładam, że mówimy o przelewie, który poszedł, a nie czeka do realizacji.

Bledne zalozenie. Ja bym sie umowil juz po zakonczeniu przyjmowania zlecen
na ostatnia sesje. Zostaje kilka godzin na anulowanie przelewu :).

MK

do góry

MK wrote:

> "witek" <w...@g...pl.invalid> wrote in message
> news:h4o8tr$qta$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> Zakładam, że mówimy o przelewie, który poszedł, a nie czeka do
>> realizacji.
>
> Bledne zalozenie. Ja bym sie umowil juz po zakonczeniu przyjmowania
> zlecen na ostatnia sesje. Zostaje kilka godzin na anulowanie przelewu :).
>

Ja bym takiego aktu po prostu nie podpisał.

do góry

"witek" <w...@g...pl.invalid> wrote in message
news:h4oqlo$dte$2@inews.gazeta.pl...
>
> Ja bym takiego aktu po prostu nie podpisał.

Coz, w takim razie nastepne kilka m-cy bys szukal kolejnego klienta :).

MK

do góry

MK wrote:
> "witek" <w...@g...pl.invalid> wrote in message
> news:h4oqlo$dte$2@inews.gazeta.pl...
>>
>> Ja bym takiego aktu po prostu nie podpisał.
>
> Coz, w takim razie nastepne kilka m-cy bys szukal kolejnego klienta :).
>

Nie ma sprawy. Zdecydowanie mniejsza strata.

do góry