eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankirynek złota mocno w górę › Re: rynek złota mocno w górę
  • Data: 2019-07-12 12:57:44
    Temat: Re: rynek złota mocno w górę
    Od: Szymon <...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2019-07-12 o 12:09, J.F. pisze:
    >> To już gdybanie. Jeśli tak - zarobisz jakieś 20%. Sęk w tym, że kurs
    >> USD, EUR czy CHF z pewnością także się zmieni.
    >
    > W dol. Tak to jest, ze w razie wojny papier jest malo wartosciowy :-)

    Otóż nie. Krótkoterminowo przypomnij sobie, jak szalały waluty względem
    PLN, gdy rozpoczęła się wojna na Ukrainie. Jest rok 2014 i CHF z 3,40 na
    4,00, zaś USD z 3,10 na 3,70. W tym samym czasie złoto z 4000 na 4500, a
    wyrażone w USD... spada.

    Długoterminowo: II wojna i Operacja Bernhard. Po co byłoby fałszować
    papier skoro jest małowartościowy?

    >> Zamiast zatem inwestować w złoto i potem oddawać gros zysku
    >> pośrednikom, lepiej kupić walutę należącą do tzw. bezpiecznej
    >> przystani, czyli CHF. Zarobisz więcej by znacznie lepszej płynności,
    >> bezpieczeństwie przechowywania (elektronicznie zamiast fizycznie) itd.
    >> Obecnie mam na CHF/PLN 1,59 gr. spreadu, co stanowi 0,4%. Na złocie
    >> 15x więcej to "promocja".
    >
    > Dlatego kolega proponowal dlugookresowo ... 20-30 lat.

    Wchodzą PPK. Dogorywa OFE. Zwróć uwagę, że żaden system finansowy z taką
    perspektywą czasową nie opiera się na jednorazowym kupieniu dziś, by
    spieniężyć za 20-30 lat. Zawsze mowa jest o inwestowaniu, czyli
    relokacji środków. Jeśli natomiast chcesz generować zyski przez
    kupowanie/sprzedawanie - płynność+niska marża jest kluczowa.

    Złoty pociąg czy bursztynowa komnata to świetne inwestycje już w
    perspektywie nawet 80 lat. ;-)

    >> Obligacje indeksowane inflacją stanowią takie zabezpieczenie.
    >
    > Taaa - a rzad ci tak wyliczy inflacje, zeby go to najmniej kosztowalo :-(

    Wydaje mi się, że to GUS liczy, a nie rząd. Natomiast jeśli trzymasz
    środki w walutach (różnych) to chyba mało prawdopodobnym jest, aby naraz
    doszło do kataklizmu obejmującego tyle kontynentów.

    > Albo przypomnij sobie rok 2008 - wszystkie waluty w gore, zlotowka
    > spadla ... a inflacji nie ma ..

    Z tego co widzę złoto też pojechało ostro w dół. Ta korelacja
    waluty-złoto wydaje się mieć jakieś podstawy, aczkolwiek nie zawsze się
    spełnia.
    OK - chcesz złota... Jeśli wierzysz w takie zależności to może po prostu
    zamiast kupować złoto rozważ tzw. pozycję krótką na walutach?

    > Fakt, ze ceny towarow jakby sie utrzymaly, ale czy to powod do
    > zadowolenia ?

    To zależy. Dla kogoś, kto miał wówczas waluty to były zyski przy
    utrzymanych cenach towarów. Chyba dobrze...

    >>>> kiepską płynność, uciążliwość przechowywania itp. itd.
    >>> Jaka tam uciazliwosc - zamurowac :-)
    >> Możesz. Ale nie wiesz jak się zachowa to złoto w przypadku kataklizmu
    >> typu powódź, wypadku typu wybuch gazu,
    >
    > Przetrwa :-)

    Jak złoty pociąg... Gdzieś tam jest. ;-) Swoją drogą ciekawy jestem jak
    prawnie udowodnić własność X gram złota, które fala powodziowa wymyła i
    (powiedzmy optymistycznie), że zostało znalezione (też optymistycznie)
    kilka ulic dalej.

    >> a do tego może być kłopot z dostępem - na pewno nie jest tak swobodny
    >> jak do pieniądza elektronicznego.
    >
    > Ale czy pieniadz elektroniczny przetrwa rozne kataklizmy :-)

    A dlaczego nie?

    >> Dobry przykład. Marcin P. zakładał biznes, gdy złoto było poniżej 1000
    >> USD. W 2011 osiągnęło 1800. I faktycznie byłby w stanie zapłacić te
    >> 16% odsetek - czy ile tam obiecywał AG - i jeszcze zarobić. Sęk w tym,
    >> że w 2012 spadło do 1600. Hossa się skończyła.
    >
    > ale chodzi o to, ze nie wiesz, czy on mial to zloto, czy nie mial ...

    Nie ma znaczenia dla dyskursu. Tu chodziło o zmianę kursu. To, że dziś
    złoto drgnęło nie znaczy, iż warto w nie inwestować.

    > tzn raczej nie mial ..
    > wiec zainwestowales ... nawet nie w papier :-)

    Tak to już jest, gdy ktoś liczy, że na złocie zarobi ;-)

    > To juz nie wiem, niby NBP skup zlota prowadzi ...
    > Tak czy inaczej - 2.5kg zlota to nie zabezpiecza strat AG.

    Nie o to chodzi. 2,5kg to ca. 100.000$. Ile mi zajmie sprzedaż tego
    przez kantor Aliora? No... zalogowanie, kilka kliknięć... Już! Właściwie
    z dowolnego miejsca na świecie. Bezpiecznie. Proste? No to teraz spróbuj
    to zrobić z 2,5 kg złota...

    > Nie mowie nie ... ale zapisz gdzies i przypomnij wyliczenia za 10 lat...

    Myślę, że spadnie dużo szybciej. Banki centralne kupowały w ostatnim
    czasie napędzając cenę. Nawet taki NBP 2x zwiększył rezerwy. Do tego
    nikt nie wie dokładnie ile maja Chińczycy. Wiadomo natomiast, iż złoto
    stale i nadal jest wydobywane (ok. 3000 ton rocznie). A jak to z
    wydobyciem bywa (patrz: ropa) - można ograniczyć lub nie, co
    bezpośrednio przełoży się na ceny. Naiwnością jest sądzenie, iż mając
    złoto jest się niezależnym od nikogo (czytaj: od żadnego rządu).

    >> Innymi słowy - od 2012 kisiłbyś to złoto po 1600 nie mając w ogóle
    >> zysku. Do kiedy? Któż to wie... Może jutro skoczy do 1600, a może za
    >> 10 lat.
    >
    > No ale stracilbym 20%, a w AG wygodnie stracilbym 100% :)

    W tym samym czasie na walutach zyskałbyś pewnie ponad 100% obracając
    nimi... I gdzie tu sens lokowania w złoto?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1