eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › frankowicze
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 600

  • 321. Data: 2018-12-23 19:24:53
    Temat: Re: frankowicze
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu niedziela, 23 grudnia 2018 14:37:12 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:

    > A ja troche watpie.
    > Mowisz, ze ludzie tacy glupi, ze moglbys im wcisnac kredyt w PLN, dwa
    > razy drozszy ?

    Dokładnie TAK
    Gdyby wtedy doradcy byli zadaniwani i rozliczani ze sorzedazy kredytów w PLN to
    dzisiaj nie było by "frankowiczów"

    > I ze przekonalbys, mowiac, ze jest bezpieczniejszy ?

    Nikt nikogo do niczego nie przekonuje w sprzedaży. Doradca zna się nasprzedaży, fizyk
    jądrowy na fizyce
    Klient bierze co daradca doradzi. Wyjątki się zdarzają oczywiście;)Ale to są wyjątki

    > Tak czy inaczej - to banki musialy to masowo oferowac.

    Pitolisz jak zwykle to u Ciebie bywa dla zasady
    A prawda jest taka że wówczas sprzedawano co sprzedawać trzeba było.
    A klient to w tym najmniejszy trybik
    Bo operator cnc nie zadaje trudnych pytań. On chce 350tys kredytu i podpisuje papiery
    do produktu który doradca mu doradzil.


  • 322. Data: 2018-12-24 02:47:45
    Temat: Re: frankowicze
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Budzik" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:XnsA9C1B67DA8307budzik61pocztaonetpl@12
    7.0.0.1...
    Użytkownik J.F. j...@p...onet.pl ...
    >>>> [...]
    >>>Oczywiście. Tak samo jak sprzedawca jest w stanie przekonac ze
    >>>kredyt
    >
    >> I myslisz, ze bys mnie przekonal, abym wybral drozszy kredyt, albo
    >> mniejszy, albo w ogole wyszedl bez kredytu i nadal wynajmow
    >> mieszkanie, za czynsz wiekszy niz rata ?
    >
    >Nie wiem czy ciebie.
    >Wiekszosc tak.
    >Zdanie ze szkolenia sprzedazowego:
    >- co robisz jak przychodzisz do lekarza który jest wyjątkowo
    >negatywnie
    >nastawiony do twojego produktu, ciebie, twojej firmy etc. Jak go
    >przekonasz...
    >- szkolony zaczyna sie produkowac..
    >- nic nie robisz, idziesz dalej. W Polsce jest kilkadziesiat tysiecy
    >lekarzy...
    >Nie trzeba przekonac kazdego... Chodzi o wiekszosc, o
    >prawdopodobienstwo
    etc.

    Pekao ponoc kiepsko wychodzilo.

    >>>CHF jest mega bezpieczny bo przeciez DLATEGO WYBRANO SZWAJCARIE bo
    >>>ma
    >>>taka stabilna sytuacje!
    >
    >> No, i to by mi sie niezbyt podobalo. Wolalbym euro.
    >> Ale mogli powiedziec, ze na CHF odsetki mniejsze :-)
    >> A i tak bym spytal a ile w euro.

    >Popełniasz chyba ten sam bład co czesc osób tutaj. Czyli starasz sie
    >spojrzec na problem z własnego punktu widzenia.
    >A tu chodzi o punkt widzenia Kowalskiego i Nowaka.
    >Jak chwilke pogadasz z Nowakiem to juz bedziesz wiedział jakie ma
    >podejscie do UE i co mu powiedziec jak spyta o EURO. Nie miej
    >złudzen.

    A podobno trzeba isc do innego lekarza :-)

    No dobra, bez znaczenia, euro tez podrozalo.

    >> Oczywiscie uwazalem euro i usd za stabilniejsza walute od zlotowki.
    >> A chf nie sledzilem, bo i po co, ale wiadomo - tez dosc stabilna.
    >
    >Wiekszosc ludzi nie ma zielonego pojecia o czym własnie napisałes.

    Mogli jeszcze troche pamietac, jak sie kurs zlotowki zmienial.

    >>>Podoba mi sie idealistyczne podejscie prezentowane tutaj przez
    >>>niektorych
    >>>ale fakty sa zupełnie inne. Czytanie umowy hipo ze zrozumieniem?
    >>>ROTFL
    >>>Szacuje sie ze 70% ludzi ogolnie słabo rozumie to co czyta...
    >>>Poczytajcie troche o analfabetyzmie funkcjonalnym...
    >
    >> Ale myslisz, ze czego nie zrozumieli ?
    >> Ze kredyt we franku, ze rata bedzie zalezec od kursu ?
    >
    >Np ze jak kurs zmieni sie drastycznie to nie beda mogli sprzedac
    >mieszkania.

    Owszem, to moglo zaskoczyc. Ale:
    -w umowie tego nie zapisano, wiec nie masz co zwalac na analfabetyzm,
    -jak ktos bierze kredyt na 20-30 lat, to nie po to, aby sprzedawac
    mieszkanie.

    >Np ze kurs moze sie zmienic tak drastycznie i ze to nic az tak
    >nadzwyczajnego.
    >Np. ze to wcale nie o walute szwajcarii chodzi a o nasza...

    Ale wlasnie wtedy powinno sie okazac, ze mieszkania w PLN podrozaly, a
    w CHF nie ...

    >> Prawde mowiac na czytanie ksiazek mam coraz mniej czasu.
    >> Zostaja audioboki ... a i elektroniczne ksiazki lepsze niz
    >> papierowe.
    >
    >Ale czytasz.
    >Zobacz jak sie zmieniły artykuły w prasie...
    >Kiedys duzy artykuł w prasie drukowanej, dzis nawet pol stronicowe
    >artykuły na onecie sa ludziom za długie wiec coraz wiecej materiałów
    >jest
    >w postaci wideo a zawieraja w sobie 2 linijki informacji...

    A moze to po prostu lenistwo/oszczednosc ?
    Jesli material powstal jako wideo, to opisywac go jeszcze, to
    dodatkowy koszt ...

    >>>> A juz najbardziej bys przekonal, mowiac, ze nie dasz kredytu, bo
    >>>> nie maja zdolnosci.
    >>>> "I zaprawde powiadam Wam - nie idzcie do tych bankow, co wam
    >>>> kredyt
    >>>> dadza, bo one naciagnac was chca" :-)
    >
    >>>Po cóz miałby tak mowic, skoro wszedzie zdolnosc byłaby liczona tak
    >>>samo?
    >>>(w sensie bez sztuczek i kreatywnej ksiegowosci)
    >
    >> W Pekao frankowych nie dawali.
    >> Wiec personel mogl przedstawic oferte i ze smutkiem w oczach
    >> patrzec
    >> jak klient ucieka lub namawiac, ze lepsze mieszkanie jest lepsze.

    Tfu, oczywiscie "ze mniejsze mieszkanie jest lepsze".

    >> Myslisz, ze uczciwie namawial ? :-)
    >Bo byli inni ktorzy tworzyli kreatywna ksiegowosc.
    >O tym własnie cały czas mowie. Jakby nie było to mozna by konkurowac
    >uczciwie.

    >>>> Albo mowiac "nie dam wam 300 tys kredytu, bo za malo zarabiacie.
    >>>> Mozecie dostac 150, wezcie mniejsze mieszkanie, zaplacicie tyle
    >>>> samo, ale bedzie bezpieczniej".
    >>>I co by zrobił taki ktosiek jakby nie miał innego wyjscia?
    >
    >> Masz na mysli klienta ?
    >> Poszedl do innego banku.
    >
    >A tam taka sama informacja. I co dalej?

    No to poszedlby do trzeciego.
    Czwartego, piatego ... moze by sie poddal, a moze trafil do takiego,
    co CHF oferuje.

    >>>> A potem mogloby sie zdarzyc, ze wibor wzrosl, a nie frank stanial
    >>>> :-)
    >>>Cóż, jakos w innych krajach udaje sie dawac kredyty na stały
    >>>procent...
    >
    >> A to nie wiem, moze i tak jest.
    >
    >>>Albo takie w ktorych zabezpieczeniem jest nieruchomosc.
    >>>Albo rozwijac rynek mieszkan komunalnych wynajmu etc.
    >
    >> U nas Bierut rozwinal.
    >> A co potem powiesz, jak ci czynsz podniosa, bo "to mieszkanie jak
    >> przydzielalismy bylo warte 200k, teraz jest warte 400k, czynsz u
    >> nas
    >> to jest 1/60 wartosci"?

    >Jakos Europa sobie radzi.

    Bo ma stabilna walute, ktora tak latwo nie zmienia wartosci :-)

    >Jak podniosa to sie przeniose.
    >Jak podniosa w całym kraju to ludzie wyjda na ulice albo sie do
    >Portugalii przeniose.
    >Ale mam wybór.
    >Ludzie ktorzy 10 lat temu wzieli kredyty na małe mieszkanie a dzis
    >maja
    >do splaty poltora mieszkania, raczej takiego wyboru nie maja.

    No jak nie, jak tak ?
    Wyjezdzasz do Portugalii, a mieszkanie wynajmujesz - to jeszcze pare
    zl wplynie na konto zanim komornik zajmie :-)

    A ile przewidywal harmonogram splat dla kredytu w PLN ?

    >> Ale czy zly ?
    >> Dla niektorych zly, dla innych chyba dobry.
    >
    >Trudno mi to ocenic per cały rynek z kilku powodów.
    >Po pierwsze akurat moi znajomi trafili zle.

    a w ktorym roku brali kredyt ?

    >Po drugie własciwie srednio mnie to interesuje czy bank kilku
    >klientom
    >zrobił dobrze a kilku innym zle. Bo nie jestem miłosnikiem statystyki
    >która mowi ze jak jedna babka puszcza sie 10 razy w miesiacu a 4
    >kolejne
    >sa wierne to srednio wszystkie 5 to niewierne dziwki :)

    A statystyka, ze iles tam setek tys splaca swoje mieszkanie i klnie ze
    drogo,
    a alternatywnie nie mieliby mieszkania wcale ?

    >>>> Nawet negatywnie mowiac o ryzyku walutowym, mozna nie przewidziec
    >>>> wszystkiego, co sie w 2008 stalo.
    >>
    >>>Oczywiście.
    >>>Ale dzis wszyscy madrzy mowia:
    >>>- długoterminowy kredyt tylko w walucie w ktorej sie zarabia
    >
    >> polemizowalem z tym wtedy, polemizuje i dzis.
    >> W ostatecznosci mozna sie zatrudnic za granica i zmienic walute
    >> zarobku :-)
    >
    >I to jest w sumie piekne. Teraz wszyscy wio do Szwajcarii.

    Kurs eur-chf sie tak bardzo nie zmienil.

    >A mieszkania ze soba na plecy :))))

    Mozna wynajac.

    >>>- waluty zmieniaja swoja wartosc nawet o 100% wzgledem siebie
    >>>- nie mozna liczyc raty na okres 30 lat po kursie z dnia
    >>>dzisiejszego
    >>>bo to nei ma rzadnego sensu.
    >>>Gdzie byli ci wszyscy madrzy 10 lat temu?
    >>>To jest jakas tajemna wiedza ktorej wtedy banki nie posiadały?
    >
    >> raczej wez pod uwage, ze:
    >> -zlotowka to moze zmienic wartosc i 1000%. Jeszcze pamietam, gdy
    >> sie
    >> zarabialo miliony, a dolar kosztowal ... hm, nie pamietam - 10 tys
    >> zl,
    >> czy ponad 20 tys ?

    >No własnie. wiec po co było to nawijanie makaronu na uszy ze
    >wybralismy
    >franki bo to stabilny kraj i waluta skoro to nie to chodzi!

    Ale mimo, ze kurs dolara zmienil sie bardzo, to moja pensja w dolarach
    byla prawie stala :-)

    >> -mimo tych milionow, zarobki w walucie byly w miare stale. Bo dolar
    >> i
    >> DM to stabilna waluta :-)
    >
    >> -chcesz liczyc na spadek wartosci PLN ? to bylby dopiero instrument
    >> spekulacyjny.
    >
    >Mysle ze kupujacy mieszkanie w wiekszosci chca spokojnie zyc a nie
    >liczyc
    >na jakies wzrosty czy spadki...

    No to co proponujesz ? Bo chyba nie kredyt w PLN o zmiennej stopie.
    A stalej nikt nie da ...

    >> [...] A tu wszystko na opak.
    >> Ale wlasnie przy dlugoterminowym kredycie jest wieksza szansa, ze
    >> to
    >> sie wyrowna przez 30 lat.
    >
    >Wychodzi na to ze własciwie to sie człowiek nie powinien zapozyczac.
    >Wynajac mieszkanie i miec swiety spokój :)
    >Tylko te ceny wynajmu u nas...

    Otoz to - wynajecie mieszkania to wcale nie byl swiety spokoj.

    >> Albo przyklad mojego kolegi - pracowal w administracji galerii
    >> handlowej i w 2008/9 dostali propozycje - obnizka pensji.
    >> Oczywiscie mozna sie nie zgodzic i zostac zwolnionym.
    >
    >Ok. I?

    >> Zeby bylo ciekawiej galeria z najemcami miala umowy na czynsz w
    >> euro.
    >
    >Nic nowego. ale co tym chciałes pokazac?

    Ze takie czasy byly.
    A teraz wyobraz sobie, ze wynajmujesz mieszkanie za pol pensji.

    >> A w banku:
    >> -czy kredyt chf byl taki niebezpieczny ... wtedy chyba nikt o tym
    >> nie
    >> wiedzial.

    >Ok, ja to nawet jestem w stanie zrozumiec.
    >Ale nie jestem w stanie zrozumiec braku reakcji w pewnym momencie.

    W sensie - ze nie proponowali przewalutowania ?
    Byloby to pewnie podcinanie wlasnej galezi.

    No i nikt nie wiedzial czy to juz i jak daleko skoczy.

    >> Niektorzy na pewno - sa odpowiednio szkoleni, czy wrecz od poczatku
    >> sie zatrudnia zawodowych naciagaczy.
    >
    >> Ale banki namawiajac na CHF ... szczegolnie, ze to pare lat trwalo,
    >> zanim franek tak skoczyl.
    >> A dla tych pierwszych namowionych to najpierw byl tylko powrot do
    >> warunkow poczatkowych.
    >
    >Czyli typowa piramida finansowa? Pierwsi zarabiaja? :)))

    Nie, skutek tego, ze zlotowka sie przez pare lat umacniala.
    To potem z duzej gorki spadla, ale wrocila na poczatek.

    >P.S. To ja czy twój czytnik tak kaszani cytaty?

    Mozliwe ze moj.

    J.


  • 323. Data: 2018-12-24 11:52:53
    Temat: Re: frankowicze
    Od: "witrak()" <w...@h...com>

    On 2018-12-21 17:02, Kamil Jońca wrote:
    > "witrak()" <w...@h...com> writes:
    >
    >>
    >> Spodziewałem się po Tobie większej odwagi cywilnej ;-)
    >
    > Interesujące, że o braku odwagi cywilnej pisze do mnie anonim.
    > KJ
    >
    Nie kompromituj się... ;-)

    "witrak()" to tak samo dobry pseudonim jak "Kamil Jońca"...


    witrak()


  • 324. Data: 2018-12-24 12:58:22
    Temat: Re: frankowicze
    Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)

    "witrak()" <w...@h...com> writes:

    > On 2018-12-21 17:02, Kamil Jońca wrote:
    >> "witrak()" <w...@h...com> writes:
    >>
    >>>
    >>> Spodziewałem się po Tobie większej odwagi cywilnej ;-)
    >>
    >> Interesujące, że o braku odwagi cywilnej pisze do mnie anonim.
    >> KJ
    >>
    > Nie kompromituj się... ;-)
    >
    > "witrak()" to tak samo dobry pseudonim jak "Kamil Jońca"...
    >

    TTST
    KJ

    --
    http://stopstopnop.pl/stop_stopnop.pl_o_nas.html
    Linux: the choice of a GNU generation
    -- k...@c...ufl.edu put this on Tshirts in '93


  • 325. Data: 2018-12-24 21:43:07
    Temat: Re: frankowicze
    Od: z <...@...pl>

    W dniu 2018-12-19 o 23:30, Krzysztof Halasa pisze:

    > Skąd w ogóle te pomysły o instytucjach zaufania publicznego? Banki to są
    > zwykłe firmy komercyjne, tylko że nieco bardziej sformalizowane.
    >

    Wieloletnie wmawianie klientom robi swoje.
    Sformalizowanie to zbyt małe słowo do skali nadzoru zabezpieczeń i
    przepisów prawa którym podlegają.

    Obywatel widząc ogrom "opieki" państwa nad bankami ma prawo nie
    spodziewać się że w baku zastanie oszusta albo że konsultanta zaoferuje
    mu ofertę dobrą ale dla konsultanta.

    z


  • 326. Data: 2018-12-24 21:48:11
    Temat: Re: frankowicze
    Od: z <...@...pl>

    W dniu 2018-12-20 o 22:53, Wojciech Bancer pisze:

    > Ale winy za co konkretnie?

    Ryzyka takiej właśnie niebezpiecznej umowy tylko na jedną jej stronę.

    A wina jest po stronie banku w zakresie łamania prawa bankowego

    To proste jak budowa cepa.
    Dziwię się że ktoś jeszcze tego nie rozumie

    z


  • 327. Data: 2018-12-25 10:59:54
    Temat: Re: frankowicze
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik J.F. j...@p...onet.pl ...

    >>>>> [...]
    >>>>Oczywiście. Tak samo jak sprzedawca jest w stanie przekonac ze
    >>>>kredyt
    >>
    >>> I myslisz, ze bys mnie przekonal, abym wybral drozszy kredyt, albo
    >>> mniejszy, albo w ogole wyszedl bez kredytu i nadal wynajmow
    >>> mieszkanie, za czynsz wiekszy niz rata ?
    >>
    >>Nie wiem czy ciebie.
    >>Wiekszosc tak.
    >>Zdanie ze szkolenia sprzedazowego:
    >>- co robisz jak przychodzisz do lekarza który jest wyjątkowo
    >>negatywnie
    >>nastawiony do twojego produktu, ciebie, twojej firmy etc. Jak go
    >>przekonasz...
    >>- szkolony zaczyna sie produkowac..
    >>- nic nie robisz, idziesz dalej. W Polsce jest kilkadziesiat tysiecy
    >>lekarzy...
    >>Nie trzeba przekonac kazdego... Chodzi o wiekszosc, o
    >>prawdopodobienstwo
    > etc.
    >
    > Pekao ponoc kiepsko wychodzilo.
    >
    Co to znaczy kiepsko i w jakim okresie?
    Bo moze wcale nie wyszło kiepsko tylko ze dowiemy sie o tym za 2-3 lata
    kiedy sądy zaczną masowo uniewazniac umowy CHF...?

    Ale odeszlismy od tematu...

    >>>>CHF jest mega bezpieczny bo przeciez DLATEGO WYBRANO SZWAJCARIE bo
    >>>>ma
    >>>>taka stabilna sytuacje!
    >>
    >>> No, i to by mi sie niezbyt podobalo. Wolalbym euro.
    >>> Ale mogli powiedziec, ze na CHF odsetki mniejsze :-)
    >>> A i tak bym spytal a ile w euro.
    >
    >>Popełniasz chyba ten sam bład co czesc osób tutaj. Czyli starasz sie
    >>spojrzec na problem z własnego punktu widzenia.
    >>A tu chodzi o punkt widzenia Kowalskiego i Nowaka.
    >>Jak chwilke pogadasz z Nowakiem to juz bedziesz wiedział jakie ma
    >>podejscie do UE i co mu powiedziec jak spyta o EURO. Nie miej
    >>złudzen.
    >
    > A podobno trzeba isc do innego lekarza :-)

    Wszystko zalezy od ilosci potrzebnego czasu na danego klienta.
    >
    > No dobra, bez znaczenia, euro tez podrozalo.
    >
    To ni ma znaczenia.
    rozmawiamy o wpływie marketoida na klienta. On jest ogromny!

    >>> Oczywiscie uwazalem euro i usd za stabilniejsza walute od zlotowki.
    >>> A chf nie sledzilem, bo i po co, ale wiadomo - tez dosc stabilna.
    >>
    >>Wiekszosc ludzi nie ma zielonego pojecia o czym własnie napisałes.
    >
    > Mogli jeszcze troche pamietac, jak sie kurs zlotowki zmienial.
    >
    Wiekszosc ludzi ani nie przeprowadzi takiej analizy, ani nie pamieta.
    A nawet jezeli tak to wracamy do mojej pierwszej mysli - dobry sprzedawca
    wytłumaczy dlaczego to, dlaczego tamto, dlaczego teraz bedzie inaczej i
    wcisnie co trzeba.

    >>>>Podoba mi sie idealistyczne podejscie prezentowane tutaj przez
    >>>>niektorych
    >>>>ale fakty sa zupełnie inne. Czytanie umowy hipo ze zrozumieniem?
    >>>>ROTFL
    >>>>Szacuje sie ze 70% ludzi ogolnie słabo rozumie to co czyta...
    >>>>Poczytajcie troche o analfabetyzmie funkcjonalnym...
    >>
    >>> Ale myslisz, ze czego nie zrozumieli ?
    >>> Ze kredyt we franku, ze rata bedzie zalezec od kursu ?
    >>
    >>Np ze jak kurs zmieni sie drastycznie to nie beda mogli sprzedac
    >>mieszkania.
    >
    > Owszem, to moglo zaskoczyc. Ale:
    > -w umowie tego nie zapisano, wiec nie masz co zwalac na analfabetyzm,
    > -jak ktos bierze kredyt na 20-30 lat, to nie po to, aby sprzedawac
    > mieszkanie.

    Jak ktos bierze kredyt na 30 lat to nie dlatego ze chce wziac na 30 tylko
    dlatego ze na 10 go nei stac.
    I jak ma lat 20-25 to wuja mysli o tym co bedzie za lat 10.
    A za chwile slub, dzieci i wymarzone singlowe m3 o powierzchni 50m2 staje
    sie zdecydowanie za małe dla rodziny...
    >
    >>Np ze kurs moze sie zmienic tak drastycznie i ze to nic az tak
    >>nadzwyczajnego.
    >>Np. ze to wcale nie o walute szwajcarii chodzi a o nasza...
    >
    > Ale wlasnie wtedy powinno sie okazac, ze mieszkania w PLN podrozaly, a
    > w CHF nie ...

    Wtedy - kiedy? I kto miałby to przewidywać Kowalski z Nowakiem? Przy
    flaszce?
    >
    >>> Prawde mowiac na czytanie ksiazek mam coraz mniej czasu.
    >>> Zostaja audioboki ... a i elektroniczne ksiazki lepsze niz
    >>> papierowe.
    >>
    >>Ale czytasz.
    >>Zobacz jak sie zmieniły artykuły w prasie...
    >>Kiedys duzy artykuł w prasie drukowanej, dzis nawet pol stronicowe
    >>artykuły na onecie sa ludziom za długie wiec coraz wiecej materiałów
    >>jest
    >>w postaci wideo a zawieraja w sobie 2 linijki informacji...
    >
    > A moze to po prostu lenistwo/oszczednosc ?

    Czyje lenistwo? Umysłowe czytaczy?

    > Jesli material powstal jako wideo, to opisywac go jeszcze, to
    > dodatkowy koszt ...

    Ciąg przyczynowo skutkowy jest dokładnie odwrotny.
    Powstał materiał video bo ludziom nie chce sie czytac...
    >
    >>>>> A juz najbardziej bys przekonal, mowiac, ze nie dasz kredytu, bo
    >>>>> nie maja zdolnosci.
    >>>>> "I zaprawde powiadam Wam - nie idzcie do tych bankow, co wam
    >>>>> kredyt
    >>>>> dadza, bo one naciagnac was chca" :-)
    >>
    >>>>Po cóz miałby tak mowic, skoro wszedzie zdolnosc byłaby liczona tak
    >>>>samo?
    >>>>(w sensie bez sztuczek i kreatywnej ksiegowosci)
    >>
    >>> W Pekao frankowych nie dawali.
    >>> Wiec personel mogl przedstawic oferte i ze smutkiem w oczach
    >>> patrzec
    >>> jak klient ucieka lub namawiac, ze lepsze mieszkanie jest lepsze.
    >
    > Tfu, oczywiscie "ze mniejsze mieszkanie jest lepsze".
    >
    Znaczy nie doceniasz potrzeby bezpieczenstwa?
    Ona jest wyzej w hierarchi potrzeb od potrzeb fizjologicznych...

    >>> Myslisz, ze uczciwie namawial ? :-)
    >>Bo byli inni ktorzy tworzyli kreatywna ksiegowosc.
    >>O tym własnie cały czas mowie. Jakby nie było to mozna by konkurowac
    >>uczciwie.
    >
    >>>>> Albo mowiac "nie dam wam 300 tys kredytu, bo za malo zarabiacie.
    >>>>> Mozecie dostac 150, wezcie mniejsze mieszkanie, zaplacicie tyle
    >>>>> samo, ale bedzie bezpieczniej".
    >>>>I co by zrobił taki ktosiek jakby nie miał innego wyjscia?
    >>
    >>> Masz na mysli klienta ?
    >>> Poszedl do innego banku.
    >>
    >>A tam taka sama informacja. I co dalej?
    >
    > No to poszedlby do trzeciego.
    > Czwartego, piatego ... moze by sie poddal, a moze trafil do takiego,
    > co CHF oferuje.

    Chyba nie rozumiesz. Mwoimy o sytuacji co by było gdyby nie było kredytów
    (tfu, produktów finansowych) hipotecznych w chf...
    >
    >>>>> A potem mogloby sie zdarzyc, ze wibor wzrosl, a nie frank stanial
    >>>>> :-)
    >>>>Cóż, jakos w innych krajach udaje sie dawac kredyty na stały
    >>>>procent...
    >>
    >>> A to nie wiem, moze i tak jest.
    >>
    >>>>Albo takie w ktorych zabezpieczeniem jest nieruchomosc.
    >>>>Albo rozwijac rynek mieszkan komunalnych wynajmu etc.
    >>
    >>> U nas Bierut rozwinal.
    >>> A co potem powiesz, jak ci czynsz podniosa, bo "to mieszkanie jak
    >>> przydzielalismy bylo warte 200k, teraz jest warte 400k, czynsz u
    >>> nas
    >>> to jest 1/60 wartosci"?
    >
    >>Jakos Europa sobie radzi.
    >
    > Bo ma stabilna walute, ktora tak latwo nie zmienia wartosci :-)
    >
    >>Jak podniosa to sie przeniose.
    >>Jak podniosa w całym kraju to ludzie wyjda na ulice albo sie do
    >>Portugalii przeniose.
    >>Ale mam wybór.
    >>Ludzie ktorzy 10 lat temu wzieli kredyty na małe mieszkanie a dzis
    >>maja
    >>do splaty poltora mieszkania, raczej takiego wyboru nie maja.
    >
    > No jak nie, jak tak ?
    > Wyjezdzasz do Portugalii, a mieszkanie wynajmujesz - to jeszcze pare
    > zl wplynie na konto zanim komornik zajmie :-)
    >
    Znow patrzysz z własnego punktu widzenia.
    Wiekszosc ludzi nie ma zamiaru bawic sie w wynajmowanie mieszkania samemu
    mieszkając w innym bo nei taki maja cel zakupu mieszkania...

    > A ile przewidywal harmonogram splat dla kredytu w PLN ?
    >
    Czyli dochodzimy do wniosku ze 10 lat temu wiekszosci nadal na mieszkania
    nie było stac...?

    >>> Ale czy zly ?
    >>> Dla niektorych zly, dla innych chyba dobry.
    >>
    >>Trudno mi to ocenic per cały rynek z kilku powodów.
    >>Po pierwsze akurat moi znajomi trafili zle.
    >
    > a w ktorym roku brali kredyt ?
    >
    W takim ze dzis pomimo spłacania przez dobrych kilka lat nadal maja do
    spłacenia wiecej niz na poczatku... Albo mniej wiecej tyle samo. (liczac
    w PLN oczywiście)

    >>Po drugie własciwie srednio mnie to interesuje czy bank kilku
    >>klientom
    >>zrobił dobrze a kilku innym zle. Bo nie jestem miłosnikiem statystyki
    >>która mowi ze jak jedna babka puszcza sie 10 razy w miesiacu a 4
    >>kolejne
    >>sa wierne to srednio wszystkie 5 to niewierne dziwki :)
    >
    > A statystyka, ze iles tam setek tys splaca swoje mieszkanie i klnie ze
    > drogo,
    > a alternatywnie nie mieliby mieszkania wcale ?
    >
    Albo mieliby mniejsze...
    Albo ceny mieszkan by tak mocno nie skoczyły...
    Albo kupiliby działkę i by sie wybudowali...

    >>>>> Nawet negatywnie mowiac o ryzyku walutowym, mozna nie przewidziec
    >>>>> wszystkiego, co sie w 2008 stalo.
    >>>
    >>>>Oczywiście.
    >>>>Ale dzis wszyscy madrzy mowia:
    >>>>- długoterminowy kredyt tylko w walucie w ktorej sie zarabia
    >>
    >>> polemizowalem z tym wtedy, polemizuje i dzis.
    >>> W ostatecznosci mozna sie zatrudnic za granica i zmienic walute
    >>> zarobku :-)
    >>
    >>I to jest w sumie piekne. Teraz wszyscy wio do Szwajcarii.
    >
    > Kurs eur-chf sie tak bardzo nie zmienil.
    >
    >>A mieszkania ze soba na plecy :))))
    >
    > Mozna wynajac.
    >
    >>>>- waluty zmieniaja swoja wartosc nawet o 100% wzgledem siebie
    >>>>- nie mozna liczyc raty na okres 30 lat po kursie z dnia
    >>>>dzisiejszego
    >>>>bo to nei ma rzadnego sensu.
    >>>>Gdzie byli ci wszyscy madrzy 10 lat temu?
    >>>>To jest jakas tajemna wiedza ktorej wtedy banki nie posiadały?
    >>
    >>> raczej wez pod uwage, ze:
    >>> -zlotowka to moze zmienic wartosc i 1000%. Jeszcze pamietam, gdy
    >>> sie
    >>> zarabialo miliony, a dolar kosztowal ... hm, nie pamietam - 10 tys
    >>> zl,
    >>> czy ponad 20 tys ?
    >
    >>No własnie. wiec po co było to nawijanie makaronu na uszy ze
    >>wybralismy
    >>franki bo to stabilny kraj i waluta skoro to nie to chodzi!
    >
    > Ale mimo, ze kurs dolara zmienil sie bardzo, to moja pensja w dolarach
    > byla prawie stala :-)

    Oklaski ach oklaski! To moze w dolarach te hipo trzeba było robić...

    >>> -mimo tych milionow, zarobki w walucie byly w miare stale. Bo dolar
    >>> i
    >>> DM to stabilna waluta :-)
    >>
    >>> -chcesz liczyc na spadek wartosci PLN ? to bylby dopiero instrument
    >>> spekulacyjny.
    >>
    >>Mysle ze kupujacy mieszkanie w wiekszosci chca spokojnie zyc a nie
    >>liczyc
    >>na jakies wzrosty czy spadki...
    >
    > No to co proponujesz ? Bo chyba nie kredyt w PLN o zmiennej stopie.
    > A stalej nikt nie da ...
    >
    Dlaczego nikt nie da?
    Rzad dopłaca miliardy do nikomu nie potrzebnych pierdoł.
    moze by sie wział za coś rzeczywiście ważnego...?

    >>> [...] A tu wszystko na opak.
    >>> Ale wlasnie przy dlugoterminowym kredycie jest wieksza szansa, ze
    >>> to
    >>> sie wyrowna przez 30 lat.
    >>
    >>Wychodzi na to ze własciwie to sie człowiek nie powinien zapozyczac.
    >>Wynajac mieszkanie i miec swiety spokój :)
    >>Tylko te ceny wynajmu u nas...
    >
    > Otoz to - wynajecie mieszkania to wcale nie byl swiety spokoj.
    >
    Oczywiście.
    Stąd emotikon.
    Ale powinien być!

    >>> Albo przyklad mojego kolegi - pracowal w administracji galerii
    >>> handlowej i w 2008/9 dostali propozycje - obnizka pensji.
    >>> Oczywiscie mozna sie nie zgodzic i zostac zwolnionym.
    >>
    >>Ok. I?
    >
    >>> Zeby bylo ciekawiej galeria z najemcami miala umowy na czynsz w
    >>> euro.
    >>
    >>Nic nowego. ale co tym chciałes pokazac?
    >
    > Ze takie czasy byly.
    > A teraz wyobraz sobie, ze wynajmujesz mieszkanie za pol pensji.
    >
    Nie musze sobie wyobrazac.
    Ale czego to dowodzi twoim zdaniem?

    >>> A w banku:
    >>> -czy kredyt chf byl taki niebezpieczny ... wtedy chyba nikt o tym
    >>> nie
    >>> wiedzial.
    >
    >>Ok, ja to nawet jestem w stanie zrozumiec.
    >>Ale nie jestem w stanie zrozumiec braku reakcji w pewnym momencie.
    >
    > W sensie - ze nie proponowali przewalutowania ?
    > Byloby to pewnie podcinanie wlasnej galezi.
    >
    W jakim sensie własnej gałęzi?

    > No i nikt nie wiedzial czy to juz i jak daleko skoczy.
    >
    Jasne, ale ja przeciez nie mowie o przewalutowaniu na siłe...
    Jasna propozycja, pokazanie skutków (plusy i równiez minusy) - po prostu
    jakeis zainteresowanie!

    >>> Niektorzy na pewno - sa odpowiednio szkoleni, czy wrecz od poczatku
    >>> sie zatrudnia zawodowych naciagaczy.
    >>
    >>> Ale banki namawiajac na CHF ... szczegolnie, ze to pare lat trwalo,
    >>> zanim franek tak skoczyl.
    >>> A dla tych pierwszych namowionych to najpierw byl tylko powrot do
    >>> warunkow poczatkowych.
    >>
    >>Czyli typowa piramida finansowa? Pierwsi zarabiaja? :)))
    >
    > Nie, skutek tego, ze zlotowka sie przez pare lat umacniala.
    > To potem z duzej gorki spadla, ale wrocila na poczatek.
    >
    I ci specjalisci o tym nie wiedzieli... Szkoda, bo w sumie biora sporo
    kasy zeby wiedzieli...

    >>P.S. To ja czy twój czytnik tak kaszani cytaty?
    >
    > Mozliwe ze moj.

    :)

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    Adam 'Sherwood' Zaparciński: "Polecam gorąco kaski na rower."
    Marcin Szeffer: "Dziękuję. Wolę kaski na głowę."


  • 328. Data: 2018-12-25 11:59:54
    Temat: Re: frankowicze
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik z ...@...pl ...

    >> Skąd w ogóle te pomysły o instytucjach zaufania publicznego? Banki
    >> to są zwykłe firmy komercyjne, tylko że nieco bardziej
    >> sformalizowane.
    >>
    > Wieloletnie wmawianie klientom robi swoje.
    > Sformalizowanie to zbyt małe słowo do skali nadzoru zabezpieczeń i
    > przepisów prawa którym podlegają.
    >
    > Obywatel widząc ogrom "opieki" państwa nad bankami ma prawo nie
    > spodziewać się że w baku zastanie oszusta albo że konsultanta
    > zaoferuje mu ofertę dobrą ale dla konsultanta.

    Dokładnie, przy czym chyba raczej trzeba napisać "miał".
    Bo banki zrobiły duzo, aby tej dobrej opinii sie wyzbyc i chyba dzis
    kazdy patrzy na ich uczciwosc z przymruzeniem oka.

    Prezes Pietraszkiewicz tez zrobił swoje zeby nas uswiadomic :)

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Istota, która przez całe życie tworzyła pewne określone wyobrażenie
    swojej osoby, zginie raczej, niż stanie się antytezą tego wyobrażenia."
    Frank Herbert


  • 329. Data: 2018-12-25 12:18:33
    Temat: Re: frankowicze
    Od: Poldek <p...@i...eu>

    W dniu 2018-12-18 o 19:59, Budzik pisze:
    > Użytkownik Poldek p...@i...eu ...
    >
    >> Nie róbmy sobie jaj. Kto wybrał kredyt we franku, a nie w złotym, to
    >> dlatego, że wierzył, że franek ponieważ spada(ł), to będzie dalej
    >> spadał i na tym będzie zarobek. A mieszkania ponieważ szybko
    >> drożały, to będą dalej drożeć i na tym też będzie "zarobek".
    >
    > Wez Pan nie pierdol :))))

    Przekonałeś mnie swoją argumentacją.

    > Patrzysz na to z punktu widzenia spekulanta których pewnie jakis procent
    > był.
    > Ale ogól ludzi chcial mieszkanie. Nie do zysku. Do mieszkania.
    >

    Jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała. W 2007 roku Donald Tusk
    (ówczesny Prezes Rady Ministrów) powiedział, że w 2011 roku Polska
    wejdzie do strefy euro. Pamiętam gadkę - której logiki do dziś nie
    potrafię sobie wytłumaczyć, ale taka mowa była - biorąc teraz (circa
    2007 r.) kredyt we franku, to jak za 4 lata wejdzie euro, to będziemy do
    przodu. A biorąc kredyt w złotym bylibyśmy do tyłu :-)
    Nie wiem dlaczego, ale wtedy, w 2007 roku byłem przekonany, że nie
    będzie euro w Polsce, ani w 2011, ani później.


  • 330. Data: 2018-12-25 12:34:56
    Temat: Re: frankowicze
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Tue, 25 Dec 2018 12:18:33 +0100, Poldek napisał(a):
    > W dniu 2018-12-18 o 19:59, Budzik pisze:
    >> Użytkownik Poldek p...@i...eu ...
    >>> Nie róbmy sobie jaj. Kto wybrał kredyt we franku, a nie w złotym, to
    >>> dlatego, że wierzył, że franek ponieważ spada(ł), to będzie dalej
    >>> spadał i na tym będzie zarobek. A mieszkania ponieważ szybko
    >>> drożały, to będą dalej drożeć i na tym też będzie "zarobek".
    >>
    >> Wez Pan nie pierdol :))))
    >
    > Przekonałeś mnie swoją argumentacją.

    Ale nie musial dalej spadac - wystarczy, zeby nie wzrosnal o wiecej
    niz 30% i nadal rata nizsza niz przy PLN.
    Co zreszta mocno zalezy od roku - jak kto bral wczesniej, gdy frank
    byl np po 2.70, to on spadal i spadal, a potem wzrosl o 20% :-)

    > Jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała. W 2007 roku Donald Tusk
    > (ówczesny Prezes Rady Ministrów) powiedział, że w 2011 roku Polska
    > wejdzie do strefy euro. Pamiętam gadkę - której logiki do dziś nie
    > potrafię sobie wytłumaczyć, ale taka mowa była - biorąc teraz (circa
    > 2007 r.) kredyt we franku, to jak za 4 lata wejdzie euro, to będziemy do
    > przodu. A biorąc kredyt w złotym bylibyśmy do tyłu :-)
    > Nie wiem dlaczego, ale wtedy, w 2007 roku byłem przekonany, że nie
    > będzie euro w Polsce, ani w 2011, ani później.

    Czemu nie ? Zobowiazalismy sie do tego przy wejsciu, w 2007 sytuacja
    gospodarcza byla pozytywna.
    A rzad PiS i Samoobrony wlasnie sie rozwiazal i byly nowe wybory.

    W 2007 Euro przyjela Slowenia, w 2009 Slowacja ... no, tak sobie na
    tym wyszli, ale jakos przezyli ...

    J.

strony : 1 ... 20 ... 32 . [ 33 ] . 34 ... 40 ... 60


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1