Zrobiłem zakupy w sklepie online, louis.de
Wszystko byłoby OK, ale karata nie została obciążona i dostałem maila
dziwnej treści:

thank you for your order.

For verification we need a copy of your creditcard and your identity
card.
Would you be so kind to mail or fax us the copies.

Wydaje mi się to bardzo dziwne i niebezpieczne, po co im kopia karty?
Dane podałem na stronie płatności, po co im kopia dowodu?

Wygląda to na próbę wyłudzenia kompletu danych do wygodnego posługiwania
się kartą, ale może czegoś nie wiem. Dziwne jest to o tyle że sklep jest
dosyć znany i raczej poważny. Zakup jest za kilkaset euro, nie jest to
drobna suma, ale też nie jakieś specjalnie wielkie pieniądze.

Pieniądze z karty nie zostały pobrane ani zablokowane.

Proszę o pomysły co z tym zrobić, na zakupie trochę mi zależy, u nas
wydam znacznie więcej na to samo. Ale obawiam się trochę że podanie im
tych danych to proszenie się o kłopoty.

Nie znalazłem niestety nic na temat procedury zakupów w tym sklepie.

--
kakmaratgmaildotcom

do góry

kakmar wrote:
> Zrobiłem zakupy w sklepie online, louis.de
> Wszystko byłoby OK, ale karata nie została obciążona i dostałem maila
> dziwnej treści:
>
> thank you for your order.
>
> For verification we need a copy of your creditcard and your identity
> card.
> Would you be so kind to mail or fax us the copies.
>
> Wydaje mi się to bardzo dziwne i niebezpieczne, po co im kopia karty?
> Dane podałem na stronie płatności, po co im kopia dowodu?
>
> Wygląda to na próbę wyłudzenia kompletu danych do wygodnego posługiwania
> się kartą, ale może czegoś nie wiem. Dziwne jest to o tyle że sklep jest
> dosyć znany i raczej poważny. Zakup jest za kilkaset euro, nie jest to
> drobna suma, ale też nie jakieś specjalnie wielkie pieniądze.
>
> Pieniądze z karty nie zostały pobrane ani zablokowane.
>
> Proszę o pomysły co z tym zrobić, na zakupie trochę mi zależy, u nas
> wydam znacznie więcej na to samo. Ale obawiam się trochę że podanie im
> tych danych to proszenie się o kłopoty.
>
> Nie znalazłem niestety nic na temat procedury zakupów w tym sklepie.
>
To raczej sklep boi się wyłudzenia towarów od nich i chce się przekonać,
że faktycznie posiadasz tą kartę, jest na niej twoje nazwisko no i że
posiadasz jakiś jeszcze inny dokument z tym samym nazwiskiem.

W zależności od renomy sklepu, albo to fraud, albo po prostu maja pietra.

do góry

kakmar <k...@g...com> wrote:
> Proszę o pomysły co z tym zrobić, na zakupie trochę mi zależy, u nas
> wydam znacznie więcej na to samo. Ale obawiam się trochę że podanie im
> tych danych to proszenie się o kłopoty.

Ja bym się ich spytał czy można zapłacić przelewem.

--
Miernik
http://miernik.name/

do góry

Użytkownik "kakmar" <k...@g...com> napisał w wiadomości
news:slrnfjn72m.3to.kakmar+sp@zwierz.dom...

> Dane podałem na stronie płatności, po co im kopia dowodu?

Czy strona płatnosci była stroną sklepu?
Czy połączenie było szyfrowane?
Czy sprawdziłeś wazność certyfikatu strony i kto go wydał?

> Proszę o pomysły co z tym zrobić, na zakupie trochę mi zależy, u nas
> wydam znacznie więcej na to samo. Ale obawiam się trochę że podanie im
> tych danych to proszenie się o kłopoty.
>
> Nie znalazłem niestety nic na temat procedury zakupów w tym sklepie.

Pozwolę sobie nie uwierzyć że sklep przyjmujacy płatność kartą nie ma czegoś
takiego jak regulamin/procedurę opisującą płatność.
Ja bym odmówił podania tych danych.

Sławek

do góry

kakmar wrote:
> Zrobiłem zakupy w sklepie online, louis.de
> Wszystko byłoby OK, ale karata nie została obciążona i dostałem maila
> dziwnej treści:
>
> thank you for your order.
>
> For verification we need a copy of your creditcard and your identity
> card.
> Would you be so kind to mail or fax us the copies.
>
> Wydaje mi się to bardzo dziwne i niebezpieczne, po co im kopia karty?
> Dane podałem na stronie płatności, po co im kopia dowodu?
>

Ja też kiedyś kupowałem coś online w sklepie w USA i też chcieli kopie
karty (ale już nie ID). Z tym że było to opisane w ich regulaminie i
dotyczyło wysyłek poza stany (lub może kart wydanych nie w stanach -
dość dawno to było więc nie jestem już pewien).

--
Pozdrawiam
RobertP.

do góry

Nie ma w tym absolutnie nic podejrzanego. Wiele sklepow stosuje rozmaite
zabezpieczenia przed fraudem. W USA placac karta kredytowa z Polski on-line
w wielu renomowanych sklepach np B&H prosza o przefaksowanie lub przez
e-mail kopii karty i I.D. W ten sposob moga zobaczyc, ze faktycznie jestes
posiadaczem karty, a nie np. skradzionego numeru karty, a I.D. z takim samym
nazwiskiem na karcie jest potwierdzeniem, ze karta nalezy do ciebie. To jest
zupelnie normalna procedura jezeli sprzedawca ma jakies watpliwosci co do
placacego.

do góry

kakmar <k...@g...com> napisał(a):
> Proszę o pomysły co z tym zrobić, na zakupie trochę mi zależy, u nas
> wydam znacznie więcej na to samo. Ale obawiam się trochę że podanie im
> tych danych to proszenie się o kłopoty.

Kiedyś kupowałem bilet w ukraińskich liniach na nie swoje nazwisko. Poproszono
mnie o to samo, czyli przesłanie kopii karty i dowodu tożsamości. Jednak już w
trakcie rezerwacji biletu była informacja o tej procedurze.
Jeśli sklep jest "znany" to spokojnie możesz im wysłać to co chcą jednak
zaznacz że przez to pewnie tracą klientów i postrasz że już nigdy więcej nie
zrobisz u nich zakupów.

Sinus

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

AgT pisze:
> Nie ma w tym absolutnie nic podejrzanego. Wiele sklepow stosuje rozmaite
> zabezpieczenia przed fraudem. W USA placac karta kredytowa z Polski
> on-line w wielu renomowanych sklepach np B&H prosza o przefaksowanie lub
> przez e-mail kopii karty i I.D. W ten sposob moga zobaczyc, ze
> faktycznie jestes posiadaczem karty, a nie np. skradzionego numeru
> karty, a I.D. z takim samym nazwiskiem na karcie jest potwierdzeniem, ze
> karta nalezy do ciebie. To jest zupelnie normalna procedura jezeli
> sprzedawca ma jakies watpliwosci co do placacego.

Nawet taki znany sklep jak Amazon, był łaskaw poprosić o przefaksowanie
jakiegoś kwitu, który byłby dla Amazona wiarygodny i na którym imię i
nazwisko występowałoby razem z adresem, podawanym przy rejestracji.
Natomiast obrazek karty bywało, że włoskie hotele chciały oglądać, ale
po wejściu do EU jakoś im przeszło.

--
**** ****
**** Make it idiot-proof ****
**** and someone will make a better idiot ****
**** ****
**** yayco(yayco2_tnij_@_tnij_gmail.com) ****

do góry

Użytkownik "AgT" <a...@n...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fhh5ad$fub$1@inews.gazeta.pl...
> Nie ma w tym absolutnie nic podejrzanego.

Stwierdzenie mocno dyskusyjne ;-)

> Wiele sklepow stosuje rozmaite zabezpieczenia przed fraudem.

A banki instruują klientów jak ONI powinni się zabezpieczać przed
wyłudzeniem danych z karty
W skrajnym przypadku bank może odmówić uwzględnienia reklamacji jesli klient
nie chroni danych wymagajacych ochrony

Nie łaczmy różnych światów
Sposób zkupów/zamawiania z podawaniem numeru kary przez telefon lub faksem
istniał od zawsze, jeszcze w czasach przedinternetowych.
Ale powiniśmy (wszyscy, klienci i sprzedawcy) pamietać że od tych czasów
minęło kilka epok i świat dorobił się szyfrowania, podpisów, certyfikatów
etc.
O ile można zrozumieć takie żądanie od hotelu do którego zamówienie się
wysyła faksem czy e-mailem to już w przypadku sklepu internetowego, który
nawet sam nie obsługuje transakcji zapłaty kartą tylko robi to za niego
specjalistyczna firma a sklep tylko dostaje potwierdzenie typu "transakcja
nr xxx została zrealizowana" żądanie przesłania kopii karty jest bez sensu.
Albo to jest IO (zakup przez inetrenet) albo TO (+FO ;-)

> W USA placac karta kredytowa z Polski on-line w wielu renomowanych
> sklepach np B&H prosza o przefaksowanie lub przez e-mail kopii karty i
> I.D. W ten sposob moga zobaczyc, ze faktycznie jestes posiadaczem karty, a
> nie np. skradzionego numeru karty, a I.D. z takim samym nazwiskiem na
> karcie jest potwierdzeniem, ze karta nalezy do ciebie. To jest zupelnie
> normalna procedura jezeli sprzedawca ma jakies watpliwosci co do
> placacego.

Nie tylko sklep ma być chroniony ale też klient.
Czasy się zmieniają DLA WSZYSTKICH
Co innego zidentyfikowanie klienta (choćby i przez faksowanie dowodu
osobistego czy innego paszportu) a co innego zbieranie danych o jego karcie.

Sławek

do góry

Użytkownik "yayco" <y...@n...pl> napisał w wiadomości
news:fhh686$j6o$1@inews.gazeta.pl...

> Nawet taki znany sklep jak Amazon, był łaskaw poprosić o przefaksowanie
> jakiegoś kwitu, który byłby dla Amazona wiarygodny i na którym imię i
> nazwisko występowałoby razem z adresem, podawanym przy rejestracji.

1. Transakcja z 1 listopada br - niczego nie chcieli. Paczka (podobno...;-)
w drodze
2. Dowód tak, ale KARTA? A po co te całe zabawy z certyfikatami,
szyfrowaniem itp.


> Natomiast obrazek karty bywało, że włoskie hotele chciały oglądać, ale po
> wejściu do EU jakoś im przeszło.

też się wyedukowali? albo ich wyedukowali klienci odmawiajacy przesyłania
obrazków.
;-)

Sławek

do góry