eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Re: Płatność kartą
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 37

  • 31. Data: 2017-05-04 19:08:52
    Temat: Re: Płatność kartą
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    pueblo <n...@n...pl> writes:

    > Rozumuję w bardzo prosty sposób - w kontekście startowego posta. Mogę
    > płacić kartą w sklepach zbliżeniowo lub tradycyjnie przez terminal w
    > sklepie, wypłacać w bankomatach. I tutaj naiwnie zakładam, że nikt
    > niepowołany nie będzie mógł wykorzystać jakichkolwiek danych do
    > wykonania później transakcji moją kartą.

    Niepowołany to może nie. No bo taki np. sprzedawca to jest chyba
    powołany, nie?

    > Dla mnie to nr, data, CVV, bo jeśli ktoś uzyska te dane, to może bez
    > mojej wiedzy wykonać transakcję przez internet. Najbardziej
    > niebezpieczne, bo o ile zgubienie karty zauważę dość szybko, to
    > nieautoryzowane transakcje przez net mogę zauważyć po tygodniu.

    To i tak bardzo szybko.
    Rozumiem że chodzi o kod "CVV", który jest nadrukowany na karcie.
    Te dane może uzyskać każdy, kto ma kontakt z kartą. Tego kodu akurat nie
    wymienia się "elektronicznie" (w czasie zakupów "z obecnością karty"),
    ale kamery, pamięć człowieka, ołówek i papier - bez problemu.

    >> A jak płacisz w sklepach "stacjonarnych"? W szczególności, w takich,
    >> które nie mają czytnika elektronicznego w pinpadzie?
    > Sugerujesz, że jakieś dane mojej karty zostają u sprzedawcy? Nie
    > rozumiem, co to znaczy "nie mają czytnika w pinpadzie" Podaję kartę
    > sprzedwcy, który ją wkłada do terminala, a ja w osobnym urządzeniu
    > (pinpadzie) wklepuję pin? Nie przypominam sobie takiej sytuacji.

    To dziwne. Używasz karty bardzo sporadycznie, tak?

    > No dobra, jakie dane, dla kogo dostępne i gdzie zostawia moja karta po
    > płatności w np. Lidlu? Przecież nie CVV. Niech już mają numer karty.
    > Czy to wystarczy, żeby ktoś mógł obciążyć moją kartę?

    Oczywiście, numer karty i data ważności zostają praktycznie w każdym
    sklepie "stacjonarnym" (i w wielu internetowych).

    CVV2 (lub CVC2) nie jest używany w transakcjach "z obecnością", więc
    (jeśli sprzedawca go nie zapamięta) nie zostaje w sklepie. Ale
    transakcje internetowe niekoniecznie wymagają tego kodu, to jest tylko
    dodatkowe, opcjonalne zabezpieczenie sprzedawcy. Sklepy, w których
    sprzedawca "wklepuje" dane karty do normalnego terminala (tak jakby to
    była transakcja "card present, keyed in"), nie mogą nawet użyć tego
    kodu.

    Tyle że to można reklamować, i sprzedawca będzie "w plecy" (a w każdym
    razie powinien być, natomiast w rzeczywistości "w plecy" może być
    klient).
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 32. Data: 2017-05-04 20:10:24
    Temat: Re: Płatność kartą
    Od: pueblo <n...@n...pl>

    Witaj Krzysztof Halasa, 04 maj 2017 w news:m3h910r1ln.fsf@pm.waw.pl
    napisałeś/aś:

    > pueblo <n...@n...pl> writes:
    >
    >> Rozumuję w bardzo prosty sposób - w kontekście startowego posta.
    >> Mogę płacić kartą w sklepach zbliżeniowo lub tradycyjnie przez
    >> terminal w sklepie, wypłacać w bankomatach. I tutaj naiwnie
    >> zakładam, że nikt niepowołany nie będzie mógł wykorzystać
    >> jakichkolwiek danych do wykonania później transakcji moją kartą.
    >
    > Niepowołany to może nie. No bo taki np. sprzedawca to jest chyba
    > powołany, nie?
    >
    To zależy...powołany, niepowołany - zależy, co może z tymi danymi złego
    zrobić.

    >> Dla mnie to nr, data, CVV, bo jeśli ktoś uzyska te dane, to może
    >> bez mojej wiedzy wykonać transakcję przez internet. Najbardziej
    >> niebezpieczne, bo o ile zgubienie karty zauważę dość szybko, to
    >> nieautoryzowane transakcje przez net mogę zauważyć po tygodniu.
    >
    > To i tak bardzo szybko.
    > Rozumiem że chodzi o kod "CVV", który jest nadrukowany na karcie.
    > Te dane może uzyskać każdy, kto ma kontakt z kartą. Tego kodu akurat
    > nie wymienia się "elektronicznie" (w czasie zakupów "z obecnością
    > karty"), ale kamery, pamięć człowieka, ołówek i papier - bez
    > problemu.
    >
    Zdaję sobie z tego sprawę.
    >>> A jak płacisz w sklepach "stacjonarnych"? W szczególności, w
    >>> takich, które nie mają czytnika elektronicznego w pinpadzie?
    >> Sugerujesz, że jakieś dane mojej karty zostają u sprzedawcy? Nie
    >> rozumiem, co to znaczy "nie mają czytnika w pinpadzie" Podaję kartę
    >> sprzedwcy, który ją wkłada do terminala, a ja w osobnym urządzeniu
    >> (pinpadzie) wklepuję pin? Nie przypominam sobie takiej sytuacji.
    >
    > To dziwne. Używasz karty bardzo sporadycznie, tak?
    >
    Nie, po prostu wszędzię, gdzie ostatnio coś płaciłem terminal, czytnik
    (jak zwał tak zwał) jest podciągnięty na zasięg klienta.
    >> No dobra, jakie dane, dla kogo dostępne i gdzie zostawia moja karta
    >> po płatności w np. Lidlu? Przecież nie CVV. Niech już mają numer
    >> karty. Czy to wystarczy, żeby ktoś mógł obciążyć moją kartę?
    >
    > Oczywiście, numer karty i data ważności zostają praktycznie w każdym
    > sklepie "stacjonarnym" (i w wielu internetowych).
    >
    No, ok, choć jest to dla mnie dziwne, biorąc pod uwagę np. kontakty z
    bankiem w sprawie karty, gdzie nigdy nie musiałem podawać człowiekowi
    całego nr karty. Stąd moje przeświadczenie, że cały nr karty to ma być
    "wielka tajemnica" he he.


    > CVV2 (lub CVC2) nie jest używany w transakcjach "z obecnością", więc
    > (jeśli sprzedawca go nie zapamięta) nie zostaje w sklepie. Ale
    > transakcje internetowe niekoniecznie wymagają tego kodu, to jest
    > tylko dodatkowe, opcjonalne zabezpieczenie sprzedawcy.
    No i to jest najistotniejsze dla mnie. Nie miałem do czynienia z
    płatnością przez internet bez kodu CVV. Ty piszesz, że jest taka
    możliwość. Wystarczy nr i data? Np. gdzie?


    > Sklepy, w
    > których sprzedawca "wklepuje" dane karty do normalnego terminala
    > (tak jakby to była transakcja "card present, keyed in"), nie mogą
    > nawet użyć tego kodu.
    Sorry, mało światowy jestem, ale nie miałem takiej sytuacji.
    W każdym razie z tego, co piszesz wynika, że jest możliwość
    wykorzystania danych, jakie karta zostawia podczas transakcji do
    wykonania innej transakcji.
    Dotąd sądziłem, że są dwie możliwości transakcji:
    1. Fizyczna karta+jakiś terminal
    2. Dane(nr, data, cvv) w internecie.
    Ty dorzuciłeś pkt. 3
    Dane niepełne(bez fizycznej obecności karty): nr i data + w internecie
    lub jakiś terminal.
    Zgadza się?


  • 33. Data: 2017-05-04 21:04:43
    Temat: Re: Płatność kartą
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2017-05-04 o 20:10, pueblo pisze:

    > Sorry, mało światowy jestem, ale nie miałem takiej sytuacji.
    > W każdym razie z tego, co piszesz wynika, że jest możliwość
    > wykorzystania danych, jakie karta zostawia podczas transakcji do
    > wykonania innej transakcji.
    > Dotąd sądziłem, że są dwie możliwości transakcji:
    > 1. Fizyczna karta+jakiś terminal
    > 2. Dane(nr, data, cvv) w internecie.
    > Ty dorzuciłeś pkt. 3
    > Dane niepełne(bez fizycznej obecności karty): nr i data + w internecie
    > lub jakiś terminal.
    > Zgadza się?

    Z każdego hotelu przyślą Ci obciążenie tylko na podstawie nr karty, daty
    ważności i nazwiska na karcie. Tzn jak np po Twojej płatności tam
    stwierdzą, że coś tam jeszcze musisz dopłacić. W bookingu tez podajesz
    tylko te dane (bez CVV)
    i bez problemu obciążają kartę np na spóźnione odwołanie rezerwacji.
    Zamów sobie jakąś prenumeratę płacąc kartą zgodnie z trybem
    jaki podajesz - czyli wszystkie dane i kod CVV a następne
    obciążenia sobie przyjdą po kolejnych miesiącach i nie będzie potrezbny CVV
    i wiele innych przypadków z preautoryzacją na testowe kwoty sprawdzające
    poprawność danych karty a obciążenie na kwoty wg rachunku właściwego.




  • 34. Data: 2017-05-04 22:36:02
    Temat: Re: Płatność kartą
    Od: pueblo <n...@n...pl>

    Witaj cef, 04 maj 2017 w
    news:590b7b4c$0$15193$65785112@news.neostrada.pl napisałeś/aś:

    > W dniu 2017-05-04 o 20:10, pueblo pisze:
    >
    >> Sorry, mało światowy jestem, ale nie miałem takiej sytuacji.
    >> W każdym razie z tego, co piszesz wynika, że jest możliwość
    >> wykorzystania danych, jakie karta zostawia podczas transakcji do
    >> wykonania innej transakcji.
    >> Dotąd sądziłem, że są dwie możliwości transakcji:
    >> 1. Fizyczna karta+jakiś terminal
    >> 2. Dane(nr, data, cvv) w internecie.
    >> Ty dorzuciłeś pkt. 3
    >> Dane niepełne(bez fizycznej obecności karty): nr i data + w
    >> internecie lub jakiś terminal.
    >> Zgadza się?
    >
    > Z każdego hotelu przyślą Ci obciążenie tylko na podstawie nr karty,
    > daty ważności i nazwiska na karcie. Tzn jak np po Twojej płatności
    > tam stwierdzą, że coś tam jeszcze musisz dopłacić. W bookingu tez
    > podajesz tylko te dane (bez CVV)
    > i bez problemu obciążają kartę np na spóźnione odwołanie rezerwacji.
    Ok, jak pisałem - daleko mi do światowca, nie płaciłem chyba nigdy za
    hotel bezpośrednio.
    A tak na serio, w przypadkach które podajesz mogą mnie obciążyć tylko
    za swoje usługi, że tak powiem. Nie mogą wykorzystać tych danych żeby,
    no nie wiem, robić sobie zakupy w sklepie lub w sieci. Zgadza się?
    Płacę często w lokalnym kiosku, gdzie siedzi taka jedna kombinatorka.
    Czyli co? Czy ona, jak się postara, może zrobić jakiś zakup, choćby w
    swoim kiosku na moją kartę? Zakładamy, że nie mogła w żaden sposób
    zczytać żadnych danych "wzrokowo" z mojej karty i nie ma żadnego
    złodziejsko-hakerskiego sprzętu. Tylko ewentualny standardowy ślad
    elektroniczny transakcji.
    > Zamów sobie jakąś prenumeratę płacąc kartą zgodnie z trybem
    > jaki podajesz - czyli wszystkie dane i kod CVV a następne
    > obciążenia sobie przyjdą po kolejnych miesiącach i nie będzie
    > potrezbny CVV i wiele innych przypadków z preautoryzacją na testowe
    > kwoty sprawdzające poprawność danych karty a obciążenie na kwoty wg
    > rachunku właściwego.
    >
    Tak, rzeczywiście, przerabiałem to - no, ale jak piszesz za pierwszym
    razem podawałem CVV.
    No to wracając do pkt wyjścia, czyli pierwszego posta - gość podał
    sprzedawcy OC cały komplet danych do karty i teraz ten sprzedawca
    teoretycznie może użyć ich do dowolnych zakupów np. przez internet, a
    jak będzie bardzo sprytny, to nikt mu nic nie udowodni. Dlatego
    pisałem, nikomu bym w ten sposób ich nie podał.


  • 35. Data: 2017-05-04 23:21:44
    Temat: Re: Płatność kartą
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2017-05-04 o 22:36, pueblo pisze:

    > No to wracając do pkt wyjścia, czyli pierwszego posta - gość podał
    > sprzedawcy OC cały komplet danych do karty i teraz ten sprzedawca
    > teoretycznie może użyć ich do dowolnych zakupów np. przez internet, a
    > jak będzie bardzo sprytny, to nikt mu nic nie udowodni. Dlatego
    > pisałem, nikomu bym w ten sposób ich nie podał.

    No ja akurat ostatnio tez podałem przez telefon ubezpieczycielowi
    pełne dane karty do dokonania płatności.
    I jakoś się nie martwię.
    Ubezpieczyciel to po pierwsze nie byle kto.
    Po drugie zawsze mogę reklamować.
    Po trzecie robię wszystkimi kartami pewnie z tysiąc transakcji rocznie
    i miałem raptem w ciągu ostatnich 20 lat jakieś dwie sytuacje, które
    wymagały interwencji, więc to nie jest jakiś gigantyczny problem.




  • 36. Data: 2017-05-05 11:12:20
    Temat: Re: Płatność kartą
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "cef" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:590b9b6a$0$15192$6...@n...neostrad
    a.pl...
    W dniu 2017-05-04 o 22:36, pueblo pisze:
    >> No to wracając do pkt wyjścia, czyli pierwszego posta - gość podał
    >> sprzedawcy OC cały komplet danych do karty i teraz ten sprzedawca
    >> teoretycznie może użyć ich do dowolnych zakupów np. przez internet,
    >> a
    >> jak będzie bardzo sprytny, to nikt mu nic nie udowodni. Dlatego
    >> pisałem, nikomu bym w ten sposób ich nie podał.

    >No ja akurat ostatnio tez podałem przez telefon ubezpieczycielowi
    >pełne dane karty do dokonania płatności.

    Tak sie po prostu tych kart uzywa, zero zabezpieczen, zero :-)

    >I jakoś się nie martwię.

    W Polsce zyjemy.

    >Ubezpieczyciel to po pierwsze nie byle kto.

    Ale zatrudnia byle kogo. A poza tym nie dojdziesz ze to
    ubezpieczyciel.
    Przy czym ... mnie przelaczaja na jakis automatyczny system, ktory to
    zalatwia bez udzialu czlowieka. Podobno.

    >Po drugie zawsze mogę reklamować.
    >Po trzecie robię wszystkimi kartami pewnie z tysiąc transakcji
    >rocznie
    >i miałem raptem w ciągu ostatnich 20 lat jakieś dwie sytuacje, które
    >wymagały interwencji, więc to nie jest jakiś gigantyczny problem.

    No i na tym visa sie opiera.
    Co nie znaczy, ze ktos ma byc zadowolony, jak mu 10 tys dlugu na
    karcie powstanie.

    Albo w druga strone - bedzie chcial zaplacic, a tu d* - karta zostala
    automatycznie zablokowana.

    J.


  • 37. Data: 2017-05-05 11:17:30
    Temat: Re: Płatność kartą
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "pueblo" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:590b90b2$0$659$6...@n...neostrada.
    pl...
    >> Z każdego hotelu przyślą Ci obciążenie tylko na podstawie nr karty,
    >> daty ważności i nazwiska na karcie. Tzn jak np po Twojej płatności
    >> tam stwierdzą, że coś tam jeszcze musisz dopłacić. W bookingu tez
    >> podajesz tylko te dane (bez CVV)
    >> i bez problemu obciążają kartę np na spóźnione odwołanie
    >> rezerwacji.
    >Ok, jak pisałem - daleko mi do światowca, nie płaciłem chyba nigdy za
    >hotel bezpośrednio.
    >A tak na serio, w przypadkach które podajesz mogą mnie obciążyć tylko
    >za swoje usługi, że tak powiem. Nie mogą wykorzystać tych danych
    >żeby,
    >no nie wiem, robić sobie zakupy w sklepie lub w sieci. Zgadza się?

    A co im przeszkodzi ?

    >Płacę często w lokalnym kiosku, gdzie siedzi taka jedna kombinatorka.
    >Czyli co? Czy ona, jak się postara, może zrobić jakiś zakup, choćby w
    >swoim kiosku na moją kartę? Zakładamy, że nie mogła w żaden sposób
    >zczytać żadnych danych "wzrokowo" z mojej karty i nie ma żadnego
    >złodziejsko-hakerskiego sprzętu. Tylko ewentualny standardowy ślad
    >elektroniczny transakcji.

    hackerski sprzet to dzis jeden telefon, a umiejetnosc zapamietania
    mozna wyksztalcic.
    Zreszta skoro czesto placisz, to wystarczy ze jedna liczbe naraz
    zapamieta.

    W swoim kiosku ma terminal, w zasadzie bez uzycia karty nie powinna
    nic kupic u siebie ... ale co zrobisz, jak zobaczysz na wyciagu dwie
    operacje rozne o minute i na podobne kwoty ?

    Moze przylozyla gdzies tam na chwile do terminala i bezdotykowo 20zl
    zeszlo ...

    J.

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1