eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › PSD2 mBank i pewnie nie tylko...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 295

  • 161. Data: 2019-08-18 21:37:13
    Temat: Re: PSD2 mBank i pewnie nie tylko...
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Wojciech Bancer <w...@g...com> writes:

    > iPad i iPhone są szyfrowane w standardzie jeśli tylko ustalisz PIN,
    > chyba już od wersji 3GS. Komputery w firmach szyfruje się w standardzie

    Czy to jest szyfrowane zmutowanym PINem? Coś w stylu bcryptu albo innego
    pbkdf2?
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 162. Data: 2019-08-18 21:45:03
    Temat: Re: PSD2 mBank i pewnie nie tylko...
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Szymon <...@w...pl> writes:

    > iPady, z których korzystałem miały 4-cyfrowy.

    Podstawowa różnica pomiędzy 4- i 6-cyfrowymi PINami jest taka, że
    w pierszym przypadku statystycznie 0,01% PINów zostanie złamanych
    w pierwszej próbie (to dość dużo), a w drugim - 0,0001% (to już jest
    przypuszczalnie wartość normalnie akceptowalna, poza nielicznymi
    przypadkami niewątpliwie).

    No i może ma to znaczenie, gdyby ktoś chciał atakować taki PIN mozolnie
    godzinami walcząc z telefonem (tak jak 3-cyfrowe kłódki, tylko
    oczywiście dłużej).

    Normalnie jednak różnica jest nieistotna.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 163. Data: 2019-08-18 23:16:31
    Temat: Re: PSD2 mBank i pewnie nie tylko...
    Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>

    On 2019-08-18, Szymon <...@w...pl> wrote:

    [...]

    >> Zakładasz, że ów Rozbójnik Rumcajs najpierw Ci połamie palce, żeby dostać
    >> pin do telefonu, potem nogi, żeby pin do aplikacji bankowej, a na koniec
    >> wstuka dziarsko 26 cyfr "anonimowego konta" bankowego i dokona przelewu?
    >
    > Nie, to dużo prostsze.

    Mylisz się.

    >> na dłuższe niż 4-cyfrowe PINy) + maziane znaki lub biometrykę.
    >> Niespecjalnie dopasujesz, ale powodzenia.
    >
    > iPady, z których korzystałem miały 4-cyfrowy.

    A od iOS9 mają 6-cyfrowy. Więc inny niż na karcie.

    > Pominąłeś znów najistotniejszy aspekt - człowieka. Ten dąży do
    > ułatwiania sobie życia. Proponujesz mi kolejne hasła, zabezpieczenia
    > itd. Nie tędy droga.

    Nic Ci nie proponuję, Ty masz sejf i swoje dziwactwa.
    Skupiam się głównie na prostowaniu fałszywych twierdzeń, które
    produkujesz ze względu na swoją niewiedzę.

    [...]

    > Przestępcy korzystają często ze słupów. Wątpliwe czy robiliby przelew na
    > swoje konto.

    Ci co napadają rabunkowo przypadkowych, obserwowanych przechodniów nie mają
    "kont na słupa". Nie ta liga i nie ten level.

    >> To już chyba prościej mu będzie załatwić "rozbójniczo" ten pin do karty.
    >
    > Zazwyczaj jest dość istotna różnica między stanem konta osoby
    > zamożnej/dużej firmy, a limitem wypłaty w bankomacie jeśli chodzi o kartę.

    Aplikacje mobilne mają nałożone większe limity, które dużo ciężej zmienić,
    więc pudło. Nadal czekam na jakiś realny scenariusz.

    [... ciach dygresja o bateriach nie na temat ...]

    >> To źle sądzisz. Trzeba mieć dostęp do trybu diagnostycznego.
    >> A to jest osobny tryb, w którym nie ma dostępu do danych użytkownika.
    >
    > OK. Przyznaję, że nie słyszałem, aby Windows posiadał tryb diagnostyczny
    > pozwalający na pełen dostęp do urządzenia bez dostępu do danych użytkownika.

    Jak masz laptopa bez CD, to ma zazwyczaj ukrytą partycję z systemem operacyjnym.
    Na tej partycji jakieś podstawowe narzędzia diagnostyczne też się zapewne
    znajdują.

    [...]

    > Nie zrozumiałeś. OK - łatwiej - są instytucje, które muszą mieć dostęp o
    > najwyższym priorytecie nawet wówczas, gdy zabraknie tych "kilku osób".

    Wymień te instytucje i podaj podstawę prawną. Oczywiście przypominam,
    że nie rozmawiamy o budżetówce.

    >> Do innych usług też nie. Bitcoina nie posiadam.
    >
    > Istnieje dość istotna różnica w czasie między zalogowaniem się od razu
    > a... kiedyś tam, np. po dostarczeniu stosownych dokumentów. To kwestia
    > bezpieczeństwa - takie martwe konta mogą zostać przejęte z różnych powodów.

    Wymyślasz. Udostępnianie innym swojego hasła do FB jest poważnym naruszeniem
    zasad bezpieczeństwa.

    >> Na szczęście poza Tobą reszta świata nie ma tutaj problemów.
    >
    > Tradycyjnie się mylisz. Brak kompatybilności to potężny problem.

    Znowu wymyślasz. Od 1993 roku istnieje PDF.
    W 2007 specyfikacja jest dostępna w ramach ISO.
    Powtórzę: reszta świata ogarnęła.

    >> to są duże molochy (Microsoft, Google i Amazon), które nie dość że
    >> spełniają o wiele bardziej restrykcje ustawy RODO/GDPR, to pozwalają
    >> mi oszdzędzać pieniądze, usprawniając jednocześnie dostęp do danych.
    >
    > Czyli dyski sieciowe nie mają sensu?

    Oferują znacznie niższy poziom bezpieczeństwa i niezawodności
    niż rozwiązania chmurowe.

    [...]

    > najistotniejsza - wrzucając dokument do chmury nigdy nie wiesz kto i jak
    > z niego korzysta.

    Jak skorzystam z odpowiednich usług to wiem.
    Proszę, albo doczytaj, albo przestań się wypowiadać na temat
    którego nie ogarniasz.

    [...]

    > Nie, nie trzeba.
    > To łatwo zrozumieć... Nie włamiesz się do czegoś, co nie jest podłączone
    > do sieci, a tym bardziej do prądu. Jeśli mam swój dysk to dostęp do
    > niego mam ja. Jeśli wrzucam coś gdzieś tam - zawsze zwiększam ryzyko
    > kradzieży.
    > Już. Koniec szkolenia.

    Może faktycznie jak masz ten warzywniak o którym tak drałujesz.
    Cokolwiek większe przedsiębiorstwa niestety mają dane dostępne online
    i nie jest dla nich opcją wsadzenie czegoś do sejfu, bo jakiś pracownik
    nie ogarnia rzeczywistości XXI w.

    [... ciach jakieś dywagacje nie na temat ...]

    >> to jeszcze w trybie ciągłym musisz płacić mu za zajmowanie się rzeczami,
    >> które ja albo mam za darmo, albo płacę jakieś opłaty na poziomie 1/10
    >> pensji minimalnej. Rocznie.
    >
    > Dysk zewnętrzny nie jest drogi.

    Ale jest powolny, zawodny i nie można ustalić kto z niego korzystał.

    [... ciach kolejne wyobrażenia nt. dyski zewnętrzne vs chmura ...]

    Doczytaj jak nie wiesz. Nie chce mi się Ciebie edukować,
    bo i tak wiesz swoje, więc doczytaj sobie w innych źródłach.

    [... ciach żale o nieumiejętności przenoszenia danych ...]

    >>> Jeśli natomiast będzie to szafa na ubrania, a klucz
    >>> "uniwersalny" to możesz mieć kłopot, gdy coś się wydarzy.
    >>
    >> W budżetówce na pewno, ale reszta świata sobie poradzi.
    >
    > Jeszcze w poważnych firmach i - powiedzmy - indywidualnych przypadkach.

    Wbrew pozorom poważne firmy się nie zatrzymały w latach 90-tych,
    więc Ty o nich już dawno przestałeś pisać.

    >> Zaświadczenia z ZUSu możesz dostać elektronicznie.
    > To po co wysyłają 13 mln listów rocznie z informacją o składkach i
    > prognozą emerytury? ;-)

    Bo mają obowiązek ustawowy.

    >> To jest tak proste, że aż dziw, że na to nie wpadłeś.
    >> Nie mają interesu w tym by Ci ułatwiać zamykanie konta.
    >> To jest tylko ich zła wola, a nie uwarunkowania prawne.
    >
    > Zwróciłeś jednak uwagę, że papier ma większą moc prawną niż
    > elektroniczny dokument, prawda?

    Papierowe sprawozdanie finansowe nie ma żadnej mocy prawnej,
    a te w JPK i owszem.

    [... ciach dygresja o call center ...]

    > Zostałeś wezwany poleconym (a jakże) w charakterze świadka na rozprawę.
    > Wyślesz SMS, mail czy pismo z prośbą o zmianę terminu?

    Wyślę to na co pozwala ustawa.
    W e-sądzie ustawa pozwala wysłać pozew elektronicznie.

    [...]

    >> No patrz, obecnie dokumentację ZUSowską prowadzi się wyłącznie
    >> elektronicznie (w płatniku) i nie trzeba niczego udowdaniać,
    >> poza wskazaniem podmiotu/podmiotów.
    >
    > Dziś.

    Tak, dziś, w 2019 roku, a nie 1995.

    > Ale już gdy obliczano kapitał początkowy parę lat temu to ZUS nie
    > był taki nowoczesny i kazał sobie przysyłać świadectwa pracy czy tam
    > inne dowody.

    I często się okazuje że ten Niezawodny Papier nie przetrwał.

    >> W żadnym miejscu gdzie traktuje się bezpieczeństwo poważnie
    >> nie drukuje się i nie przechowuje haseł na papierze, bo w razie
    >> skompromitowania systemu nie wiadomo kto tego nie dopilnował.
    >
    > Dziwna koncepcja.

    Z podstaw bezpieczeństwa.

    [... ciach kolejne dywagacje nie na temat o coca-coli...]

    >>> Kasa pancerna, sejf bardziej do ludzi (a sędzia też może być
    >>> człowiekiem) przemawia niż tłumaczenie, że to Apple było i certyfikat.
    >>
    >> Opinia biegłego wystarczy.
    >
    > Niestety nie.

    Tak.

    >> w systemie "wkładam sobie cośtam do sejfu".
    >
    > Wprost przeciwnie. Do sejfu mają dostęp konkretne osoby.

    Ależ oczywiście.

    [... dygresja o Pawle Wimmerze znowu nie na temat ...]

    >>> Ależ nie. Włożę gotowy materiał nagraniowy do sejfu.
    >> Nikt tak nie robi.
    > Mylisz się.

    Nie.

    [...]

    > reżyser, w tamtym czasie do scenariusza miała dostęp garstka jego
    > najbliższych współpracowników, co skłoniło go początkowo do ogłoszenia
    > rezygnacji z projektu. [...]

    Widzisz, garstka osób, a nie wiadomo kto spowodował "wyciek".
    Zapewne ktoś z tej garstki.

    > W paru wywiadach zwierzył się dziennikarzom, jak dotkliwie sytuacja
    > ta wywarła negatywny wpływ na jego samopoczucie i psychikę [...]

    To że ktoś ma nieleczoną paranoję i urazy z przeszłości nie znaczy
    że wymyśla najlepsze rozwiazania na dany problem.
    Powtarzam, świat to ogarnął w ogólności dużo lepiej.

    >> zewnętrznego, ani nie wykręcisz dysku z komputera. Kombinuj
    >> dalej. [...]
    >
    > Coś chyba znowu nie zrozumiałeś. Po co blokować w ten sposób komputer?

    Bo takie są wymogi bezpieczeństwa.
    Nie w warzywniaku, czy w szkole podstawowej, ale w miejscach
    gdzie przyjęto że np. do wycieku może doprowadzić przekupiony
    pracownik.

    I niestety wtedy sejf Ci nie pomoże, a wyizolowana sieć (tak,
    można taką mieć w internecie) w której logowane są wszystkie
    akcje użytkownika i owszem.

    Spróbuj np. coś wpiąć do komputera w sieci wewnętrznej banku.

    >> i zauważ że dokumenty księgowe jesteś zobowiązany wysyłać do US/ZUS
    >> drogą elektroniczną.
    >
    > Była awaria - będzie tolerancja odnośnie terminów. To głupstwo. Tak jak
    > chwilowy brak rzodkiewki na targu nie jest problemem.

    Takie "głupstwo" jak szpital też bez prądu nie uciągnie.
    Nie dłużej niż 1 dzień, a przez ten 1 dzień to nie dlatego że
    nie mają prądu, tylko dlatego że mają agregaty zapasowe.

    Zasadniczo poważna firma w dzisiejszych czasach nie będzie działać
    bez prądu, za to może zainwestować w awaryjne źródła, żeby być
    odpornym krótkoterminowo.

    >> Czyli masz ten ~2000 realych znajomych?
    >
    > Nie potrzeba aż tylu.
    > Zazwyczaj grupa reprezentatywna w badaniach to ok.
    > 1000 osób.

    Czyli masz ~1000 znajomych?

    [... ciach nieistotna dygresja nt. statystyki ...]

    --
    Wojciech Bańcer
    w...@g...com


  • 164. Data: 2019-08-18 23:31:00
    Temat: Re: PSD2 mBank i pewnie nie tylko...
    Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>

    On 2019-08-18, Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> wrote:

    [...]

    >> iPad i iPhone są szyfrowane w standardzie jeśli tylko ustalisz PIN,
    >> chyba już od wersji 3GS. Komputery w firmach szyfruje się w standardzie
    >
    > Czy to jest szyfrowane zmutowanym PINem? Coś w stylu bcryptu albo innego
    > pbkdf2?

    Jest szyfrowane kluczem wewnętrzny urządzenia (przechowywany w chipie)
    połączonym z passcodem. Przy nie-wyjętym dysku i działającym
    urządzeniu masz do złamania faktycznie tylko passcode, przy czym
    po 3 próbach urządzenie na godzinę się blokuje, a przy ustawieniu
    paranoicznym - po 10-ciu się zeruje.

    Opis masz tu:
    https://www.apple.com/business/docs/site/iOS_Securit
    y_Guide.pdf
    strona 15.

    --
    Wojciech Bańcer
    w...@g...com


  • 165. Data: 2019-08-19 09:51:53
    Temat: Re: PSD2 mBank i pewnie nie tylko...
    Od: Szymon <...@w...pl>

    W dniu 2019-08-18 o 23:16, Wojciech Bancer pisze:
    >> iPady, z których korzystałem miały 4-cyfrowy.
    >
    > A od iOS9 mają 6-cyfrowy. Więc inny niż na karcie.

    Stoi przede mną iPad. Wersja oprogramowania 12.3.1. Wchodzę
    ustawienia/kod/włącz kod/ustaw kod. Chce 4 cyfr.
    Żądasz ode mnie, abym zaprzeczał rzeczywistości, którą widzę i czuję
    (mam w rękach).

    > Aplikacje mobilne mają nałożone większe limity, które dużo ciężej zmienić,
    > więc pudło. Nadal czekam na jakiś realny scenariusz.

    Limit karty Millenium: 10.000
    Limit przelewu Millenet: 50.000
    Limit mobilny: 80.000 (?) - chyba, nie korzystam.

    Założyłem, że więcej można stracić w wyniku przelewu niż kradzieży
    karty. Tzn. dla mnie 50.000 to więcej niż 10.000.
    Swego czasu niektóre banki ubezpieczały klienta od rabunku gotówki
    podczas wypłaty z bankomatu. Dziwnie byłoby ubezpieczać od sytuacji,
    które nigdy nie istniały.

    > [... ciach dygresja o bateriach nie na temat ...]

    Znowu nie widzisz analogii?

    > Jak masz laptopa bez CD, to ma zazwyczaj ukrytą partycję z systemem operacyjnym.

    Mam laptopa bez CD i nie mam ukrytej partycji z systemem operacyjnym.
    Sprzęt miał wymieniany dysk i nie miał żadnego systemu w momencie kupna.

    > Na tej partycji jakieś podstawowe narzędzia diagnostyczne też się zapewne
    > znajdują.

    Nie takiego nie ma.
    W przypadku stacjonarnych także nic takiego nie odnalazłem.

    > Wymień te instytucje i podaj podstawę prawną. Oczywiście przypominam,
    > że nie rozmawiamy o budżetówce.

    Było wielokrotnie.

    >> Istnieje dość istotna różnica w czasie między zalogowaniem się od razu
    >> a... kiedyś tam, np. po dostarczeniu stosownych dokumentów. To kwestia
    >> bezpieczeństwa - takie martwe konta mogą zostać przejęte z różnych powodów.
    >
    > Wymyślasz. Udostępnianie innym swojego hasła do FB jest poważnym naruszeniem
    > zasad bezpieczeństwa.

    Doprawdy?
    Dziwne musisz mieć relacje z rodziną. ;-)

    >> Tradycyjnie się mylisz. Brak kompatybilności to potężny problem.
    >
    > Znowu wymyślasz. Od 1993 roku istnieje PDF.

    Sęk w tym, że w pdf nie da się trzymać wszystkiego.

    > W 2007 specyfikacja jest dostępna w ramach ISO.
    > Powtórzę: reszta świata ogarnęła.

    pdf prawie, bo niektóre programy antywirusowe mogą być tak ustawione,
    aby nie otwierać pdf. Tak to "ogarnięcie" wyglądało w 2011:
    Banki ostrzegają przed nową odmianą wirusa Zeus. Za pomocą e-maila i
    pliku w formacie PDF złodzieje mogą wykraść loginy i hasła m.in. do
    systemu bankowości elektronicznej.

    Z przyjemnością dowiem się jak zarazić wirusem kartkę papieru.

    Tymczasem jest jeszcze szereg różnych innych plików, które stanowią
    problem z kompatybilnością. Wspominałem o najpopularniejszych pakietach
    biurowych, a nie pdf.

    >> Czyli dyski sieciowe nie mają sensu?
    >
    > Oferują znacznie niższy poziom bezpieczeństwa i niezawodności
    > niż rozwiązania chmurowe.

    OK - nie żebym zamawiał na Interii artykuł, ale z dziś:

    Trzy czwarte firm wraca z chmury publicznej do prywatnej

    Spośród 350 ankietowanych firm, aż 74 proc. dokonało migracji aplikacji
    do chmury publicznej, a następnie - z różnych powodów i okoliczności -
    zdecydowało się przenieść ją z powrotem do infrastruktury lokalnej lub
    prywatnej chmury.

    Dla przykładu, 40 proc. respondentów zauważyło, że w niektórych
    przypadkach wdrożenia w chmurze, które trafiły z powrotem do lokalnej
    infrastruktury, miały charakter tymczasowych. Może to wynikać z różnych
    czynników, takich jak potrzeba przeprowadzenia chwilowej migracji
    środowiska IT w związku z przejęciem firmy lub jej połączeniem z inną.
    Istnieje jednak wiele innych wskazywanych przyczyn, jak obawy dotyczące
    bezpieczeństwa (!!! - przyp. mój), konieczność zmiany modelu zarządzania
    kosztami, niska lub nieprzewidywalna wydajność zasobów w chmurze,
    zmieniające się przepisy, konieczność opracowywania nowych aplikacji i
    zmian w już użytkowanych.

    Zarządzanie i bezpieczeństwo - to dwa aspekty, o których nie można
    zapominać przy podejmowaniu decyzji o migracji do kilku środowisk
    chmurowych.

    Tradycyjnie największym wyzwaniem będzie zapewnienie bezpieczeństwa, z
    przenoszeniem aplikacji i zapewnianiem usług DevOps branża IT nauczyła
    się już sobie radzić.
    ------------

    I co teraz kolego? Nie na temat, nie zrozumiałeś, nie znają się czy lata
    90.? ;-)

    > Proszę, albo doczytaj, albo przestań się wypowiadać na temat
    > którego nie ogarniasz.

    Czytam. Jak widzisz codziennie można znaleźć teksty dot. tez, które
    stawiam. Nic nowego - są powszechnie dostępne.

    A propos działalności gospodarczej. Dziś w Bankierze był odnośnik do
    tekstu o konstytucji dla biznesu. A tam wypowiedź ministra:

    Tłumaczył, że "działalność gospodarcza to prowadzenie działalności
    zarobkowej w sposób zorganizowany i ciągły". W praktyce - jak mówił -
    definicja ta rodzi sporo problemów. "Bo jeśli ktoś w jednym tygodniu
    sprzeda trzy produkty, w kolejnym tygodniu - cztery, a później przez
    kilka tygodni nic nie sprzeda, to pojawia się pytanie, czy prowadzi
    działalność gospodarczą, czy nie prowadzi działalności gospodarczej?
    Ludzie często tego nie wiedzą i z ostrożności nie decydują się na taką
    dodatkową działalność" - opisywał.
    ------------

    Próbowałem Ci wytłumaczyć jakiś czas temu na czym polegają kłopoty ze
    zdefiniowaniem DG. Ty - oczywiście - wiedziałeś lepiej. Może powinieneś
    pracować w ministerstwie? Skoro wiceminister Haładyj "nie ogarnia". ;-)

    > Może faktycznie jak masz ten warzywniak o którym tak drałujesz.

    Ja? Czyżby znowu projekcja?

    > Cokolwiek większe przedsiębiorstwa niestety mają dane dostępne online
    > i nie jest dla nich opcją wsadzenie czegoś do sejfu, bo jakiś pracownik
    > nie ogarnia rzeczywistości XXI w.

    Mylisz dwie rzeczywistości. Online i offline. To że np. policja ma swoją
    stronę i udostępnia pewne rzeczy online nie oznacza, że nie posiada
    sejfu/kasy i nie ma konieczności chronienia np. materiałów ściśle tajnych.

    > [... ciach jakieś dywagacje nie na temat ...]

    Zawsze mogę wytłumaczyć, skoro nie poradziłeś sobie ze zrozumieniem.

    >> Dysk zewnętrzny nie jest drogi.
    >
    > Ale jest powolny, zawodny i nie można ustalić kto z niego korzystał.

    I pewnie dlatego 3/4 firm wraca z chmury publicznej na prywatną.

    > [... ciach kolejne wyobrażenia nt. dyski zewnętrzne vs chmura ...]
    >
    > Doczytaj jak nie wiesz. Nie chce mi się Ciebie edukować,
    > bo i tak wiesz swoje, więc doczytaj sobie w innych źródłach.

    To nie jest kwestia doczytania. Ani edukacji. Po prostu faktów. Widzę
    iPada, który chce 4-cyfrowy PIN, a Ty mi tłumaczysz, że chce 6. Widzę
    komputer bez ukrytych partycji, a Ty twierdzisz, że jest inaczej...
    Piszę o czymś, o czym za kilka dni pisze np. Interia czy Bankier
    powołując się na ekspertów, badania, ale Ty wiesz lepiej. Dziwna sytuacja...

    > [... ciach żale o nieumiejętności przenoszenia danych ...]

    W żadnym miejscu nie było o kłopotach z przenoszeniem danych. Coś nie
    zrozumiałeś znowu...

    >> Jeszcze w poważnych firmach i - powiedzmy - indywidualnych przypadkach.
    >
    > Wbrew pozorom poważne firmy się nie zatrzymały w latach 90-tych,
    > więc Ty o nich już dawno przestałeś pisać.

    Jakiś przykład? Do tej pory wskazałeś jedną firmę, która wykluczyła
    papier i sejf z obrotu - swoją. Usługi IT. W jakimś biurze. Której nie
    przeszkadza wstrzymanie działalności np. z powodu braku prądu.
    Po przeciwnej stronie są miliony pracowników z różnych branż, ale tu
    wszystko negujesz, bo urząd, bo służba, bo oświata, bo sądownictwo, bo
    coś tam... Gdy już zostaje poziom warzywniaka to piszesz o poważnych
    firmach. ;-)

    >>> Zaświadczenia z ZUSu możesz dostać elektronicznie.
    >> To po co wysyłają 13 mln listów rocznie z informacją o składkach i
    >> prognozą emerytury? ;-)
    >
    > Bo mają obowiązek ustawowy.

    Ja nie dostaję. Zatem łamią prawo? Może wysłali mi elektronicznie i nie
    dotarło. ;-)

    >> Zostałeś wezwany poleconym (a jakże) w charakterze świadka na rozprawę.
    >> Wyślesz SMS, mail czy pismo z prośbą o zmianę terminu?
    >
    > Wyślę to na co pozwala ustawa.
    > W e-sądzie ustawa pozwala wysłać pozew elektronicznie.

    Jest pewna różnica między pozwem, a prośbą o zmianę terminu czy
    usprawiedliwieniem stawiennictwa.

    Przewodniczący sejmowej komisji ds. VAT twierdzi, że nie otrzymał
    usprawiedliwienia nieobecności Donalda Tuska przed komisją. Pełnomocnik
    byłego premiera w odpowiedzi upublicznił dowód nadania pisma z piątkową
    datą i sugeruje powolne działanie Poczty Polskiej.

    Będący pełnomocnikiem Donalda Tuska Roman Giertych zapewnił z kolei, że
    pismo z usprawiedliwieniem nieobecności byłego premiera RP wysłał w
    piątek. Pokazał zdjęcie potwierdzenia nadania.
    ------------

    Już widzę jak Giertych machałby iPhonem dowodząc, że wysłał mailem czy
    tam na chmurę wrzucił. ;-)

    > Z podstaw bezpieczeństwa.
    >
    > [... ciach kolejne dywagacje nie na temat o coca-coli...]

    Ale tego też nie zrozumiałeś??? Nie wierzę. Sądzę, że to już bicie
    piany. Przykład Coca-coli był typowym przykładem ukazującym dlaczego
    pewne dane są trzymane w sejfie.

    >>> Opinia biegłego wystarczy.
    >>
    >> Niestety nie.
    >
    > Tak.

    Haha... Jak z gimbazą:
    - nie, bo nie.
    - Tak, bo tak.

    OK. Wydawało mi się oczywiste, ale OK. Otóż kolego opinie bywają różne,
    często wykluczające się nawzajem. Bowiem to... opinie. A zatem nie fakt
    lecz przekonanie. W przypadku np. problemów z zakresu psychiatrii
    powołuje się zespół biegłych. Bywa, iż ekspert obrony i oskarżenia mówi
    co innego.
    Jeśli nadzieja w biegłym przy wycieku danych to... powodzenia.

    >> reżyser, w tamtym czasie do scenariusza miała dostęp garstka jego
    >> najbliższych współpracowników, co skłoniło go początkowo do ogłoszenia
    >> rezygnacji z projektu. [...]
    >
    > Widzisz, garstka osób, a nie wiadomo kto spowodował "wyciek".
    > Zapewne ktoś z tej garstki.

    Trzymał pewnie w wersji elektronicznej, więc nie wiadomo.

    >> W paru wywiadach zwierzył się dziennikarzom, jak dotkliwie sytuacja
    >> ta wywarła negatywny wpływ na jego samopoczucie i psychikę [...]
    >
    > To że ktoś ma nieleczoną paranoję i urazy z przeszłości nie znaczy
    > że wymyśla najlepsze rozwiazania na dany problem.
    > Powtarzam, świat to ogarnął w ogólności dużo lepiej.

    A często Ci się wydaje, że jesteś reprezentantem ogółu ludzkości? Masz
    jakieś preferencje w stylu: dziś bardziej identyfikuję się z
    Koreańczykami, a wczoraj z Amerykanami, czy też każdego dnia dotyka Cię
    poczucie transcendencji w ujęciu globalnym?

    >> Coś chyba znowu nie zrozumiałeś. Po co blokować w ten sposób komputer?
    >
    > Bo takie są wymogi bezpieczeństwa.

    Dość to idiotyczne, nie sądzisz? Mam sam sobie zablokować USB, bo takie
    są wymogi?

    > Nie w warzywniaku, czy w szkole podstawowej, ale w miejscach
    > gdzie przyjęto że np. do wycieku może doprowadzić przekupiony
    > pracownik.

    Ty jednak nie masz pojęcia o czym piszesz. Byłeś kiedyś w studio
    nagraniowym? Odwiedź chociaż i zapytaj ludzi jak się tam pracuje. Kto ma
    dostęp, jak wygląda nagranie, co się dzieje z materiałem, jakie są
    warunki wynajęcia.

    > I niestety wtedy sejf Ci nie pomoże, a wyizolowana sieć (tak,
    > można taką mieć w internecie) w której logowane są wszystkie
    > akcje użytkownika i owszem.

    Nie masz racji albo nie zrozumiałeś idei sejfu.

    > Spróbuj np. coś wpiąć do komputera w sieci wewnętrznej banku.

    Ja o danych unikatowych, a Ty znów o marchewce.
    Teza jakoby bank nie posiadał sejfu jest dość... hmmm... nie zapędziłeś się?

    >> Była awaria - będzie tolerancja odnośnie terminów. To głupstwo. Tak jak
    >> chwilowy brak rzodkiewki na targu nie jest problemem.
    >
    > Takie "głupstwo" jak szpital też bez prądu nie uciągnie.

    A takie rzecz jak plany ewakuacyjne czy różnego rodzaju instrukcje to -
    według Ciebie - też są trzymane jedynie w chmurze czy jednak drukowane,
    a wręcz przyczepiane/naklejane np. na stosownych urządzeniach?

    > Nie dłużej niż 1 dzień, a przez ten 1 dzień to nie dlatego że
    > nie mają prądu, tylko dlatego że mają agregaty zapasowe.

    Znowu o marchewce. Instrukcję obsługi defibrylatora masz w formie
    papierowej czy do ściągnięcia w pdf?

    > Zasadniczo poważna firma w dzisiejszych czasach nie będzie działać
    > bez prądu, za to może zainwestować w awaryjne źródła, żeby być
    > odpornym krótkoterminowo.

    Zdecydowanie mamy różną definicję "poważnej firmy".

    >> Nie potrzeba aż tylu.
    >> Zazwyczaj grupa reprezentatywna w badaniach to ok.
    >> 1000 osób.
    >
    > Czyli masz ~1000 znajomych?

    A twierdziłem, że przeprowadzałem badanie statystyczne czy, że moja
    grupa jest bardziej (!) reprezentatywna niż Twoja?

    > [... ciach nieistotna dygresja nt. statystyki ...]

    Wszystko, co nie wpisuje się w Twój punkt widzenia jest nieistotne. ;-)
    Wygodna koncepcja.


  • 166. Data: 2019-08-19 11:16:44
    Temat: Re: PSD2 mBank i pewnie nie tylko...
    Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>

    On 2019-08-19, Szymon <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 2019-08-18 o 23:16, Wojciech Bancer pisze:
    >>> iPady, z których korzystałem miały 4-cyfrowy.
    >>
    >> A od iOS9 mają 6-cyfrowy. Więc inny niż na karcie.
    >
    > Stoi przede mną iPad. Wersja oprogramowania 12.3.1. Wchodzę
    > ustawienia/kod/włącz kod/ustaw kod. Chce 4 cyfr.
    > Żądasz ode mnie, abym zaprzeczał rzeczywistości, którą widzę i czuję
    > (mam w rękach).

    Wzdech. Jak dziecku "ja mam tak, to wszyscy na świecie też".
    Jak masz stary sprzęt, o przecież Ci samoczynnie pinu nie zmienią.
    Przy którejś aktualizacji system pytał o zmianę passcode. Jak to olałeś,
    to Ci został 4-cyfrowy, którego można zmienić, ale trzeba to zrobić samemu.
    Nowe domyślnie mają 6-cyfrowy PIN.

    >> Aplikacje mobilne mają nałożone większe limity, które dużo ciężej zmienić,
    >> więc pudło. Nadal czekam na jakiś realny scenariusz.
    >
    > Limit karty Millenium: 10.000
    > Limit przelewu Millenet: 50.000
    > Limit mobilny: 80.000 (?) - chyba, nie korzystam.

    w mBanku to 600 zł, w PKO to 3000 zł, a w Aliorze/PeKaO 10k.
    Na kartach możesz albo dużo więcej, albo tyle samo.

    Ale jak zwykle jesteś wzorcowym Polakiem, masz swoją gablotkę
    w Sevres i zakładasz, że wszyscy mają tak jak Ty. :)

    >> Jak masz laptopa bez CD, to ma zazwyczaj ukrytą partycję z systemem operacyjnym.
    >
    > Mam laptopa bez CD i nie mam ukrytej partycji z systemem operacyjnym.
    > Sprzęt miał wymieniany dysk i nie miał żadnego systemu w momencie kupna.

    Dobrze, uściślę: jak nie będziesz miał składaka, to na 90% będziesz miał taką
    partycję, chyba że ją sobie wyawlisz. I firmowy serwis z niej skorzysta.
    Serwisy zewnętrzne dla składaków dysponują swoimi live cd/usb z narzędziami
    diagnostycznymi, tak jak dysponują własnymi śrubokrętami.
    Dostęp do Twoich danych im w każdym razie nie jest potrzebny.

    >> Wymień te instytucje i podaj podstawę prawną. Oczywiście przypominam,
    >> że nie rozmawiamy o budżetówce.
    >
    > Było wielokrotnie.

    Nie było. Nie żyjemy w PRLu, żeby każdemu urzędnikowi było wolno wszystko
    co sobie zamarzy.

    [...]

    A dalej to mi się już odechciało.
    Za dużo anegdotek plotkarskich, a za mało Twojej własnej argumentacji.
    Do swojej argumentacji Cię nie przekonam, Ty mnie do swojej też nie,
    zwłaszcza cytatami o coca coli, czy z interii.

    Szczęściem świat zmierza w kierunku który sugeruję, że jednak mam
    rację i to mi wystarczy. Nie muszę przekonywać osobników z ciepłymi
    wspomnieniami o PRL. :)

    --
    Wojciech Bańcer
    w...@g...com


  • 167. Data: 2019-08-19 11:58:22
    Temat: Re: PSD2 mBank i pewnie nie tylko...
    Od: Szymon <...@w...pl>

    W dniu 2019-08-19 o 11:16, Wojciech Bancer pisze:
    >> Stoi przede mną iPad. Wersja oprogramowania 12.3.1. Wchodzę
    >> ustawienia/kod/włącz kod/ustaw kod. Chce 4 cyfr.
    >> Żądasz ode mnie, abym zaprzeczał rzeczywistości, którą widzę i czuję
    >> (mam w rękach).
    >
    > Wzdech. Jak dziecku "ja mam tak, to wszyscy na świecie też".

    Wystarczy przyznać, że nie miałeś racji.

    > Jak masz stary sprzęt, o przecież Ci samoczynnie pinu nie zmienią.

    W poważnych firmach nie wymienia się sprzętu co tydzień. ;-) Przeciwnie
    - jeśli sprzęt działa od kilku lat to się go nie zmienia. Pamiętasz
    przykład z łodziami z bronią nuklearną i XP?

    > Przy którejś aktualizacji system pytał o zmianę passcode. Jak to olałeś,
    > to Ci został 4-cyfrowy, którego można zmienić, ale trzeba to zrobić samemu.

    Nie został. Nie był wpisany.

    > Ale jak zwykle jesteś wzorcowym Polakiem, masz swoją gablotkę
    > w Sevres i zakładasz, że wszyscy mają tak jak Ty. :)

    Gdy opracowuje się procedury bezpieczeństwa to należy przyjąć, że doszło
    do sytuacji nietypowej. Nie ma tu pojęcia "wszyscy"/Ty/Nikt. To trochę
    tak nie działa.

    Stare powiedzenie amerykańskich prawników brzmi: wystarczy złapać
    świadka raz na kłamstwie, aby podważyć jego wiarygodność.

    Tak się właśnie testuje systemy. Szukając dziury w całym. Ty stworzyłeś
    ultra dziurawy system, a na każde wskazanie masz odpowiedź z stylu "lata
    90.", "PRL", "dinozaur" itd.

    > A dalej to mi się już odechciało.

    OK. Jak zauważyłem - bicie piany z tego wyszło.

    > Za dużo anegdotek plotkarskich, a za mało Twojej własnej argumentacji.

    Własnej? Wszystko, co wynika z mojej argumentacji to PRL przecież.
    Dlatego posługuję się źródłami. Ale to też PRL. Dla Ciebie kwestia
    bezpieczeństwa przechowywania danych to "anegdotka plotkarska". OK -
    masz prawo przecież tak myśleć.

    > Do swojej argumentacji Cię nie przekonam, Ty mnie do swojej też nie,

    Ależ przekonałeś mnie! Przyznałem Ci rację wielokrotnie, np. odnośnie
    braku potrzeby posiadania sejfu przez sprzedawcę marchewki, hydraulika,
    gabinetu masażu, a nawet firemki IT mieszczącej się w biurze. Słyszałem
    nawet o wirtualnych biurach - tam pewnie poziom bezpieczeństwa jest
    jeszcze niższy, ale kompletnie niepotrzebny. Zresztą - nie ma co
    strzelać z armaty do wróbla. Każdy stosuje systemy takie, jakie są
    adekwatne do tego co robi.
    Zwróć uwagę, że stawiałem przed Tobą wyzwania: co zrobić w przypadku...
    Jeśli znalazłeś rozwiązanie (faktura elektroniczna) - akceptowałem je.
    Jeśli nie znalazłeś - problem okazał się z lat 90. ;-) Tymczasem
    problemy (w poważnych firmach) się rozwiązuje, a nie etykietuje jakimiś
    inwektywami.

    > zwłaszcza cytatami o coca coli, czy z interii.

    Czyli Coca-cola to też PRL? A dział biznesowy Interii to lata 90.?

    > Szczęściem świat zmierza w kierunku który sugeruję,

    "Świat" czyli Ty. Reszta niekoniecznie... Właściwie odwrót - spada
    zainteresowanie chmurami publicznymi, spada sprzedaż iPhone'ów... A tak
    - PRL.

    że jednak mam
    > rację i to mi wystarczy.

    Doprawdy fakty przestały Cię interesować?

    Nie muszę przekonywać osobników z ciepłymi
    > wspomnieniami o PRL. :)
    >

    Osobiście mam wątpliwości czy Tarantino pamięta czasy PRL, ale nie
    wątpię, że byłbyś gotowy mu to wmawiać. A co z firmami produkującymi
    dedykowane nośnikom sejfy? Durnie rzecz jasna. ;-)


  • 168. Data: 2019-08-19 12:35:39
    Temat: Re: PSD2 mBank i pewnie nie tylko...
    Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>

    On 2019-08-19, Szymon <...@w...pl> wrote:

    > [...] W poważnych firmach [...]

    I dalej nie czytam.
    Nie chcesz się odnosić merytorycznie, to Twoja sprawa.

    --
    Wojciech Bańcer
    w...@g...com


  • 169. Data: 2019-08-19 13:04:38
    Temat: Re: PSD2 mBank i pewnie nie tylko...
    Od: Szymon <...@w...pl>

    W dniu 2019-08-19 o 12:35, Wojciech Bancer pisze:
    > On 2019-08-19, Szymon <...@w...pl> wrote:
    >
    >> [...] W poważnych firmach [...]
    >
    > I dalej nie czytam.
    > Nie chcesz się odnosić merytorycznie, to Twoja sprawa.
    >

    Niebywałe, iż nie zauważyłeś merytorycznych argumentów popartych
    artykułami, analizami, opiniami ekspertów, sygnowanych przez portale
    kapkę większe niż Twoja firma.


  • 170. Data: 2019-08-19 13:31:15
    Temat: Re: PSD2 mBank i pewnie nie tylko...
    Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>

    On 2019-08-19, Szymon <...@w...pl> wrote:

    [...]

    >> I dalej nie czytam.
    >> Nie chcesz się odnosić merytorycznie, to Twoja sprawa.
    >
    > Niebywałe, iż nie zauważyłeś merytorycznych argumentów popartych
    > artykułami, analizami, opiniami ekspertów, sygnowanych przez portale

    Zauważyłem te wcinki z portali "codziennych".
    Nie odnoszę się do tego ze względu na Twoją postawę.

    > kapkę większe niż Twoja firma.

    Której przykład mamy powyżej.

    Nie chce mi się prowadzić dyskusji w tym tonie,
    i tak już się dałem kilkukrotnie bez potrzeby
    sprowokować, a Ty najwyrażniej taką przyjąłeś
    strategię, by zamaskować (w mojej ocenie) własne
    merytoryczne braki.

    Tak, oczywiście się możesz z tą oceną nie zgadzać,
    a ja mogę po prostu nie kontynuować dyskusji.

    --
    Wojciech Bańcer
    w...@g...com

strony : 1 ... 10 ... 16 . [ 17 ] . 18 ... 30


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1