eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › BPH - moi ulubieńcy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 31

  • 1. Data: 2007-03-08 09:44:57
    Temat: BPH - moi ulubieńcy
    Od: "Quental" <a...@g...com>

    Cześć!

    Ten post ma służyć jedynie opisaniu historyjki. Nie jest to post
    narzekający, a tym bardziej namawiający do rezygnacji z usług BPH, bo
    dzieje się tam "tragedia". Ponieważ nie była to moja pierwsza
    przeprawa z tym bankiem, więc nastawiłem się odpowiednio, dzięki czemu
    nie straciłem niepotrzebnie nerwów.

    Ale od początku. Jestem (jeszcze!) klientem BPH od 1996 roku. Od roku
    2000 jestem przyzwoitym klientem, obracającym regularnie miesięcznie
    kilkoma kPLN, a od 2004 kilkunastoma. Dopóki większość spraw
    oddziałowych załatwiałem w oddziale na AE we Wrocławiu, gdzie
    wszystkie miłe panie mnie znały i robiły wszystko, żebym był
    zadowolony, wszystko było OK, a mnie się nawet czasem zdarzyło na tej
    grupie (pod innym nickiem) pochwalić ten bank. No ale czas nie stoi w
    miejscu, panie poodchodziły, ja zmieniłem kilka razy miejsce
    zamieszkania i powoli BPH zaczął mnie irytować. W związku z tym w
    połowie zeszłego roku założyłem sobie konto w Multibanku i uczyniłem
    je moim głównym kontem. Konto w BPH zostawiłem sobie z zamiarem
    spłacenia do końca kredytu studenckiego (do maja 2007), a następnie
    zamknięcia. Wtedy też zrezygnowałem z odnawiania VISY w BPH. Z powodu
    pomyłki pewnej osoby, która miała wpłacić pieniądze na mój rachunek,
    znalazły się one zamiast na głównym rachunku, na rachunku kk (jeszcze
    przed rezygnacją z niej). Zrobiłem sobie, przy pomocy pani na
    infolinii, przekazanie środków z kk na rachunek podstawowy, zapłaciłem
    od tego prowizję, ale tak się złożyło, że została mi nadpłata na
    rachunku kk w wysokości 1,77 PLN. Ponieważ w tym czasie byłem
    zagranicą, wyciągi z kk przychodziły do PL, a ja z kk nie korzystałem,
    uznałem że wszystko jest załatwione.

    Wczoraj, po otrzymaniu kolejnego wyciągu dla nieistniejącej karty,
    stwierdzającego, że mam nadpłatę, zdecydowałem, że wreszcie sprawę
    trzeba wyczyścić. Miałem nadzieję, że jeden telefon na infolinię
    załatwi sprawę. W jakim byłem błędzie! Konieczna jest wizyta w
    oddziale. OK - nie pierwszyzna. Pomny wcześniejszych doświadczeń,
    zaopatrzyłem się w książkę i udałem się do oddziału. W oddziale
    (godzina 17:10) jeden doradca, jedna kasjerka. Obie zajęte, ale jestem
    pierwszy w kolejce. Usiadłem, zacząłem czytać. Minęło 15 minut...
    30... 40... Doradca spytał czy ktoś ma operację bezgotówkową.
    Zgłosiłem się, państwo załatawiający sprawę z doradcą zostali
    skierowani do kasy, ale pech chciał, że pani załatwiające sprawę w
    kasie w tym samym momencie została skierowana do doradcy. Kolejne 10
    minut. Wreszcie kasjerka się zwolniła. Wyciągam dowodzik i tłumaczę
    moją sprawę. A pani kasjerka: oooo to nie, to zbyt skomplikowana
    operacja, proszę udać się do doradcy. Trochę zdębiałem, ale w tym
    czasie pani doradczyni wyjęła kartkę i powiedziała, że w międzyczasie
    mogę napisać podanie. Podanie??? Tak, bo oni nie robią takich operacji
    na miejscu; trzeba napisać podanie i oni je wysyłają do centrali,
    która środki przeksięgowuje. No ja rozumiem - procedury itp., co
    jednakowoż nie zmienia poziomu mojego zdziwienia, że w 2007 roku to
    właśnie działa tak, a nie inaczej. Nic to, wziąłem papier, napisałem
    co trzeba, poczekałem następne 10 minut, zanim następni klienci nie
    zostali obsłużeni. Pani przyjęła, podpisała. A ja - czy mogę dostać
    potwierdzenie, że pani taki dokument przyjęła. A pani na to, że mogę
    dostać ksero z potwierdzeniem. OK. Wiecie, ile czekałem na tę kopię?
    Jakieś 5 minut minęło, zanim pani przyniosła kopię z zaplecza... Była
    godzina 18:20. Wypuszczał mnie ochroniarz. Na całe szczęście miałem
    książkę...

    Mam nadzieję, że to już jedna z ostatnich rzeczy, które musiałem w tym
    banku załatwić. Po wyjściu obiecałem sobie, że nazajutrz (czyli
    właśnie dzisiaj) sprawię sobie przyjemność opisując tę historyjkę na
    grupie. Przyjemność sobie właśnie sprawiłem. Dziękuję za uwagę.

    Serdecznie pozdrawiam,
    Q


  • 2. Data: 2007-03-08 10:17:19
    Temat: Re: BPH - moi ulubieńcy
    Od: Wojtaszek <...@...pl>

    Quental napisał(a):
    > (...) Pomny wcześniejszych doświadczeń,zaopatrzyłem się w książkę (...)
    > (...) Na całe szczęście miałem książkę (...)

    jaka ksiazka?


  • 3. Data: 2007-03-08 10:23:19
    Temat: Re: BPH - moi ulubieńcy
    Od: "Quental" <a...@g...com>

    > > (...) Pomny wcześniejszych doświadczeń,zaopatrzyłem się w książkę (...)
    > > (...) Na całe szczęście miałem książkę (...)
    >
    > jaka ksiazka?

    NTG :P (jakoś czułem, że ktoś o to zapyta...)
    Allan Folsom "Pojutrze" - polecam jak ktoś lubi Ludluma i Forsythe'a -
    niezłe.

    Q


  • 4. Data: 2007-03-08 11:06:07
    Temat: Re: BPH - moi ulubieńcy
    Od: Bartosz 'bart' Nowakowski <b...@h...net>

    Quental wrote:
    > Zrobiłem sobie, przy pomocy pani na
    > infolinii, przekazanie środków z kk na rachunek podstawowy, zapłaciłem
    > od tego prowizję, ale tak się złożyło, że została mi nadpłata na
    > rachunku kk w wysokości 1,77 PLN. Ponieważ w tym czasie byłem
    > zagranicą, wyciągi z kk przychodziły do PL, a ja z kk nie korzystałem,
    > uznałem że wszystko jest załatwione.

    BPHa tak ma. Jak likwidowałem kk to Pani mi powiedziała, że jeszcze
    przez 3 m-c będą przychodzić rachunki na 0zł (w razie jakby się pojawiła
    jakaś transakcja z antarktydy) a jakby przychodziły dłużej to proszę
    przyjść i powiedzieć to pani je usunie. Spytałem czy nie może sobie pani
    zrobić adnotacji, że za 3 m-c musi to pani sprawdzić i usunąć
    ewnetualnie - pani dobrze tak zrobię. Po jakimś rok będą w pobliżu banku
    wchodzę i mówię pani (już była inna) że przychodzą do mnie rachunki za
    kk na 0zł, której już dawno nie mam. Pani powiedziała, że już sprawdza i
    usunie. Z tego co się orientuje chyba dalej przychodzą ale jakoś
    rzadziej - może zaczęli wystawiać kwartalnie ;)

    --
    Bartosz 'xbartx' Nowakowski


  • 5. Data: 2007-03-08 11:12:59
    Temat: Re: BPH - moi ulubieńcy
    Od: "Mithos" <f...@a...pl>

    Bartosz 'bart' Nowakowski wrote:
    > BPHa tak ma. Jak likwidowałem kk to Pani mi powiedziała, że jeszcze
    > przez 3 m-c będą przychodzić rachunki na 0zł (w razie jakby się
    > pojawiła jakaś transakcja z antarktydy) a jakby przychodziły dłużej
    > to proszę przyjść i powiedzieć to pani je usunie. Spytałem czy nie
    > może sobie pani zrobić adnotacji, że za 3 m-c musi to pani sprawdzić
    > i usunąć ewnetualnie - pani dobrze tak zrobię. Po jakimś rok będą w
    > pobliżu banku wchodzę i mówię pani (już była inna) że przychodzą do
    > mnie rachunki za kk na 0zł, której już dawno nie mam. Pani
    > powiedziała, że już sprawdza i usunie. Z tego co się orientuje chyba
    > dalej przychodzą ale jakoś rzadziej - może zaczęli wystawiać
    > kwartalnie ;)

    Ja zamknalem KK w mBanku i tez mi przychodza wyciagi na maila. Poki co przyszedl
    drugi od czasu jak karta zostala zamknieta. Ktos wie czy beda tak przychodzic
    caly czas czy moze mam gdzies dzwonic ? Bo szkoda mi nerwow na rozmowy z
    pracownikami mLini.


    --
    Mithos


  • 6. Data: 2007-03-08 11:28:59
    Temat: Re: BPH - moi ulubieńcy
    Od: Kamil Jońca <k...@p...onet.pl>

    Mithos wrote:
    [...]

    > Ja zamknalem KK w mBanku i tez mi przychodza wyciagi na maila. Poki co
    > przyszedl drugi od czasu jak karta zostala zamknieta. Ktos wie czy beda
    > tak przychodzic caly czas czy moze mam gdzies dzwonic ? Bo szkoda mi
    > nerwow na rozmowy z pracownikami mLini.

    3 puste wyciągi mają przyjść. Jak przyjdzie 4ty możesz dzwonić.

    KJ


  • 7. Data: 2007-03-08 11:34:58
    Temat: Re: BPH - moi ulubieńcy
    Od: d...@g...com

    Jeśli masz takie wpływy rachunek, powinieneś mieć swojego doradcę
    i zostać objety programem przynajmniej Personal Banking lub Private.
    A mając swojego doradcę wiele rzeczy można załatwiać przez tel. e-
    mail.
    Rozumiem Twoją irytajcę i fakt fektem powinni się Tobą lepiej zająć.
    Poza tym tą opłatę za przelew z karty kredytowej też możnaby ominąć
    tłumacząc błędne dokonanie przelewu na ten rachunek.
    Pozdr
    DD


  • 8. Data: 2007-03-08 12:07:25
    Temat: Re: BPH - moi ulubieńcy
    Od: "Quental" <a...@g...com>

    On Mar 8, 12:34 pm, d...@g...com wrote:
    > Jeśli masz takie wpływy rachunek, powinieneś mieć swojego doradcę
    > i zostać objety programem przynajmniej Personal Banking lub Private.
    > A mając swojego doradcę wiele rzeczy można załatwiać przez tel. e-
    > mail.

    Na to w sumie liczyłem przez jakiś czas, ale się przeliczyłem.
    A w Multi założyłem sobie zwyczajne konto, a po dwóch miesiącach
    telefon i czy nie zechciałbym przystąpić do Aquariusa - to za darmo,
    tamto za darmo, konto lokacyjne, niższy % na debecie i tak dalej i tak
    dalej...
    Ale tak czy siak do prawdziwego private bankingu jeszcze mi dość
    daleko :)

    > Rozumiem Twoją irytajcę i fakt fektem powinni się Tobą lepiej zająć.
    > Poza tym tą opłatę za przelew z karty kredytowej też możnaby ominąć
    > tłumacząc błędne dokonanie przelewu na ten rachunek.

    Tak było tłumaczone. Prowizji nie dało się uniknąć...
    Nic to. :)

    Pozdrowienia,
    Q



  • 9. Data: 2007-03-08 12:15:41
    Temat: Re: BPH - moi ulubieńcy
    Od: Bartosz 'bart' Nowakowski <b...@h...net>

    Quental wrote:

    > Na to w sumie liczyłem przez jakiś czas, ale się przeliczyłem.
    > A w Multi założyłem sobie zwyczajne konto, a po dwóch miesiącach
    > telefon i czy nie zechciałbym przystąpić do Aquariusa - to za darmo,
    > tamto za darmo, konto lokacyjne, niższy % na debecie i tak dalej i tak
    > dalej...

    Ogólnie to na Twoim miejscu bym się nie martwił o multi bo też czasami
    daje do piec nienajgorzej ;)


    > Tak było tłumaczone. Prowizji nie dało się uniknąć...
    > Nic to. :)

    A nie mogłeś tak jak ja kiedyś przy zamykaniu konta w pko sa - zrzeknąć
    się tej kwoty na rzecz banku? U mnie to przeszło.


    --
    Bartosz 'xbartx' Nowakowski


  • 10. Data: 2007-03-08 12:26:09
    Temat: Re: BPH - moi ulubieńcy
    Od: d...@g...com

    On 8 Mar, 13:07, "Quental" <a...@g...com> wrote:
    > On Mar 8, 12:34 pm, d...@g...com wrote:
    >
    > > Jeśli masz takie wpływy rachunek, powinieneś mieć swojego doradcę
    > > i zostać objety programem przynajmniej Personal Banking lub Private.
    > > A mając swojego doradcę wiele rzeczy można załatwiać przez tel. e-
    > > mail.
    >
    > Na to w sumie liczyłem przez jakiś czas, ale się przeliczyłem.

    To dziwne, ale widać, najwięcej zależy od ludzi, którzy pracują w
    danyj firmie, a nie od samej firmy.

    > A w Multi założyłem sobie zwyczajne konto, a po dwóch miesiącach
    > telefon i czy nie zechciałbym przystąpić do Aquariusa - to za darmo,
    > tamto za darmo, konto lokacyjne, niższy % na debecie i tak dalej i tak
    > dalej...

    Powinieneś być zadowolony, poza tym jeszcze cikawą mają linię w
    rachunku,
    ktorą można przeznaczyć m.in. np. na kupno samochodu i ciekawe
    oprocentowanie.


    > Ale tak czy siak do prawdziwego private bankingu jeszcze mi dość
    > daleko :)

    Jesli dochody masz ok. kilkunastu tysięcy to już bardzo blisko:)

    Pozdr
    DD



strony : [ 1 ] . 2 ... 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1