gral <n...@e...pl> writes:

> W dniu 2015-08-26 o 21:18, RobertS pisze:
>> W dniu 2015-08-26 o 21:11, Kris pisze:
>>
>>> Zagraniczne banki grożą Polsce.
>>> Kwestia czasu kiedy zaczną przegrywać procesy odnośnie instrumentow
>>> finansowych zwanych potocznie kredytami walutowymi. To było zbyt duże
>>> przegięcie z ich strony
>>>
>> póki co żaden jeszcze takiego procesu nie przegrał, gdyby tak było to
>> mielibyśmy lawinę pozwów...
>>
>
> oj przegrał, i to niejeden...
>
> pierwszy z brzegu link:
> http://samcik.blox.pl/2014/12/Przelom-w-sprawie-fran
kow-Co-tak-naprawde.html

Akurat ten przykład nie jest najlepszy.
KJ


--
http://stopstopnop.pl/stop_stopnop.pl_o_nas.html
I never made a mistake in my life. I thought I did once, but I was wrong.
-- Lucy Van Pelt

do góry

W dniu środa, 26 sierpnia 2015 21:17:56 UTC+2 użytkownik RobertS napisał:

> póki co żaden jeszcze takiego procesu nie przegrał, gdyby tak było to
> mielibyśmy lawinę pozwów...
Kwestia czasu.

do góry

W dniu środa, 26 sierpnia 2015 20:45:19 UTC+2 użytkownik RobertS napisał:

> z ujemną stopą procentową, dobrze kojarzę?
>
Co niektórzy frankowicze dzisiaj też mają ujemną.

do góry

Kris wrote:
> W dniu środa, 26 sierpnia 2015 20:45:19 UTC+2 użytkownik RobertS napisał:
>
>> z ujemną stopą procentową, dobrze kojarzę?
>>
> Co niektórzy frankowicze dzisiaj też mają ujemną.
>


Dokładnie.
Gdyby bank poszedł pod sejm z protestem, że pożyczając pieniądze we
frankach zakładał określony zysk w złotówkach, a ze względu na zmiany
kursowe zarobił mniej lub wcale to by usłyszał, ze taką mamy pogodę i że
ryzyko kursowe to jego własny problem.


Ale jak zwykły żuczek pożyczając we frankach nie przewidział, ze można
na tym stracić, to należy mu kasę oddać. A szczególnie przed wyborami,
które można przegrać i to zdrowo.

do góry

W dniu 2015-08-26 o 22:31, witek pisze:
> Gdyby bank poszedł pod sejm z protestem, że pożyczając pieniądze we
> frankach zakładał określony zysk w złotówkach, a ze względu na zmiany
> kursowe zarobił mniej lub wcale to by usłyszał, ze taką mamy pogodę i że
> ryzyko kursowe to jego własny problem.
>
>
> Ale jak zwykły żuczek pożyczając we frankach nie przewidział, ze można
> na tym stracić, to należy mu kasę oddać. A szczególnie przed wyborami,
> które można przegrać i to zdrowo.
>

Biedactwa. Żałosne :-)

Jak szanowne banki śmią straszyć demokratycznie wybrane władze
arbitrażami, kosztami ... bo im jakaś ustawa nie pasuje.

Niedługo kodeks karny będzie konsultowany przez pie... spekulantów

Coś tu chyba stoi na głowie

Jak się doprowadziło do kryzysu ogólnoświatowego to trzeba się cieszyć
że pazerność nie jest karana szubienicami. Bo i ak to się mogło skończyć
gdyby nie macki lobbingowe.

"Wielmożni inwestorzy" stracili szansę żeby siedzieć cicho.

z

PS. Banki nie są traktowane na równi z Kowalskim. Każdy myślący człowiek
wie że są na uprzywilejowanej pozycji. Taka konstrukcja miała do pewnego
momentu sens bo to było korzystne dla społeczeństwa.
Ale to już było i se ne wrati. Teraz trzeba trzymać za mordę tą bandę bo
przynosi więcej szkody niż pożytku.

do góry

Był sobie taki dzień: 26 sierpień (środa), gdy o godzinie 22:31 *witek*
naskrobał(a):


> Gdyby bank poszedł pod sejm z protestem, że pożyczając pieniądze we
> frankach zakładał określony zysk w złotówkach, a ze względu na zmiany
> kursowe zarobił mniej lub wcale to by usłyszał, ze taką mamy pogodę i że
> ryzyko kursowe to jego własny problem.

Nie do końca tak jest. Banki otrzymują dotację z publicznych pieniędzy.


--
Pozdrawiam,

Post stworzono 2015-08-27 09:11:17

do góry

Użytkownik witek w...@g...pl.invalid ...

> Ale jak zwykły żuczek pożyczając we frankach nie przewidział, ze można
> na tym stracić, to należy mu kasę oddać. A szczególnie przed wyborami,
> które można przegrać i to zdrowo.

A zupełnie bez znaczenia jest fakt ze:
- banki kłamały przekonujac do tych kredytów
- banki stosowały pokretną inzynierie finansowa przy obliczaniu zdolnosci
- banki udzelały kredyty ktore nie sa kredytami zgodnie z definicja w
naszym prawie
- banki udzielała kredydów hipotecznych ktore nie sa de facto hipoteczne...
- banki udzielały kredyty we frankach choc tak naprawde franków nie miały
(banki twierdza ze miały, ale w przypadku niektorych nie jest to do konca
jasne, a w przypadku innych wrecz widac w bilansach ze nie miały - np.
Millenium)
- banki dodatkowo zarabiały na wysokich spreadach...


Reasumuj - wszystko to co słucham obecnie o tym w jakiej złej sytuacji sa
banki wyglada mi na takie tłumaczenie jakby tłumaczyc mafie, ze nie mozna
przeciez ukarac mafii, bo jednak zatrudnia duzo ludzi i co z tego ze
oszukali... - musi działac dalej...

Cóż...

W kazdym razie przyznaje, ze jestem pod warazeniem akcji Prowej jakie
bardzo szybko uruchomiły banki...

do góry

Użytkownik z ...@...pl ...

> "Wielmożni inwestorzy" stracili szansę żeby siedzieć cicho.

lepiej sie tego nie da podsumowac :)

do góry

W dniu czwartek, 27 sierpnia 2015 11:00:26 UTC+2 użytkownik Budzik napisał:
>> A zupełnie bez znaczenia jest fakt ze:
> - banki kłamały przekonujac do tych kredytów
> - banki stosowały pokretną inzynierie finansowa przy obliczaniu zdolnosci
> - banki udzelały kredyty ktore nie sa kredytami zgodnie z definicja w
> naszym prawie
> - banki udzielała kredydów hipotecznych ktore nie sa de facto hipoteczne...
> - banki udzielały kredyty we frankach choc tak naprawde franków nie miały
> (banki twierdza ze miały, ale w przypadku niektorych nie jest to do konca
> jasne, a w przypadku innych wrecz widac w bilansach ze nie miały - np.
> Millenium)
> - banki dodatkowo zarabiały na wysokich spreadach...
Wg mnie kwestia czasu kiedy umowy "kredytów walutowych" zaczną być unieważniane.
Myślę że zarządy banków sa tego świadome bo odpowiednie ekspertyzy prawne pewnie tez
zamówili.

do góry

Użytkownik Kris k...@g...com ...

>>> A zupełnie bez znaczenia jest fakt ze:
>> - banki kłamały przekonujac do tych kredytów
>> - banki stosowały pokretną inzynierie finansowa przy obliczaniu
>> zdolnosci - banki udzelały kredyty ktore nie sa kredytami zgodnie z
>> definicja w naszym prawie
>> - banki udzielała kredydów hipotecznych ktore nie sa de facto
>> hipoteczne... - banki udzielały kredyty we frankach choc tak naprawde
>> franków nie miały (banki twierdza ze miały, ale w przypadku
>> niektorych nie jest to do konca jasne, a w przypadku innych wrecz
>> widac w bilansach ze nie miały - np. Millenium)
>> - banki dodatkowo zarabiały na wysokich spreadach...
> Wg mnie kwestia czasu kiedy umowy "kredytów walutowych" zaczną być
> unieważniane. Myślę że zarządy banków sa tego świadome bo odpowiednie
> ekspertyzy prawne pewnie tez zamówili.
>
Tez mi sie tak wydaje - natomiast robia teraz sweitna robote minimalizujac
straty.
Wiedza, ze juz poszła fama, ze zli frankowcy, ze Po niepotrzebnie im pomaga
to lobbuja i graja na inny podział obciazenia niz 90%-10%.

A ze poziom inteligencji senatu mielismy okazje ogladac przy okazji
dyskusji "eksperckiej" o in vitro to kazde rozwiazanie jest mozliwe.

do góry