On Tue, 16 Aug 2022 20:09:09 +0200, Krzysztof Halasa wrote:
> "J.F" <j...@p...onet.pl> writes:
>> Ale Jaruzelskiemu inflacja pasowala, bo mu "nawis inflacyjny"
>> zmniejszala ...
> A myślisz, że Kaczyńskiemu to nie pasuje?
> Że może ona tak przypadkowo "wyszła"? A "główny odpowiedzialny" tylko
> przypadkowo został na kolejną kadencję?
>
>>> Nie kpij. Oficjalny "deficyt budżetowy" to kpina, która nie ma nic
>>> wspólnego z rzeczywistością.
>>
>> IMO - do 2019 mial, chyba, ze masz lepsze dane ...
>
> Pierwszy lepszy obrazek: zadłużenie sektora finansów publicznych,
> żródło - MF:
> 2015 - 877 mld
> 2019 - 991 mld
>
> To jest średnio 28.5 mld rocznie - i nie liczymy tu dodatkowego dochodu
> wynikającego z inflacji (jednakże ta sama inflacja powoduje, że te mld
> coraz mniej realnie znaczą).

No fajnie, ale podaj jeszcze 2011.
A widze - 815 mld, ale czy tu Tusk nie umorzył OFE?

to zobaczmy jeszcze 2007 - 527mld.
Ile to mld rocznie do 2011?

https://www.gov.pl/web/finanse/zadluzenie-sektora-fi
nansow-publicznych

Ja tu tak widze po ~60 mld rocznie, z wyjatkiem 2012, gdzie przybylo
25, i 2014 gdzie ukradli moje pieniadze w OFE.

Wiec Szydlo to mąż opartznosciowy naszego budzetu :-)

Ciekawe jaki w tym udział zmniejszenia odsetek od ukradzionych
obligacji.
Albo obciecia wydatkow zbrojeniowych.

> Oczywiście to są informacje oficjalne, czyli z definicji najbardziej
> optymistyczne.

Za Tuska tez?

Ogolnie wiadomo, ze ostatnio mocno zmanipulowane przez BGK,
ale do 2019 chyba nie.



> Rząd(y) epatuje od dłuższego czasu nie samym zadłużeniem, ale relacją do
> PKB.

Bo tak po prawdzie, to moze tak to oceniac.

> Pomijam już rozszerzenie PKB na "nowe rodzaje działalności" :-)
> ale to może służyć głównie pokazaniu, że zadłużenie SP jest zjadane
> przez inflację, a płacą za to ludzie.

Tylko ze przy duzej inflacji obywatele nie chca kupowac obligacji SP,
i trzeba dac wysoki procent ...


J.