Załamanie na węgierskim rynku nieruchomości
2012-03-26 13:38
Przeczytaj także: Poprawa koniunktury w polskim sektorze budowlanym
Rynki finansowe
Od bardziej krzepiących informacji niż te, jakie pojawiały się w poprzednich dniach, rozpoczyna się ostatni tydzień marca na rynkach. Minimalnie lepiej od oczekiwań wypadł marcowy Ifo, obrazujący oceny koniunktury w niemieckiej gospodarce przez tamtejszych przedsiębiorców. Wskaźnik podniósł się ze zrewidowanych 109,7 pkt do 109,8 pkt. Na marcowy wynik złożyła się poprawa w zakresie oczekiwań dotyczących stanu gospodarki w kolejnych miesiącach oraz regres dotyczący postrzegania bieżącej sytuacji. W obu przypadkach zmiany były jednak niewielkie, więc można mówić o utrzymaniu status quo. Neutralizuje to nieco negatywny wydźwięk publikowanych w minionym tygodniu wskaźników PMI za marzec, które schłodziły oceny kondycji niemieckiej gospodarki.
Korzystnie wypadła lutowa sprzedaż detaliczna w naszym kraju, która w ujęciu rocznym wzrosła o 13,7% wobec 14,3% w styczniu i około 10% oczekiwanych przez ekonomistów. Największą dynamiką poprawy charakteryzowała się sprzedaż w branży motoryzacyjnej oraz mebli, RTV, AGD, jak również paliw. We wszystkich tych 3 przypadkach mieliśmy zwyżki rzędu 20%. Jeszcze bardziej, bo o około jedną trzecią w górę poszła sprzedaż klasyfikowana jako pozostała sprzedaż w niewyspecjalizowanych sklepach. Jedyną grupą notującą regres sprzedaży była prasa, książki i inna sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach. W ujęciu realnym lutowa sprzedaż detaliczna była o 8,9% wyższa niż rok wcześniej. To bardzo zbliżony wzrost, jaki odnotowano w lutym 2011 r. Można zatem mówić o tym, że konsumpcja wciąż jest silnym ogniwem polskiej gospodarki. Nawet mimo tego, że sytuacja na rynku pracy pozostawia wiele do życzenia. W lutym zgodnie z oczekiwaniami stopa bezrobocia podniosła się do 13,5%, najwyższego poziomu od wiosny 2007 r.
Rynki nieruchomości
Liczbę transakcji na węgierskim rynku mieszkaniowym w 2011 r. podsumowano na 90 tys. W szczycie boomu w 2003 r. było to 270 tys. Od 2008 r. w ujęciu nominalnym ceny mieszkań obniżyły się o 15% w tym kraju, a uwzględniając inflację poszły w dół o 30%. W minionym roku wybudowano na Węgrzech 12,66 tys. mieszkań, o 39% mniej niż rok wcześniej.
Był to najsłabszy wynik od kilkudziesięciu lat. Liczba wydanych pozwoleń na budowę poszła w dół o 28% i była najniższa od co najmniej 1990 r. Jak widać więc załamanie węgierskiego rynku jest znacznie poważniejsze niż trudności, jakie pojawiają się u nas. Jako jedną z poważnych przyczyn słabości węgierskiego rynku wskazuje się deprecjację forinta, która spowodowała wzrost obciążeń z tytułu obsługi kredytów denominowanych w walutach obcych, które odpowiadają za 2/3 finansowania.
Największy we wschodniej Europie deweloper, austriacki Immofinanz, zarobił w kwartale kończącym się w styczniu 6,3 mln euro w porównaniu ze 123 mln euro rok wcześniej. Dochody z wynajmu powierzchni podniosły się o 5%, do 153,6 mln euro.
HOME BROKER ZWRACA UWAGĘ:
- Mimo niekorzystnej sytuacji na rynku pracy konsumpcja jest w Polsce wciąż silnym punktem gospodarki
- Załamanie na węgierskim rynku nieruchomości jest znacznie poważniejsze niż trudności na polskim rynku
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : Home Broker
Przeczytaj także
-
Brytyjczycy coraz bardziej wierzą we wzrost cen mieszkań
-
Słabnie budownictwo mieszkaniowe w USA
-
Lekkie osłabienie koniunktury w niemieckim sektorze budowlanym
-
Dalszy wzrost cen mieszkań w Wielkiej Brytanii
-
Wydatki budowlane w USA pod presją
-
Kolejne oznaki słabnięcia koniunktury na amerykańskim rynku mieszkaniowym
-
Schłodzenie koniunktury na amerykańskim rynku nieruchomości
-
Pozytywnie w polskiej gospodarce
-
Brytyjczycy czekają na wzrost cen mieszkań
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)