Możliwe zwyżki w Europie. Kluczowe dni dla WIG20
2012-03-26 12:58
Indeksy giełdowe i Fixing NBP © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Na Wall Street trochę zaskrzypiało
Choć przed tygodniem indeksy giełd europejskich i amerykańskich świętowały zdobycie nowych szczytów trendu wzrostowego, to euforia wygasła szybko i właściwie cały ubiegły tydzień upłynął pod znakiem realizacji zysków i spadku indeksów. Na dobrą sprawę nowe szczyty okazały się więc incydentem o niewielkim znaczeniu, skoro ich wyznaczenie nie sprowokowało inwestorów do bardziej aktywnych działań. Dopiero w piątek spadkowa tendencja została przerwana, ale nie przez radykalną zwyżkę indeksów, lecz po prostu przez przerwanie naporu podaży. Nie wynika z tego jeszcze, że atak na niedawno uformowane szczyty jest obecnie nieunikniony.Rynki znalazły się w nieciekawej sytuacji. Wygląda na to, że zastrzyki gotówki ze strony banków centralnych zostaną co najmniej wstrzymane, zaś gospodarka bynajmniej nie chce ruszyć z kopyta. Inwestorzy nie wiedzą więc do końca, czy kupować akcje w nadziei na przyszłe ożywienie (perspektywy są marne) czy na pomoc banków centralnych (jeszcze bardziej mgliste), czy może bezpieczniej wycofać się z rynku. W efekcie indeksy właściwie kręcą się w miejscu, a jakiekolwiek wydarzenie wydaje się na tym pustkowiu spektakularnym spektaklem, który rozbudza oczekiwania po to tylko, żeby za chwilę przynieść rozczarowanie.
fot. mat. prasowe
Indeksy giełdowe i Fixing NBP
Poranek na rynkach azjatyckich jest dobrą ilustracją swoistego marazmu inwestorów. Kospi stracił 0,4 proc., Nikkei zyskał 0,2 proc., zaś na pięć minut przed końcem notowań, indeks giełdy w Szanghaju był bliski poziomu zamknięcia z piątku.
fot. mat. prasowe
WIG20 i Notowania surowców
Mimo to, europejskie indeksy mają pewne szansę na zwyżkę dziś rano. Bardziej niż wydarzenia czy dane liczy się w tej chwili nastawienie psychiczne, a przerwanie spadkowej tendencji w piątek ma pozytywną wymowę i może pomóc w optymistycznym postrzeganiu przyszłości rynku.
W ciekawej sytuacji znalazł się WIG20, dla którego ewentualne przełamanie wsparcia na poziomie 2250 pkt mogłoby okazać się wyrokiem skazującym na zejście o 100-150 punktów niżej. W piątek udało się wsparcie obronić i to przy wyższych obrotach niż na spadkowych sesjach z wcześniejszych dni. Natomiast przełamanie oporu na 2350 pkt dawałoby upragnioną szansę ataku na 2400 pkt i - w razie sukcesu - wyrwania się z trwającego od ośmiu już miesięcy trendu bocznego. Ale do tego potrzebna byłaby mobilizacja kapitału, którą w obecnych warunkach trudno sobie wyobrazić.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : Emil Szweda / Open Finance
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)