eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › nadplynnosc
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 14

  • 11. Data: 2023-01-19 17:19:45
    Temat: Re: NADPŁYNNOŚĆ polskie banki miały jeszcze przed kowidem
    Od: _Master_ <M...@...pl>

    W dniu 2023-01-19 o 12:17, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

    > Alternatywna ortografia? Jak na Mastera -- chyba kiepsko...
    > niepozwalanie

    Do roboty byś się wziął rencisto darmozjadzie ;-)


    > Dają wisienkobiorcom. :)

    Fałszywe poczucie wygranej.
    To tak jak z pisem. W jedną kieszeń Ci wkłada a z drugiej wyciąga więcej


    >
    >> Doją ile wlezie i tyle.
    >
    > Dzięki temu, że Ciebie doją -- nas mogą karmić. :)

    Sztab ludzi pracuje nad tym abyś żył w takim błędzie.

    Sam fakt że nie posiadam ŻADNEJ karty do konta przebija te Twoje "wisienki"
    Tylko aby to zrozumieć trzeba ogarniać całokształt kontaktów z bankiem.
    Również te kilkanaście procent głupio/niepotrzebnie wydanej kasy plastikiem.


    > Podatki to też fajna sprawa -- księgowe mogą zarabiać dzięki podatkom...

    Znaczy popierasz taki sposób walki z bezrobociem?

    W ten sposób to nigdy zachodu nie dogonimy ;-)

    >
    >> Jeśli rynek bankowy byłby wolny to nie miałbym pretensji
    >
    > Rynek nie może być wolny.

    Ty chyba nie rozumiesz słowa wolność.

    Na wolnym rynku płaci się podatki i ponosi jednakowe ryzyko swoich czynów.

    Tu nie ma wolności bo dobry wujek czyli Ty płacisz aby twój kontrahent
    (bank) nigdy nie stracił. Płacisz PRZYMUSOWO.

    Co innego gdybyś się ubezpieczył/bank by się ubezpieczył na taką
    ewentualność DOBROWOLNIE.

    Byłaby to oznaka zdrowego wolnego rynku


    Rolnicy nie płacą podatku za to, co
    > wydłubią z ziemi?...

    Płacą podatki, banki też.



    DObajtek (menadżer po menadżerskim kursie)

    a pamiętasz jakie to wykształcenie miał Wałęsa czy Kwasniewski?

    A Tusk? ;-)

    > trzyma w swych rękach niemal kompletny rynek węglowodorowy
    > w Polsce?...

    To rozmowa o strategicznych dziedzinach państwa.

    Bankowości bym do tego nie zaliczał i nie płacił za opiekę


    >> banki dawały kredyty z klauzulami, w walutach, o stopach... nikt pod
    >> pistoletem ich nie trzymał...
    >
    >> Tylko że tak nie było bo nie ponoszą odpowiedzialności za swoje czyny
    >
    > Więc jak było? -- kto i przy czyjej głowie trzymał pistolet?
    > I jaki to konkretnie był pistolet? Jeden pistolet czy różne
    > pistolety?...

    Banki miały "pistolet" w postaci uprzywilejowanej strony umowy a to unii
    europejskiej się wszak nie podoba bo EU chroni słabszych ;-)

    > Za jakiś czas kredytobiorcy sądownie będą odkręcali umowy ze stałymi
    > stopami?...

    Może będą a może nie.

    fakt jest faktem że w czasie przed kryzysem i już podczas rosnącej
    inflacji (jak głosi PO) banki nie oferowały stopy stałej wykorzystując
    wiedzę i uprzywilejowaną pozycję strony umowy

    Na zdrowym rynku nie potrzeba odkręcać umów. Wykonuje się je do końca

    Bo były dobrowolnie z pełną świadomością podpisywane.

    Wyobrażasz sobie sytuację że banki teraz domagałyby się rekompensaty za
    stałe niskie stopy kiedy dziś stopy wzrosły?







  • 12. Data: 2023-01-19 18:43:55
    Temat: Re: NADPŁYNNOŚĆ polskie banki miały jeszcze przed kowidem
    Od: Marcin Mokrzycki <m...@g...com>

    czwartek, 19 stycznia 2023 o 01:31:21 UTC+1 Poldek napisał(a):
    > > Że łupią nas w Polsce bardziej niż w innych krajach.
    > Widocznie chętnie dajemy się "łupić", w każdym razem chętniej niż w
    > innych krajach.

    Ewentualnie mieliśmy (mamy?) za słabo działający nadzór nad bankami, który
    dopuszczał do nielegalnych działań (vide ponad 90% skuteczność w sądach
    frankowiczów).


  • 13. Data: 2023-01-20 02:30:20
    Temat: Re: NADPŁYNNOŚĆ polskie banki miały jeszcze przed kowidem
    Od: Eneuel Leszek Ciszewski <Z...@d...czytania.fontem.Lucida.Console>

    W dniu 19 sty 2023 o 17:19, _Master_ pisze:
    > W dniu 2023-01-19 o 12:17, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

    >> Alternatywna ortografia? Jak na Mastera -- chyba kiepsko...
    >> niepozwalanie

    > Do roboty byś się wziął rencisto darmozjadzie ;-)

    Sam do siebie piszesz?

    >> Dają wisienkobiorcom. :)

    > Fałszywe poczucie wygranej.
    > To tak jak z pisem. W jedną kieszeń Ci wkłada a z drugiej wyciąga więcej

    W którą wkłada? I dlaczego 'z drugiej'? -- po kacapsku?...
    Nie znasz polskiego języka?...

    >>> Doją ile wlezie i tyle.

    >> Dzięki temu, że Ciebie doją -- nas mogą karmić. :)

    > Sztab ludzi pracuje nad tym abyś żył w takim błędzie.

    Pracowitość jest cnotą?

    > Sam fakt że nie posiadam ŻADNEJ karty do konta przebija te Twoje "wisienki"

    Karta jest posiadłością?
    JKaczyński ponoć nawet konta nie ma. ;)

    > Tylko aby to zrozumieć trzeba ogarniać całokształt kontaktów z bankiem.
    > Również te kilkanaście procent głupio/niepotrzebnie wydanej kasy
    > plastikiem.

    Można mieć bezplastykową kartę. ;)
    Płacenie kartami zazwyczaj daje oszczędności rozsądnej osobie.
    Rocznie bez trudu można zaoszczędzić (choćby keszbekami czy GP)
    tą drogą kilkaset złotych, przy okazji znacząco ułatwiając sobie
    życie... Można też zaoszczędzić sobie zdrowia za sprawą chargebacku itp...

    >> Podatki to też fajna sprawa -- księgowe mogą zarabiać dzięki podatkom...

    > Znaczy popierasz taki sposób walki z bezrobociem?

    Zdecyduj się -- wyżej pisałeś o wzięciu się do roboty.

    > W ten sposób to nigdy zachodu nie dogonimy ;-)

    Na Zachodzie nie ma podatków?

    >>> Jeśli rynek bankowy byłby wolny to nie miałbym pretensji

    >> Rynek nie może być wolny.

    > Ty chyba nie rozumiesz słowa wolność.

    Być może. Ewentualnie Ty (co ukazałeś nieraz) nie znasz dobrze
    polskiego języka... Być może nawet -- nie znasz dobrze żadnego...

    > Na wolnym rynku płaci się podatki i ponosi jednakowe ryzyko swoich czynów.

    Niedawno piłeś? -- nie pisz, póki nie wytrzeźwiejesz?!
    Ryzyka, szanse, prawdopodobieństwa -- na tym stoi nie tylko CAŁA
    ekonomia, ale całe życie w ogóle...

    > Tu nie ma wolności bo dobry wujek czyli Ty płacisz aby twój kontrahent
    > (bank) nigdy nie stracił. Płacisz PRZYMUSOWO.

    Bankom płacę? -- co do zasady banki płacą mnie, nie ja im.
    Powierzam bankom swoje oszczędności -- bo nie chcę ryzykować
    utraty szmalu na giełdzie...

    Bankowe odsetki są śmiesznie niskie, ale i ryzyko małe.
    Samochody podrożały przez rok o ponad 17% -- banki dały
    1/4 z tych 17%... Mleko podrożało ponad dwukrotnie...

    > Co innego gdybyś się ubezpieczył/bank by się ubezpieczył na taką
    > ewentualność DOBROWOLNIE.

    Na jaką?

    > Byłaby to oznaka zdrowego wolnego rynku

    > Rolnicy nie płacą podatku za to, co
    >> wydłubią z ziemi?...

    > Płacą podatki, banki też.

    Od kiedy rolnicy w RP płacą podatki za to, co wydłubią z ziemi?

    > DObajtek (menadżer po menadżerskim kursie)

    > a pamiętasz jakie to wykształcenie miał Wałęsa czy Kwasniewski?

    DObajtek ma ~takie, jakie miał Edward Gierek?
    Kwaśniewski zaczął studia, lecz nie skończył.

    Kawśniewskiego i Wałęsę wybrał tak zwany naród -- DObajtka nie wybrał...

    DObajtek wywołuje swą działalnością inflację!!!
    Chyba ani Wałęsa nie wywoływał, ani Kwaśniewski...

    DObajtek, dążąc do zwiększenia swych zysków, mógł zwiększyć obroty
    paliwami, ale wolał stracić... (publicznie wyjawiał, że nie zmniejszy
    ceny paliw -- by obcokrajowcy nie kupowali w Polsce) Inflacja w Polsce
    ma obecnie różne przyczyny/podłoża, ale wśród tych przyczyn jest celowe
    działanie osób rządzących... (osób trzymających władzę w Polsce?)

    Zadaniem socjalnych programów (500+ itp.) nie jest (i nie było)
    zwiększenie inflacji, która pojawiła się jako produkt uboczny tychże
    socjalnych programów -- ale zadaniem windowania ceny węglowodorów
    jest zwiększenie inflacji! (wzrost inflacji nie jest produktem
    ubocznym podniesienia cen węglowodorów, lecz jest celem tegoż
    podniesienia cen...)

    O ile prawdziwym zadaniem/celem 500+ było przejęcie władzy, o tyle
    zadaniem/celem podniesienia cen węglowodorów było zwiększenie inflacji!

    > A Tusk? ;-)

    Chyba historyk.

    JKaczyński -- prawnik sortujący Polaków wg pochodzenia/urodzenia.
    (lepszy i gorszy sort)
    Hitler wyodrębniał podludzi...
    Duginówna nazwała Ukraińców nieludźmi...

    BTW sortowania -- wg duchownych rzymskokatolickiego Kościoła z urodzenia
    (z biologii, z genów) jestem gorszym Polakiem, niż moi biologiczni
    rodzice. ;)


    Z tymi duchownymi rozmawiać można jak z Tobą. :) Oni także usiłowali
    (może nadal usiłują) zmienić słowa Modlitwy Pańskiej -- chcieli
    (może nadal chcą) zezwalać na niepłacenie długów i na niewywiązywanie
    się z umów...

    Pół wieku temu, na lekcjach religii uczono mnie, że wywiązywanie się
    z umów jest ZAWSZE zgodnie z wolą Bożą. Nie warto zawężać ,,umów
    zawartych dobrowolnie i świadomie'', gdyż umowa nie może być
    zawarta niedobrowolnie...


    Przykładowo -- my dwaj nie możemy umówić się na coś bez naszej obopólnej
    zgody. Jeśli naprawdę banki podpierały się spluwami podczas podpisywania
    papierów -- papiery te nie świadczą o zawarciu umowy, lecz o popełnieniu
    przestępstwa...

    Oczywiście sprawa nie jest wcale prosta -- toż każdą wojnę (gdzie w grę
    wchodzą pistolety i nie tylko pistolety) przerywają pokojowe rokowania,
    kończone zawieraniem umów... ;)

    >> trzyma w swych rękach niemal kompletny rynek węglowodorowy
    >> w Polsce?...

    > To rozmowa o strategicznych dziedzinach państwa.

    > Bankowości bym do tego nie zaliczał i nie płacił za opiekę

    Chcesz powiedzieć, że nie zwracałbyś bankom długów, gdyby nie ,,opieka''
    państwa nad bankami? Rolą państwa jest pilnowanie dotrzymywania umów...

    >>> banki dawały kredyty z klauzulami, w walutach, o stopach... nikt pod
    >>> pistoletem ich nie trzymał...

    >>> Tylko że tak nie było bo nie ponoszą odpowiedzialności za swoje czyny

    >> Więc jak było? -- kto i przy czyjej głowie trzymał pistolet?
    >> I jaki to konkretnie był pistolet? Jeden pistolet czy różne
    >> pistolety?...

    > Banki miały "pistolet" w postaci uprzywilejowanej strony umowy a to unii

    Banki do mojej głowy też przykładały pistolet?
    Może i ja przykładam bankom pistolety, deponując szmal...

    > europejskiej się wszak nie podoba bo EU chroni słabszych ;-)

    Słabszy ;) może brać ile wlezie za freeko?
    Zabierasz ze sklepu towar i wychodzisz bez płacenia?...

    >> Za jakiś czas kredytobiorcy sądownie będą odkręcali umowy ze stałymi
    >> stopami?...

    > Może będą a może nie.

    Jakże nie będą? Inflacja spadnie, może nawet nadciągnie deflacja,
    odsetki nowych kredytów będą niskie i zacznie się procesowanie...
    Co za różnica -- franki, złotówki podczas hiperinflacji,
    jakiekolwiek kredyty z wysokim stałym oprocentowaniem...

    Jak z Media Expert. Zawierają umowę zgodnie z którą mają za mój
    szmal dostarczyć mi pralkę, ale zamiast pralki dostarczają mi bubel...
    Pieniądze biorą sprawnie i chętnie -- lecz nie wywiązują się z umowy...
    Dobrze, że mnie nie oskarżają o pistolet itd... ;)

    Ty najwyraźniej także zawarłeś umowę -- chętnie i sprawnie wziąłeś
    pieniądze, ale wywiązać się nie chcesz i marudzisz o pistolecie...
    Jak Kopania -- budowniczy prawa... Ale Kopania nie jest
    paraanalfabetą... (Ty chyba jesteś)
    Kopania także zawarł umowę -- ale wywiązać się nie chciał...
    Może także (jak Ty) bredził o pistoletach... ;)

    > fakt jest faktem że w czasie przed kryzysem i już podczas rosnącej
    > inflacji (jak głosi PO) banki nie oferowały stopy stałej wykorzystując
    > wiedzę i uprzywilejowaną pozycję strony umowy

    Naprawdę palną bronią zmuszono Cię do podpisania papieru o kredytowanie
    Cię?... IMO możesz poskarżyć się policji... ;) Takie ,,umowy'' są
    nieważne!!! Umowę (by wiązała) trzeba zawrzeć świadomie i dobrowolnie.

    > Na zdrowym rynku nie potrzeba odkręcać umów. Wykonuje się je do końca

    Wg mnie chorym jesteś Ty.
    Pożyczki, debety, kredyty -- to wszystko jest obecne na zdrowym rynku.

    > Bo były dobrowolnie z pełną świadomością podpisywane.

    Ze mnie aż taki siłacz, że mnie żaden bank nie zmusił do zawarcia
    ,,umowy''?... Nie unikam banków... [wręcz przeciwnie]

    > Wyobrażasz sobie sytuację że banki teraz domagałyby się
    > rekompensaty za >stałe niskie stopy kiedy dziś stopy wzrosły?

    Nie rozumiem tego, co napisałeś, więc i nie wyobrażę sobie.

    -=-

    Masom ludzi pożyczyłem pieniądze lub przedmioty -- zazwyczaj ci ludzie
    brali ode mnie dobrowolnie, czasami nawet płakali podczas brania, ale
    rzadko ;) oddawali radośnie... Bywało, że nie oddawali... Gdy czasami ;)
    dłużnicy mówili do mnie coś na kształt:
    - pamiętam o długu, ale na razie mam trudności
    odpowiadałem coś na kształt:
    - nie trudź się miauczeniem, nie pożyczę Tobie kolejny raz

    Moi dłużnicy zazwyczaj kochali mnie podczas pożyczania ode mnie
    i nie znali mnie, gdy dosłownie głodowałem.

    -=-

    Wracając do rencistów -- w RP nie ma chorobowych rent i nie ma
    możliwości otrzymania takowej (co wykazałem aż zbyt dobrze przebiegiem
    farsy zwanej sądowym procesem) i co potwierdzają statystyki.

    W RP można jedynie otrzymać chorobową rentę ,,na głowę''. Można też
    otrzymać (oczywiście też ,,na głowę'') fuksem -- który znam i który
    mógłbym wykorzystać, a nawet (o zgrozo!) opisać... Ale nawet podczas
    wojny (z ZUSem) trzeba zachować tak zwane dobre maniery, dlatego nie
    nadużyję ;) swej wiedzy... ;)

    W istocie prowadzę wojnę nie przeciwko ZUSowi czy pracownikom ZUS,
    ale prowadzę wojnę przeciwko niegodziwcom takim jak Ty... Oczywista
    ZUS także zawiera umowy, z których nie wywiązuje się! ZUS dobrowolnie
    zbiera rentowe składki, ale chorobowych rent nie płaci! Lecz nie ZUS
    (i nie pracownicy ZUS) są tutaj winowajcami -- a ludzie Twego pokroju...

    [nie bez powodu ZUS naucza (podczas obowiązkowych prelekcji
    organizowanych w ramach tak zwanych prewencji rentowych)
    nieeskalowania konfliktu na niewinne osoby?...]

    -=-

    Moim zdaniem Twoim życiowym problemem jest przecenianie siebie.
    - nazywasz się Master -- lecz nawet poprawnie nie piszesz, choć
    piszesz mało
    - wydajesz zbyt wiele pieniędzy w zestawieniu z Twymi możliwościami
    (zaś wierząc w Boską mądrość -- także w zestawieniu z Twymi potrzebami)
    - kreujesz siebie na: prawnika, grafika, rolnika...
    (mam nadzieję, że nie każesz mi przytaczać Twych wypowiedzi
    na potwierdzenie mych słów; mam też nadzieję, iż zdajesz
    sobie sprawę z tego, że żaden z Ciebie: prawnik, grafik czy rolnik....)

    -=-

    Fajnie żyć na krechę -- po czym wylewać pomyje na wierzycieli...
    Nie lubię niesumiennych dłużników!!! Jestem za stary na zmianę
    mych upodobań!!!

    --
    `_._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. .-.
    (,-.`._,'( |\`-/| '.'O`-,` .,; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'.`\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,t
    -bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.p \; https://www.eneuel.ct8.pl \|/...


  • 14. Data: 2023-01-20 03:09:29
    Temat: Re: NADPŁYNNOŚĆ polskie banki miały jeszcze przed kowidem
    Od: Eneuel Leszek Ciszewski <Z...@d...czytania.fontem.Lucida.Console>

    W dniu 20 sty 2023 o 02:30, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

    > Masom ludzi pożyczyłem pieniądze lub przedmioty -- zazwyczaj ci ludzie
    > brali ode mnie dobrowolnie, czasami nawet płakali podczas brania, ale
    + brali ode mnie chętnie i sprawnie, czasami nawet płakali podczas
    brania, ale



    Prosząc o pożyczkę, niejednokrotnie opowiadali, jak zawaliło się im
    życie na głowę, jak im jest ciężko, jakie koszmary przeżywają itd...
    Czasami tylko prosili, czasami aż płakali podczas pożyczania -- że
    przykrością było patrzenie na niech... Nierzadko przysięgali
    zwrócenie, choć gołym okiem widać było blefowanie...



    > Moi dłużnicy zazwyczaj kochali mnie podczas pożyczania ode mnie
    > i nie znali mnie, gdy dosłownie głodowałem.

    Bardzo chętnie niesumienni dłużnicy radzili mi ,,zabranie
    się do uczciwej roboty'', gdy nadchodził czas rozrachunku...

    Nie twierdzę, że wszyscy byli niesumienni -- byli także uczciwi.

    > -=-

    > Wracając do rencistów -- w RP nie ma chorobowych rent i nie ma
    > możliwości otrzymania takowej (co wykazałem aż zbyt dobrze przebiegiem
    > farsy zwanej sądowym procesem) i co potwierdzają statystyki.

    > W RP można jedynie otrzymać chorobową rentę ,,na głowę''. Można też
    > otrzymać (oczywiście też ,,na głowę'') fuksem -- który znam i który
    > mógłbym wykorzystać, a nawet (o zgrozo!) opisać... Ale nawet podczas
    > wojny (z ZUSem) trzeba zachować tak zwane dobre maniery, dlatego nie
    > nadużyję ;) swej wiedzy... ;)

    Ogólnie jedynie zauważę, że w tym scenariuszu ZUS rzeczywiście
    zostałby przymuszony bądź zastraszony.

    > Fajnie żyć na krechę -- po czym wylewać pomyje na wierzycieli...
    > Nie lubię niesumiennych dłużników!!! Jestem za stary na zmianę
    > mych upodobań!!!

    --
    `_._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. .-.
    (,-.`._,'( |\`-/| '.'O`-,` .,; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'.`\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,t
    -bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.p \; https://www.eneuel.ct8.pl \|/...

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1