eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › inwestycja w wino/whisky
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 8

  • 1. Data: 2009-12-10 10:14:23
    Temat: inwestycja w wino/whisky
    Od: "Przemek" <p...@g...com>

    Witam,
    Chcialbym poznac Wasza opinie na temat inwestowania w wino/whisky. Czy taka
    inwestycja na kilka lat daje szanse na zysk? Ewentualnie w co zainwestowac
    gotowke na 3-5 lat? Jakies lokaty strukturyzowane w banku?

    pozdrawiam
    Przemek



  • 2. Data: 2009-12-10 10:41:54
    Temat: Re: inwestycja w wino/whisky
    Od: "MarekZ" <b...@a...w.pl>

    Użytkownik "Przemek" <p...@g...com> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:hfqhm1$3dh$...@i...gazeta.pl...
    > Witam,
    > Chcialbym poznac Wasza opinie na temat inwestowania w wino/whisky.

    Moja jest negatywna. Wybitnie niepłynna inwestycja. :)

    > Czy taka inwestycja na kilka lat daje szanse na zysk?

    Każda inwestycja daje szanse na zysk.

    > Ewentualnie w co zainwestowac gotowke na 3-5 lat? Jakies lokaty
    > strukturyzowane w banku?

    Ale ile, bardziej sto milionów czy bardziej sto tysięcy...?


  • 3. Data: 2009-12-10 10:43:55
    Temat: Re: inwestycja w wino/whisky
    Od: "Valdi" <V...@v...pl>

    "Przemek" news:hfqhm1$3dh$1@inews.gazeta.pl

    > Witam,

    Cześć.

    > Chcialbym poznac Wasza opinie na temat inwestowania w wino/whisky.

    Znasz się na tym, czy tylko chcesz inwestować na fali artykułów i info w
    pseudo ekonomicznych programach w tv, jakich ostatnio pełno...?

    > Czy taka inwestycja na kilka lat daje szanse na zysk?

    Jak kupisz "dobry stuff" wrzucisz go do piwnycy, za kilka lat sobie o nim
    przypomnisz i znajdziesz jakiegoś konesera, która lubuje się w starych i co
    najważniejsze elitarnych trunkach, to napewno :)

    > Ewentualnie w co zainwestowac
    > gotowke na 3-5 lat? Jakies lokaty strukturyzowane w banku?

    Wpłać trochę na lokaty antybelkowe, za resztę kasy kup akcje jakiegoś kolosa
    z WIG20 i czekaj.


  • 4. Data: 2009-12-10 19:17:05
    Temat: Re: inwestycja w wino/whisky
    Od: Rafał <a...@m...invalid>

    MarekZ pisze:
    >> Chcialbym poznac Wasza opinie na temat inwestowania w wino/whisky.
    >
    > Moja jest negatywna. Wybitnie niepłynna inwestycja. :)

    Alez bardzo plynna. Tylko nie inwestycja ;)

    --
    Raf


  • 5. Data: 2009-12-10 19:28:12
    Temat: Re: inwestycja w wino/whisky
    Od: "Adam Sito" <a...@p...onet.pl>

    > Alez bardzo plynna. Tylko nie inwestycja ;)


    No i procent jaki :D

    --
    AS



  • 6. Data: 2009-12-11 17:26:09
    Temat: Re: inwestycja w wino/whisky
    Od: ąćęłńóśźż <j...@g...pl>

    Wyparuje i nawet nie zauważysz różnicy na oko ;-)
    JaC


    -----

    > No i procent jaki


  • 7. Data: 2009-12-11 17:38:29
    Temat: Re: inwestycja w wino/whisky
    Od: "Arek" <a...@p...onet.pl.usun_cde.invalid>

    Przemek napisał(a) w wiadomości: ...
    >Chcialbym poznac Wasza opinie na temat inwestowania w wino/whisky. Czy taka
    >inwestycja na kilka lat daje szanse na zysk?

    Kilka lat to chyba nie. Poza tym chyba trzeba się trochę na trunkach
    znać.
    Flaszka 0,5l Delikatesowej 40% (nieco lepsza od Stołowej)
    kosztowała coś ok. 1000PLZ.

    Początek 1989. Na melinie w godzinach otwarcia monopolowych nieco taniej,
    po godzinach nieco drożej. Kumpel miał 1USD ale na melinie złoty był
    bardziej godny zaufania (!) niż waluty i oferowali tylko flaszkę. Kumpel
    sprzedał dolara przygodnie spotkanej starszej pani po kursie wolnorynkowym
    i za te złotówki nabył na tej samej melinie flaszkę i siarę.
    O ile pamiętam Delikatesowa 0,5l kosztowała ok. 1000PLZ a dolar ok. 1200,
    kolega sprzedał go nieco taniej.

    Teraz nie wiem czy da się flaszkę za 5 dolarów kupić.

    Arek


  • 8. Data: 2009-12-11 18:19:04
    Temat: Re: inwestycja w wino/whisky
    Od: "Adam Sito" <a...@p...onet.pl>

    > Wyparuje i nawet nie zauważysz różnicy na oko ;-)

    Heh, w szkole na zajęciach z destylacji alkoholi pani nam wmawiała że jak
    destylat (zwany w zalezności od kraju bimbrem, whysky, koniak czy samagon)
    długo leżakuje i straci kilka procent, to nie jest to żadna strata a dzieki
    temu produkt finalny zyskuje na wartości. Tako też wmawiała mi przeuprzejma
    przewodniczka po destylerni glenmorangie, którą miałem okazję zwiedzać (i
    trunków kosztować...) w ostatnie wakacje ;-)

    --
    AS


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1