eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Upadek obyczajow w Aliorze
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 14

  • 1. Data: 2013-06-19 12:29:26
    Temat: Upadek obyczajow w Aliorze
    Od: neoniusz <n...@j...org>

    Dzwoni telefon, numer komorkowy. Przedstawia sie kobieta z oddzialu, w
    ktorym zakladalem konto dawno temu. Zadnej identyfikacji nie
    przeprowadzila, tylko zapytala czy to pan xxx xxx. I pyta czy nie
    chcialbym jakichs dodatkowych produktow. Mowie - mam u was tyle
    produktow, ze chyba wiecej sie nie da. I wtedy - a ma pan przeciez na
    koncie taka a taka kwote i co pan z tym zrobi? Zamurowalo mnie.
    Odpowiedzialem, ze prawdopodobnie wytapetuje sobie pokoj. Jak pracownik
    banku moze przez telefon podawac takie rzeczy bez wlasciwie zadnej
    identyfikacji rozmowcy? Gdybym to ja do nich zadzwonil i chcial sie
    czegos dowiedziec to pewnie musialbym dowod pokazywac. Chyba sie tam
    przejde i porozmawiam sobie powaznie.


  • 2. Data: 2013-06-19 13:44:33
    Temat: Re: Upadek obyczajow w Aliorze
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "neoniusz" kps16e$2qn$...@n...news.atman.pl

    > Odpowiedzialem, ze prawdopodobnie wytapetuje sobie pokoj. Jak pracownik

    Czyli dużo nie ma -- skoro tylko jeden pokój. ;)
    [jak tak można podawać na grupie, jakim szmalem dysponuje się...]

    Zadzwoniła zapewne na Twój numer komórkowy podany jako zaufany w banku.
    Na ten numer też przychodzą [piechotą] SMSy do potwierdzeń, więc w czym problem?

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 3. Data: 2013-06-19 14:39:23
    Temat: Re: Upadek obyczajow w Aliorze
    Od: Andrzej Kubiak <n...@i...invalid>

    Dnia Wed, 19 Jun 2013 13:44:33 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):

    >> Odpowiedzialem, ze prawdopodobnie wytapetuje sobie pokoj.
    > Czyli dużo nie ma -- skoro tylko jeden pokój. ;)

    Wszystko zależy od warunków brzegowych. Jeśli do tapetowania użyje się
    dwustuzłotówek, to metr kwadratowy tapety będzie kosztował jakieś 20000 zł.
    Teraz jeszcze wielkość pokoju... ja mam pokoik ze ścianami o powierzchni 75
    m kw. Półtorej bańki to, według mnie, dużo. :)

    > Zadzwoniła zapewne na Twój numer komórkowy podany jako zaufany w banku.
    > Na ten numer też przychodzą [piechotą] SMSy do potwierdzeń, więc w czym problem?

    Eee no, bez jaj. Nie podaje się takich informacji nie mając względnej[*]
    pewności, że rozmawia się z właściwą osobą, a sam fakt, że ktoś odebrał
    telefon, nie daje takiej względnej[*] pewności.

    AK

    [*] - od ręki i z pamięci przejdę weryfikację jako kilka osób, ale chyba
    wiadomo, o co kaman


  • 4. Data: 2013-06-19 17:34:14
    Temat: Re: Upadek obyczajow w Aliorze
    Od: neoniusz <n...@j...org>

    W dniu 19.06.2013 14:39, Andrzej Kubiak pisze:
    >>> Odpowiedzialem, ze prawdopodobnie wytapetuje sobie pokoj.
    >> Czyli dużo nie ma -- skoro tylko jeden pokój. ;)
    >
    > Wszystko zależy od warunków brzegowych. Jeśli do tapetowania użyje się
    > dwustuzłotówek, to metr kwadratowy tapety będzie kosztował jakieś 20000 zł.
    > Teraz jeszcze wielkość pokoju... ja mam pokoik ze ścianami o powierzchni 75
    > m kw. Półtorej bańki to, według mnie, dużo. :)

    Hmm, od jakiegos czasu nie widzialem postow Leszka i nawet mnie to
    cieszylo, bo myslalem, ze zaprzestal swojej radosnej tworczosci. Widze
    jednak, ze sie mylilem bo to tylko atman sprytnie wycina aioe. Z
    ciekawosci wszedlem na google i mu odpisze na to:

    "[jak tak mozna podawac na grupie, jakim szmalem dysponuje sie...]"

    Leszku, jak zwykle ponosi cie wyobraznia i nadinterpretujesz, bo nic
    takiego sie nie pojawilo. Ja przynajmniej napisalem cos zgodnego z
    tematyka grupy zamiast prowadzic monologi odnosnie gwalcenia (ciebie czy
    kogokolwiek innego) przez biskupow.

    >> Zadzwoniła zapewne na Twój numer komórkowy podany jako zaufany w banku.
    >> Na ten numer też przychodzą [piechotą] SMSy do potwierdzeń, więc w czym problem?
    >
    > Eee no, bez jaj. Nie podaje się takich informacji nie mając względnej[*]
    > pewności, że rozmawia się z właściwą osobą, a sam fakt, że ktoś odebrał
    > telefon, nie daje takiej względnej[*] pewności.

    Jestem w trakcie pisania "reklamacji". Zobaczymy jak bank sie do tego
    ustosunkuje.


  • 5. Data: 2013-06-19 18:04:05
    Temat: Re: Upadek obyczajow w Aliorze
    Od: Andrzej Kubiak <n...@i...invalid>

    Dnia Wed, 19 Jun 2013 17:34:14 +0200, neoniusz napisał(a):

    >> Eee no, bez jaj. Nie podaje się takich informacji nie mając względnej[*]
    >> pewności, że rozmawia się z właściwą osobą, a sam fakt, że ktoś odebrał
    >> telefon, nie daje takiej względnej[*] pewności.
    > Jestem w trakcie pisania "reklamacji". Zobaczymy jak bank sie do tego
    > ustosunkuje.

    Znając Aliora, to po trzech miesiącach dostaniesz pewnie odpowiedź typu
    "kurde, klient, przecież fszysko fporzo, o co ci chodzi?".

    Daj znać, jak to się dalej potoczy.

    AK


  • 6. Data: 2013-06-20 00:22:53
    Temat: Re: Upadek obyczajow w Aliorze
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "neoniusz" kpsj16$qj4$...@n...news.atman.pl

    > Leszku, jak zwykle ponosi cie wyobraznia i nadinterpretujesz, bo nic takiego sie
    nie pojawilo. Ja przynajmniej napisalem cos
    > zgodnego z tematyka grupy zamiast prowadzic monologi odnosnie gwalcenia (ciebie czy
    kogokolwiek innego) przez biskupow.

    0. Nie pisałem o gwałceniu mnie przez biskupów.
    (ani o tym, że ktokolwiek mnie gwałcił)

    1. Odpisałem Ci, choć widzę, że nie warto Ci
    odpisywać, że jeśli telefonowano na komórkę
    podaną przez Ciebie jako zaufana, to raczej
    weryfikacja nie była konieczna.

    2. Nie prowadzę monologów. Takie było założenie biskupa
    Ozorowskiego, ale biskup ów pomylił się w swych proroctwach...

    Słowem -- pierdolisz. :)

    Ozorowski był pewny tego, że bez kontaktu z ludźmi zdziwaczeję,
    ale nie przewidział tego, że kontakt ów zapewni mi internet.
    Być może ten kontakt to wdzięczność Boga za moją postawę sprzed
    wielu lat, gdy cierpliwie wysłuchiwałem ludzi, zwykle starszych,
    których nikt (lub prawie nikt) poza mną nie słuchał. Tak mocno
    Ozorowski wierzył w swoją wygraną, że w ogóle nie pogodził się
    z faktami? Widzisz gdzieś tu moje monologi? Albo pisanie o tym,
    że byłem gwałcony -- prze kogokolwiek, niekoniecznie przez
    biskupów?

    >>> Zadzwoniła zapewne na Twój numer komórkowy podany jako zaufany w banku.
    >>> Na ten numer też przychodzą [piechotą] SMSy do potwierdzeń, więc w czym problem?

    >> Eee no, bez jaj. Nie podaje się takich informacji nie mając względnej[*]
    >> pewności, że rozmawia się z właściwą osobą, a sam fakt, że ktoś odebrał
    >> telefon, nie daje takiej względnej[*] pewności.

    > Jestem w trakcie pisania "reklamacji". Zobaczymy jak bank sie do tego ustosunkuje.

    Zanim wszedłem w konflikt z biskupami (albo raczej -- zanim
    Ozorowski wszedł w konflikt ze mną) byłem przez masy ludzkie
    lubiany za to, że nie sprawiałem niepotrzebnych/nadmiarowych
    problemów -- wpuszczano mnie tam, gdzie prawo (lokalne czy
    państwowe) tego zabraniało, przymykano oczy na moje drobne
    przewinienia (typu -- przekroczenie dozwolonej szybkości)
    bądź zezwalano no coś, co było ogólnie zabronione.

    Gdy czasami pytałem o powód, dostawałem zwykle odpowiedź
    typu -- nie sprawiasz problemów, więc i ja nie staję Ci
    na drodze. (zaczęło się to w czasach, gdy byłem małym
    chłopcem i zwracano się do mnie per ty)



    Mnie bardzo często ujawniano ;) tajne informacje bez zbędnych ceregieli.
    I prawdę mówiąc -- dzisiaj przede wszystkim banki ,,kultywują'' tę tradycję.

    -=-

    Na tej grupie raczej należy dbać o dobre ;) relacje z bankami, ale
    dla Ciebie zrobię wyjątek i wyjaśniam ci, że po prostu pierdolisz
    a bank zapewne odpowie Ci to samo, ale delikatniejszymi słowami.

    Zadaniem weryfikacji nie jest utrudnianie życia, nie jest zabawa
    w dorosłość czy dodawanie sobie powagi itp., ale upewnienie się
    co do tego, że rozmowa będzie prowadzona z tą osoba, a nie z inną.

    Skoro podałeś ten numer telefon jako zaufany -- bank uznał,
    że nie musi tego weryfikować i moim zdaniem ma rację. Do
    niedawna sprzedawcy gruntownie i dogłębnie badali tożsamość
    osoby posługującej się karta płatniczą -- teraz naklejki są
    anonimowe... Podobnie z NFC...


    IMO weryfikacja w tym wypadku jest... dziecinadą, zabawą w dorosłość. :)

    Ile Ty masz lat? Moim zdaniem niewiele -- wyglądasz na ucznia szkoły średniej. :)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 7. Data: 2013-06-20 00:38:17
    Temat: Re: Upadek obyczajow w Aliorze
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Andrzej Kubiak" 7...@4...net

    > Znając Aliora, to po trzech miesiącach dostaniesz pewnie odpowiedź typu
    > "kurde, klient, przecież fszysko fporzo, o co ci chodzi?".
    >
    > Daj znać, jak to się dalej potoczy.

    Moim zdaniem dostanie odpowiedź typu -- spierdalaj gnoju. :)
    Tyle tylko, że będzie ta odpowiedź zapisana innymi literami. ;)

    -=-

    Ja to nawet bym chciał, żeby mnie banki informowały o stanie
    moich finansów, bo już pogubiłem się w rachubach. Wiem jednak
    tyle, że jeśli w najbliższych dniach nie przeleję z Dobrego,
    (schodząc pod krechę za free) na oszczędne, to Mille uzna
    mnie za idiotę i straci do mnie szacunek. ;)

    -=-

    IMO 75 metrów to raczej dużo jak na jeden pokój.
    Przykładowo -- 7.5 m na 7.5 m na 2.5 m wysokości.
    Ale wówczas powierzchnia pokoju wyniesie ponad
    56 metrów kwadratowych -- to wielkość mieszkania.

    Weźmy pokój o powierzchni 30 metrów kwadratowych -- IMO
    to duży pokój. Powiedzmy, że ma 5 metrów na 6 metrów.
    Powierzchnia ścian to 22 metry razy 2.5 metra, czyli
    raptem 55 metrów...

    -=-

    Gdzie Ty mieszkasz? -- w pałacu?
    Bo wiesz... Zawsze byliśmy dobrymi znajomymi i chciałbym Ci o tym przypomnieć... ;)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 8. Data: 2013-06-20 00:52:27
    Temat: Re: Upadek obyczajow w Aliorze
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Eneuel Leszek Ciszewski" kptbss$cr$...@s...aioe.org

    > "Andrzej Kubiak" 7...@4...net

    > IMO 75 metrów to raczej dużo jak na jeden pokój.
    > Przykładowo -- 7.5 m na 7.5 m na 2.5 m wysokości.
    > Ale wówczas powierzchnia pokoju wyniesie ponad
    > 56 metrów kwadratowych -- to wielkość mieszkania.

    A jeśli nie będziesz tapetował okien i drzwi wejściowych...
    100 metrów kwadratowych powierzchni jak nic. :) 10 metrów
    na 10 metrów, z tym, że jedna ściana to okna i wejściowe
    drzwi. :)

    Mniej kwadratowy pokój ma mniejszą powierzchnię przy
    tym samym ,,obwodzie ścian''? Tak, ale chyba nikt nie
    buduje pokoju o wymiarach 2 metry na 13 metrów. :)


    Albo bardzo duża powierzchnia pionowego rzutu, albo
    wysokie budownictwo... Jednym słowem -- pałac!!!
    [może kościół?...]

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 9. Data: 2013-06-20 08:17:04
    Temat: Re: Upadek obyczajow w Aliorze
    Od: Andrzej Kubiak <n...@i...invalid>

    Dnia Thu, 20 Jun 2013 00:38:17 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):

    > Moim zdaniem dostanie odpowiedź typu -- spierdalaj gnoju. :)
    > Tyle tylko, że będzie ta odpowiedź zapisana innymi literami. ;)

    Zgodnie ze standardami korporacyjnymi. :)

    > Ja to nawet bym chciał, żeby mnie banki informowały o stanie
    > moich finansów, bo już pogubiłem się w rachubach.

    A to ma swoje plusy. Miło jest zajrzeć na jakieś niby zerowe konto, i
    znaleźć na nim zawieruszone kilka stówek.

    > IMO 75 metrów to raczej dużo jak na jeden pokój.
    > Przykładowo -- 7.5 m na 7.5 m na 2.5 m wysokości.
    > Gdzie Ty mieszkasz? -- w pałacu?

    Nii, taki tam domek jak domek... ale poddasze mam cudne, za co chwała
    Syncowi. :)

    AK


  • 10. Data: 2013-06-20 23:25:47
    Temat: Re: Upadek obyczajow w Aliorze
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Andrzej Kubiak" 7hepe7rxtur1.1xkgnsvpvufaw$....@4...net

    >> Moim zdaniem dostanie odpowiedź typu -- spierdalaj gnoju. :)
    >> Tyle tylko, że będzie ta odpowiedź zapisana innymi literami. ;)

    > Zgodnie ze standardami korporacyjnymi. :)

    Dokładnie. :)

    >> Ja to nawet bym chciał, żeby mnie banki informowały o stanie
    >> moich finansów, bo już pogubiłem się w rachubach.

    > A to ma swoje plusy. Miło jest zajrzeć na jakieś niby zerowe konto, i
    > znaleźć na nim zawieruszone kilka stówek.

    Ja nie znajduję stówek -- tylko dziesiątki.
    Ale z tych dziesiątek (na SyneCkach, Świniach itp.) uzbierać można kilka stów.

    >> IMO 75 metrów to raczej dużo jak na jeden pokój.
    >> Przykładowo -- 7.5 m na 7.5 m na 2.5 m wysokości.
    >> Gdzie Ty mieszkasz? -- w pałacu?

    > Nii, taki tam domek jak domek... ale poddasze mam cudne, za co chwała Syncowi. :)

    Syncowi -- a co ma Sync do poddasza?
    Poddasze o tej powierzchni ścian?
    Ściany na poddaszu bywają niepionowe -- masz chyba bardzo duży dom.

    Dychami przeciętny pokój można wytapetować za kilka tałzenów pln.
    (; A skoro ktoś ma ogromną chałupę -- to i na tapety z dwusetek znajdzie. ;)

    Swoja drogą -- byle jak tapetujesz... ;) To trzeba na zakładkę...
    A wówczas jeden metr kwadratowy kosztuje więcej niż 20 tałzenów. :)
    I chyba nie tapetujesz tak, że zaczynasz pełnym banknotem i kończysz
    jak popadnie, ale sprytnie rozlokowujesz to tak, aby jakoś ;) wyglądało. ;)

    [mamo -- on ma taki duży dom... wprawdzie mu dogryzam, że byle jak tapetuje,
    że nie umie zadbać o ten dom itp., ale jednak zazdrość mnie zżera... dlaczego
    ja nie mam domu!!! MAMAO!!!!]

    -=-

    Ja, gdybym miał nieskończenie dużo (kilka miliardów dolców amerykańskich)
    pieniędzy, kupiłbym ;) lotniskowiec z napędem atomowym i zamieszkałbym
    na nim. Płynąłbym tam, gdzie bym chciał i na 2 godziny lotu przed celem,
    startowałbym samolotem... Cały świat w zasięgu rąk... Gdy byłem małym
    chłopcem śniłem i marzyłem o tym, aby mieć swój samolot i bazować na
    lotniskowcach... Z biegiem lat marzę nie o samolocie, ale o lotniskowcu,
    choć nie stać mnie nawet na samochód. ;) Stać na samochód? I tak, i nie.
    Dojazd do galerii handlowej kosztuje tyle, co tanie gacie w tej galerii.

    Szkoda, że nie jestem papieżem -- papieża stać na lotniskowiec...

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1