eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpw › Sensowność inwestycji w fundusze
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 32

  • 1. Data: 2009-01-03 12:49:13
    Temat: Sensowność inwestycji w fundusze
    Od: bim-bom <j...@g...pl>

    Czesc wszystkim,
    czytalem, ze zmiany kursu wszystkich funduszy akcji polskich jest bardzo
    podobne do kursu WIG20 - wiekszosc funduszy w kazdym okresie czasu ma
    zyski minimalnie mniejsze od indeksu (albo straty minimalnie większe), i
    tylko niektóre fundusze mają zyskowność minimalnie większą od indeksu (w
    dłuższym okresie czasu).
    Więc załóżmy, że teraz po prostu kupuję akcje wszystkich firm z koszyka
    WIG20 - i po 5 latach je sprzedaję. Mój zysk będzie równy zmianie
    wartości WIG20 (po odliczeniu ok. 1% prowizji przy zakupie i sprzedaży
    akcji).
    Gdybym po prostu kupił któryś fundusz akcji polskich, to po 5 latach bym
    miał zysk podobny jak na WIG20 (prawdopodobnie minimalnie mniejszy), a
    prowizja by wyniosła ok. 3% - w tej sytuacji po 5 latach bym mial troche
    mniej pieniedzy niz gdybym kupil akcje.
    Zakladam, ze ludzie pracujacy w funduszach inwestycyjnych inwestują tak,
    żeby zyski ich funduszu byly jak najwieksze (bo to sprowadzi wieksza
    ilosc klientow i wiecej kasy).
    Wiec - czego tu nie rozumiem, to to, ze analitycy w funduszach, ktorzy
    maja wiele lat doswiadczenia w inwestowaniu i zarabiaja gruba kase, maja
    zyski dokladnie takie same jak przy metodzie chybil-trafil? Czy analiza
    techniczna, analiza fundamentalna, i inne - praktycznie nic nie daja?

    Nie oczekuje odpowiedzi typu "bo to wszystko wielki przekret" - ale
    bardziej konkretnych, byc moze wyprowadzajacym mnie z bledu.

    Z gory dzieki.


  • 2. Data: 2009-01-03 14:03:53
    Temat: Re: Sensowność inwestycji w fundusze
    Od: "Gonzo" <g...@n...net>

    Nie po to zakladasz sklep aby ludzie mieli co jesc.
    G

    "bim-bom" <j...@g...pl> wrote in message news:gjnmsb$961$1@news3.onet...
    > Czesc wszystkim,
    > czytalem, ze zmiany kursu wszystkich funduszy akcji polskich jest bardzo
    > podobne do kursu WIG20 - wiekszosc funduszy w kazdym okresie czasu ma
    > zyski minimalnie mniejsze od indeksu (albo straty minimalnie większe), i
    > tylko niektóre fundusze mają zyskowność minimalnie większą od indeksu (w
    > dłuższym okresie czasu).
    > Więc załóżmy, że teraz po prostu kupuję akcje wszystkich firm z koszyka
    > WIG20 - i po 5 latach je sprzedaję. Mój zysk będzie równy zmianie wartości
    > WIG20 (po odliczeniu ok. 1% prowizji przy zakupie i sprzedaży akcji).
    > Gdybym po prostu kupił któryś fundusz akcji polskich, to po 5 latach bym
    > miał zysk podobny jak na WIG20 (prawdopodobnie minimalnie mniejszy), a
    > prowizja by wyniosła ok. 3% - w tej sytuacji po 5 latach bym mial troche
    > mniej pieniedzy niz gdybym kupil akcje.
    > Zakladam, ze ludzie pracujacy w funduszach inwestycyjnych inwestują tak,
    > żeby zyski ich funduszu byly jak najwieksze (bo to sprowadzi wieksza ilosc
    > klientow i wiecej kasy).
    > Wiec - czego tu nie rozumiem, to to, ze analitycy w funduszach, ktorzy
    > maja wiele lat doswiadczenia w inwestowaniu i zarabiaja gruba kase, maja
    > zyski dokladnie takie same jak przy metodzie chybil-trafil? Czy analiza
    > techniczna, analiza fundamentalna, i inne - praktycznie nic nie daja?
    >
    > Nie oczekuje odpowiedzi typu "bo to wszystko wielki przekret" - ale
    > bardziej konkretnych, byc moze wyprowadzajacym mnie z bledu.
    >
    > Z gory dzieki.


  • 3. Data: 2009-01-03 14:16:53
    Temat: Re: Sensowność inwestycji w fundusze
    Od: "skippy" <s...@t...mercury>

    Kup kontrakty FW20 w najdalszej serii i roluj co rok.
    Wpłać pełny depozyt, nie lewaruj!!!
    W ten sposób osiągniesz to samo, zyskując:
    - maksymalna płynność
    - minimalne koszty prowizji
    - nikt Cie nie oszuka przy odkupowaniu jednostek
    - nie ugotujesz sie gdy jakis papier wypadnie z indeksu z powodu bankructwa
    jakiegoś badziewiaka
    itp itd same zalety

    ===
    BTW
    Po to sa własnie kontrakty, miedzy innymi, nie wierz debilom że to czarna
    magia i kasyno.
    Jak ktoś chce mieć kasyno, to se je zrobi ze wszystkiego, na kasowym też.
    Co to za problem wziąć kredyt i dowalić 10 x więcej akcji, niż sie ma
    pieniędzy.

    To wyzej to tylko takie moje wtrącenie, skup sie na tym, co napisałem na
    górze.



  • 4. Data: 2009-01-03 15:00:55
    Temat: Re: Sensowność inwestycji w fundusze
    Od: "Dieter" <d...@a...pl>

    Fundusze maja stworzyc iluzje, ze specjalisci w nich zatrudnieni dobrze
    zajma sie Twoja kasa.


    D.



  • 5. Data: 2009-01-03 15:25:43
    Temat: Re: Sensowność inwestycji w fundusze
    Od: " ab" <a...@g...SKASUJ-TO.pl>

    w mojej opinii jesli juz fundusz to tylko Investors TFI. jednak chlopaki sa
    bardziej rozgarnieci niz przyglupy z bankow.

    chociaz w grudniu sie nie popisali - wycena -7.2%. ale to i tak "tylko" -10% w
    skali calego roku. kiedy WIG20 i cala sterta innych funduszow potracily po
    40%. w 2007 +33% gdy WIG20 wyszedl mniej wiecej na zero.

    takze bija indeks wyraznie a to juz jest godne uwagi. zobaczymy jak sobie
    poradza teraz z fala B.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 6. Data: 2009-01-03 15:59:49
    Temat: Re: Sensowność inwestycji w fundusze
    Od: "DeJotTe" <d...@g...com>

    > Wiec - czego tu nie rozumiem, to to, ze analitycy w funduszach, ktorzy
    > maja wiele lat doswiadczenia w inwestowaniu i zarabiaja gruba kase, maja
    > zyski dokladnie takie same jak przy metodzie chybil-trafil? Czy analiza
    > techniczna, analiza fundamentalna, i inne - praktycznie nic nie daja?
    > Nie oczekuje odpowiedzi typu "bo to wszystko wielki przekret" - ale
    > bardziej konkretnych, byc moze wyprowadzajacym mnie z bledu.

    Nie doszukiwałbym się sensownosci inwestycji w fundusze akcyjne przecietnego
    zjadacza chleba.
    Dopoki alokacją srodkow beda zajmowali sie klienci ich szanse na zyski z
    funduszy akcyjnych sa bardzo male. Bo to co najtrudniejsze, czyli moment
    wejscia, wyjscia z akcji oraz poziom inwestycji, TFI pozostawiaja klientom.

    Przyklad:
    Klient kupuje jednostki za 10.000 zl po cenie 100zl. Po 3 latach wartosc
    jednostki wynosi 200zl. Klient widzac 100% zysk postanawia dokupic
    jednostki za 80.000zl.
    Tym razem jednak ma pecha, moment kupna okazuje sie nietrafiony. Po roku
    wartosc jednostki spada do 180zl. W tym momencie klient zyskuje 0 zł przy
    zysku fundusze w wysokosci 80%.
    Fundusz reklamuje swietne wyniki, ale nie kazdy jego uczestnik moze
    pochwalic sie rownie dobrym wynikiem.

    Gdyby fundusze akcyjne aktywnie zarzadzaly kapitalem zredukowałyby akcje do
    0 w zeszłym roku. Niestety takie zarzadzanie jest trudniejsze i mniej
    dochodowe, stad wola miec zapisy w statutach o minimalnym zaangazowaniu w
    akcjie np na poziomie 70%

    TFI to jest biznes tak jak kazdy inny, ktory ma przede wszystkim przynosic
    zyski wlascicielom. Ma byc dla nich bezpieczny, przezucajac w wiekszym
    stopniu ryzyko na klientow sami mniej ryzykuja.

    Pozdrawiam
    DeJotTe



  • 7. Data: 2009-01-03 18:52:50
    Temat: Re: Sensowno?ć inwestycji w fundusze
    Od: z/svc <z/svc@>

    On Sat, 3 Jan 2009 15:16:53 +0100, "skippy" <s...@t...mercury> wrote:

    >Kup kontrakty FW20 w najdalszej serii i roluj co rok.
    >Wpłać pełny depozyt, nie lewaruj!!!

    O-o-o-o! Właśnie chcę to zrobić! Tylko nie wiem jak :(

    Skippy, ile trzeba wpłacić na pełny depozyt, aby nie lewarować?

    >W ten sposób osiągniesz to samo, zyskując:
    >- maksymalna płynność
    >- minimalne koszty prowizji
    >- nikt Cie nie oszuka przy odkupowaniu jednostek
    >- nie ugotujesz sie gdy jakis papier wypadnie z indeksu z powodu bankructwa
    >jakiegoś badziewiaka
    >itp itd same zalety

    Dokładnie do tego samego doszedłem po lekturze tejże grupy i zabawy w
    fundusze.

    --
    z/svc


  • 8. Data: 2009-01-03 19:05:27
    Temat: Re: Sensowno?ć inwestycji w fundusze
    Od: "skippy" <s...@t...mercury>


    Użytkownik "z/svc" <z/svc@> napisał w wiadomości
    news:escvl49elsg9f50d3vj4ga726qtqp1tl07@4ax.com...
    > On Sat, 3 Jan 2009 15:16:53 +0100, "skippy" <s...@t...mercury> wrote:
    >
    >>Kup kontrakty FW20 w najdalszej serii i roluj co rok.
    >>Wpłać pełny depozyt, nie lewaruj!!!
    >
    > O-o-o-o! Właśnie chcę to zrobić! Tylko nie wiem jak :(
    >
    > Skippy, ile trzeba wpłacić na pełny depozyt, aby nie lewarować?

    Jak kurs jest 1800 to wpłac na jedn kontrakt 18k
    Wtedy nie ma żadnego lewara.
    rozsadne jest juz 10k
    Ale to juz lewar x2 i ryzykujesz, ze jak kurs zleci na ~1k to zbankrutujesz.



  • 9. Data: 2009-01-03 19:20:43
    Temat: Re: Sensowno?ć inwestycji w fundusze
    Od: z/svc <z/svc@>

    On Sat, 3 Jan 2009 20:05:27 +0100, "skippy" <s...@t...mercury> wrote:

    >Jak kurs jest 1800 to wpłac na jedn kontrakt 18k
    >Wtedy nie ma żadnego lewara.
    >rozsadne jest juz 10k
    >Ale to juz lewar x2 i ryzykujesz, ze jak kurs zleci na ~1k to zbankrutujesz.

    Czyli wtedy (przy 18k) przelicznik jest 1:1, tak? Czyli jeśli w20
    dojdzie do 2000, to ja mam (2000-1800)*10zł=2000zł zarobione? No i
    wiadomo, podobnie w drugą stronę.

    No i oczywiście mogę kupić/sprzedać kontrakt, czyli zająć pozycję
    long/short, czego fundusze mi nie dają? (w zasadzie to oczywiste, ale
    tak sobie głośno myślę).

    Jeszcze wracając do lewara. Przy lewarze x2 jak kurs zleci na ~1k, to
    bankrutuję (przy 10k zł). A jeśli kurs skoczy z 1800 na 2000, a ja
    wpłaciłem 10k?

    --
    z/svc


  • 10. Data: 2009-01-03 19:36:09
    Temat: Re: Sensowno?ć inwestycji w fundusze
    Od: "skippy" <s...@t...mercury>


    Użytkownik "z/svc" <z/svc@> napisał w wiadomości
    news:raevl4lv87fvrjm5b7s9fuhpobjjikqj2o@4ax.com...
    > On Sat, 3 Jan 2009 20:05:27 +0100, "skippy" <s...@t...mercury> wrote:
    >
    >>Jak kurs jest 1800 to wpłac na jedn kontrakt 18k
    >>Wtedy nie ma żadnego lewara.
    >>rozsadne jest juz 10k
    >>Ale to juz lewar x2 i ryzykujesz, ze jak kurs zleci na ~1k to
    >>zbankrutujesz.
    >
    > Czyli wtedy (przy 18k) przelicznik jest 1:1, tak? Czyli jeśli w20
    > dojdzie do 2000, to ja mam (2000-1800)*10zł=2000zł zarobione? No i
    > wiadomo, podobnie w drugą stronę.

    Tak

    >
    > No i oczywiście mogę kupić/sprzedać kontrakt, czyli zająć pozycję
    > long/short, czego fundusze mi nie dają? (w zasadzie to oczywiste, ale
    > tak sobie głośno myślę).

    A tu juz chcesz grać, a nie o tym mówilismy.
    Pisałem o najlepszym zastepstwie instrumentu podążającego swoją wartościa za
    indeksem.

    > Jeszcze wracając do lewara. Przy lewarze x2 jak kurs zleci na ~1k, to
    > bankrutuję (przy 10k zł). A jeśli kurs skoczy z 1800 na 2000, a ja
    > wpłaciłem 10k?

    Z grubsza: jak masz depo 10k, kurs jest przy zakupie kontraktu 2k i zleci na
    1k, to masz w efekcie zero.
    A jak początkowy depozyt jest równy kursowi kontraktu x10, to cały czas masz
    kasę kurs kontraktu x 10.
    Bankructwo przy w20 = 0, ale wtedy żadna kasa nie ocaleje.

    Pozdrawiam


strony : [ 1 ] . 2 ... 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1