W dniu niedziela, 7 kwietnia 2019 18:56:40 UTC+2 użytkownik z napisał:
> W dniu 2019-04-07 o 13:18, Dawid Rutkowski pisze:
> > O, to ten mc revolut z danske bank polska, co to w PL nie proponuje DCC?
> > Czy żona taka uważna?
>
> Nie kumam

Revolut to brytyjska firma i wydaje (z zastrzeżeniem poniżej) karty rozpoznawane jako
brytyjskie - co (oczywiście błędnie) pozwala domniemywać, że karty wydane są do konta
prowadzonego w funtach.
Jako że nie tylko u nas banki kroją na transakcjach zagranicznych, to mastercard
sobie wymyślił, że też będzie kroił - i nazwał to właśnie DCC.
Jeśli np. płacisz revolutem 100zł w biedronku, to terminal wyświetli propozycję, czy
chcesz zapłacić 100zł - i mieć to przeliczone na funty przez własny bank - czy też
zapłacić 20,40 funta (przu kursie NBP 5zł), ale wtedy już bank przeliczać nic nie
będzie (chyba że jest to polski citi, który wprowadził prowizję 2% za transakcje
DCC).

Ponieważ "Polska to jest bardzo ciekawa kraj" i ludzie tutaj płacą revolutem nie w
zagranicznych, ale krajowych sklepach - a jednocześnie jest to ważny, bo trzeci (a
może nawet drugi) rynek dla revoluta - więc problem zrobił się spory (np. trzeba
uważać na takie terminale z pikaczowym pin-padem, bym się na to nabrał w aptece,
płaciłem curve, żeby wyrabiać milkowy limit do moneybacku - i na tym wyświetlaczu na
pin-padzie nie było słowa o wyborze DCC - wybór miała tylko pani na swoim terminalu,
dobrze, że się zapytała, bo jakby wybrała funty, to bym był do tyłu, nawet licząc
moneyback) to wymyślili, jak temu zaradzić - od jakiegoś czasu karty dla revoluta
wydaje danske bank polska - więc choć nie jest to polski bank, a tylko polski oddział
banku z UE, to karty są rozpoznawane jako "wydane do konta w złotówkach" i DCC w
polskich sklepach się nie pojawia.

Stąd pytanie - że skoro nie masz ukrytych kosztów, to czy żona ma kartę revoluta z
danske bank, czy też uważa i na DCC się nie nadziała?
Albo po prostu nie zauważyłeś transakcji z DCC i brak ukrytych kosztów to złudzenie.

> > Cóż, widać jesteś potencjalnym nałogowcem, skoro nie chcesz darmowej karty z
bonusem na wejściu.
>
> Bonus na wejściu zostanie zjedzony przez opłaty albo ceremonię z
> przejściem na nowe lepsze konto przez współwłaścicieli

O kredytówce piszę. Z innego banku. Z bonusem rzędu 400zł.
Na której można mieć limit 2000.
A na karcie dodatkowej ustawić na 1000 czy nawet 500.
Ale jak ktoś jest odporny na wiedzę to nic nie dotrze.

> > Choć do bankomatu się nie nadaje.
>
> Raz na pięć lat mnie przypiliło. Normalnie jak biały człowiek posiadam
> gotówkę ;-)

20k w domu trzymasz?

> > Są jeszcze konta oszczędnościowe.
> > Szkoda trzymać 20k na 0% ROR.
> > Wmille można mieć nawet 2,7%.
>
> Szkoda życia. Znowu zmiana rodzaju konta a potem potencjalne problemy z
> wypłatą. Znamy te numery i 27% chyba na waciki ;-)

Nic nie trzeba zmieniać, tylko założyć - można wyklikać w ST - konto
_oszczędnościowe_.
Potencjalne problemy z wypłatą - oczywiście, tylko jedna w miesiącu bezpłatna, ale
ile razy na miesiąc kupujesz samochód?
Zaś 2,7% od 20k to przez rok więcej niż 400zł. Może i na waciki, jak ktoś jest
utracjuszem-fanatykiem, to wszystko przepuści ;P

> > No, rzeczywiście revoluta żony nie wliczasz, tak jak spiker izby gmin samochodu
żony (no i żony) nie traktuje jako swojego ;>
>
> No właśnie wliczam. Wyliczyłem wszystkie posiadane produkty bankowe ;-)

I żonę jako własność męża.