eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Re: Deficyt budzetowy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 91

  • 81. Data: 2016-09-11 06:38:08
    Temat: Re: Deficyt budzetowy
    Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...example.com>

    On 09/11/2016 12:00 PM, Liwiusz wrote:

    > Nie wiem ile razy mam powtarzać - to, że fizycznie wywiezie się zł za
    > granicę nie zmienia faktu, że zł wyda się tylko w Polsce. Każdy czeski
    > kantor, czy każda pozakantorowa transakcja ma w efekcie finalnym to, aby
    > zł wydać w Polsce.

    Ale to przecież tak nie działa.

    500+ nie bierze się z powietrza.

    Aby rząd mógł rozdać 500+, to najpierw musi te 500+ mieć, innymi słowy -
    zabrać temu, kto te złotówki ma.

    Jak 500+ spowoduje wzrost popytu na wódkę, dmuchane materace z Chin i
    używane samochody z importu, to spadną wydatki na nowe drogi czy maszyny
    w firmach. Co nawet widać już po ostatnich statystykach GUS.


    I owszem, można oczywiście twierdzić, że w efekcie finalnym złotówka
    ostatecznie zostanie wydana w Polsce - ale to twierdzenie w oderwaniu od
    wszystkich innych procesów gospodarczych (typu inflacja, ilość pieniądza
    w obiegu, oszczędności, inwestycje, bilans płatniczy) niesie za sobą
    równie wiele informacji jak to, że na awersie monet ze złotówką jest orzeł.


    > W przeciwieństwie na przykład do sytuacji, kiedy byśmy mieli euro -
    > wówczas rzeczywiście można by narzekać, że wypłaty z 500europlus mogły
    > by w ogóle nie trafić do polskiej gospodarki.

    W procesach gospodarczych nie ma różnicy.

    Analogicznie 500 zł + może w ogóle "nie trafić" do polskiej gospodarki.


    Tomasz Chmielewski
    https://lxadm.com


  • 82. Data: 2016-09-11 06:49:38
    Temat: Re: Deficyt budzetowy
    Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...example.com>

    On 09/11/2016 12:03 PM, Liwiusz wrote:
    > W dniu 2016-09-10 o 21:34, Kris pisze:
    >> W dniu sobota, 10 września 2016 11:36:01 UTC+2 użytkownik Liwiusz
    >> napisał:
    >>
    >>> Cokolwiek by nie robić, za granicą nie wyda się złotówek.
    >> Kilkakrotnie za granicą w kantorach wymieniałem złotówki na lokalną
    >> walutę
    >
    > A kantor kupił zł, aby (poprzez łańcuch transakcji) kupić coś w Polsce,
    > cbdu.
    >
    > Zmień zł na euro - i już nie masz żadnej pewności, że euro wypłacone
    > Polakowi w ramach zasiłku, zostanie w jakikolwiek sposób wydane w Polsce
    > i w polskiej gospodarce.

    Wystarczy mieć dość podstawową wiedzę na temat struktury wydatków z
    zasiłków (konsumpcja na podstawowe potrzeby!) aby wiedzieć, że nie masz
    racji.


    No ale jasne, zawsze można teoretyzować.

    Np. teoretycznie jest możliwe, że 2,5 mln rodzin wydałoby wszystkie euro
    wypłacone wszystkim Polakom w ramach zasiłku - na nabycie piasku z
    Sahary, z pominięciem wszelkich pośredników w kraju.

    Czy też teoretycznie jest możliwe, że 2,5 mln rodzin miesiąc w miesiąc
    paliłoby w piecu złotówkami wypłaconymi w ramach 500 zł +.


    Tomasz Chmielewski
    https://lxadm.com


  • 83. Data: 2016-09-12 10:31:49
    Temat: Re: Deficyt budzetowy
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:nr2hhc$thd$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 2016-09-10 o 21:34, Kris pisze:
    > W dniu sobota, 10 września 2016 11:36:01 UTC+2 użytkownik Liwiusz
    > napisał:
    >>> Cokolwiek by nie robić, za granicą nie wyda się złotówek.
    >> Kilkakrotnie za granicą w kantorach wymieniałem złotówki na lokalną
    >> walutę

    >A kantor kupił zł, aby (poprzez łańcuch transakcji) kupić coś w
    >Polsce, cbdu.
    >Zmień zł na euro - i już nie masz żadnej pewności, że euro wypłacone
    >Polakowi w ramach zasiłku, zostanie w jakikolwiek sposób wydane w
    >Polsce i w polskiej gospodarce.

    Wlasnie zanegowales caly eksport.
    Bo ci wredni importerzy placa w walutach, ktore trzeba wydac za
    granica.

    No i od eksportu nie ma VAT.
    Najlepiej zakazac. Albo oblozyc 100% podatkiem ...

    >Gdyby jakieś państwo, jak to próbujesz sugerować, przyjmowało
    >płatności w złotówkach (pod tylko takim warunkiem, że tych zł nie
    >może wydać w Polsce), to my byśmy mogli im sprzedawać ten papier na
    >tony.

    USA potrafi. Pewnie dlatego, ze nie tylko w USA mozna potem dolarami
    zaplacic.

    I czy gospodarka USA od tego jakos cierpi ?

    Przez wieki pieniadz byl zloty. Do wydania wszedzie.
    No i m.in wtedy sie okazalo, ze zloto wydane na wojsko to dobra
    inwestycja (-> wojny opiumowe).

    J.


  • 84. Data: 2016-09-12 10:53:39
    Temat: Re: Deficyt budzetowy
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2016-09-12 o 10:31, J.F. pisze:
    > Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:nr2hhc$thd$...@n...news.atman.pl...
    > W dniu 2016-09-10 o 21:34, Kris pisze:
    >> W dniu sobota, 10 września 2016 11:36:01 UTC+2 użytkownik Liwiusz
    >> napisał:
    >>>> Cokolwiek by nie robić, za granicą nie wyda się złotówek.
    >>> Kilkakrotnie za granicą w kantorach wymieniałem złotówki na lokalną
    >>> walutę
    >
    >> A kantor kupił zł, aby (poprzez łańcuch transakcji) kupić coś w
    >> Polsce, cbdu.
    >> Zmień zł na euro - i już nie masz żadnej pewności, że euro wypłacone
    >> Polakowi w ramach zasiłku, zostanie w jakikolwiek sposób wydane w
    >> Polsce i w polskiej gospodarce.
    >
    > Wlasnie zanegowales caly eksport.

    Nic nie neguję.

    > Bo ci wredni importerzy placa w walutach, ktore trzeba wydac za granica.

    Raczej logiczne - skoro eksporter sprzedaje coś za granicą, to sprzedaje
    to w lokalnej walucie - właśnie o tym cały czas piszę. A nawet jak
    sprzeda za Euro, to natychmiast musi je sprzedać, bo swoim dostawcom w
    Polsce i pracownikom płaci w zł.

    > No i od eksportu nie ma VAT.
    > Najlepiej zakazac. Albo oblozyc 100% podatkiem ...

    Nie wnikam w twoje dziwaczne wnioski...


    >> Gdyby jakieś państwo, jak to próbujesz sugerować, przyjmowało
    >> płatności w złotówkach (pod tylko takim warunkiem, że tych zł nie może
    >> wydać w Polsce), to my byśmy mogli im sprzedawać ten papier na tony.
    >
    > USA potrafi. Pewnie dlatego, ze nie tylko w USA mozna potem dolarami
    > zaplacic.

    Wynika to z tego, że za USA stoi USA Marines. Jak ktoś odmawia
    przyjmowania $, to nagle okazuje się, że jest dyktatorem i trzeba go obalić.



    > I czy gospodarka USA od tego jakos cierpi ?

    Nie, bo przez to mogą drukować dolary w o wiele większej ilości, niż
    normalnie by mogli do załamania waluty. Poza tym nie USA płaci za ropę
    dolarami, tylko inne państwa, więc nadal jest zachowana reguła, że
    "dolar wypłacony w zasiłkach jest wydawany na terenie USA".

    > Przez wieki pieniadz byl zloty. Do wydania wszedzie.
    > No i m.in wtedy sie okazalo, ze zloto wydane na wojsko to dobra
    > inwestycja (-> wojny opiumowe).

    Ale "złoto" wydane na 500+ nie miało przynieść dochodów z narkotyków,
    tylko konkretny wzrost PKB w *polskiej* gospodarce, a nie byłoby tego
    efektu, gdyby to "złoto" było wydane za granicą.

    --
    Liwiusz


  • 85. Data: 2016-09-12 11:52:12
    Temat: Re: Deficyt budzetowy
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:nr5qer$29j$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 2016-09-12 o 10:31, J.F. pisze:
    >>>>> Cokolwiek by nie robić, za granicą nie wyda się złotówek.
    >>>> Kilkakrotnie za granicą w kantorach wymieniałem złotówki na
    >>>> lokalną
    >>>> walutę
    >
    >>> A kantor kupił zł, aby (poprzez łańcuch transakcji) kupić coś w
    >>> Polsce, cbdu.
    >>> Zmień zł na euro - i już nie masz żadnej pewności, że euro
    >>> wypłacone
    >>> Polakowi w ramach zasiłku, zostanie w jakikolwiek sposób wydane w
    >>> Polsce i w polskiej gospodarce.
    >
    >> Wlasnie zanegowales caly eksport.
    >Nic nie neguję.

    >> Bo ci wredni importerzy placa w walutach, ktore trzeba wydac za
    >> granica.
    >Raczej logiczne - skoro eksporter sprzedaje coś za granicą, to
    >sprzedaje to w lokalnej walucie - właśnie o tym cały czas piszę. A
    >nawet jak sprzeda za Euro, to natychmiast musi je sprzedać, bo swoim
    >dostawcom w Polsce i pracownikom płaci w zł.

    >> No i od eksportu nie ma VAT.
    >> Najlepiej zakazac. Albo oblozyc 100% podatkiem ...
    >Nie wnikam w twoje dziwaczne wnioski...

    Ja tam twierdze, ze to twoje sa dziwaczne :-)

    >>> Gdyby jakieś państwo, jak to próbujesz sugerować, przyjmowało
    >>> płatności w złotówkach (pod tylko takim warunkiem, że tych zł nie
    >>> może
    >>> wydać w Polsce), to my byśmy mogli im sprzedawać ten papier na
    >>> tony.
    >
    >> USA potrafi. Pewnie dlatego, ze nie tylko w USA mozna potem
    >> dolarami
    >> zaplacic.

    >Wynika to z tego, że za USA stoi USA Marines. Jak ktoś odmawia
    >przyjmowania $, to nagle okazuje się, że jest dyktatorem i trzeba go
    >obalić.

    Cos w tym jest, ale nadal nie wszedzie US Marines obalaja dyktatora
    :-)

    >> I czy gospodarka USA od tego jakos cierpi ?
    >Nie, bo przez to mogą drukować dolary w o wiele większej ilości, niż
    >normalnie by mogli do załamania waluty.

    Oni je jednak drukuja z pewnym umiarem ...

    >Poza tym nie USA płaci za ropę dolarami, tylko inne państwa, więc
    >nadal jest zachowana reguła, że "dolar wypłacony w zasiłkach jest
    >wydawany na terenie USA".

    No jak ? Dostaje amerykanin zasilek, kupuje chinski telewizor,
    Chinczycy dostaja dolary, kupuja za nie rope i inne surowce ... ale
    nie w USA, tylko np u Rosjan,
    a Rosjanie kupuja od Chinczykow wiecej telewizorow :-)

    >> Przez wieki pieniadz byl zloty. Do wydania wszedzie.
    >> No i m.in wtedy sie okazalo, ze zloto wydane na wojsko to dobra
    >> inwestycja (-> wojny opiumowe).

    >Ale "złoto" wydane na 500+ nie miało przynieść dochodów z narkotyków,
    >tylko konkretny wzrost PKB w *polskiej* gospodarce, a nie byłoby tego
    >efektu, gdyby to "złoto" było wydane za granicą.

    Ale to sa trzy osobne kwestie.
    -co rodzic zechce za to 500 kupic,
    -gdzie to zostalo wyprodukowane i kto na tym zarobi,
    -ile panstwo bedzie mialo z tego podatkow.

    I dopiero gdzies w dalszym rzedzie bedzie wplyw powyzszych przeplywow
    na kurs zlotowki i bilans handlu zagranicznego.
    Tudziez np bilans portfela frankowicza.

    A co by bylo, gdyby rzad wyplacal po 100 euro ?
    Rodzic by pobiegl do kantoru, potem nastapily 3 w/w analizy, a w
    miedzyczasie rzad by musial to euro zdobyc ... z kredytu, czy wymieni
    zlotowki na euro ?

    I tylko nielicznych by to 100 euro zachecilo do przejscia na druga
    strone granicy i zrobienia zakupow w niemieckim Lidlu :-)
    Niewykluczone zreszta, ze i dzis tam kupuja, tylko wczesniej
    odwiedzaja kantor :-)

    J.


  • 86. Data: 2016-09-12 12:34:03
    Temat: Re: Deficyt budzetowy
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Budzik" napisał w wiadomości grup
    Użytkownik Kris k...@g...com ...
    >> Wskażesz czy nie wskażesz gdzie coś dopisałem

    >Przykładowo stwierdziłes, ze moim zdaniem 500+ biorą w wiekoszsci
    >rodziny
    >patologiczne ktore zaraz polecą po chwilówkę.
    >A ja nigdzie czegos takiego nie napisałem.
    >Ale pisałem o chwilówkach ze popyt jest duzy to sobie dopisałes bo
    >lubisz
    >szufladkowac i upraszczac.

    A tak swoja droga - czy w braniu chwilowki jest cos patologicznego ?
    Dostaje ktos np 1000 zl na dzieci, bierze chwilowke, ktora splaca w
    nastepnym miesiacu, bo pieniadze z dzieci znow sa,
    i to jest IMO dowod, ze rodzina ma jakies szersze plany i ambicje, co
    sie kloci z patologia :-)

    Przeciez nie przepil tych 2000, bo to za duzo wodki by bylo :-)

    Patologiczne moga byc jedynie odsetki/oplaty przy tych chwilowkach,
    ale chwilowo jakies zachecajace oferty tez sa i mozna cos znalezc
    ponizej 20% miesiecznie...

    J.


  • 87. Data: 2016-09-12 20:00:21
    Temat: Re: Deficyt budzetowy
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik J.F. j...@p...onet.pl ...

    >>> Wskażesz czy nie wskażesz gdzie coś dopisałem
    >
    >>Przykładowo stwierdziłes, ze moim zdaniem 500+ biorą w wiekoszsci
    >>rodziny
    >>patologiczne ktore zaraz polecą po chwilówkę.
    >>A ja nigdzie czegos takiego nie napisałem.
    >>Ale pisałem o chwilówkach ze popyt jest duzy to sobie dopisałes bo
    >>lubisz
    >>szufladkowac i upraszczac.
    >
    > A tak swoja droga - czy w braniu chwilowki jest cos patologicznego ?
    > Dostaje ktos np 1000 zl na dzieci, bierze chwilowke, ktora splaca w
    > nastepnym miesiacu, bo pieniadze z dzieci znow sa,
    > i to jest IMO dowod, ze rodzina ma jakies szersze plany i ambicje, co
    > sie kloci z patologia :-)
    >
    > Przeciez nie przepil tych 2000, bo to za duzo wodki by bylo :-)
    >
    > Patologiczne moga byc jedynie odsetki/oplaty przy tych chwilowkach,
    > ale chwilowo jakies zachecajace oferty tez sa i mozna cos znalezc
    > ponizej 20% miesiecznie...
    >
    W chwilówkach nie ma nic patologicznego - jest za to wiele głupiego.
    20%? To chyba nie mowimy o tym samym...


  • 88. Data: 2016-09-14 13:56:48
    Temat: Re: Deficyt budzetowy
    Od: Poldek <p...@i...eu>

    W dniu 2016-08-31 o 12:16, J.F. pisze:

    > W Polsce mamy unijna granice zadluzenia 60% GDP, a taka Japonia
    > zadluzyla sie na 120% i jakos nie bankrutuje.

    Japonia ma zadłużenie ok. 230% PKB i z tym niebankrutowaniem, to wcale
    nie jest tak różowo.

    USA ma zadłużenie ok. 122% PKB.

    Lehman Brothers trzymał się świetnie, aż do dnia, w którym zbankrutował.


  • 89. Data: 2016-09-14 14:11:48
    Temat: Re: Deficyt budzetowy
    Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...example.com>

    On 09/14/2016 08:56 PM, Poldek wrote:
    > W dniu 2016-08-31 o 12:16, J.F. pisze:
    >
    >> W Polsce mamy unijna granice zadluzenia 60% GDP, a taka Japonia
    >> zadluzyla sie na 120% i jakos nie bankrutuje.
    >
    > Japonia ma zadłużenie ok. 230% PKB i z tym niebankrutowaniem, to wcale
    > nie jest tak różowo.
    >
    > USA ma zadłużenie ok. 122% PKB.
    >
    > Lehman Brothers trzymał się świetnie, aż do dnia, w którym zbankrutował.

    Kwestia reputacji dłuznika i związanego z tym "procentu".

    Niektóre najbiedniejsze kraje świata nie mają prawie żadnych długów, z
    prostego powodu - nikt im nie chce pożyczać pieniędzy, bo wiadomo, że
    nie oddadzą.


    Tomasz Chmielewski
    https://lxadm.com


  • 90. Data: 2016-09-21 22:34:57
    Temat: Re: Deficyt budzetowy
    Od: Marcin <n...@n...com>

    Witam

    W dniu 2016-09-12 o 11:52, J.F. pisze:

    > A co by bylo, gdyby rzad wyplacal po 100 euro ?
    > Rodzic by pobiegl do kantoru, potem nastapily 3 w/w analizy, a w
    > miedzyczasie rzad by musial to euro zdobyc ... z kredytu, czy wymieni
    > zlotowki na euro ?

    Rzad i tak musi pozyczyc. Na ten program i na inne. Bo kasy brak. Jak
    juz w tym watku napisano, zgodnie z planem rzadu, w 2017 roku bedzie to
    rownowartosc ok. 180 mld PLN. Duza czesc tego dlugu zostanie pozyczona
    od inwestorow zagranicznych. Raczej w euro i dolarach. Ostatnio nawet
    rzad pozyczyl w juanach. My wlasnie mamy ten problem, ze pozyczamy za
    granica w walutach ktorych nie mozemy "wydrukowac" w razie w. Gdybysmy
    byli w strefie euro to zawsze blizej "drukarki", ewentualnie gdyby caly
    dlug rzadu byl w PLN.

    Pozdrawiam,
    Marcin

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1