Witam czy ktoś posiada informacje jakie są limity kwotowe aby zapłacić kartą
w hipermarketach/supermarketach:

Carrefour
Carrefour Express
Tesco
Lidl
Real
Auchan
Leclerc

PS.
Albert - 5 zł
Kaufland - 10 zł

Tak na marginesie czy narzucenie klientom limitu kwotowego, od którego można
zrealizować daną transakcję jest zgodna z prawem/umowami pomiędzy sklepami a
firmami autoryzującymi transakcje?

do góry

Pszczelarz Bartek <b...@w...w.ulu.pl> wrote:
> Tak na marginesie czy narzucenie klientom limitu kwotowego, od którego
> można zrealizować daną transakcję jest zgodna z prawem/umowami
> pomiędzy sklepami a firmami autoryzującymi transakcje?

No taki limit dolny jak 5 zł to już nie jest dla centrum autoryzacyjnego
nic niestosownego, bo na przykład Cardpoint sam nakłada taki limit w
terminalu defaultowo, także nawet nie przejdzie transakcja poniżej 5 zł,
no może sprzedawca może poprosić by mu inacej skonfigurowali, ale jak
widać nawet dla aquirera nie opłaca się przetwarzać takich kwot. Więc
podejrzewam że i na 10 zł nie obrażają się tak bardzo. Co innego jak
ktoś walnie limit 50 zł, to tu podejrzewam centrum by się mogło
pogniewać.

--
Miernik
http://miernik.name/

do góry

> Lidl

Kiedyś był 20, pewnie jeszcze jest.

do góry

Pszczelarz Bartek napisał(a):

> Tak na marginesie czy narzucenie klientom limitu kwotowego, od którego można
> zrealizować daną transakcję jest zgodna z prawem/umowami pomiędzy sklepami a
> firmami autoryzującymi transakcje?


Bylo chyba z tysiac razy na grupie. Karta nie jest prawnym srodkiem
platniczym w Polsce i prawo nie reguluje zasad jej uzywania, a mozliwosc
placenia karta to tylko dobra wola sprzedawcy.


Pozdrawiam,
daniel

do góry

In news:f9das6.qs.1@beczka.prochu, *Pszczelarz Bartek* wrote:
> Witam czy ktoś posiada informacje jakie są limity kwotowe aby
> zapłacić kartą w hipermarketach/supermarketach:

Carrefour - 5zl

--
darnok
"TRAGEdia: A ja TRUskawki CUkrem..."

do góry

Daniel Rejemr <e...@g...ppll> writes:

> Bylo chyba z tysiac razy na grupie. Karta nie jest prawnym srodkiem
> platniczym w Polsce i prawo nie reguluje zasad jej uzywania, a
> mozliwosc placenia karta to tylko dobra wola sprzedawcy.

Idac tym tropem moznaby twierdzic, ze prawo nie reguluje sprzedazy
towarow w Polsce, a mozliwosc kupowania w sklepie to tylko dobra
wola sprzedawcy.
--
Krzysztof Halasa

do góry

Użytkownik "Pszczelarz Bartek" <b...@w...w.ulu.pl> napisał w
wiadomości news:f9das6.qs.1@beczka.prochu...

W REAL-u nie ma limitu. Płaciłem z braku drobnych kilkuzłotowy rachunek.

A codo samych limitów. Sprawdź regulamin Twojego banku. jeśli nie dopuszcza
limitów, to przy każdej odmowie kierujesz do swojego banku reklamację, że
odmówiono ci honorowania wydanej przez nich karty. Ciebie łączy umowa tylko
z bankiem i tylko bank może dalej dochodzić za pośrednictwem swoich umów
roszczenia. Sklep żadnej umowy z Tobą nie podpisywał, więc nie masz żadnego
do niego regresu.

do góry

Pszczelarz Bartek napisał(a):

> Albert - 5 zł

Ar ju siur? Nigdy nie było.

do góry

Użytkownik "Daniel Rejemr" <e...@g...ppll> napisał w wiadomości
news:f9d9p0$cri$1@pippin.nask.net.pl...

> Bylo chyba z tysiac razy na grupie. Karta nie jest prawnym srodkiem
> platniczym w Polsce i prawo nie reguluje zasad jej uzywania, a mozliwosc
> placenia karta to tylko dobra wola sprzedawcy.

nie do końca masz rację. Kupujący zew sprzedającym umowy w tym zakresie
bezpośrednio co prawda nie zawierali, ale istnieje ciąg umów cywilnych to
normujących. Klient ma umowę z bankiem, bank z jakimś tam centrum
rozliczeniowym, z którym z kolei umowę ma sklep. W praktyce to jest
bardziej skomplikowane, ale celowo uprościłem, by nie zaciemniać.

Klient roszczenia na sprzedawcy dochodzić nie może, ale spokojnie może
swoje roszczenie skierować do swojego banku. Zapłacił za kartę, zapewniono
go w umowie, że będzie honorowana na jakiś tam zasadach, a tu się okazuje,
że chała. Musiał płacić gotówką, po którą do najbliższego bankomatu
pojechać taksówką. Są realne straty. Teraz bank swoje roszczenie kieruje do
centrum rozliczeniowego. Centrum go zapewniło, ze karty wydawane przez bank
klientom będą honorowane, a nie są. Centrum zaś "wali" do sprzedawcy z
przysłowiową japą. Co jest? Dostałeś za darmo terminal, podpisałeś umowę?
Nakłada na sprzedawcę karę. no to sprzedawca się zastanawia. Opłaci się
płacić następną karę, czy lepiej dać spokój z wygłupami. I w ten sposób
sytuacja stopniowo wraca do normy.

Z ekspedientką w sklepie nie warto polemizować, bo ona najczęściej żadnego
wpływu na uznanie lub nie naszej karty nie ma.

Reasumując, to co prawda karta środkiem płatniczym nie jest, ale na
podstawie szeregu umów cywilnoprawnych w niektórych wypadkach może taką
rolę spełniać. No i zanim się wszcznie awanturę warto zajrzeć do regulaminu
banku, czy nie ma tam furtki, że mogą być ustawiane limity. Jeśli jest, to
należy albo zmienić bank albo się z tym pogodzić.

do góry

"Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote in message
news:f9dg2o$rj8$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Klient roszczenia na sprzedawcy dochodzić nie może, ale spokojnie może
> swoje roszczenie skierować do swojego banku. Zapłacił za kartę, zapewniono
> go w umowie, że będzie honorowana na jakiś tam zasadach, a tu się okazuje,
> że chała. Musiał płacić gotówką, po którą do najbliższego bankomatu
> pojechać taksówką. Są realne straty.

Hehehe.... a czytajes kiedys umowe i regulamin karty platniczej? Nie
spotkalem jeszcze karty w przypadku ktorej nie byloby podobnego niz ponizej
wylaczenia...

mBank nie ponosi odpowiedzialności za skutki wynikające z okoliczności
niezależnych od mBanku, takich jak:

1.. działanie sił wyższych,
2.. odmowa akceptacji karty przez punkt akceptujący lub bankomat,
3.. brak autoryzacji danej transakcji,
4.. decyzje i zarządzenia organów władzy i administracji państwowej,
5.. awarii systemu, awarii lub nieprawidłowego funkcjonowania urządzenia
akceptującego karty,
6.. innych przyczyn niezależnych od mBanku.
MK

do góry