eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › [Prasowka] Upadlosc konsumencka
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 316

  • 311. Data: 2009-01-04 23:36:41
    Temat: Re: Upadlosc konsumencka
    Od: jack <n...@s...pl>

    Nie jestem z natury szczegolnie zlosliwy, ale bylo tak pieknie, za musialem
    cos nabroic :-)
    Przyznam Ci sie skrycie, ze ja tez robie bledy :-)


  • 312. Data: 2009-01-05 17:55:12
    Temat: Re: Upadlosc konsumencka
    Od: "Szymon" <n...@o...pl>

    > super: tkwisz w zamknietym schemacie
    > otworz oczy: bo rynek sie zmienia troche szybciej niz 10 lat temu

    Mam doświadczenie i wykształcenie w swojej branży i dobrze mi z tym. Nie
    muszę otwierać oczu :-)) Poza tym co mam zrobić? Spalić dyplom :-)?

    > przepisy trzeba uchwalac madrze
    > stabilnosc zatrudnienia, zwiazki zawodowe, korporacje zawodowe to
    > przezytek
    > liczy sie mobilnosc i zdolnosc adaptacji w trudnych warunkach - pamietaj o
    > tym - nie bedziesz zalowal

    Tylko, że nie Ty uchwalasz te przepisy. Ja tylko raz żałowałem, że nie mam
    wykształcenia, jednak nadrobiło się to dość dawno temu. Niemniej dosłownie
    wczoraj rozmawiałem z koleżanką - zarzuciła studia nie mogąc ich pogodzić z
    pracą. Tak jak mówisz - ważniejsza praca i doświadczenie. Rzuciła się w wir
    pracy i... od razu dostała podwyżkę. Teraz ma całe 7,50zł na godzinę brutto
    w McDonald'sie. Zrezygnowała ze studiów informatycznych. Więc może faktyczne
    coś tam jest w Twojej koncepcji.

    > to jest pytanie postawiony z "dupy" strony
    > miec dyplom, bo tego wymaga chora czesc rynku ?
    > ja wlasnie z tym pogladem walcze

    To jakieś 95% pracodawców masz na celowniku widzę...

    > programy studiow sa stare, a trzymaja je dziadkowie profesorowie majacy
    > malo elastyczny sposob myslenia
    > wszelkie przejawy indywidualnosci sa czesto dosyc szybko tempione

    Dokładnie! Wspomniana koleżanka chwaliła mi się jakie sobie machnęła fajne
    śniadanie - surówka z wieśmaca, bułka z BigMaca, a kotlet z chickenburgera.
    Indywidualnośc na maksa, bo choć myślałem, że nie da się już ułożyć innego
    burgera ponad oferowane - jednak się dało. Może wkrótce ktoś dostrzeże tę
    indywidualność i powierzy jej komponowanie menu w tej międzynarodowej
    korporacji.

    > ponadto prawa jazdy nie zdobywasz na studiach - czemu ???

    Po co byłoby zdobywanie go w wieku 25 lat, jak można od 18?

    >>> Tak : nauczyciel to jest specyficzna sytuacja gdyz jest to uregulowane
    >>> prawnie (kuratorium oswiaty).
    >> To prawda, ale jeszcze niedawno nie trzeba było mieć wyższego. Obecny
    >> p.o.
    >> CKE i minister edukacji w rządzie Belki Mirosław Sawicki po 11 latach
    >> pracy
    >> w szkole zdobył mgr.
    >
    > ale byl zlym specjalista ?

    Nie, najlepszym. Wybitny fachowiec od młodzieży. Wprawdzie ostatni raz przy
    tablicy stał tak jakoś 18 lat temu, ale któż by się czepiał szczegółów.

    >> Nikt informatykowi-samozwańcowi, do tego z ulicy, nie powierzy pieczy nad
    >> systemem informatycznym banku.
    >
    > a informatykowi z 5 letnim doswiadczeniem i praktyka w pracy w banku ?

    Informatykowi z wykształcenia jak najbardziej.

    > a czemu ? wedlug Twojej teorii - jesli zmienia przepisy, sprzataczka
    > straci prace...
    >

    Owszem, jednak zwykle daje się też czas na uzupełnienie wykształcenia, np.
    żołnierzy nie zwolniono po wejściu do NATO, ale zorganizowano im kursy
    językowe. Za darmo.

    > gdzie znajde takie rubryki ?
    > nie moge skojarzyc, zebym cos takiego kiedykolwiek wypelnial ?

    uuu... prawie wszędzie.

    >> Słusznie prawisz, że nikt nie powierzy człowiekowi z ulicy
    >> przedsiębiorstwa
    >> nawet po studiach menadżerskich, ale czy powierzy jedynie z maturą?
    >
    > a czy powierzy doswiadczonemu, odnoszacemu sukcesy menedzorowi, ktory
    > wlasnie zrestrukturyzowal duza grupe kapitalowa i obnizyl koszty stale o
    > 35 %, zwiekszyl rentownosc przychodu o 4% i ebitda o kilkanascie milionow
    > ?
    > a czy wtedy pytania o wyksztalcenie maja sens ?

    Tak, mają sens z przyczyn, o których mówiłem. Poza tym marne szanse, aby
    Twój przykład był realny.

    > tak sie sklada, ze jak juz gdzies pracujesz, to awanse stoja przed toba
    > jesli masz wyniki, pomysly i ogolna wizje

    Zrozum. Ktoś musi dać Ci pierwszą szansę.

    >> Firma to jedno, a stanowisko to drugie. Wszędzie potrzebują
    >> sprzątaczek...
    >
    > juz napisalem, ze nie ma takich stanowisk
    > wszystko co nie dotyczy core-dzialalnosci jest kontraktowane na zewnatrz
    > mam wrazenie, ze jak nie masz argumentow prubjesz osmieszyc swoich
    > adwersarzy

    Nie. Sprzątaczka to po prostu przykład osoby, gdzie faktycznie wykształcenie
    nie ma znaczenia.

    > tylko,ze zawodowka uczy zawodu, a studia (poza wymienianymi przez mnie
    > profesjami) niekoniecznie

    Tak mówisz, bo nie masz studiów.

    > przyznaje Ci racje - otwarcie sprzeciwiam sie istniejacemu systemowi
    > szkolnictwa wyzszego a nie certyfikacji wogole

    "w ogóle" - przyda się do tego ładnego CV.
    OK - masz prawo.

    > Ja moge na odwrot podac liste osob, ktore odnosily sukces bez papierow i
    > duzo lepiej im to wychodzilo
    >
    > - bill gates
    > - michael o'leary
    > - albert einstein
    > ale to niczego nie dowodzi tak jak i nie dowodzi posiadanie wyksztalcenia

    Jak na 6 miliardów ludzi to całkiem sporo ich podałeś. Do tego akurat
    Microsoft w OLBRZYMIM stopniu finansuje naukę (także PL), a Einstein był jak
    najbardziej związany z nauką (doktorat, profesor nadzwyczajny w Zurichu,
    dyrektor Instytutu Fizyki w Berlinie itd.). Jednak aby się już nie spierać
    to jestem gotów przystać na to, iż jeden na 6 miliardów robi karierę bez
    wykształcenia - szczegółnie kilkanaście/dziesiąt lat temu zakładając własny
    biznes.




  • 313. Data: 2009-01-05 21:25:19
    Temat: Re: [Prasowka] Upadlosc konsumencka
    Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)

    Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl> writes:

    > Dnia Sat, 27 Dec 2008 15:04:31 -0600, witek napisał(a):
    >
    [...]

    >> To by prowadziło do pokrzywdzenia wierzycieli, gdyby dłużnicy zbyt łatwo
    >> mogli się pozbyć długu.
    >
    > Srali muszki, będzie wiosna. Wierzyciele na pozyczaniu pieniędzy zarabiają,
    > zatem powinni ponosić ryzyko.
    Ja wiem, ze to grupa o bankach, ale wierzytelność to może być też
    np. zadatek na usługę. I co, ile zarobi ten który dał zadatek, a dłużnik
    śmieje mu się w nos?
    KJ


  • 314. Data: 2009-01-05 22:22:58
    Temat: Re: [Prasowka] Upadlosc konsumencka
    Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>

    Dnia Mon, 05 Jan 2009 22:25:19 +0100, Kamil Jońca napisał(a):

    >> Srali muszki, będzie wiosna. Wierzyciele na pozyczaniu pieniędzy zarabiają,
    >> zatem powinni ponosić ryzyko.
    > Ja wiem, ze to grupa o bankach, ale wierzytelność to może być też
    > np. zadatek na usługę. I co, ile zarobi ten który dał zadatek, a dłużnik
    > śmieje mu się w nos?

    Traci. Robienei ineresów zawsze wiązało się z ryzykiem.

    --
    ___________ (R)
    /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
    ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
    _______/ /_ GG: 3524356
    ___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/


  • 315. Data: 2009-01-06 16:35:19
    Temat: Re: [Prasowka] Upadlosc konsumencka
    Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)

    Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl> writes:

    > Dnia Mon, 05 Jan 2009 22:25:19 +0100, Kamil Jońca napisał(a):
    >
    >>> Srali muszki, będzie wiosna. Wierzyciele na pozyczaniu pieniędzy zarabiają,
    >>> zatem powinni ponosić ryzyko.
    >> Ja wiem, ze to grupa o bankach, ale wierzytelność to może być też
    >> np. zadatek na usługę. I co, ile zarobi ten który dał zadatek, a dłużnik
    >> śmieje mu się w nos?
    >
    > Traci. Robienei ineresów zawsze wiązało się z ryzykiem.

    1. Jakich interesów? To był zadatek na wykończenie mieszkania na
    przykład.
    2. Pozostaje mi, życzyć Ci trafienia na dewelopera któremu
    wpłaciłeś większość kasy na mieszkanie, tylko mieszkania nie możesz
    odebrać. (tak, wiem, że to już nie podchodzi pod upadłość konsumencką)

    KJ


  • 316. Data: 2009-01-06 20:18:36
    Temat: Re: [Prasowka] Upadlosc konsumencka
    Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>

    Dnia Tue, 06 Jan 2009 17:35:19 +0100, Kamil Jońca napisał(a):

    >> Traci. Robienei ineresów zawsze wiązało się z ryzykiem.
    >
    > 1. Jakich interesów? To był zadatek na wykończenie mieszkania na
    > przykład.

    Normalnych. To jest normalna działalność rynkowa.

    > 2. Pozostaje mi, życzyć Ci trafienia na dewelopera któremu
    > wpłaciłeś większość kasy na mieszkanie, tylko mieszkania nie możesz
    > odebrać. (tak, wiem, że to już nie podchodzi pod upadłość konsumencką)

    Albo się ryzykuje (developer), albo się nie ryzykuje i kupuje gotowe
    mieszkanie (dopłacając za brak ryzyka).

    --
    ___________ (R)
    /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
    ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
    _______/ /_ GG: 3524356
    ___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 31 . [ 32 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1