eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Obsługa frankowiczów
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 18

  • 11. Data: 2019-10-08 17:51:29
    Temat: Re: Obsługa frankowiczów
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> writes:

    > Właśnie ubezpieczyciele profesjonalnie szacują prawdopodobieństwa. Skoro
    > prawne dylematy trzeba roztrząsać z prawnikami -- probabilistykę należy
    > powierzyć ubezpieczycielom.

    Tu jest jeszcze gorzej, ubezpieczenia to już jest ekonomia na pograniczu
    wiary.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 12. Data: 2019-10-09 19:46:41
    Temat: Re: Obsługa frankowiczów
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Krzysztof Halasa" m...@p...waw.pl

    >> Właśnie ubezpieczyciele profesjonalnie szacują prawdopodobieństwa. Skoro
    >> prawne dylematy trzeba roztrząsać z prawnikami -- probabilistykę należy
    >> powierzyć ubezpieczycielom.

    > Tu jest jeszcze gorzej, ubezpieczenia to już jest ekonomia
    > na pograniczu wiary.

    Możesz rozwinąć swą myśl?

    IMO wszystko dookoła nas rządzone jest prawdopodobieństwem.
    Możemy bawić się w determinizm tylko dlatego, że w skali makro
    łatwo to i owo przewidzieć, choć w skali mniejszej niż piko
    niczego nie można przewidzieć...

    Nie wiemy, czy Krzysztof Halasa wypije jutro piwo, ale wiemy,
    ile litrów piwa wypije jutro cała ludzkość...

    Nie wiemy, gdzie znajdzie się za chwilę (czymkolwiek ona jest)
    elektron, ale wiemy, że samochód (zbudowany w znacznej mierze
    z nieprzewidywalnych elektronów) ,,jadący zbyt szybko'' po
    zakręcie wyskoczy z drogi na pobocze...


    Nie wiemy, czy dany/konkretny gracz wygra za chwilę w ruletkę,
    czy przegra, ale wiemy, że ,,na dłuższą metę'':
    - Kowalski wygra, jeśli będzie właścicielem ruletki
    - i przegra, jeśli będzie jedynie klientem ruletki...

    W probabilistyce jest wiara w Stwórcę, bo rozum mówi, iż tylko
    niezły Intelekt był zdolny do zbudowana tak skomplikowanego świata...

    -==-

    - Naukowcy mówią, że Bóg istnieje, bo to wszystko dookoła nas samo nie powstało.
    - Niby tak, ale niemal wszyscy naukowcy są żydami, a czy można zaufać żydowi
    w kwestii wiary w Boga?

    -==-

    Ponadto wszędzie jest wiara -- choćby w słuszność odkryć naukowych.

    -=-

    Jest też powszechna wiara w dobroć ludzką -- choćby w to, że
    leżący na półce sklepowej chleb nie zawiera trucizny... ;)

    -=-

    Ktoś, kto opanuje Rachunek Prawdopodobieństwa -- zawładnie światem.
    (tak prawią mi mądrzy ludzie od lat, gdy zauważam, że Rachunek
    Prawdopodobieństwa przekracza me intelektualne możliwości)

    Inni mówią, że zawładnie światem ten, kto poskromi Liczby Pierwsze.
    (dziś, w epoce kryptografii, to twierdzenie nabiera wartości)

    Jeszcze inni przekonywali mnie (gdy studiowałem) że droga do tyranii
    prowadzi przez opanowanie Analizy Matematycznej...

    Ale byli też tacy, którzy uważali, że wystarczy być mocnym
    w pisaniu (i rozumieniu?) algorytmów, by przejąć władzę nad ludźmi...

    Tak czy siak -- powyższe ukazuje, iż władza nad pospólstwem wiedzie przez rozum...

    [pani Kidawa obiecuje bezpłatny internet do 26 roku... czyli przez 7 lat?]

    -=-

    Wg mnie uczciwe ubezpieczenia to ruletka.
    Co do zasady z uczciwym ubezpieczeniami
    komunikacyjnymi jest IMO jakoś tak:
    - klienci razem wzięci przegrywają
    - ubezpieczyciel wygrywa
    - każdy z klientów może:
    - z dużym prawdopodobieństwem przegrać
    (zapłacić składkę, lecz nie mieć wypadku)
    - z niedużym prawdopodobieństwem wygrać
    (zapłacić składkę i mieć wypadek)

    -=-

    IMO uczciwe ubezpieczenia opierają się o ryzyko, czyli o prawdopodobieństwo
    zdarzenia.
    IMO każda ekonomia musi opierać się o prawdopodobieństwo zdarzenia, ale zazwyczaj nie
    liczymy prawdopodobieństwa zdarzenia, gdyż uznajemy prawdopodobieństwo zdarzenia za
    pewne albo za zerowe:
    - z zerowym prawdopodobieństwem padnie BFG
    - ze 100% prawdopodobieństwem BFG wypłaci szmal klientom upadłego banku

    - z zerowym prawdopodobieństwem bank wypłaci nam podrobiony szmal
    - ze 100% prawdopodobieństwem bank wypłaci nam legalny szmal

    Powyższe rozumowania oparte są o zaokrąglenia, gdyż w istocie jest inaczej:
    - z nikłym prawdopodobieństwem padnie BFG
    - z niemal 100% prawdopodobieństwem BFG wypłaci szmal klientom upadłego banku

    - z nikłym prawdopodobieństwem bank wypłaci nam podrobiony szmal
    - z niemal 100% prawdopodobieństwem bank wypłaci nam legalny szmal

    'Niemal zero' czy 'niemal 100%' niewiele oznacza, gdy mamy przed sobą tylko jedną
    próbę, lecz bardzo dobrze określa naszą przyszłość, gdy mamy przed sobą masę prób...

    Tą ,,jedną probą'' jest nasza przygoda z danym adwokatem...

    -=-

    Teraz Ty -- wyjaśnij, co masz na swej niewątpliwe głębokiej
    myśli, o ile chcesz nawiązać ze mną rozumny kontakt... ;)

    --
    _._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. .-.
    )\._.,--....,'``.
    (,-.`._,'( coma |\`-/| .'O`-' .,; o.' e...@g...com '.O_' /,
    _.. \ _\ (`._ ,.
    `-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'. `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,
    `._.-(,_..'--(,_..'`-.;.' Felix Lee
    -bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/...
    https://eneuel.oferty-kredytowe.pl/


  • 13. Data: 2019-10-10 17:38:26
    Temat: Re: Obsługa frankowiczów
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> writes:

    > IMO uczciwe ubezpieczenia opierają się o ryzyko, czyli o prawdopodobieństwo
    zdarzenia.
    > IMO każda ekonomia musi opierać się o prawdopodobieństwo zdarzenia, ale zazwyczaj
    nie
    > liczymy prawdopodobieństwa zdarzenia, gdyż uznajemy prawdopodobieństwo zdarzenia za
    > pewne albo za zerowe:

    Wartość oczekiwana "zysku" ubezpieczyciela jest dodatnia, dla klientów -
    ujemna.
    Ubezpieczenia mają sens w kilku przypadkach:
    - jeśli klient wie, że prawdopodobieństwo zdarzenia jest w jego
    przypadku znacznie większe niż typowe (a ubezpieczyciel tego nie wiem,
    lub nie może tej wiedzy wykorzystać),
    - jeśli sam fakt zawarcia umowy ubezpieczenia ma wpływ na
    prawdopodobieństwo (zmniejsza je),
    - jeśli zaistnienie zdarzenie jest nieakceptowalne w przypadku braku
    ubezpieczenia, i akceptowalne w przeciwnym przypadku.
    - jeśli służą do wyciągnięcia zapłaty tam, gdzie trudno to zrobić inaczej.

    W szczególności, ubezpieczenia nie mają typowo najmniejszego sensu
    w kontekście głównej, powtarzalnej działalności danej osoby.

    Dodatkowo, ludzie utożsamiają często (bardzo często) sam fakt zawarcia
    umowy ubezpieczenia z gwarancją, że zdarzenie nie nastąpi. Rozumiem, że
    to może mieć częściowy sens w przypadku zdarzeń finansowych, ale ludzie
    robią to także np. z wypadkami. Co ofierze z tego, że ubezpieczyciel
    wypłaci ileś tam pieniędzy (jeśli będzie miał komu w ogóle), jeśli to
    nie ma żadnego wpływu na samo zaistnienie wypadku?

    Trzeba też pamiętać, że wypłata odszkodowania może nie być wcale taka
    oczywista i bezproblemowa jak się wydaje podczas płacenia składki.

    > 'Niemal zero' czy 'niemal 100%' niewiele oznacza, gdy mamy przed sobą tylko jedną
    > próbę

    Przeciwnie, wystarczy że różnych prób - każdą pojedynczą - będziemy mieć
    wiele. Tak jak to zwykle jest w życiu.

    To tak jakby argumentować, że pojedynczy los na loterii zachowuje się
    jakoś inaczej niż ciągła "gra" przez 50 lat. Dla mnie nie ma różnicy.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 14. Data: 2019-10-10 18:12:42
    Temat: Re: Obsługa frankowiczów
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Krzysztof Halasa" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m...@p...waw.pl...
    "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
    writes:
    >> IMO uczciwe ubezpieczenia opierają się o ryzyko, czyli o
    >> prawdopodobieństwo zdarzenia.
    >> IMO każda ekonomia musi opierać się o prawdopodobieństwo zdarzenia,
    >> ale zazwyczaj nie
    >> liczymy prawdopodobieństwa zdarzenia, gdyż uznajemy
    >> prawdopodobieństwo zdarzenia za
    >> pewne albo za zerowe:

    >Wartość oczekiwana "zysku" ubezpieczyciela jest dodatnia, dla
    >klientów -
    >ujemna.
    >Ubezpieczenia mają sens w kilku przypadkach:
    >- jeśli klient wie, że prawdopodobieństwo zdarzenia jest w jego
    > przypadku znacznie większe niż typowe (a ubezpieczyciel tego nie
    > wiem,
    > lub nie może tej wiedzy wykorzystać),
    >- jeśli zaistnienie zdarzenie jest nieakceptowalne w przypadku braku
    > ubezpieczenia, i akceptowalne w przeciwnym przypadku.
    >- jeśli służą do wyciągnięcia zapłaty tam, gdzie trudno to zrobić
    >inaczej.

    >W szczególności, ubezpieczenia nie mają typowo najmniejszego sensu
    >w kontekście głównej, powtarzalnej działalności danej osoby.

    A to akurat zalezy, jakie ma zagrozenie.
    Jesli co roku mu sie jakas wpadka przydarza, to istotnie nie warto.

    Jesli raz na 50 lat ... i szkoda kosztowna, to moze jednak warto sie
    zabezpieczyc, na wypadek, gdyby sie przydarzyla.

    >Dodatkowo, ludzie utożsamiają często (bardzo często) sam fakt
    >zawarcia
    >umowy ubezpieczenia z gwarancją, że zdarzenie nie nastąpi. Rozumiem,
    >że

    No nie wiem - raczej licza na to, ze dostana odszkodowanie.
    A to nie musi nastapic :-(

    >to może mieć częściowy sens w przypadku zdarzeń finansowych, ale
    >ludzie
    >robią to także np. z wypadkami. Co ofierze z tego, że ubezpieczyciel
    >wypłaci ileś tam pieniędzy (jeśli będzie miał komu w ogóle), jeśli to
    >nie ma żadnego wpływu na samo zaistnienie wypadku?

    No - dzieci beda mialy gdzie mieszkac, zona, albo np inwalida na wozku
    zostaniesz ...

    J.


  • 15. Data: 2019-10-11 14:30:35
    Temat: Re: Obsługa frankowiczów
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "J.F." <j...@p...onet.pl> writes:

    >>W szczególności, ubezpieczenia nie mają typowo najmniejszego sensu
    >>w kontekście głównej, powtarzalnej działalności danej osoby.
    >
    > A to akurat zalezy, jakie ma zagrozenie.
    > Jesli co roku mu sie jakas wpadka przydarza, to istotnie nie warto.
    >
    > Jesli raz na 50 lat ... i szkoda kosztowna, to moze jednak warto sie
    > zabezpieczyc, na wypadek, gdyby sie przydarzyla.

    No tak. Ale to nie ten przypadek. Taki opisałem.

    > No nie wiem - raczej licza na to, ze dostana odszkodowanie.
    > A to nie musi nastapic :-(

    To także (i nawet o tym też chyba napisałem), ale faktem jest
    (empirycznie potwierdzanym w rozmowach), że ludzie jednak tak myślą -
    ubezpieczenie = brak zdarzenia.

    Dodatkowo znaczenie ma wyłącznie sam fakt ubezpieczenia. Suma
    ubezpieczenia nie ma znaczenia. Np. ludzie chcieliby jak najtańsze
    ubezpieczenie (z najmniejszą sumą, a więc składką). Dziwne że
    ubezpieczyciele nie oferują (płatnego) ubezpieczenia z zerową sumą :-)

    > No - dzieci beda mialy gdzie mieszkac, zona, albo np inwalida na wozku
    > zostaniesz ...

    No ale od ubezpieczenia lepsze są tu nawet oszczędności w skarpecie.
    Chyba że ktoś planuje "od razu" przenieść się na tamten świat - ale
    wtedy żona, dzieci?
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 16. Data: 2019-10-11 14:36:52
    Temat: Re: Obsługa frankowiczów
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Krzysztof Halasa" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m...@p...waw.pl...
    "J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
    >> No nie wiem - raczej licza na to, ze dostana odszkodowanie.
    >> A to nie musi nastapic :-(

    >To także (i nawet o tym też chyba napisałem), ale faktem jest
    >(empirycznie potwierdzanym w rozmowach), że ludzie jednak tak myślą -
    >ubezpieczenie = brak zdarzenia.

    Albo tylko odnosisz takie wrazenie, a oni maja na mysli brak skutkow -
    bo dostana odszkodowanie ...

    >Dodatkowo znaczenie ma wyłącznie sam fakt ubezpieczenia. Suma
    >ubezpieczenia nie ma znaczenia. Np. ludzie chcieliby jak najtańsze
    >ubezpieczenie (z najmniejszą sumą, a więc składką). Dziwne że
    >ubezpieczyciele nie oferują (płatnego) ubezpieczenia z zerową sumą
    >:-)

    Jakos tak znajoma zaczela analizowac polise z okazji kredytu,
    i az musiala spytac - to kiedy sie nalezy odszkodowanie, bo tyle bylo
    roznych wylaczen.
    Ale bank satysfakcjonawala :-)

    >> No - dzieci beda mialy gdzie mieszkac, zona, albo np inwalida na
    >> wozku
    >> zostaniesz ...
    >No ale od ubezpieczenia lepsze są tu nawet oszczędności w skarpecie.

    Nie masz szans tyle uskladac. Tzn masz, ale po wielu latach
    oszczedzania, a wypadek moze sie jutro zdarzyc.

    >Chyba że ktoś planuje "od razu" przenieść się na tamten świat - ale
    >wtedy żona, dzieci?

    On sie przeniesie, a zona z dziecmi i kredytem do splacenia zostana.

    J.


  • 17. Data: 2019-10-11 15:24:43
    Temat: Re: Obsługa frankowiczów
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "J.F." <j...@p...onet.pl> writes:

    > Albo tylko odnosisz takie wrazenie, a oni maja na mysli brak skutkow -
    > bo dostana odszkodowanie ...

    To nie jest żaden brak skutków.
    Ludzie dopiero zaczynają się zastanawiać, gdy to do nich dotrze.

    > Jakos tak znajoma zaczela analizowac polise z okazji kredytu,
    > i az musiala spytac - to kiedy sie nalezy odszkodowanie, bo tyle bylo
    > roznych wylaczen.
    > Ale bank satysfakcjonawala :-)

    No tak, to jest jeden z przypadków patologicznych.

    >>No ale od ubezpieczenia lepsze są tu nawet oszczędności w skarpecie.
    >
    > Nie masz szans tyle uskladac. Tzn masz, ale po wielu latach
    > oszczedzania, a wypadek moze sie jutro zdarzyc.

    Nie wiem czy po wielu. Może po roku oszczędzania. Większość ludzi jest
    ubezpieczona na sumę porównywalną z miesięczną pensją. No niech będzie
    kwartał, ale to już raczej dużo.

    Wybacz, miałbym płacić całe życie zamiast nieco zacisnąć pas przez rok?
    Poza tym, tych ubezpieczeń (oraz możliwych "zdarzeń") jest pełno.
    Zakładam jednak, że wszystkie nie wystąpią, zwłaszcza te, które się
    wzajemnie wykluczają.

    >>Chyba że ktoś planuje "od razu" przenieść się na tamten świat - ale
    >>wtedy żona, dzieci?
    >
    > On sie przeniesie, a zona z dziecmi i kredytem do splacenia zostana.

    Ale "od razu" to ludzie raczej nie mają rodzin ani kredytów.
    Poza tym, może "od razu" to np. rodzice będą mogli pomóc?
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 18. Data: 2019-10-11 19:58:52
    Temat: Re: Obsługa frankowiczów
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Krzysztof Halasa" m...@p...waw.pl

    > Ludzie dopiero zaczynają się zastanawiać, gdy to do nich dotrze.

    Cieszy mię ten rym: "Polak mądr po szkodzie";
    Lecz jesli prawda i z tego nas zbodzie,
    Nową przypowieść Polak sobie kupi,
    Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi.

    Jan Kochanowski

    --
    _._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. .-.
    )\._.,--....,'``.
    (,-.`._,'( coma |\`-/| .'O`-' .,; o.' e...@g...com '.O_' /,
    _.. \ _\ (`._ ,.
    `-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'. `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,
    `._.-(,_..'--(,_..'`-.;.' Felix Lee
    -bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/...
    https://eneuel.oferty-kredytowe.pl/

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1