eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Kredyt na pesel...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 68

  • 31. Data: 2016-06-03 12:19:41
    Temat: Re: Kredyt na pesel...
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>


    Użytkownik "janek z pola" <a...@e...pl> napisał w wiadomości
    news:nirfd1$1dis$1@gioia.aioe.org...
    >
    > To chyba zawsze lepiej
    > niż od razu na ślepo wzywać nieświadomego dawcę danych osobowych do
    > płacenia.
    >
    Na temat danych osobowych.
    Myślałem, że jestem czujny, ale już wiem, że jestem tak _strasznie_ naiwny,
    że aż mi wstyd (nie znęcajcie się).
    Aby uniknąć skanowania co 2 miesiące faktury za prąd (aby wysłać najemcom)
    postanowiłem zapisać się na elektroniczną wersję w Energa.
    Pominę już proces zapisywania, który trwał od grudnia, ale w końcu już mam
    te faktury.
    Tylko, że w systemie mogę pobrać w pdf poprzednią a o aktualnej mam info, że
    wystawiona tydzień temu, termin płatności za tydzień i "brak dokumentu do
    pobrania" No to zapytałem ich (kiedy to będzie do pobrania i czy ich system
    wyrobi się z tym przez najbliższy tydzień) wypełniając formularz. Na
    formularzu między innymi PESEL, telefon. Nie podobało mi się, ale skoro
    jestem na https:/, a oni i tak te dane mają to się pogodziłem.
    W odpowiedzi dostałem mail z załączoną fakturą a w mailu jawnym tekstem
    wszystko co wpisałem w formularzu.
    Czyli z tego jawnego maila można mieć: imię, nazwisko, PESEL, telefon i
    adres (z załączonej faktury). Czego jeszcze brakuje aby zamówić
    kolekcjonerski dowód osobisty i wziąć kredyt?
    P.G.


  • 32. Data: 2016-06-03 12:21:39
    Temat: Re: Kredyt na pesel...
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2016-06-03 o 12:19, Piotr Gałka pisze:
    >
    > Użytkownik "janek z pola" <a...@e...pl> napisał w wiadomości
    > news:nirfd1$1dis$1@gioia.aioe.org...
    >>
    >> To chyba zawsze lepiej
    >> niż od razu na ślepo wzywać nieświadomego dawcę danych osobowych do
    >> płacenia.
    >>
    > Na temat danych osobowych.
    > Myślałem, że jestem czujny, ale już wiem, że jestem tak _strasznie_
    > naiwny, że aż mi wstyd (nie znęcajcie się).
    > Aby uniknąć skanowania co 2 miesiące faktury za prąd (aby wysłać
    > najemcom) postanowiłem zapisać się na elektroniczną wersję w Energa.
    > Pominę już proces zapisywania, który trwał od grudnia, ale w końcu już
    > mam te faktury.
    > Tylko, że w systemie mogę pobrać w pdf poprzednią a o aktualnej mam
    > info, że wystawiona tydzień temu, termin płatności za tydzień i "brak
    > dokumentu do pobrania" No to zapytałem ich (kiedy to będzie do pobrania
    > i czy ich system wyrobi się z tym przez najbliższy tydzień) wypełniając
    > formularz. Na formularzu między innymi PESEL, telefon. Nie podobało mi
    > się, ale skoro jestem na https:/, a oni i tak te dane mają to się
    > pogodziłem.
    > W odpowiedzi dostałem mail z załączoną fakturą a w mailu jawnym tekstem
    > wszystko co wpisałem w formularzu.
    > Czyli z tego jawnego maila można mieć: imię, nazwisko, PESEL, telefon i
    > adres (z załączonej faktury). Czego jeszcze brakuje aby zamówić
    > kolekcjonerski dowód osobisty i wziąć kredyt?

    Brakuje twojego podpisu.

    Jakby cię chcieli zrobić na kasę, to dowodu do tego nie potrzeba. Trochę
    mniej paranoi w życiu życzę :)


    --
    Liwiusz


  • 33. Data: 2016-06-03 12:32:20
    Temat: Re: Kredyt na pesel...
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>


    Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
    news:nirha9$atu$2@node2.news.atman.pl...
    >W dniu 2016-06-03 o 11:03, Piotr Gałka pisze:
    >
    >> Denerwuje mnie jak ktoś uważa, że wszyscy inni powinni być na bieżąco w
    >> tym, w czym on jest na bieżąco bo to jego dziedzina.
    >> Na prawdę mnie denerwuje.
    >
    > Nie musisz się znać, ale jak już się wypowiadasz, to wypadałoby.
    >
    Jak wypowiadam się podając jakieś twierdzenia jako absolutnie pewne to masz
    rację, ale jak wypowiadam się przedstawiając swoje wątpliwości, podpierając
    informacjami z mediów to chyba wolno mi się wypowiadać.

    > BTW: Naprawdę ;)

    J. polski nigdy nie był moją silną stroną, a słownik jakoś tego nie wyłapuje
    :(.
    P.G.


  • 34. Data: 2016-06-03 12:35:05
    Temat: Re: Kredyt na pesel...
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>


    Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
    news:nirhca$atu$4@node2.news.atman.pl...

    >>> Ciekawe ile jest w Polsce osób, które spłacają cudzy kredyt, bo nie
    >>> potrafili się przed tym obronić, albo walka trwa latami.
    >>> To pewnie jest niewielki odsetek,
    >>
    >> Jestem prawie pewien, że rok albo dwa temu widziałem jakąś (niestety nie
    >> wiem, czy pewną) informację, że takich osób jest...
    >> i tu nie pamiętam czy 40 000 czy 400 000.
    >
    > Obie liczby nierealne.
    >
    Też mi się takie wydają, ale wiem, że jak to widziałem to właśnie nierealna
    wysokość podanej liczby mnie szokowała.
    P.G.


  • 35. Data: 2016-06-03 12:35:32
    Temat: Re: Kredyt na pesel...
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2016-06-03 o 12:32, Piotr Gałka pisze:
    >
    > Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w
    > wiadomości news:nirha9$atu$2@node2.news.atman.pl...
    >> W dniu 2016-06-03 o 11:03, Piotr Gałka pisze:
    >>
    >>> Denerwuje mnie jak ktoś uważa, że wszyscy inni powinni być na bieżąco w
    >>> tym, w czym on jest na bieżąco bo to jego dziedzina.
    >>> Na prawdę mnie denerwuje.
    >>
    >> Nie musisz się znać, ale jak już się wypowiadasz, to wypadałoby.
    >>
    > Jak wypowiadam się podając jakieś twierdzenia jako absolutnie pewne to
    > masz rację, ale jak wypowiadam się przedstawiając swoje wątpliwości,
    > podpierając informacjami z mediów to chyba wolno mi się wypowiadać.
    >
    >> BTW: Naprawdę ;)
    >
    > J. polski nigdy nie był moją silną stroną, a słownik jakoś tego nie
    > wyłapuje :(.

    Bo istnieje słowo na i istnieje słowo prawdę. Ba, istnieje nawet
    sformułowanie na prawdę. Słowniki to głupie stwory, lepiej ortografię
    mieć w głowie.

    Czasem złośliwie mówię, że kiedyś wykształconego od prostaka można było
    poznać, że ten pierwszy umie pisać. Teraz jest podobnie - obaj umieją
    pisać, ale tylko wykształcony umie to robić poprawnie ;)

    --
    Liwiusz


  • 36. Data: 2016-06-03 12:38:27
    Temat: Re: Kredyt na pesel...
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2016-06-03 o 12:35, Piotr Gałka pisze:
    >
    > Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w
    > wiadomości news:nirhca$atu$4@node2.news.atman.pl...
    >
    >>>> Ciekawe ile jest w Polsce osób, które spłacają cudzy kredyt, bo nie
    >>>> potrafili się przed tym obronić, albo walka trwa latami.
    >>>> To pewnie jest niewielki odsetek,
    >>>
    >>> Jestem prawie pewien, że rok albo dwa temu widziałem jakąś (niestety nie
    >>> wiem, czy pewną) informację, że takich osób jest...
    >>> i tu nie pamiętam czy 40 000 czy 400 000.
    >>
    >> Obie liczby nierealne.
    >>
    > Też mi się takie wydają, ale wiem, że jak to widziałem to właśnie
    > nierealna wysokość podanej liczby mnie szokowała.
    > P.G.

    Prędzej już uwierzyłbym w 40 000, jeśli się z jakiegoś dłuższego okresu
    nazbierała. W końcu wyłudzenia kredytów to nie jakaś znikoma liczba. Jak
    widać jest to skala niemała i banki zdają sobie sprawę z zagrożenia.

    No i na pewno nie są to osoby, które "spłacają" cudzy kredyt, bo w
    bajki, że dziesiątki tysięcy osób płacą grzecznie za nie siebie nie
    uwierzę, tylko co najwyżej są to osoby, które padły ofiarą kradzieży i
    wykorzystania tożsamości i musiały przejść przez odpowiednie środki
    odwoławcze, aby wykazać brak istnienia swojego zobowiązania. Nie ma w
    tym nic nadzwyczajnego, oszustwa to proceder stary jak świat, były i będą.

    --
    Liwiusz


  • 37. Data: 2016-06-03 12:41:24
    Temat: Re: Kredyt na pesel...
    Od: Miroo <b...@b...brak.i.juz>

    W dniu 2016-06-03 o 12:35, Liwiusz pisze:
    > Czasem złośliwie mówię, że kiedyś wykształconego od prostaka można było
    > poznać, że ten pierwszy umie pisać. Teraz jest podobnie - obaj umieją
    > pisać, ale tylko wykształcony umie to robić poprawnie ;)

    No to teraz posiedzisz za obrazę prezydenta Komorowskiego :)

    Pozdrawiam


  • 38. Data: 2016-06-03 12:57:29
    Temat: Re: Kredyt na pesel...
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>


    Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
    news:nirlgn$1s4$1@node1.news.atman.pl...
    > I komornik tak niby miałby bez wyroku sądu działać?
    >
    Wiem, że media kłamią, ale czy ten rolnik z Mławy nie dowiedział się dopiero
    jak zobaczył komornika?

    > To raczej ty masz problem z czytaniem ze zrozumieniem - dlaczego
    > zajmowałeś się czyimiś listami?
    >

    Bo jestem uczynny i jak ktoś coś pomylił a jestem jedynym który ma tego
    świadomość to staram się pomóc.
    Coś w tym złego?

    Jak dostajesz fakturę za prąd to dokładnie analizujesz, czy jest ciągłość w
    terminach, za które są naliczenia. Czy jakby któraś trafiła do kogoś innego
    i przez to byś jej nie zapłacił to chciałbyś aby Ci prąd wyłączyli.
    Spodziewam się, że zaraz odpowiesz, że nie tak od razu - czyli "I komornik
    tak miałby bez wyroku" więc od razu podam przykład (nie z mediów).
    Ratowałem sąsiada prądem bo wrócił po tygodniu nieobecności a tu prąd
    wyłączony. Co się okazało - trzeciej wstecz faktury nie zapłacił (dwie
    następne zapłacił) to mu zakład energetyczny (bez ostrzeżenia) całą
    zawartość zamrażarki spuścił na podłogę i zgłosił do jakiejś bazy danych
    dłużników (chyba warunkiem było, że ponad 200zł i ponad 6 miesięcy).
    P.G.


  • 39. Data: 2016-06-03 13:02:25
    Temat: Re: Kredyt na pesel...
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
    W dniu 2016-06-03 o 12:35, Piotr Gałka pisze:
    >>>> Jestem prawie pewien, że rok albo dwa temu widziałem jakąś
    >>>> (niestety nie
    >>>> wiem, czy pewną) informację, że takich osób jest...
    >>>> i tu nie pamiętam czy 40 000 czy 400 000.
    >>
    >>> Obie liczby nierealne.
    >> Też mi się takie wydają, ale wiem, że jak to widziałem to właśnie
    >> nierealna wysokość podanej liczby mnie szokowała.

    >Prędzej już uwierzyłbym w 40 000, jeśli się z jakiegoś dłuższego
    >okresu nazbierała. W końcu wyłudzenia kredytów to nie jakaś znikoma
    >liczba. Jak widać jest to skala niemała i banki zdają sobie sprawę z
    >zagrożenia.

    >No i na pewno nie są to osoby, które "spłacają" cudzy kredyt, bo w
    >bajki, że dziesiątki tysięcy osób płacą grzecznie za nie siebie nie
    >uwierzę,

    A pamietasz komornika z Mlawy - jak sie sprawa zrobila glosna, to
    znalazlo sie wiecej poszkodowanych w podobny sposob.
    Ciekawe - asesor sie rozpedzil i narozrabial w miesiac, czy tych
    zdolal nasz "system sprawiedliwosci" przekonac, ze lepiej splacic, bo
    i tak nic nie wskoraja.

    Jest tez wersja, ze nie placa - ale w statystykach figuruja.

    >tylko co najwyżej są to osoby, które padły ofiarą kradzieży i
    >wykorzystania tożsamości i musiały przejść przez odpowiednie środki
    >odwoławcze, aby wykazać brak istnienia swojego zobowiązania. Nie ma w
    >tym nic nadzwyczajnego, oszustwa to proceder stary jak świat, były i
    >będą.

    A zanim wyjasnia, to komornik sciaga :-(

    J.


  • 40. Data: 2016-06-03 13:02:30
    Temat: Re: Kredyt na pesel...
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2016-06-03 o 12:57, Piotr Gałka pisze:
    >
    > Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w
    > wiadomości news:nirlgn$1s4$1@node1.news.atman.pl...
    >> I komornik tak niby miałby bez wyroku sądu działać?
    >>
    > Wiem, że media kłamią, ale czy ten rolnik z Mławy nie dowiedział się
    > dopiero jak zobaczył komornika?

    To zupełnie inna sytuacja. Rolnik spod Mławy zobaczył "dopiero
    komornika", bo to nie on był dłużnikiem, tylko jego sąsiad. I wobec
    sąsiada była prowadzona egzekucja. Jego "winą" było trzymanie swojego
    ciągnika na podwórku dłużnika.


    > Bo jestem uczynny i jak ktoś coś pomylił a jestem jedynym który ma tego
    > świadomość to staram się pomóc.
    > Coś w tym złego?

    Raz by wystarczyło. A jak nie pomogło - to chyba logiczne. Ktoś podał
    twój adres, może przez pomyłkę, ale może to nie była pomyłka -
    ubezpieczyciel jakoś przy okazji kontaktu z klientem sprawę spróbuje
    wyjaśnić, ale nadal listy będzie wysyłać na podany przez niego adres.


    --
    Liwiusz

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1