eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › [CITI] KK i co teraz... (trochę długie)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 8

  • 1. Data: 2002-02-18 08:35:39
    Temat: [CITI] KK i co teraz... (trochę długie)
    Od: <p...@p...onet.pl>

    8.11.2000 roku dokonałem płatności KK Citi na stacji paliw. Tę transakcję na
    wyciągu zapisano podwójnie. Reklamowałem skutecznie - na wiciągu z marca 2001
    uznano tę kwotę i dodano ją do limitu. Obecnie na wyciągu z lutego 2002 pojawiła
    się pozycja identyczna z tą z 8.11.2000 tyle, że z 8.11.2001. Jestem pewien, że
    nie tankowałem tam paliwa. Chociażby dlatego, że tego dnia (i następnego) byłem
    w pracy (Warszawa), a stacja - o ile pamiętam jest w okolicach Piotrkowa
    Trybunalskiego.
    No i teraz pojawia się pytanie. Czy to stacja zrobiła przekręt? Czy też może
    citiemu w systemie coś się pomieszało? Hm... Z racji, że z informatyką mam nieco
    wspólnego, wątpię, iż system jest na tyle inteligentny, by mógł sam przestawić
    datę transakcji (a jeśli to zrobił, to nie byłbym pewnie przypadkiem jedynym)...
    Ktoś musiał mu w tym pomóc. Tylko jak? Działanie celowe? Na stacji? W banku?
    Qrde... Tyle pytań bez odpowiedzi...
    Mam problem teraz, bo nie wiem czy zapłacić całe saldo, czy też pominąć kwotę,
    którą reklamuję. Zapłacenie całości, to miesięczna nieoprocentowana lokata w
    citi. Jeśli nie zapłacę, pojawią się odsetki od niespłaconego salda kredytowego
    (41,88% w skali roku). Oczywiście poinformowano mnie, że mogę te odsetki
    reklamować później... A później pewnie odsetki od odsetek... I tak do usranej
    śmierci...
    Co byście zrobili?

    Pozdrawiam,
    Piotrek.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2002-02-18 10:14:05
    Temat: Re: [CITI] KK i co teraz... (trochę długie)
    Od: "Grzegorz" <g...@p...onet.pl>

    Spłacasz teraz całość, jednocześnie reklamując transakcję.
    Grzegorz



  • 3. Data: 2002-02-18 10:44:53
    Temat: Re: [CITI] KK i co teraz... (trochę długie)
    Od: <p...@p...onet.pl>

    > Spłacasz teraz całość, jednocześnie reklamując transakcję.
    > Grzegorz

    Nie no. Nie napisałem tego wprost... Ale oczywiście reklamacja została złożona.
    Problem jest innej natury. Spłacenie całości to danie citi nieoprocentowanej
    pożyczki. Na ilu osobach robią takie numery? Ile na tym zarabiają? Jak to
    ukrócić (uff... to pytanie chyba jest bez sensu ;) )?
    Oczywiście - jak napisałem - można nie zapłacić. Ale to się wiąże z naliczeniem
    wcale niemałych odsetek. Jest owszem szansa na ich odzyskanie, ale w drodze
    kolejnej reklamacji (błąd wyniknął po ich stronie, dlatego ta kasa w żadnym
    przypadku się im nie należy). A to trwa. Dodatkowo kwotę odsetek poznasz dopiero
    przy następnym wyciągu i do momentu jego spłaty naliczą kolejne odsetki. I tak
    do całkowitego zniechęcenia klienta...
    Przy poprzedniej reklamacji nie zastanawiałem się nad tym. Ale w opisanej w
    poprzednim poście sytuacji jest to co najmniej zastanawiające.

    Pozdrówka,
    Piotrek.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 4. Data: 2002-02-18 11:07:31
    Temat: Re: [CITI] KK i co teraz... (trochę długie)
    Od: "Grzegorz" <g...@p...onet.pl>

    > Problem jest innej natury. Spłacenie całości to danie citi nieoprocentowanej
    > pożyczki. Na ilu osobach robią takie numery? Ile na tym zarabiają? Jak to
    > ukrócić (uff... to pytanie chyba jest bez sensu ;) )?

    Zmienić bank wydawcę kk na jakiś bardziej przyjazny :-))

    > Oczywiście - jak napisałem - można nie zapłacić. Ale to się wiąże z
    naliczeniem
    > wcale niemałych odsetek. Jest owszem szansa na ich odzyskanie, ale w drodze
    > kolejnej reklamacji (błąd wyniknął po ich stronie, dlatego ta kasa w żadnym
    > przypadku się im nie należy). A to trwa. Dodatkowo kwotę odsetek poznasz
    dopiero
    > przy następnym wyciągu i do momentu jego spłaty naliczą kolejne odsetki. I tak
    > do całkowitego zniechęcenia klienta...
    > Przy poprzedniej reklamacji nie zastanawiałem się nad tym. Ale w opisanej w
    > poprzednim poście sytuacji jest to co najmniej zastanawiające.

    Pozostaje Ci więc liczyć na dobrą wolę banku i SZYBKIE załatwienie reklamacji.
    Sądząc z tego, co tutaj się pisze o citi nie możesz liczyć na nikogo innego,
    tylko na siebie- zmień bank.
    Grzegorz
    PS
    Ale chciało się prestiż, kartę ze zdjeciem i ... ;-))) (żarcik- nie bierz do
    siebie :-))



  • 5. Data: 2002-02-18 11:33:54
    Temat: Re: [CITI] KK i co teraz... (trochę długie)
    Od: <p...@p...onet.pl>

    > > Problem jest innej natury. Spłacenie całości to danie citi nieoprocentowanej
    > > pożyczki. Na ilu osobach robią takie numery? Ile na tym zarabiają? Jak to
    > > ukrócić (uff... to pytanie chyba jest bez sensu ;) )?
    >
    > Zmienić bank wydawcę kk na jakiś bardziej przyjazny :-))

    Właśnie się zastanawiam... Przeglądam oferty... ;)

    [ciach]

    > PS
    > Ale chciało się prestiż, kartę ze zdjeciem i ... ;-))) (żarcik- nie bierz do
    > siebie :-))

    To trochę nie tak było... Przyszedł gość i powiedział, że załatwi "od ręki"
    wszystko... Rzeczywiście. Żeby dostać tę kartę, z mojej strony musiałem tylko
    pofatygować się po zaświadczenie o zarobkach. A resztę załatwił koleś, który
    przyszedł, wziął wniosek... Podem dostałem kartę i sobie używałem bezproblemowo
    (przy okazji... zwiększyli mi bez mojego dodatkowego proszenia limit - o 25%).
    Do czasu... ;) Poza tym co by nie patrzeć, warunki prowadzenia karty są nie
    takie najgorsze (jeśli się trzymasz terminów spłat). Problem jest tylko w
    przypadku konieczności załatwienia czegoś z nimi.
    Qrde. Chyba przeboleję te 115 zł i spłacę całe saldo.

    Pozdrówka,
    Piotrek.

    PS. No i nie mam zwyczaju "brania do siebie" w takiej sytuacji ;) Przecież mi
    nie nawrzucałeś ;)

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 6. Data: 2002-02-18 15:15:04
    Temat: Re: [CITI] KK i co teraz... (trochę długie)
    Od: <p...@p...com>

    Piotrek napisał: Chyba przeboleję te 115 zł i spłacę całe saldo.


    A ja bym tym lichwiarzom z CITI nie podarował ni centa (sam mam ich kartę, bo
    ma korzystny stosunek jakości i bezpieczeństwa do ceny, ale to nic nie zmienia).

    W konću to karta K R E D Y T O W A, więc dopóki Ci nie udowodnią reklamowanej
    transakcji (z Twojego posta rozumiem, że im się to nie uda) odsetki im się nie
    należą (a naliczać sobie mogą). Za ich kartę posiadacze (i nie tylko) słono
    płacą, a obsługę i stosunek do klienta wszyscy klienci znają.

    Zachęcam Ciebie i innych czytających ten post do nie płacenia za transakcje na
    ich KK, których nie zawierali. Wszyskim bankom, a CITI w szczególności.

    Pozdrawiam,

    Krzesimir



    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 7. Data: 2002-02-18 17:01:08
    Temat: Re: [CITI] KK i co teraz... (trochę długie)
    Od: "Grzegorz" <g...@p...onet.pl>

    > Zachęcam Ciebie i innych czytających ten post do nie płacenia za
    transakcje na
    > ich KK, których nie zawierali. Wszyskim bankom, a CITI w szczególności.

    No niby racja, ale co będzie jak odrzucą reklamację ?
    Odsetki sobie lecą...
    I tak źle i tak niedobrze.
    Grzegorz


  • 8. Data: 2002-02-18 19:59:27
    Temat: Re: [CITI] KK i co teraz... (trochę długie)
    Od: <p...@p...com>

    > Grzegorz napisał
    > ale co będzie jak odrzucą reklamację ?
    >

    Należy grzecznie poprosić o przedstawienie dowodu dokonania transakcji (czytaj:
    podpisanego zgodnie ze wzorem "slipa"). Wnioskując z tego co napisał autor
    wątku - raczej nie mają.

    Pozdrawiam.

    Krzesimir

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1