piątek, 21 stycznia 2022 o 08:03:59 UTC+1 Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):

> namierzony i zatrzymany do wyjaśnień... Takoż plastyki...
> Możesz co najwyżej nie brać albo pozbyć się na czas...

Z doświadczenia strony gubiącej plastyk powiem, że nadgorliwość jest gorsza od
lenistwa.
Raz mi się zdarzyło - karta wypadła z małej kieszonki przy wsiadaniu do autobusu.
Zorientowałem się dwa (krótkie, bo "czarny autobus") przystanki dalej, no to wracam
piechotką (w drugą stronę nic nie jechało akurat, a i tak się nie opłacało), po
drodze telefon do santandera o czasowe zablokowanie karty.
Niestety przystanek ruchliwy, karty już nie było - a zanim dla pewności przeszukałem
jeszcze trasę do domu to bank zadzwonił, że ktoś kartę znalazł i oni jednak ją
zastrzegą.
Pół biedy, że visa platinum, jak gubić to tylko takie (ew. złodziej może się
przestraszyć grubej ryby ;) - pojutrze była nowa kurierem (z nowym wyglądem - na
szczęście zgubiony już w kolekcji miałem).

Ale pokazało to też debilność santandera - kiedyś mieli do kredytówek dodatkowe HCE
"mobile" - do platinum nie chciało mi się zakładać a to błąd, bo już wycofali z
oferty.
A gówniany google pay wyrzuca karty z zastrzeżonym plastikiem - choć karta w GP ma
przecież inny numer.
Zaś tych "mobile" nie zastrzega, tak jak i innych dodatkowych (choć zdawało mi się,
że w jakimś banku było tak, że przy zastrzeżeniu głównej zastrzegał też dodatkowe -
ale może to nadinterpretacja tego, że dodatkowe mają tą samą datę ważności co główna,
niezależnie od tego, kiedy się je zamawiało).
Zaś santander jeszcze nie jest tak sprytny jak nie przymierzając mBąk (chyba ostatnio
jeszcze jakiś inny polski bank to zapowiadał, no jest jeszcze aion czy curve), że
kartę można dodać do GP zaraz po zamówieniu, a nie dopieto po otrzymaniu i
aktywowaniu (inna sprawa, że do aktywacji karty nie są potrzebne żadne dane z niej,
więc można ryzykować - bo santander w kartach innych niż platyna pozwala po aktywacji
płacić od razu pikaczem, bez żadnego PINu!).