W dniu 2022-01-14 o 00:51, PiteR pisze:
> czy będzie kiedyś do czego wrócić?"
>
> To tytuł mega wątku na jednym z portali emigrantów.
>
>
> Mnie ciekawi czy obecna inflacja usprawiedliwia aż taki szalony
> wzrost cen. Bo waluty chyba za mocno nie drożeją?
>
> np ja, zarobiony na zachodzie (kupiłem sobie dżiny, buty, czapkę i pas)
> wracam, nie było mnie pięć lat. Biorę trzy stówy, ide do lekarza, chce
> się zarejestrować a rejestratorki w ryk i kwik, turlają się po
> podłodze, wycierają łzy i mówią:
>
> paaanie, wolne terminy na maj
>
> żaluzju ja poniał, mogę sobie moimi 300zł dupę podetrzeć.
>
> i kto za tym wszystkim stoi?
>
> Czyżby nadejszło mityczne dogonienie zachodu?
> A może to zachód dogonił i pożarł Polskę?
>
>
Jeżeli jest drożej, to najprawdopodobniej dlatego, że są chętni, żeby
płacić drożej i nie marudzić.
Przez dziesięć lat ceny stały w miejscu, to nie znaczy że mają stać
wiecznie. Zresztą cała ta inflacja jest mocno przereklamowana. Chleb
razowy 400 g w 2007 roku kupowałem w sklepie Społem za 1,80 zł - wczoraj
razowy 500 g w Bierdonce kupiłem za 2,39 zł. Paliwo w 2008 roku było po
5,50 - 6 zł, teraz jest po 5,50 - 6 zł. Więc gdzie ta rzekoma inflacja?
A zarabiam teraz jakieś 5 razy tyle, co zarabiałem w 2007/2008 r.
Następne wpisy z tego wątku
Najnowsze wątki z tej grupy