eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiKiedy chip w Citi? › Re: Kiedy chip w Citi?
  • Data: 2007-09-19 02:01:20
    Temat: Re: Kiedy chip w Citi?
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    " mimad" <m...@g...pl> writes:

    >> Zeby skopiowac 1000 kart wystarczy popracowac 3 dni w supermarkecie.
    >> To teraz poznaj 1000 PINow i ukradnij 1000 kart, ktore do nich pasuja.
    >
    > Po co iść na masówkę?

    Bo, domyslam sie, zlodzieje nie zajmuja sie normalna praca, i to nie
    jest tylko dla nich sztuka dla sztuki.

    > Jak juz jestesmy przy supermarketach - co lepsze modele kamer przy
    > kasach sa na tyle dobre, ze nie maja problemow z odczytaniem wprowadzanego
    > PINu. A wiadomo, ze panowie ochroniarze na zapleczu to krysztalowi ludzie o
    > wysokim morale. I moga miec kolegow o ponadprzecietnym obwodzie karku. Na
    > debetowke nikt sie nie skusi, ale zlotko juz przyciaga...

    No jasne, przeciez mozna tez zdetonowac tone TNT przed bankiem
    i pewnie sejfy sie same pootwieraja.

    Pomysl logicznie. Jesli duuzo trudniej zrobic fraud karta chipowa
    niz magnetyczna (taki, zeby to mialo sens dla zlodzieja, nie mysle
    o transakcjach zdalnych bo to ma sens sredni), to co jest lepsze
    dla zlodzieja - karty chipowe czy magnetyczne?
    Jesli dla zlodzieja lepsze sa magnetyczne, to jakie sa lepsze dla
    uczciwych klientow?

    Jesli trudniej zrobic fraud, to koszty fraudow sa mniejsze, i na
    jednego klienta przypada mniej. Zgadza sie?
    Zwykla statystyka.

    > To PIN właśnie jest tym zabezpieczeniem, które obraca się przeciwko tobie w
    > przypadku gdy pozna go ktos inny. I masz ZERO szans na obrone.

    Patrzysz na bardzo waski wycinek swiata. Masz mniej-wiecej tyle samo
    szans na obrone co w przypadku transakcji skopiowanym paskiem, albo
    karta chip&sign.
    Sam PIN, bez karty, nic nikomu nie da (pomijam paski magnetyczne,
    bo liability shift i nie mowimy tu przeciez o obecnej sytuacji
    w Polsce).

    >> A grafolog powie, ze nie mozna wykluczyc ani potwierdzic, wiec bank
    >> uzna, ze skoro karta byla fizycznie obecna...
    >
    > Bank sobie może uznawać co mu się podoba, ale to sąd rozstrzyga.

    No i co? Myslisz ze jak rozstrzygnie?
    Nie myslisz ze lepiej jesli w ogole nie bedzie zadnych takich fraudow?

    > Myslisz ze to byloby takie proste?

    Byloby gdyby klienci banku nie placili za transakcje ich karta.
    Ale placa, wiec proceder jest bezsensowny.

    > A efektami eskalacji takiego zjawiska
    > bylaby masowa obecnosc kamer przy kasach i rezygnacje sklepow z akceptowania
    > kart.

    Nie, efektem eskalacji takiego zjawiska (z tym, ze placa klienci banku,
    nie banki, i chyba nie myslisz ze sprzedawcy) jest (powolne) wprowadzanie
    kart chipowych.

    Myslisz ze fraud karciany to jest pojecie teoretyczne, czy co?

    >> I co z tego? Chodzi chyba o to, by w ogole nie bylo potrzeby skladania
    >> reklamacji, ze wzgledu na brak fraudu?
    >
    > Ty dalej pijesz do skanowania paska - a to tylko czesc mozliwych mozliwosci
    > fraudu...

    Jak przechodzisz przez ulice to tez nie patrzysz na swiatla i samochody,
    bo smierc pod kolami to tylko jedna z mozliwosci? W koncu moze byc tez
    upadek statku powietrznego itp.

    W przypadku kart jest to (zakladajac wzglednie sensowny bank) jedyna
    mozliwosc, ze klient zaplaci za fraud.

    > Masz na mysli wliczanie w koszty i mozliwy wzrost cen? Na szczescie cen nie
    > da sie podnosic dowolnie. Czasem w ogole sie nie da.

    Taaaaak, tych PRLowkich moze. Ale wtedy kart sie nie uzywalo.

    Naprawde wierzysz ze pieniadze biora sie z nieba, a koszty fraudow
    (ktore mozna robic w trywialny sposob) obciazaja kogos innego niz
    uczciwych klientow?
    --
    Krzysztof Halasa

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1