eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › DG na ryczałcie a kredyt hipo
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 1. Data: 2022-09-16 14:10:39
    Temat: DG na ryczałcie a kredyt hipo
    Od: Robert_DF <k...@r...pl>

    analizowałem ten temat na początku roku i było b.średnio, dzisiaj
    robiłem zestawienie dla redakcji SoF i się okazało, że powoli ale jednak
    podejście banków się zmienia na korzyść ryczałtowców

    chyba jednak ktoś poszedł po rozum do głowy i przestał dyskryminować
    tych wszystkich programistów, którzy na B2B (ryczałt lub IP box)
    zarabiają znacznie więcej niż średnia krajowa

    czyli nie trzeba mieć umowy o pracę na czas nieokreślony (w dobrej i
    stabilnej firmie) ani być emerytem aby być dobrze traktowanym przez
    banki (przynajmniej niektóre)

    nie tylko KPiR ale też i ryczałt robi się bardzo ok, a jakie są Wasze
    doświadczenia?

    w tekście macie oficjalne stanowisko banków, mniej lub bardziej
    konkretne, a jaka jest praktyka?

    odczuwacie jakąś różnicę, zmianę podejścia itp.?

    link do tekstu: https://tiny.pl/wg6h6


    --
    pozdrawiam
    Roberts

    kredyty-ubezpieczenia-inwestycje
    robertsierant.pl


  • 2. Data: 2022-11-16 13:43:25
    Temat: Re: DG na ryczałcie a kredyt hipo
    Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>

    Ty lepiej napisz, ile obecnie trzeba mieć dochodu miesięcznie dla powiedzmy 600 tys.
    zł kredytu hipo (wychodzi jakieś 40 m2 w
    niezłej lokalizacji W-wie + kuchnia i łazienka z przedpokojem za udział własny).
    Znajomy liczył dla miliona 30k/mies. (to netto na rękę? - zapomniałem dopytać).


  • 3. Data: 2022-11-16 14:55:15
    Temat: Re: DG na ryczałcie a kredyt hipo
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>

    środa, 16 listopada 2022 o 13:43:30 UTC+1 ąćęłńóśźż napisał(a):
    > Ty lepiej napisz, ile obecnie trzeba mieć dochodu miesięcznie dla powiedzmy 600
    tys. zł kredytu hipo (wychodzi jakieś 40 m2 w
    > niezłej lokalizacji W-wie + kuchnia i łazienka z przedpokojem za udział własny).
    > Znajomy liczył dla miliona 30k/mies. (to netto na rękę? - zapomniałem dopytać).

    To lepiej niech ten znajomy kredytu nie bierze, splajtuje jak nic.
    Dość łatwo teraz policzyć - przyjmując RRSO 10% (tyle piszą w ofertach ze "stałą
    ratą" na 5 lat)
    i 20 lat kredytowania, oraz dla uproszczenia "ratę malejącą", to mamy dla miliona
    kredytu 100k odsetek i 50k
    kapitału rocznie, czyli razem 150k, czyli 12,5k miesięcznie.
    Z przykładu jasno widać, że oddajemy bankowi 3 razy tyle (dla 30 lat byłoby 4 razy
    tyle) co pożyczyliśmy,
    oczywiście nominalnie, bo co roku te pieniądze będą mniej warte - pozostaje tylko
    pytanie, czy co roku
    będzie się dostawało odpowiednią podwyżką...

    A mieszkania i tak nie tanieją.


  • 4. Data: 2022-11-17 00:06:57
    Temat: Re: DG na ryczałcie a kredyt hipo
    Od: Poldek <p...@i...eu>

    W dniu 2022-11-16 o 14:55, Dawid Rutkowski pisze:
    > środa, 16 listopada 2022 o 13:43:30 UTC+1 ąćęłńóśźż napisał(a):
    >> Ty lepiej napisz, ile obecnie trzeba mieć dochodu miesięcznie dla powiedzmy 600
    tys. zł kredytu hipo (wychodzi jakieś 40 m2 w
    >> niezłej lokalizacji W-wie + kuchnia i łazienka z przedpokojem za udział własny).
    >> Znajomy liczył dla miliona 30k/mies. (to netto na rękę? - zapomniałem dopytać).
    >
    > To lepiej niech ten znajomy kredytu nie bierze, splajtuje jak nic.
    > Dość łatwo teraz policzyć - przyjmując RRSO 10% (tyle piszą w ofertach ze "stałą
    ratą" na 5 lat)
    > i 20 lat kredytowania, oraz dla uproszczenia "ratę malejącą", to mamy dla miliona
    kredytu 100k odsetek i 50k
    > kapitału rocznie, czyli razem 150k, czyli 12,5k miesięcznie.

    Jak brałem kredyt to przy liczeniu zdolności wychodziło, że po
    zapłaceniu raty, czynszu za zakupione mieszkanie, prądu/gazu zostanie mi
    z zarobków 600 zł/mies. Czyli w przykładzie powyżej przyjmijmy czynsz i
    rachunki 2 tys. + rata 12,5 tys. razem 14.5 tys. zł mies. Zindeksujmy te
    600 zł do 1600 na dzisiejsze i wychodzi, że zarobki 16 100 zł/mies. (na
    rękę) powinny wystarczyć do otrzymania kretydu 1 mln zł na 20 lat :-)


  • 5. Data: 2022-11-17 12:09:23
    Temat: Re: DG na ryczałcie a kredyt hipo
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>

    czwartek, 17 listopada 2022 o 00:07:04 UTC+1 Poldek napisał(a):
    > W dniu 2022-11-16 o 14:55, Dawid Rutkowski pisze:
    > > środa, 16 listopada 2022 o 13:43:30 UTC+1 ąćęłńóśźż napisał(a):
    > >> Ty lepiej napisz, ile obecnie trzeba mieć dochodu miesięcznie dla powiedzmy 600
    tys. zł kredytu hipo (wychodzi jakieś 40 m2 w
    > >> niezłej lokalizacji W-wie + kuchnia i łazienka z przedpokojem za udział własny).

    > >> Znajomy liczył dla miliona 30k/mies. (to netto na rękę? - zapomniałem dopytać).
    > >
    > > To lepiej niech ten znajomy kredytu nie bierze, splajtuje jak nic.
    > > Dość łatwo teraz policzyć - przyjmując RRSO 10% (tyle piszą w ofertach ze "stałą
    ratą" na 5 lat)
    > > i 20 lat kredytowania, oraz dla uproszczenia "ratę malejącą", to mamy dla miliona
    kredytu 100k odsetek i 50k
    > > kapitału rocznie, czyli razem 150k, czyli 12,5k miesięcznie.
    > Jak brałem kredyt to przy liczeniu zdolności wychodziło, że po
    > zapłaceniu raty, czynszu za zakupione mieszkanie, prądu/gazu zostanie mi
    > z zarobków 600 zł/mies. Czyli w przykładzie powyżej przyjmijmy czynsz i
    > rachunki 2 tys. + rata 12,5 tys. razem 14.5 tys. zł mies. Zindeksujmy te
    > 600 zł do 1600 na dzisiejsze i wychodzi, że zarobki 16 100 zł/mies. (na
    > rękę) powinny wystarczyć do otrzymania kretydu 1 mln zł na 20 lat :-)

    A to brałeś kredyt pod tzw. kapelusik?
    Mam nadzieję, że dostałeś w międzyczasie podwyżkę, albo kilka.

    Zgodzę się, że banki przy wydawaniu KK bez problemu jeszcze niedawno łykały
    deklarację
    kosztów utrzymania na poziomie 500zł miesięcznie - i to pełnych, łącznie z czynszem
    i tzw. mediami - na jednego małżonka.
    Nie wiem, ile doliczały na utrzymanie dziecka, ale 500+ uwzględniały.

    Czynsz i rachunki 2k to przesada, musiałbyś mieć dużą rodzinę w dużym mieszkaniu.
    Wniosek, że założenie błędne, wywodzę stąd, że kredyt raptem na milion ;>
    Tyle to starczało na kupno i wykończenie 100m^2 w 2014, teraz to będzie może na
    60m^2.
    Ja mam czynsz+prąd (woda i ogrzewanie wychodzą w rozliczeniu zwykle na zero,
    mamy indywidualne zaliczki, gazu nie ma - i dobrze) niecałe 1100 na niecałych 73m^2 z
    3 osobami.
    Inna sprawa że te 900zł różnicy to nic w porównaniu z 8333zł samych odsetek
    miesięcznie.
    Chyba że jest to taka różnica, że albo 900zł na utrzymanie przez miesiąc albo 0...

    Oraz że przy tych wpłatach, jakie mamy, wspólnota jest na minusie i ratuje tylko
    fundusz remontowy - a już niedługo ratować będą tylko odroczone płatności.
    No i z prądem już może nie być też różowo - tzw. "tarcza" troszkę pomogła,
    w rozliczeniu za ostatni rok (październik 2021 - październik 2022) miałem
    nawet małą nadpłatę - ale również dlatego, że w poprzednim pandemicznym roku
    zużyliśmy 2800kWh, a w ostatnim znów totalnie modelowe (a nawet oszczędniejsze,
    bo nie mamy gazu, a należałoby to sumować - teraz łatwo, bo i gaz jest
    podawany w kWh) 2400kWh - 15% mniej.


  • 6. Data: 2022-11-17 12:18:51
    Temat: Re: DG na ryczałcie a kredyt hipo
    Od: Kamil Jońca <k...@p...onet.pl>

    Dawid Rutkowski <d...@w...pl> writes:

    [...]
    >
    > Czynsz i rachunki 2k to przesada, musiałbyś mieć dużą rodzinę w dużym mieszkaniu.

    W W-wie? Żadna przesada.

    KJ
    --
    http://stopstopnop.pl/stop_stopnop.pl_o_nas.html


  • 7. Data: 2022-11-17 13:07:19
    Temat: Re: DG na ryczałcie a kredyt hipo
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>

    czwartek, 17 listopada 2022 o 12:19:04 UTC+1 Kamil Jońca napisał(a):
    > Dawid Rutkowski <d...@w...pl> writes:
    >
    > [...]
    > >
    > > Czynsz i rachunki 2k to przesada, musiałbyś mieć dużą rodzinę w dużym mieszkaniu.
    > W W-wie? Żadna przesada.

    Cóż, już kabaret OT.TO śpiewał "Małe mieszkanie na Manhattanie kupię ci kochanie, bo
    tam taniej!"
    Ale chyba oczywistością jest, że na wszystko istnieje tylko cena minimalna,
    maksymalnej nie ma.
    Prąd, gaz, wodę i ogrzewanie można zużywać ile fabryka dała, kto bogatemu zabroni.
    Kolega wielokrotnie mi się żalił, że z jego żoną to jest tak, jakby miał w domu
    basen,
    a co ciekawe, w Żyrardowie woda była sporo droższa za m^3 niż w Warszawie.
    Ja w Warszawie mam tyle ile napisałem.
    Choć była kiedyś o tym dyskusja i wyszło na to, że ja to się prawie w ogóle nie myję
    ;>

    Czynsz to inna historia i tu też można dawać się rżnąć bardziej niż bankom.
    Np. u mnie w budynku dziś odbyło się "alpinistyczne" mycie daszków i okien,
    choć ustalone było, że robimy to raz w roku na wiosnę...
    Na termometrze jeden stopień.

    Są też obszary przekrętów, które mało kto dostrzeże - np. tzw. "moc zamówiona energii
    cieplnej",
    albo "moc zamówiona energii elektrycznej dla części wspólnych".
    Zamawia to deweloper - czy też jakiś tam jego zarządca - i nic go nie obchodzi, że
    będą
    za to płacić właściciele. Zamawia więc o wiele więcej niż potrzeba - zakładom
    energetycznym
    w to graj, dostają kasę za nic - a i zapewne trochę za taki numer odpalają temu
    zarządcy pod stołem.
    Np. u mnie zamówili 0,6MW - po kilku latach bojów się okazało, że można bez problemu
    zmniejszyć
    do 0,5MW - a i tak się o rok opóźniło, bo wnioski można składać tylko do końca marca
    (a i tak zmniejszyli
    dopiero w sierpniu następnego roku) - a nawet do 0,45MW - co i tak jest ze sporym
    zapasem.
    Choć u mnie to i tak nie było aż takim przekrętem - firmie się kiedyś pokićkało i
    zamieściła nam
    materiały na zebranie innej wspólnoty - tam przy podobnej powierzchni lokali moc
    zamówiona była ponad 1MW.

    We wspólnocie po sporej walce jeszcze coś z tym zrobisz. W spółdzielni mieszkaniowej
    - zmorze Warszawy - nic.
    Ogólnie można porównywać stawki czynszu - u mnie jest 3,45zł/m^2 miesięcznie za lokal
    + 30gr/m^2 funduszu remontowego,
    oraz 101,88zł+6,40zł za miejsce postojowe w garażu (192 w "lokalu garażowym") oraz
    komórkę (92 w "lokalu garażowym" - gdyby te komórki nie były "w lokalu garażowym" to
    za miejsce postojowe byłaby sporo większa opłata - prawie o 50% więcej). Za zeszły
    rok dało to ok. 5-10% deficytu - choć i tak sporo mniej wyszło za prąd.
    Bo mediów to każdy zużyje tyle, ile zużyje, można i za 5k, a ceny za wodę, prąd i
    ogrzewanie są zbliżone - chyba
    że ktoś głupi i/lub ktoś go okrada.


  • 8. Data: 2022-11-17 13:26:38
    Temat: Re: DG na ryczałcie a kredyt hipo
    Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>

    Różnie jest.
    Znajdzie się dwoje krzykaczy i wyzwą zarząd, że oszczędza cudzym kosztem, a
    "lokatorzy" marzną.
    Miałem tak przy próbach likwidacji "pogodówki", czyli dostarczania CO w... lecie.
    Tak, w lecie. To jest dopiero przekręt, CO w
    lecie. "A jakby Wasza matka do Was w lecie przyjechała i byłoby jej zimno?".


    -----
    > We wspólnocie po sporej walce jeszcze coś z tym zrobisz.


  • 9. Data: 2022-11-17 15:04:49
    Temat: Re: DG na ryczałcie a kredyt hipo
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>

    czwartek, 17 listopada 2022 o 13:26:50 UTC+1 ąćęłńóśźż napisał(a):
    > > We wspólnocie po sporej walce jeszcze coś z tym zrobisz.
    > Różnie jest.
    > Znajdzie się dwoje krzykaczy i wyzwą zarząd, że oszczędza cudzym kosztem, a
    "lokatorzy" marzną.
    > Miałem tak przy próbach likwidacji "pogodówki", czyli dostarczania CO w... lecie.
    Tak, w lecie. To jest dopiero przekręt, CO w
    > lecie. "A jakby Wasza matka do Was w lecie przyjechała i byłoby jej zimno?".

    Cóż, to wszystko jeszcze zależy, co jest w decyzji zarządu a co wymaga uchwały.

    A przybliżysz temat "dostarczania CO w lecie"?
    Chodzi o grzanie części wspólnych?
    Czy nie macie na kaloryferach w mieszkaniach regulatorów?
    Albo po prostu nie macie liczników CO?

    Bo opłata stała jest płacona przez cały rok, niezależnie od tego, czy jest to "opłata
    stała za ciepłą wodę" czy
    "opłata stała za centralne ogrzewanie".
    Zresztą licznik do rozliczeń z dostawcą jest jeden, ew. w budynku mogą być
    podliczniki przed poszczególnymi
    wymiennikami.
    A podział na opłatę stałą za ciepłą wodę i za ogrzewanie jest taki, że w "sezonie
    grzewczym" (jest to tam
    jakoś zdefiniowane chyba w zależności od temperatury) wolno pobierać sumę tych mocy,
    ale poza
    sezonem grzewczym tylko moc w "opłacie stałej za ciepłą wodę".
    Oczywiście nikt nie odetnie ciepła i nikomu nie będzie zimno (chyba że całe miasto
    przekroczy
    moc dostępną z elektrociepłowni), ale są kary za przekroczenie.
    Np. u mnie w tym 0,6MW było 0,5MW na CO i 0,1MW na CW.
    Jak zmniejszyli do 0,5MW to na CO bło 0,42MW a na CW 0,08MW.
    Jaki jest podział po zmianie na 0,45MW - nie zdołałem się dotąd dowiedzieć,
    tak samo jak tego, czy ten podział ma sprecyzowane proporcje - np. właśnie 5:1.
    Bo licznik jest jeden i przy zmianie z 0,6MW na 0,5MW korzystniej byłoby zmienić na
    0,4MW "CO" i 0,1MW "CW".

    I co ci zawiniła "pogodówka"?

    W ogóle to jest ciekawe zagadnienie, jak ma się moc tego, co w elektrowni i tak musi
    pójść w gwizdek
    z mocą wymaganą na podgrzew wody oraz CO w budynkach podłączonych do sieci
    ciepłowniczej w Warszawie.
    Bo jakby nie patrzeć to warszawskie elektrociepłownie nie mają "cooling towers", ale
    mają ograniczenia
    co do temperatury wody zrzucanej do Wisły.
    Hmm, niby latem woda w Wile cieplejsza niż w zimie, ale może też są różnice w tym, o
    ile
    elektrowni wolno wodę podgrzać?
    Coś w lato było o tym, ze woda za ciepła i elektrownie nie mogą pracowaćpełną moc - a
    mocy potrzeba, bo klimy pracują...
    Zapewne poza sezonem grzewczym elektrownie nie muszą spalać więcej węgla, żeby
    nastarczyć na podgrzewanie wody.
    Ciekawe, czy w zimie muszą więcej spalać, żeby zapewnić ogrzewanie?

    Ogólnie energia z sieci cieplnej jest wciąż najtańsza, i to sporo (nawet 3 razy
    tańsza niż prąd).
    I podobno wcale nie jest tak mało użyteczna - czytałem, że w Nowym Jorku jest system
    klimatyzacji zasilany gorącą parą - również żeby chłodzić (po prostu trzeba
    dostarczać energii, w dowolnej formie)!


  • 10. Data: 2022-11-17 16:02:29
    Temat: Re: DG na ryczałcie a kredyt hipo
    Od: Poldek <p...@i...eu>

    W dniu 2022-11-17 o 12:09, Dawid Rutkowski pisze:
    > czwartek, 17 listopada 2022 o 00:07:04 UTC+1 Poldek napisał(a):
    >> W dniu 2022-11-16 o 14:55, Dawid Rutkowski pisze:
    >>> środa, 16 listopada 2022 o 13:43:30 UTC+1 ąćęłńóśźż napisał(a):
    >>>> Ty lepiej napisz, ile obecnie trzeba mieć dochodu miesięcznie dla powiedzmy 600
    tys. zł kredytu hipo (wychodzi jakieś 40 m2 w
    >>>> niezłej lokalizacji W-wie + kuchnia i łazienka z przedpokojem za udział własny).
    >>>> Znajomy liczył dla miliona 30k/mies. (to netto na rękę? - zapomniałem dopytać).
    >>>
    >>> To lepiej niech ten znajomy kredytu nie bierze, splajtuje jak nic.
    >>> Dość łatwo teraz policzyć - przyjmując RRSO 10% (tyle piszą w ofertach ze "stałą
    ratą" na 5 lat)
    >>> i 20 lat kredytowania, oraz dla uproszczenia "ratę malejącą", to mamy dla miliona
    kredytu 100k odsetek i 50k
    >>> kapitału rocznie, czyli razem 150k, czyli 12,5k miesięcznie.
    >> Jak brałem kredyt to przy liczeniu zdolności wychodziło, że po
    >> zapłaceniu raty, czynszu za zakupione mieszkanie, prądu/gazu zostanie mi
    >> z zarobków 600 zł/mies. Czyli w przykładzie powyżej przyjmijmy czynsz i
    >> rachunki 2 tys. + rata 12,5 tys. razem 14.5 tys. zł mies. Zindeksujmy te
    >> 600 zł do 1600 na dzisiejsze i wychodzi, że zarobki 16 100 zł/mies. (na
    >> rękę) powinny wystarczyć do otrzymania kretydu 1 mln zł na 20 lat :-)
    >
    > A to brałeś kredyt pod tzw. kapelusik?
    > Mam nadzieję, że dostałeś w międzyczasie podwyżkę, albo kilka.
    >

    Nie no, zarobki od 2007 roku mam na stabilnym poziomie ;-)

    > Zgodzę się, że banki przy wydawaniu KK bez problemu jeszcze niedawno łykały
    deklarację
    > kosztów utrzymania na poziomie 500zł miesięcznie - i to pełnych, łącznie z czynszem
    > i tzw. mediami - na jednego małżonka.
    > Nie wiem, ile doliczały na utrzymanie dziecka, ale 500+ uwzględniały.
    >
    > Czynsz i rachunki 2k to przesada, musiałbyś mieć dużą rodzinę w dużym mieszkaniu.
    > Wniosek, że założenie błędne, wywodzę stąd, że kredyt raptem na milion ;>
    > Tyle to starczało na kupno i wykończenie 100m^2 w 2014, teraz to będzie może na
    60m^2.

    Zależy gdzie. Nie każde stumetrowe mieszkanie musi być na Górnym Mokotowie.
    Za milion zł można kupić stumetrowe w dalszych dzielnicach Warszawy, bez
    windy i bez garażu.

    Jeżeli faktycznie miesięczne opłaty nie osiągną 2 tys., to jeszcze
    lepiej, bo wystarczy zarabiać 15 klocków, żeby kupić takie mieszkanie.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1