Koniunktura w Europie poprawia się, ale słabnie w Azji
2013-07-01 14:09
Przeczytaj także: Wyraźne ożywienie na amerykańskim rynku nieruchomości
Rynki finansoweW strefie euro odczyt był zbliżony i wyniósł 48,8 pkt. To najlepszy wynik od 16 miesięcy. Zarówno u nas, jak w Europie, odczyty oznaczają kontynuację spowolnienia. Inaczej sytuacja wygląda w Azji, bo tam nasilają się, a nie słabną, tendencje spowolnieniowe. Najlepszym przykładem są Chiny, gdzie PMI spadł do 48,2 pkt, ale słabe wyniki notowały też gospodarki indyjska (50,3 pkt), czy koreańska (49,4 pkt). Korzystnie wypadła natomiast Rosja ze wzrostem wskaźnika do 51,7 pkt.
Inwestorzy mają problem, jak reagować na napływające dane - czy z lepszych cieszyć, bo oznaczają poprawę klimatu gospodarczego, czy martwić, bo przyspieszają ograniczenie skupu aktywów przez banki centralne. A jak interpretować poprawę wskaźników gospodarczych, ale w ograniczonej skali i do tego widząc zagrożenia na horyzoncie? Nic więc dziwnego, że przy takich wątpliwościach rynki są dziś pod presją. Zniżki cen akcji w Europie i Polsce wynoszą po około 0,5%. Po słabym czerwcu, kiedy to nasz WIG stracił przeszło 6% początek miesiąca i kwartału wypada zatem niezbyt korzystnie. To sugeruje dalszą nerwowość na giełdach w kolejnych tygodniach.
Rynki nieruchomości
Zarówno deweloperzy, jak i spółki budowlane wypadły w czerwcu na warszawskim parkiecie lepiej od całego rynku. Podczas gdy WIG zniżkował o przeszło 6% WIG-Deweloperzy zyskał 0,3%, a WIG-Budownictwo ponad 1%. Jeszcze lepiej na tle rynku wygląda bilans spółek powiązanych z nieruchomościami za II kwartał. WIG stracił w tym czasie 0,9%, a deweloperzy i firmy budowlane poszły w górę po ponad 10,5%. Przyczyny ich siły są głównie dwie: spadające stopy procentowe dają nadzieję na ożywienie budownictwa, a jednocześnie na rynku akcji w tym czasie widać było duże zainteresowanie mniejszymi spółkami. Właśnie do tej grupy zaliczają się firmy deweloperskie i budowlane. Trzeba też pamiętać, że obie branże związane z nieruchomościami bardzo mocno ucierpiały w ostatnich latach, więc teraz wydają się relatywnie tanie.
Majowa liczba kredytów hipotecznych w Wielkiej Brytanii wyniosła 58,24 tys. i była najwyższa od 2009 r. To dane wspierające oczekiwania na dalszy ruch cen mieszkań w górę. W czerwcu wzrosły według Hometrack o 0,4% w skali miesiąca.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : Home Broker
Przeczytaj także
-
Brytyjczycy coraz bardziej wierzą we wzrost cen mieszkań
-
Słabnie budownictwo mieszkaniowe w USA
-
Lekkie osłabienie koniunktury w niemieckim sektorze budowlanym
-
Dalszy wzrost cen mieszkań w Wielkiej Brytanii
-
Wydatki budowlane w USA pod presją
-
Kolejne oznaki słabnięcia koniunktury na amerykańskim rynku mieszkaniowym
-
Schłodzenie koniunktury na amerykańskim rynku nieruchomości
-
Pozytywnie w polskiej gospodarce
-
Brytyjczycy czekają na wzrost cen mieszkań
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)