USA: popyt na mieszkania wciąż słaby
2011-01-20 11:34
© fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Stopy procentowe w Polsce - dziś decyzja RPP
Rynki finansowe
Różnica w wypracowanych rezultatach była jednak minimalna. Goldman Sachs nie przebił prognoz, Wells Fargo wykazał zysk na akcję jedynie o 2 centy słabszy (liczono na 63 centy), podobnie było z Bank of New York Mellon (zakładano, że na akcję zarobił 56 centów).
To wystarczyło do wywołania korekty cen akcji, która zdążyła odbić się na notowaniach na naszym parkiecie. Znów w roli głównej wystąpił KGHM, którego przecena odpowiadała za około połowę spadku indeksu WIG. Na tym tle znów bardzo dobrze zaprezentowały się małe spółki, wchodzące w skład sWIG80.
Wydaje się, że bez osłabienia ich kondycji większa i trwalsza zniżka na naszym parkiecie się nie pojawi. Stąd z jednodniowej zniżki trudno wyciągać dalej idące wnioski. Nie ulega przy tym wątpliwości, że fala wzrostowa ma już bardzo zaawansowany charakter i jej potencjał nie jest zbyt duży. To skłania do skupiania się na analizie poszczególnych walorów, a nie tylko perspektyw całego rynku.
Nastroje w pierwszej części dzisiejszych notowań kształtują doniesienia z Chin, gdzie opublikowano serię danych o stanie tamtejszej gospodarki w grudniu. Inflacja spadła do 4,6%, produkcja przemysłowa zwiększyła się o 13,5%, a sprzedaż detaliczna o 19,1%. PKB w IV kwartale zwiększył się bardziej od oczekiwań, głównie za sprawą konsumpcji, o 9,8%. Liczono, że będzie to 9,2%. Choć dane były bardzo dobre, to wciąż niepokoi inflacja i obawa przed jej zwalczaniem, która może ochłodzić koniunkturę w kolejnych miesiącach.
fot. mat. prasowe
Rynek nieruchomości
W minionym tygodniu, trzeci raz z rzędu, zwiększyła się liczba wniosków o kredyty hipoteczne w Stanach Zjednoczonych. Tym razem przyrosła o 5%. Taki wynik to pochodna zwiększonego zainteresowania refinansowaniem zobowiązań. Tu wzrost wyniósł 7,7%, najwięcej od października minionego roku. Natomiast w przypadku kredytów na kupno domów doszło do regresu, do najniższego poziomu od 2 miesięcy. Spadek w tym względzie mieliśmy w ostatnich 6 tygodniach aż 5-krotnie. To pokazuje, że popyt na mieszkania jest wciąż słaby.
To nie pozwala spodziewać się szybkiej poprawy aktywności na rynku budownictwa mieszkaniowego. Co prawda grudniowe dane przyniosły poprawę w zakresie liczby wydanych pozwoleń na budowę, ale liczba rozpoczynanych budów zmniejszyła się do poziomu z października 2009 r. Zwraca się uwagę, że wysoki poziom uzyskanych pozwoleń może mieć związek ze zmianami przepisów, wchodzącymi z początkiem 2011 r. w życie. To skłaniało do pospieszenia się z załatwianiem procedur.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : Home Broker
Przeczytaj także
-
Brytyjczycy coraz bardziej wierzą we wzrost cen mieszkań
-
Słabnie budownictwo mieszkaniowe w USA
-
Lekkie osłabienie koniunktury w niemieckim sektorze budowlanym
-
Dalszy wzrost cen mieszkań w Wielkiej Brytanii
-
Wydatki budowlane w USA pod presją
-
Kolejne oznaki słabnięcia koniunktury na amerykańskim rynku mieszkaniowym
-
Schłodzenie koniunktury na amerykańskim rynku nieruchomości
-
Pozytywnie w polskiej gospodarce
-
Brytyjczycy czekają na wzrost cen mieszkań