GUS: dziś raport o PKB w drugim kwartale 2007
2007-08-30 10:32
Przeczytaj także: Rynek finansowy wpłynie na decyzję RPP?
Widać było, że gracze nie potraktowali dużych spadków amerykańskich indeksów jako powrotu do trendu spadkowego. Czekanie na piątkowe wystąpienie szefa Fed musi w końcu tygodnia bykom pomagać. Bardzo spokojnie było tez na rynku walutowym, a kurs USD/JPY nawet rósł, co sygnalizowało, że awersja do ryzyka nie wzrasta. Już przed południem rozpoczęło się polowania na odbicie w USA, a europejskie indeksy rosły. Co prawda wzrost był niezbyt duży, ale jednak po dużym spadku indeksów w USA to i tak było osiągnięcie.W USA, po wtorkowym, bardzo dużym spadku indeksów, środa miała być testem wartości prognostycznej tego spadku. Okazało się, że szeroko rozpowszechniane pogłoski (nie można nawet wykluczyć, że celowo rozpowszechniane) o zbliżającym się - nawet przed posiedzeniem FOMC w dniu 18 września - cięciu głównej stopy procentowej o 50 pb. połączone z oczekiwaniem na słowne wspomaganie ze strony Bena Bernanke, szefa Fed (podczas jego piątkowego wystąpienia) były zdecydowanie bardziej istotne od napływających, złych informacji z rynku nieruchomości i sektora finansowego.
MBA (stowarzyszenie banków hipotecznych) poinformowało, że ilość wniosków o kredyt hipoteczny i jego refinansowanie spadła do poziomu czterotygodniowego minimum. Poza tym australijski Basis Yield Alpha Fund (fundusz hedżingowy działający na rynku długu korporacyjnego i instrumentów opartych na kredytach) wystąpił z wnioskiem o ogłoszenie bankructwa, a brytyjski Cheyne Capital Management (zarządza 6,6 mld USD) zapowiedział restrukturyzację i wyprzedaż aktywów. To też nie było wszystko, bo agencja ratingowa Standard & Poor's przedstawiła prognozę, w której zapowiedziała, że sytuacja banków inwestycyjnych jest najgorsza od 1998 roku, a ich przychody w drugim półroczu spadną o 47 procent. Wydawałoby się, że takie informacje zmuszą rynek do kontynuowania przeceny, ale tym razem nadzieje na pomoc Fed pomagały bykom.
Pomagały tak mocno, że zdecydowanie wpłynęły na rynek walutowy i surowców. Kurs EUR/USD i USD/JPY mocno wzrosły, co wyraźnie sygnalizowało, że wzrasta apetyt na ryzyko. Dzięki temu zdrożało złoto, miedź i ropa, której dodatkowo pomagał raport o tygodniowej zmianie zapasów paliw w USA (mocniej niż oczekiwano spadły zapasy ropy i benzyny).
oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion
Przeczytaj także
-
Sprzedaż detaliczna USA wzrosła o 0,4% m/m
-
Szef Cisco boi się przyszłości
-
Sprzedaż detaliczna Chin wzrosła o 17,9%
-
USA: stopy procentowe oczywiście bez zmian
-
Rynki akcji - optymizm i dobre nastroje
-
Rynek pracy USA - słabe dane
-
Słabe dane z USA
-
Rynki akcji - spokojny optymizm
-
USA: dochody i wydatki anerykanów bez zmian