eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Fixing: indeksy wzrosły o 2 procent

Fixing: indeksy wzrosły o 2 procent

2007-03-15 11:22

Przeczytaj także: Sprzedaż detaliczna w USA gorsza od oczekiwań


Amerykanie wyprowadzili Europejczyków w pole

W Eurolandzie środowa sesja rozpoczęła się dwuprocentowym spadkiem indeksów, po czym rynek zaczął się stabilizować, czekając na wskazówki z USA. Stabilizował się też rynek walutowy. Jednak jen od początku sygnalizował podatność na osłabienie, do czego po południu w końcu doszło. To jednak tylko na chwilę poprawiło nastroje na giełdach. Wydawało się, że umiarkowanie dobry początek sesji w USA zapewni dobre zamknięcie w Europie, ale posiadacze akcji mieli pecha. Sesje skończyły się wtedy, kiedy w USA indeksy mocno spadały, co doprowadziło do 2,5 procentowej przeceny. Dzisiaj ten spadek zostanie (na otwarciu) w dużym stopniu odrobiony, bo przecież sesja w USA zakończyła się zwyżką indeksów.

W USA sesja na giełdach była bardzo nerwowa. Oczekiwany był pozytywny początek, bo jasne było, że gracze będą chcieli skorzystać, kupując akcje po przecenie. Potem oczywiście uderzyła podaż i przez 3 godziny to ona była najbardziej widoczna. W tym okresie indeksy spadały już po około jeden procent. Była to zdecydowanie mini-panika, bo żadnych nowych, złych informacji rynek nie otrzymał.

Przed publikacją dużej ilości ważnych danych makroekonomicznych (czwartek i piątek), takie zachowanie rynku było wyjątkowo nielogiczne. Nic więc dziwnego, że jak tylko indeksy zbliżyły się do ważnych wsparć z listopada zeszłego roku, to popyt zaatakował. Udało się (szczególnie widać to było na indeksie NASDAQ) wyrysować formację podwójnego dna, a to wzmocniło popyt, bo włączyli się gracze kupujący akcje, w celu zrealizowania zysków z krótkich pozycji. Indeksy w tej sytuacji musiały wzrosnąć. Jedynie skala wzrostu była nieznana. Na zamknięciu okazało się, że była spora, ale nie ma to najmniejszego znaczenia. Kierunek i tak wytyczą w ostatnich 2 dniach tygodnia bardzo istotne dane makroekonomiczne.

W cieniu rynku akcji nic istotnego się nie działo. Raporty makroekonomiczne zostały całkowicie zlekceważone. Okazało się, że w USA w pierwszym kwartale deficyt obrotów bieżących był mniejszy od oczekiwań (plus dla dolara), a ceny płacone w imporcie (bez ropy) spadły (minus dla dolara). Zachowanie rynku walutowego nie miało jednak nic wspólnego z tymi raportami. Dolar osłabł w stosunku do euro (impuls nadszedł z rynku funta), co powinno było wzmocnić jena, ale jen jednak też trochę stracił. W sumie był to dzień dziwnych ruchów bez większych uzasadnień. Takie zachowanie walut i akcji całkowicie zdezorientowało graczy na rynku surowców. Ceny złota, miedzi i ropy zmieniły się jedynie kosmetycznie. Wszyscy teraz czekamy na amerykańskie raporty makroekonomiczne.

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: