eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Techniczne wyprzedanie rynku

Techniczne wyprzedanie rynku

2007-03-01 11:20

Przeczytaj także: Chińska giełda powodem spadków


Na białym kucyku przybył też giermek tego rycerza. Rzecznik Białego Domu powiedział, że zaufanie Amerykanów do gospodarki rośnie, a fundamenty gospodarcze są bardzo mocne. Trochę ironizuję, ale trudno nie ironizować widząc, jak szef Fed i Biały Dom robią wszystko, co w ich mocy, żeby przekonać graczy do wstrzymania się ze sprzedażą akcji. Takie interwencje mogą nawet niepokoić, bo nie robi się ich, jeśli nie uważa się, że sytuacja nie jest bardzo poważna.

I tym razem udało się ocalić rynek akcji od krachu. Po wypowiedziach Bena Bernanke, indeksy rosły nawet całkiem wyraźnie, potem rynek zaczął się wahać, ale udało się zakończyć sesję bardziej niż umiarkowanym wzrostem. Uważam jednak, że mieliśmy do czynienia jedynie z wymuszonym na siłę „ząbkiem” wzrostowym. Podobnie zachowały się giełdy w Argentynie i Brazylii. Czekamy teraz na następne dane makro. Muszą być dobre, żeby ocalić rynki od spadku, bo codziennie szef Fed nie będzie go bronił.

Pozostałe rynki zachowywały się też nie tak jak powinny po tak złych danych, ale można było znaleźć na to uzasadnienie. Rentowność obligacji rosła, bo po bardzo dużym spadku słowa Bena Bernanke dały pretekst do korekty. Kurs EUR/USD nieznacznie spadł – była to korekta po ostatnich, dużych wzrostach. Pomagał jej wzrost rentowności obligacji. Surowce poszły każdy swoją drogą. Cena ropy wzrosła, bo taki jest trend, a sprawa Iranu daje wygodny pretekst do podnoszenia ceny. Złoto korygowało się bez specjalnej przyczyny, a miedź staniała o 2,6 procenta (słaba gospodarka to i mniejsze zapotrzebowanie na miedź). Te rynki nadal są w cieniu giełd akcji.

Po sesji dowiedzieliśmy się, że miliarder Carl Icahn zwiększył swoje udziały w Motoroli, co podniosło cenę akcji tej spółki w handlu posesyjnym o 4 procent. To jednak nie wywarło większego wpływu na handel posesyjny. Dowiedzieliśmy się też, że słowa Alana Greenspana zostały źle zinterpretowane. W oryginale powiedział podobno, że recesja w USA jest „możliwa, ale mało prawdopodobna” (possibile but not probable). Takie gorliwe szukanie innej, bardziej korzystnej interpretacji dodaje się do wczorajszej akcji Bena Bernanke i Białego Domu, mającej na celu zatrzymanie spadków. Taka akcja uda się jednak dzisiaj tylko wtedy, jeśli dane makro nie będą jednoznacznie negatywne. Zdecydowanym minusem jest to, że spadły indeksy w Azji reagując na słabe dane makro z USA, niezbyt udane odbicie na amerykańskich giełdach oraz ponowne spadki w Szanghaju (prawie 3 procent).

Czwartek jest kolejnym dniem, w którym kalendarium jest wręcz imponujące. Jednak, tak jak i w środę, dane z Europy nie będą miały dużego wpływu na rynki. Warto jednak spojrzeć na to, co pokażą indeksy PMI dla sektora przemysłowego. Ten segment gospodarki również w Eurolandzie coraz bardziej się kurczy (mniej niż 30 procent całości), ale jednak jest to spora część gospodarki. Oczekuje się, że indeksy PMI, pokazujące jak rozwija się gospodarka, zmienią się nieznacznie pokazując, że trwa umiarkowany wzrost. Może to na chwilę wzmocnić euro. Akcje nie zareagują.

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: