eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Techniczne wyprzedanie rynku

Techniczne wyprzedanie rynku

2007-03-01 11:20

W środę giełdy azjatyckie zareagowały dużymi spadkami indeksów na przecenę amerykańskich akcji. Nie pomogło to, że indeks w Szanghaju wzrósł o prawie 4 procent, redukując prawie o połowę skalę wtorkowego spadku. Pomógł w tym wzroście premier Chin, Wen Jiabao.

Przeczytaj także: Chińska giełda powodem spadków

Oświadczył on, że priorytetem władz jest stabilność i bezpieczeństwo rynku finansowego, czym uspokoił nastroje. Jednak tylko giełda chińska się uspokoiła, bo początek handlu w Eurolandzie był bardzo niezachęcający. Po otwarciu sesji indeksy spadały o prawie 2 procent, ale bardzo szybko nastąpiło uspokojenie i odreagowanie. Czekano na to, co będzie się działo w USA. Pomagało graczom to, że spadał kurs EUR/USD, odreagowując ostatnie wzrosty. Dane z Eurolandu nie miały żadnego wpływu na zachowanie rynków. Okazało się, że w lutym nastroje konsumentów, przedsiębiorców i ocena całej gospodarki poprawiły się. Od dawna te dane są lekceważone, ale niewątpliwie pozytywem jest to, że fundamenty gospodarki się poprawiają. Końcówka sesji była jednak znowu bardzo słaba.

W USA i na całym świecie z niepokojem czekano na amerykańskie dane makroekonomiczne. I słusznie, że czekano z niepokojem, bo okazały się być bardzo słabe. Raport o PKB był niejednoznaczny. Wzrost PKB w czwartym kwartale został zweryfikowany w dół z 3,5 do 2,2 proc. Oczekiwano, że nastąpi taka weryfikacja, ale spodziewano się, że będzie mniejsza. Bazowy indeks PCE (wskaźnik wydatków konsumpcyjnych bez paliw i żywności) został zweryfikowany też w dół (z 2,1 na 1,9 proc.), ale deflator wzrósł z 1,5 na 1,6 proc. Co prawda deflator jest ostatnio lekceważony, ale jednak trudno było postawić tezę o zmniejszaniu się presji inflacyjnej. Takie dane były już jednak w zasadzie zawarte w cenach akcji.

Kolejne raporty mogły już tylko rozczarować. Sprzedaż nowych domów spadła o 16,6 proc. (najmocniej od 13 lat), ilość niesprzedanych domów znacznie wzrosła, a mediana cenowa spadła rok do roku o 2,1 procenta. Trudno było dopatrzyć się czegoś pozytywnego w tych danych. Podobnie było z raportem z Chicago. Indeks PMI pokazujący, jak zachowuje się gospodarka w tym regionie spadł pokazując, że gospodarka coraz mocniej pogrąża się w recesji. Najmniejszego znaczenia nie miały dane o tygodniowej zmianie zapasów paliw (zapasy ropy trochę wzrosły, a benzyny i destylatów spadły).

Po tak złych danych rynek miał dwie możliwości: albo załamać się, albo zacząć udawać, że wierzy, iż słaba gospodarka zmusi Fed do obniżki stóp, a to jakimś cudem jeszcze w tym roku jej pomoże. Gracze nie musieli sobie jednak łamać głowy nad rozwiązaniem tego dylematu. Na białym koniu przybył rycerz, który ich obronił przed pokusą wyprzedaży. Ben Bernanke, szef Fed występując w środę przed Komisją Budżetową Izby Reprezentantów powiedział, że rynki "wydają się działać dobrze" i należy oczekiwać, iż gospodarka USA w drugiej połowie roku znowu nabierze tempa.

 

1 2 ... 4

następna

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: