On 2016-12-31, Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote:

[...]

>> A jak Ci np. przyjdzie przelew na stary numer konto, to co?
> Nie przyjdzie, bo nie ma tam konta. Zostanie zwrócony nadawcy.

Znam przypadki, że tak się nie działo i szło na rachunek techniczny.

--
Wojciech Bańcer
w...@g...com

do góry

On 2016-12-31, Sebastian Biały <h...@p...onet.pl> wrote:

[...]

> Ja im mówie że mnie nie ma w systemie a oni że mnie chcą weryfikować. Ja
> im mówie że nie jestem klientem a oni że mają prawo wysła takie coś do
> klientów. Stack overflow.

Semantyka. Twoje dane mają i mogą Cię wg nich autoryzować.
A konsultant po zautoryzowaniu zobaczy że masz wszystkie rachunki
zamknięte i tyle.

>> A jak Ci np. przyjdzie przelew na stary numer konto, to co?
>
> Nie ma takiego numeru.

Oczywiście że jest.

>> Też mają nie wiedzieć do kogo to przyszło, w razie gdyby się właściciel
>> zgłosił? A ew. rozpoznanie jakby pieniądze przelewane na konto pochodziły
>> z przestępstwa? Zamykamy konto i już nie da się wyśledzić? Miodzio :-)
>
> To tak nie działa.

No wg Twojej teorii tak by to działało. :)

--
Wojciech Bańcer
w...@g...com

do góry

On 2017-01-01 01:42, Marek wrote:
>> Nie ma takiego numeru.
> Ależ jest, tylko ma zamknięty rachunek. Numer jest przypisany do klienta
> bez względu na jego aktualny status i nie wraca już do puli "wolnych".

A kto mówi że wraca do wolnych?

do góry

On 2017-01-01 12:09, Wojciech Bancer wrote:
>> Nie ma takiego numeru.
> Oczywiście że jest.

Z punktu widzenia pojemnika na kasę nie ma. Udało mi się przelać swego
czasu na zamkniete rachunki pieniądze i wracały - za kazdym razem i to
dośc szybko. Jeden był zamkniety chwile wcześniej. Dzikie czasy allegro
bez PayU powodowały dużo takich sytuacji że sprzedwca mylił się, podawał
"stary" itp.

Podobnie działa przelanie w kosmos, czyli jesli wygenerujesz sobie numer
rachunku z palca. Jesli nie trafisz w prawdziwe konto, pieniądze
przychodzą po jakims czasie.

>>> Też mają nie wiedzieć do kogo to przyszło, w razie gdyby się właściciel
>>> zgłosił? A ew. rozpoznanie jakby pieniądze przelewane na konto pochodziły
>>> z przestępstwa? Zamykamy konto i już nie da się wyśledzić? Miodzio :-)
>> To tak nie działa.
> No wg Twojej teorii tak by to działało. :)

Wlać można tylko na rachunek otwarty. Na zamknięty nie. To co się potem
stanie z pieniędzmi jest nieistotne, właściciel który zamknął rachunek
ich nie ma bo nie zostana one zapisane na koncie. Oczywiście nie
sprawdzałem wszystkich banków i wszystkich kont, ale te co miałem
watpliwą przyjemnośc sprawdzić działały oddając pieniądze. Być może są
tez takie które przytrzymują do wyjaśnienia sprawy. Ale nie trafiłem.
Eksperyment nie powinien być jakis specjalnie kłopotliwy, w końcu
przelanie 1gr nic nie kosztuje poza czasem.

problemem tego watku nie jest jednak to czy konto jest czy go nie ma.
Problemem tego watku jest fakt że callcenter mbanku nie przechodzi testu
Turinga.

do góry

Sebastian Biały wrote:
> Cześć.
>
> Dostałem z mbanku papier o "zasadach ochrony depozytów".
>

Tak samo BZ WBK, PNP - konta DAWNO TEMU zamkniete a potrafi przyjsc gruby list
;/

do góry

Za szybko wyslalem poprzedni post, bank trzyma dane z 10lat a na jakis tasmach
to moze i trzymac (zawieruszyc sie kopia jakas stara) moze i wiecej.

Inna sprawa ze klientem nie jestes to po co info o zmianie taryf/inne pierdy
prawne? To strata kasy dla banku.

do góry

On Sun, 1 Jan 2017 12:50:45 +0100, Sebastian
Biały<h...@p...onet.pl> wrote:
> Problemem tego watku jest fakt że callcenter mbanku nie przechodzi
testu
> Turinga.

Uwierz, problemem były ogromny, gdy jednak zaczął przechodzić test
Turinga.

--
Marek

do góry

On 2017-01-01, Sebastian Biały <h...@p...onet.pl> wrote:

[...]

> problemem tego watku nie jest jednak to czy konto jest czy go nie ma.
> Problemem tego watku jest fakt że callcenter mbanku nie przechodzi testu
> Turinga.

Wszyscy Ci mówią, że bank ma prawo przechowywać Twoje dane, a Ty w kółko.
I kto tu nie przechodzi testu Turinga?

--
Wojciech Bańcer
w...@g...com

do góry

Sebastian Biały wrote:

> Cześć.
>
> Dostałem z mbanku papier o "zasadach ochrony depozytów".
>
> Problem w tym że obecnie nie jestem klientem mbanku, a kiedy zakończyłem
> moją przygodę z mbankiem wycofałem wszystkie zgody na przetwarzanie
> danych. Czyli powinienem byc nikim.
>

To że powinieneś być nikim to się oczywiście mylisz i zostało to już
wyjaśnione tutaj obok.

Natomiast ja bym na Twoim miejscu zgłosił zgłoszenie do GIODO. Fakt, że bank
ma obowiązek wynikający z Prawa Bankowego, żeby przechowywać dane dla
zakończonych umów przez pewien czas (zdaje się, że 5 lat ale nie jestem
pewien), nie oznacza że bank może użyć całego zbioru danych do powiązania z
wysyłką komunikatu. Prawdopodobnie w tym banku dane osobowe są przetwarzane
bez zachowania należytej staranności. Przede wszystkim dane klientów z
którymi wszelkie umowy się zakończyły a ich dane są już tylko przechowywane
po to, żeby je ewentualnie udostępnić jakiejś władzy na żądanie, nie powinny
być (moim zdaniem) dostępne w tym samym miejscu co dane aktualnych klientów.
A są.

--
Wysłane z pola.

do góry

On 2017-01-01, janek z pola <a...@e...pl> wrote:

[...]

> po to, żeby je ewentualnie udostępnić jakiejś władzy na żądanie, nie powinny
> być (moim zdaniem) dostępne w tym samym miejscu co dane aktualnych klientów.
> A są.

A wynika to z jakiej podstawy prawnej? :)

--
Wojciech Bańcer
w...@g...com

do góry