W dniu 2005-12-07 22:38, Jurek Wawro napisał(a):
> link

Czy to jest tzw. "czyn" z okazji dzisiejszego jubileuszu?

do góry

http://www.michaeljournal.org/BankKanady.htm

do góry

W dniu 2005-12-08 00:09, Jurek Wawro napisał(a):
> wizardx12 napisał(a):
>>
>> Czy to jest tzw. "czyn" z okazji dzisiejszego jubileuszu?
>
> O jaki jubileusz Ci chodzi?

Ten, z okazji którego do Torunia zjechało się 10 tys. bojówkarzy w
moherowych beretach. Ale fakt - walnąłem się okrutnie, bo to dopiero
jutro, tyle tylko , że zrobili sobie dwudniówkę i zaczęli świętować dzisiaj.

> Interesuje mnie opinia na temat tez postawionych we wskazanym tekście.
> Jak nie masz na ten temat nic sensownego do powiedzenia, to po co
> marnować bity?

Stek bzdur, to co tu komentować.

do góry

wizardx12 napisał(a):
>
> Czy to jest tzw. "czyn" z okazji dzisiejszego jubileuszu?

O jaki jubileusz Ci chodzi?
Interesuje mnie opinia na temat tez postawionych we wskazanym tekście.
Jak nie masz na ten temat nic sensownego do powiedzenia, to po co
marnować bity?


J.

do góry

Jurek Wawro wrote:
> http://www.michaeljournal.org/BankKanady.htm

Nie wiem jak to było w Kanadzie po wojnie, ale wiem do czego wprowadziła
emisja pustego pieniądza w Polsce w latach osiemdziesiątych. Jeżeli ty nie
pamiętasz - to może lepiej dla ciebie ;-)

do góry

wizardx12 napisał(a):

>>> Czy to jest tzw. "czyn" z okazji dzisiejszego jubileuszu?
>>
>> O jaki jubileusz Ci chodzi?
>
> Ten, z okazji którego do Torunia zjechało się 10 tys. bojówkarzy (...)

Tak przypuszczałem.
Ciekawy sposób argumentacji.
Jeśli ktoś proponuje dyskusję nad powszechnie przyjętymi
założeniami, to musi być stuknięty.
Jak stuknięty - to od Rydzyka.
A jak od Rydzyka - to ekstrema.
Ja ekstrema - to bojówka.
Odwdzięczę się swoimi skojarzeniami (może nie aż tak "błyskotliwymi").
Zapewne lata lektury GW doprowadfziły do perfekcji
proces zastepowania myślenia sloganiami i
stereotypami?

>> Interesuje mnie opinia na temat tez postawionych we wskazanym tekście.
>> Jak nie masz na ten temat nic sensownego do powiedzenia, to po co
>> marnować bity?
>
>
> Stek bzdur, to co tu komentować.

Może jestem tępy, ale jakoś nie potrafię
dostrzec niewątpliwej bzdurności wszystkich postawionych tez.
Potrafię na przykład wskazane działanie proinflacyjne
wysokiego oprocentowania kredytu uzupełnić innymi czynnikami,
które będą w różny sposób przekładać się na wzrost cen.
Jednak nie oznacza to, że postawioną tezę da się łatwo obalić.
Chyba, że na zasadzie "bojówkarzy z Torunia".
Także argument z "czasu wojny" jest interesujący.

J.

do góry

Bogdan B. napisał(a):
>>http://www.michaeljournal.org/BankKanady.htm
>
> Nie wiem jak to było w Kanadzie po wojnie, ale wiem do czego wprowadziła
> emisja pustego pieniądza w Polsce w latach osiemdziesiątych. Jeżeli ty nie
> pamiętasz - to może lepiej dla ciebie ;-)
>

Ale przecież w tym tekście nie chodzi o emisję pustego pieniądza!

J.

do góry

Jurek Wawro napisał(a):
[ciach]
>>
>> Stek bzdur, to co tu komentować.
>
> Może jestem tępy, ale jakoś nie potrafię
> dostrzec niewątpliwej bzdurności wszystkich postawionych tez.
> Potrafię na przykład wskazane działanie proinflacyjne
> wysokiego oprocentowania kredytu uzupełnić innymi czynnikami,
> które będą w różny sposób przekładać się na wzrost cen.
> Jednak nie oznacza to, że postawioną tezę da się łatwo obalić.
> Chyba, że na zasadzie "bojówkarzy z Torunia".
> Także argument z "czasu wojny" jest interesujący.


Wiesz, jeżeli ktoś ogłosi że Księżyc to nie jest żaden satelita tylko
gomółka żółtego sera zawieszona na granatowym prześcieradle, to nie
oczekuj że wszyscy się rzucą to dementować.

Aczkolwiek będzie to zdecydowanie ciekawa teoria :)

pozdrav

maHo

do góry

maho napisał(a):

> Wiesz, jeżeli ktoś ogłosi że Księżyc to nie jest żaden satelita tylko
> gomółka żółtego sera zawieszona na granatowym prześcieradle, to nie
> oczekuj że wszyscy się rzucą to dementować.
>
> Aczkolwiek będzie to zdecydowanie ciekawa teoria :)

Teraz rozumiem, czemu bez komentarza pozostaje tyle bzdur
wypowiadanych przez naszych "ekspertów".
Jednak grupy dyskusyjne są chyba między innymi po to, żebyśmy
nie musieli poprzestawać na zapewnieniach, że to bzdura.
Czy ktoś może wskazać choćby jeden malutki argument przeciw tezie,
że bank centralny może generować więcej pieniądza, przejmując
to zadanie od banków komercyjnych w części pokrywającej
wydatki rządu wpływające na wzrost PKB?

J.

do góry

Jurek Wawro wrote:

> Czy ktoś może wskazać choćby jeden malutki argument przeciw tezie,
> że bank centralny może generować więcej pieniądza, przejmując
> to zadanie od banków komercyjnych w części pokrywającej
> wydatki rządu wpływające na wzrost PKB?


Czy Ty naprawdę nie rozumiesz jak się skończy takie "generowanie"?





--
/Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o twoich planach na
przyszłość/ Woody Allen

do góry